Fly4free.pl

Ja swoją wizę wyrobiłem w poniedziałek. Rozmowa około 4 minutowa. Pytania - Czy byłem już kiedyś w Stanach ? Na jak długo się wybieram ? Do jakiego miasta ? Czy mam rodzinę w USA, znajomych ? Ile zapłaciłem za bilety ? Gdzie się zatrzymam ? Ile zapłaciłem za hotel ? Gdzie pracuję ? Od jakiego czasu tam pracuję ? Ile zarabiam ? Czy mam żonę ? Ile planuję wydać na podróż ? Ile mam na koncie ? Czym się zajmują rodzice ? Czy gdzieś już podróżowałem ? Pan tutaj przerwał mi wyliczankę i złożył życzenia miłego pobytu

Dziewczyna, która wyszła przede mną też dostała, leciała do znajomych na Sylwestra.

Jak odpowiedziałeś na te pytania? Przyznałeś się, że już masz bilet i zarezerwowany hotel?

Tak. We wniosku DS-160 wpisałem nawet numer lotu

Byłem dzisiaj na wizycie w ambasadzie. Umówione spotkanie dla rodziny 2+1, dziecka nie trzeba przyprowadzać na rozmowę, wręcz jak mi powiedziano nie jest to wskazane.
Wszystko szybko i sprawnie, W około 50 minut od wejścia z ulicy byliśmy na zewnątrz - bez paszportów czyli z przyznanymi wizami.
Sama rozmowa z urzędniczką konsularną trwała ok. 5 minut, z czego 4 min. 45 sek. to było nasze stanie w milczeniu i patrzenie na Panią, która szybciutko klikała coś w swoim komputerze.
15 sek. rozmowy - pytania: w jakim celu, dokąd, na jak długo.
Pani od razu po tych pytaniach powiedziała, że ma nadzieję, że się nam spodoba w USA, więc już wiedzieliśmy, że nasze dalsze stanie będzie miało pozytywny skutek.

Powiem, że nawet czuję lekki niedosyt, że Pani tak zupełnie nic nie chciała wiedzieć.
Chwilę wcześniej ta sama urzędniczka odmówiła wizy dwóm chłopakom, którzy wyglądali na takich, którzy zakończyli już edukację w Polsce no i mało też wyglądali na turystów.

_________________

No to ja już też po spotkaniu. Wizę dostałem.

- W jakim celu chce Pan jechać do USA?
- Turystycznym.
- Ma pan rodzinę albo znajomych w USA?
- Nie.
- Czym się Pan zajmuje?
- Prowadzę własną działalność.
- 'Co ta działalność robi?'
- Sprzedaż internetowa.
- Ile osób Pan zatrudnia?
- Zero.
- Kto to jest XXXXXX YYYYYY? (osoba którą podałem jako podróżującą ze mną)
- Dziewczyna.
- Czy zajmuje się dziewczyna?
- Pracuje w banku.
- Dziewczyna ma już wizę?
- Nie, ale jest umówiona na spotkanie w styczniu.
- Dziękuję, otrzymuje Pan wizę, do widzenia.

Z ciekawostek, przy jednym z okienek rozmowy toczyły się w języku angielskim i to raczej nie były rozmowy z kandydatami starającymi się o inne kategorie. Akurat gdy stałem przy moim okienku to w okienku obok padło pytanie: Why do you want to go to USA? I się Pani musiała wypowiadać jak bardzo i od jak dawna marzy o zobaczeniu USA i co dokładnie tam będzie robić...

Plecak zostawiłem u fotografa na przeciwko - za opłatą 10zł. Na drzwiach jest tablica że proszą wchodzić w wyznaczonej godzinie, jednak ja byłem umówiony na 11 i ktoś z kolejki powiedział, że nie muszę czekać i wszedłem o 10:20.

_________________

@szymonpoznan1
Musieliśmy stać/siedzieć niedaleko siebie, ja byłam o tej samej godzinie i scenariusz prawie identyczny (choć rozmowa po angielsku):
-Cel podróży,
-czy kiedykolwiek byłam w USA,
-gdzie pracuję, ile lat,
-czy byłam za granicą,
-na ile się wybieram.
Łącznie rozmowa trwała może ze 2 minuty, pan w okienku nie spojrzał na mnie chyba ani razu - ogólnie było to raczej "anticlimactic"

Można sobie wybrać język, w którym będzie prowadzona rozmowa, czy 'jak kto trafi'?

@aarongeru
Dzięki za odp.

Jak kto trafi (przynajmniej w Krakowie). My wybraliśmy się we wrześniu w 9 osób. Każdy innego dnia. Ja zacząłem po angielsku i tym języku kontynuowalismy z konsulem sympatyczną 5min rozmowę. Kolega zaczął po ang z innym konsulem, ale ten mu przerwał i łamaną polszczyzna kazał mówić w naszym języku. Najgorsze było to, że kolega prawie po każdym zdaniu musiał prosić o powtórzenie bo ciężko było go zrozumieć

_________________

Można trafić na polski, można na angielski - choć większość to okienek była po polsku. Jednak z tego co widziałem podczas mojego godzinnego oczekiwania, w tym okienku gdzie trzeba było mówić po angielsku 2 razy ktoś po chwili odchodził i czekał do okienka obok. To tylko moje domysły, ale wydaje mi się, że to były właśnie osoby które wolały rozmawiać po polsku i widocznie była taka opcja.

Swoją drogą chyba nie ma się czego bać, ja mistrzem angielskiego nie jestem, ale chyba nie problem odpowiedzieć na tak banalne pytania, bo jakieś tam podstawy chyba każdy ma, a pytania jak widać są typu, z kim jedziesz, kiedy, po co, na jak długo...

_________________

Byłem dzisiaj w ambasadzie w Warszawie, ruch niewielki ze względu na okres przedświąteczny(od momentu wejścia do wyjścia minęło może 40minut), byłem jakieś 45 minut przed czasem i nikt nie robił problemu. Byłem razem z dziewczyną, rozmowa trwała 2 minuty (po polsku zaczął mówić konsul, więc nie chciałem na siłę się popisywać
-Cel wizyty?
-Turystyczny
-Czy macie rodzinę w USA?
-Nie
-Czy ktoś był już w USA?
-Ja byłem
-Który rok na jak długo?
-2005 na tydzień
-Co Państwo robicie?
-Studiujemy
-Na którym roku?
-5 rok stomatologii oboje
-Kiedy Państwo lecicie?
-Mamy bilety na ferie, tydzień w lutym.
-Dziękuje, dostajecie państwo wizę na 10 lat
-Dziękuję, wesołych świąt
Ogólnie bardzo przyjemnie, żadnych dokumentów ani zdjęć poza potwierdzeniem wypełnienia DS-160 nikt nie chciał (nawet potwierdzenia zapłaty i potwierdzenia umówienia się). Łatwo, szybko i przyjemnie. Trochę się zestresowałem, bo wczoraj wieczorem zauważyłem, że w poprzednim paszporcie przy wyjeździe nikt nie wziął ode mnie departure recrod I-94, czyli niby jakbym ciągle nie opuścił USA od 2005 roku . Miałem wtedy 15 lat więc nawet nie przyszło mi do głowy, żeby przeczytać co tam było napisane. Wziąłem paszport stary, ale nikt go nie oglądał, sam się nie wychylałem. Mam nadzieję, że na lotnisku też będzie ok. Pozdrawiam i powodzenia.

Miałam rozmowę półtora tygodnia temu w W-wie, ale oprócz tych pytań które zadawali Wam jeszcze kilka innych:
- co chce pani robić po studiach (jestem na 5. roku)
- dlaczego chce pani odwiedzić Waszyngton - wiekszosc osob wpisuje sam Nowy Jork
- i czy bylam kiedys poza Europa
Pan urzednik bardzo symatyczny, dobrze mowil po polsku - poczatkowo myslalam ze jest Polakiem:)

jedyne przed czym ostrzegam: tak jak w wytycznych jest napisane nie bierzcie torebek - pani przede mną ochrona nie wpuściła ze zwykłą średniej wielkości torebką, zdecydowanie nie byla to zadna walizka czy plecak, takze albo zostawcie w domu albo komus kto poczeka na was przed ambasada, inaczej mozecie miec stresujaca sytuacje

Ja też miło wspominam rozmowę wizową: do okienka podchodziliśmy we dwoje, z mężem. Rozmawialiśmy po angielsku. Pan urzędnik zapytał nas dlaczego wybieramy się akurat do Chicago (mamy tam kolegę) i dlaczego w marcu (kupiliśmy tanie bilety). Wyjaśniliśmy też, że znamy zasady i wiemy, że najpierw powinniśmy ubiegać się o wizę, a dopiero potem brać się za loty, ale promocje lotnicze niespecjalnie chcą czekać, więc zdecydowaliśmy się na to ryzyko. Pan przyznał nam rację i pogadał jeszcze chwilkę z nami wręcz towarzysko. Rozmowa odbyła się w piatek przed Świętami, a w Wigilię rano mogliśmy już odebrać paszporty.

W jaki sposób dokonaliśce płatności? Mój bank raiffaisen i inteligo sa odrzucane. Jak inaczej dokonać zapłaty za wizę? Działam poprzez stronę https://cgifederal.secure.force.com/applicanthome

_________________
Relacje: weekend w Australii i na Alasce.

Inteligo według strony SOFORT powinno Ci zaakceptować, Raiffasena nie.
https://www.sofort.com/pol-PL/dla-kupuj ... overlay/0/

http://www.ustraveldocs.com/pl_pl/pl-ni ... ntinfo.asp

Ja płaciłem przez mbank.

Okazuje się że jednak co dziesiąty wniosek złożony w 2013 był odrzucany. Temat zniesienia wiz znów się mocno oddala

http://www.rp.pl/artykul/706833,1076650.html

_________________

Liczba odmów w 2013 roku wzrosła do poziomu 10.8%

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/liczba- ... proc/87nrp

Teraz nie łapiemy się już pod tę ustawę o reformie prawa imigracyjnego... inna sprawa, czy ona w ogóle przejdzie przez Izbę Reprezentantów.

Chiałbym z żoną w końcu złożyć wniosek o wize turystyczną i przy okazji mam pytanie na które moze ktoś zna odpowiedź. Moja żona ma córkę 10 lat z pierwszego małżeństwa która nosi naturalnie nazwisko ojca. Czy ojciec dziecka musi być też przy aplikacji w ambasadzie ? Czy pozwolenie na wydanie paszportu jest przyzwoleniem ojca na podróżowanie dziecka ?
Z góry dziekiuje bardzo za odpowiedz.

P.s. Ile kosztuje teraz złożenie wniosku ?

To nie problem Amerykancow kolego a samych Polakow,ktorzy po 10 odmowach,sukcesywnie pedza rok w rok do ambasady czekajac na cud.I tak 10% to byl obnizony poziom odmow.Jeszcze w pazdzierniku bylo ponizej 10.

Co zrobisz jak ludzie bez szans na otrzymanie wizy skrupulatnie ciagna do centrum Warszawy po wklejke do lepszej przyszlosci.

Ten 10% wskaznik i tak jest bardzo niski.Teraz,zeby dostac odmowe,trzeba dosadnie na to zasluzyc.

mam pytanko, zona pracowala w USA okolo 10 lat temu na campie w wakacje, (wakacje CAMP AMERICA)
prawdopodobnie dostala U.S. Social Security Number i U.S. Taxpayer ID Number ,
tylko ze nie pamięta i nie ma jak sprawdzić,

czy ktoś wie jak odzyskac te numery ?

_________________

A do kiedy miałeś ważną poprzednią wizę? Nie do 2015?

_________________