Fly4free.pl

Planujemy w przyszłym tygodniu spędzić noc na pustyni. Czytałem opinie osób, które nawet w styczniu polecały. Dam znać jak było

Ja również planuje styczeń na pustyni Czytałem, ze można, inna sprawa, że przez mojego fan pejdża (info w podpisie) zgłosiły się do mnie "Firmy" z Merzougi, które zapewniają, że nawet w styczniu będzie spoko

_________________
W "relacjach": Filipiny (2018), Armenia(2017), Argentyna(2016), Kazachstan (2016) i Maroko(2015).

Oczywiście, że można, ale wg mnie jest to totalnie bez sensu. Noc na pustyni jest naprawdę niesamowita, jak dla mnie jedno z najlepszych podróżniczych przeżyć, ale dlatego, że byłem jak było ciepło. Za drugim razem (listopad) pamiętam tylko wiatr i chłód. Byli ze mną znajomi, którzy wcześniej nie byli na pustyni i nie wspominają tego jakoś szczególnie. Dlatego lepiej to odłożyć na okres, gdy jest ciepło.

_________________
http://podrozenaluzie.net/ - Birma, Kirgistan, Iran, Maroko, Tajwan, Izrael, Jordania, samolotem dookoła świata.

Jestem po pobycie na pustyni w połowie listopada. Wiatru i chłodu nie odczuliśmy jakoś szczególnie, ale wrażenia trochę poniżej oczekiwań - nie dojechaliśmy do obozu przed zachodem słońca, na zachód zatrzymaliśmy się na szczycie losowej wydmy jakieś 25 minut przed obozem. W nocy niestety nie było zbytnio widać gwiazd, niebo zachmurzone. Także jestem skłonny zgodzić się, że odczucia w lecie mogą być lepsze. Ale jeśli ktoś ma do wyboru w 'zimie' albo w ogóle, to chyba i tak lepiej się zdecydować

Dla tych co zastanawiają się czy zima to dobry termin na pustynię - dobry Nam pogoda dopisała i można było podziwiać piękny zachód jak i wschód słońca. Nie zmarzłem. Widoki bezcenne.

Jade w następnym tygodniu, orodruin2, tylko mnie utwierdziłeś, że to dobra decyzja! Dam znać jak się to będzię prezentowało w pierwszych dniach stycznia.

Dwa tygodnie temu w Marrakeszu.
Przepiękna pogoda i góry Atlas w tle

Rewelka będę za ponad tydzień w okolicach Zagory, mam nadzieję na piękne widoczki, a na zimno mam polar

Weź lepiej śpiwór, chociaż taki podstawowy do +5 stopni C. Ja byłem w czerwcu, Merzouga, wiało konkretnie. Moi narzekali, że im piaskiem dawało po twarzach. Ja tam spałem na brzuchu i nic mnie nie ruszało. Widoki super. Jak kto będzie chciał namiary na nocleg na pustyni w Merzouga z kolacją i ze śniadaniem za 30-35 euro od osoby to podam namiar.

Zamiast śpiworu polecę jakiś polar. Szkoda pchać do plecaka jak przyda Ci się w sumie tylko raz. No chyba że ktoś jest prawdziwym zmarzluchem Pod kocami, które dają jest naprawdę ciepło. Chyba, że trafisz na naprawdę wietrzne i ogólnie niesprzyjające warunki. Z tym polecaniem noclegów też bym nie szalał bo powtórzę to co inni na tym forum. Wszystko załatwisz na miejscu a może i lepszą cenę wynegocjujesz. Zima to mniej turystów więc i negocjacje łatwiejsze - tak mi się przynajmniej wydaje

Bedę w Merzudze za ok 4 tygodnie. Myślicie, że śpiwór i polar na pustyni będzie konieczny o tej porze?

Polar przyda Ci się bez dwóch zdań a śpiwór ja bym odpuścił. Chyba, że zamierzasz sam sobie nocleg organizować pod gołym niebem

Jadę z synem (9 lat) i głównie myślę o nim

Pisałam ostatnio do polecanego na forum Hilali Tours, aby zapytać o koszt wycieczki dla 2 os do Zagory. Odpowiedzili mi, że już od jakiegoś czasu organizują tylko wycieczki prywatne, które są kilkukrotnie droższe.
Napisałam do innego biura, które znalazłam w necie Imzi tours i zaproponowali mi cenę 55E. Myślicie, że to dobra cena jak na styczeń czy może się jeszcze targować? A może mógłby ktoś polecić jakieś biuro?

Też próbowałem czegoś szukać i się targować przed wyjazdem przez Internet ale teraz stwierdzam, że to naprawdę nie ma sensu. Na miejscu masz sporo "biur podróży" oferujących takie wycieczki. a 55 E to za osobę czy za dwie? My wytargowaliśmy w grudniu za 3-dniową wycieczkę do Merzougi za 70 Euro od osoby, a można było pewnie i więcej ugryźć.

Za jedną, dlatego zastanawiam się czy to dobra cena. Dzięki za pomoc, chyba jednak poszukamy czegoś na miejscu.

Czy miałby ktoś sprawdzony kontakt w Merzouga gdzie można zarezerwować wielbłądy z Polski?

Ewentualnie czy ktoś korzystał z usług tego człowieka:
http://merzougaonline.com/ ?

Korespondowałem z człowiekiem, trochę się potargowałem, ale to mnie zniechęciło:
"Here is how to confirm your booking :
In order to confirm your booking please send us 100Euro / 1 100MAD as
deposit, and the rest of the payment you'll pay it when we meet in
Merzouga."

Uprzedzając rady "załatwisz na miescu", jedziemy z dzieciakami i wolę mieć niektóre sprawy z góry zaklepane

Cześć!

Byłam w Merzoudze 2 tygodnie temu, mogę polecić Ci sprawdzonego "człowieka od wielbłądów", z którym na pewno dogadasz się przed wyjazdem i nie będziesz musiał płacić żadnych depozytów. Dobrze by było, gdybyś miał profil na CS, bo ten człowiek działa przez ten portal, normalnie udostępnia swój dom swoim gościom na zasadach couchsurfingu, płaci się mu tylko za wycieczkę. Zapraszam na priv po szczegóły.

Tak się miała sytuacja 8 stycznia na pustyni:



Polecić mogę każdemu, nie nocowaliśmy co prawda w namiotach na samej pustyni, tylko we wiosce u hosta, ale jestem przekonana, że dobry polar plus dobry humor wystarczą, aby "przetrwać" tę styczniową noc :))

Dzięki @chyzykrolik za propozycję, już jesteśmy po

Generalnie przynajmniej dla mnie, ciężko się zorientować w Merzouga kto tak naprawdę jest organizatorem tych wycieczek.
A nie ułatwia to fakt, że wszyscy nazywają się Mustafa.
Dla mnie wygląda to tak, że jest kilka "firm" od wielbłądów, z którymi współpracują wszyscy inni (naganiacze, ludzie mający noclegi itp). Wydaje mi się, że jest kilka firm bo widziałem kilka "baz" noclegowych.
W naszym przypadku wycieczka zaczęła się spod naszej kwatery, dowieziono skądś jeszcze dwóch białych a wycieczki nie prowadził nasz gospodarz.

Co do wycieczek i nocowania na pustyni zimą to jest to po prostu loteria.
My warunki mieliśmy idealne, bezwietrznie, bezchmurnie i "ciepło". Po prostu rewelacja. Że nie wspomnę o żenującym sedesie, który zawlekli na środek pustyni co by biali dali radę. Poznaliśmy natomiast Węgierkę której wycieczka dzień wcześniej została skasowana z powodu wiatru. Podobno jeśli wieje karawany nie wychodzą, co oczywiście ma sens bo nawet jeśli nie chodzi o same zwierzęta, to zdmuchnięty w nocy namiot to raczej niekoniecznie oczekiwany bonus.
Ciekawostką jest to, że jakby w ramach rekompensaty gospodarz zaprosił tęże Węgierkę z synem do siebie na kolację. Opowiadała, że to w jakich warunkach ludzie tam żyją w porównaniu do warunków, które zapewniają nam turystom to jest przepaść. A warunki dla nas białasów były, patrzą w oderwaniu od miejsca, mocno średnie. Po tej historii przestałem walczyć z taką dumą o każdy dirham.

I to jest główna sprawa wycieczek zimą na pustynie. Jasne, że można trafić ciepło i bezchmurnie, ale jak ja byłem w Merzouga to temperatura 29 grudnia w nocy wynosiła -4 / - 3 C, więc na pustyni było jeszcze zimniej. Z tego co nam ekipa mówiła to nie wyłazili z namiotów tak pizgało. Nasz przewodnik powiedział, że najlepszy termin na spanie na pustyni to marzec i październik. Nie ma prawie w ogóle turystów, wycieczki są tańsze i pogoda zacna. Znowu latem upał w ciągu dnia "nas", białasów po prostu zabija.
Zima dobra na robienie fajnych zdjęć, jeśli to czyjaś pasja.
Co do organizowania wycieczek to wygląda to tak, że jest chyba 5 kolesi, którzy są właścicielami wielbłądów. Hotele płacą przewodnikom i wynajmują wielbłądy, także przewodników też jest sporo. I fakt, wszyscy mają na imię Mustafa.

Pozdro!

_________________
Podróżowanie to mój styl życia. :) Odwiedzone 6 kontynentów, ponad 50 państw. Życie w 6 różnych państwach świata: Australia, Nowa Zelandia, Chiny, Portugalia, Islandia i Polska.
Więcej o podróżach na moim Facebook'u. :)