Fly4free.pl

@strus77 @z0mb3k Czy przy bramkach zabierali tylko walizki czy plecaki też? Lecę w sobotę, będę miał plecak średniej wielkości (większy od małego podręcznego, ale mniejszy od dużego podręcznego) i zastanawiam się, czy iść z nim do check-in...

W Warszawie plecaki 35 litrów przechodziły bez problemu, natomiast widziałam, że taki odpowiednik wielkościowy Forclaza 50 został oklejony.

_________________
Ніночка

Z takim pośrednim plecakiem ja bym szedł pod bramkę, duża szansa, że wniesiesz na pokład. Poza tym im mniejszy plecak, tym większe niebezpieczeństwo, że go gdzieś przygniotą wielką walizą lub nawet zgubią po drodze.

Z forclazem 40 kilka dni temu wszedłem na pokład w WAW. Poza tym przy bramce nie oklejali bagaży wszystkim.Wchodzilismy na samym końcu i kilka osób wpuścili z walizką mi na pokład. Może miały kupione priority a może mają jakiś limit walizek które mogą wpuścić. Jak chcesz wnieść plecak to chyba radziłbym stanąć na końcu kolejki.

@maciek89 przy bramkach zabierali walizki i większe plecaki. Z mniejszymi ludzi wchodzili bez problemu.

Ale wymyslili...

Wrocilem sobie spokojnie z urlopu w sobote (Wizzem), teraz trafilem na ten temat.
Nadawalismy na Malcie fotelik dla dziecka i bralismy naklejki na wozek, a nikt nawet slowem nie powiedzial ze mozemy (mamy - bo juz nowe zasady obowiazywaly) nadac bagaze...

Bez sensu zmiana, zawsze do oklejenia wozka czekalismy gora 5 minut, teraz beda wielkie kolejki. Mam nadzieje ze zrobia rozdzielenie do stanowisko odprawy Priority/Non-priority, jak w normalnych liniach na Biznes i Economy
Ciekawe jak bedzie z ta poblazliwoscia na wziecie walizki pod gate, i jak dlugo ona potrwa...

A mogli zrobic to tak ze masz wybor:
- dwa podreczne maly i duzy jak masz priorytet
- jeden podreczny duzy jak nie masz
- albo nie majac priorytetu masz mozliwosc nadania duzego w okienku i wziecia malego na poklad - na co mysle ze by sie sporo osob zdecydowalo

e: widze po tym watku: bagaz-podreczny-w-wizzair-oddac-do-luku-bagazowego,228,120796 ze juz od jakiegos czasu to tak mniej wiecej dzialalo... za malo latam Wizzem...
widac albo za malo osob wiedzialo o tej mozliwosci, albo za malo sie na to decydowalo (w sumie w WAW czeka sie na bagaze minimum pol godziny, gdyby nie to ze my zawsze czekamy na wozek/fotelik to tez bym olal (chyba ze bym mial jakas fajna butelke do przewiezienia)

_________________
Zanim zadasz pytanie na forum poszukaj. Potem poszukaj jeszcze raz. Potem idź zrób sobie herbaty i poszukaj trzeci raz, tylko dokładniej.
Jest 90% szans że ktoś już pytał o to samo co Ty, tylko nie potrafisz/nie chce Ci się znaleźć odpowiedzi.

Zabierali tylko walizki, plecaki ludzie wnosili na pokład i nikt się tym zbytnio nie przejmował.

A kilka dni temu w Kijowie (IEV) gość chodził wzdłuż kolejki do bramki i szukał komu by jeszcze okleić bagaż. Większość pasażerów nadała w Check-In, więc jak ktoś stał w kolejce z plecakiem lub walizką, to się trochę rzucał w oczy, padło na kilku gości z plecakami, takimi po 30L.
Z drugiej strony my oddaliśmy duży podręczny przy Check-In i każdy z nas miał jeszcze po małym plecaczku/torebce ze sobą, nikt nie robił problemów z wejściem na pokład. Nie mieliśmy wykupionego Priority. Mój plecak 25L jako mały podręczny przeszedł bez problemu.
Ogólnie rzecz biorąc, przy obecnych zasadach, bez problemu można nadać duży podręczny do luku, a mały zabrać ze sobą do samolotu, nawet jak nie wykupi się Priority. Zawsze mamy ze sobą jakieś cenne przedmioty, laptop, aparat itp. i te można zabrać ze sobą na pokład.

No i tu czasem można się zdziwić z tymi plecakami 30L.
W IEV (Kijów-Żuliany) kilka dni temu w kolejce do bramki, zostało oklejonych kilka plecaków 30L i przed samolotem poszły do luku.
Teraz jak większość nadaje bagaże podręczne, to ludzie w kolejce z takimi plecakami trochę rzucają się w oczy. Reszta nie ma nic, albo jakieś małe plecaczki, więc obsługa może się próbować wykazać.
Myślę, że takie plecaki po 20-25L to bez problemu do kabiny, ale od 30L w górę to taka loteria.

Czyżby rodziło się nowe pole do nadużyć jeśli chodzi o ilość/rozmiar opłaconego bagażu? Chyba, ze w jakiś sposób system będzie pokazywał sprawdzającym przy bramce, że dana osoba nadała już jeden bagaż podręczny w check-in'ie. Choć bardziej zakładałbym założenie, ze wiekszośc paxów będzie się trzymać przepisów. A "Polak potrafi."

a macie świadomość, że nieraz na lotniskach, szczególnie tych mniejszych, zarówno na odprawie jak i przy boardingu pracuje ta/ten sam-a Pani/Pan (x2/x3)?
Wszystkich oddających bagaż przy 100iluś osobach nie spamięta, kilka twarzy napewno.

Myślę, że możliwość "spamiętania twarzy" nie odstraszy "przedsiębiorczych rodaków". O ile nie będzie mozliwosci wykazania, ze konkretny pasażer oddał juz bagaż to wielu nawet "spamiętanych" bedzie się zapierało, ze "To nie moja ręka..." i "Na pewno mnie pan z kimś pomylił." (o ile komukolwiek przyszło by do głowy indagowac o podwójny bagaż bez mozliwości łątwego udowodnienia nadużycia.)

krótki (fake-) telefon z gate'u, żeby wypakować bagaż pana tego i tego. I natychmiast pan cebula zbladnie

a czy to jakiś rocket science żeby zapisywać w systemie kto już oddał bagaż?

Tak to właśnie wygląda.

Jestem pewna, że w systemie jest zapisywane nie tylko, kto oddał już podręczny przy check-in, ale również numer z paska dla bagażu rejestrowanego, jakim został on oklejony. W razie zagubienia ten bagaż nie może być anonimowy. Dlatego przesadzanie z drugim, małym podręcznym z cennymi rzeczami nie jest wskazane w interesie nas wszystkich. A i tak pewnie będzie jak zwykle, że wielu będzie tego nadużywać I za jakiś czas skończy się rumakowanie

Oczywiście, że jest ta informacja w systemie. Po to są stanowiska check-in, a nie jakieś "nocne wrzutnie". Tylko na szczęście obsługa lotniskowa często się przy bramce spieszy i patrzy jedynie na wyświetlane nazwisko porównując je z dokumentem.

Bajzel to zrobił wizz nie jacyś "polacy cebulacy" - inna sprawa, jaką niektórzy mają pogardę dla rodaków pisząc takie teksty. Właśnie pisząc tak wydajecie świadectwo o sobie jacy zakompleksieni jesteście.
Przykład bajzlu: wczoraj KTW -BGY. Wszystkie możliwości dostępne.Check - in przyjmują wszystko bez względu na wagę -10/12/13 kg przechodzi spoko.Oddaje kto chce.Boarding - przechodzi wszystko, priorytet i bez. Kto chce i jak chce. Ludzie nie znają nowych zasad. Obsługa przyjmuje wszystko jak leci bez wyjątków. Klasyczny podręczny w walizkach oklejany i do luku przy samolocie.Plecaki jak kto chce.
To nie podróżni stworzyli ten bałagan. Obsługa o tym wie - rozmawiałem - i akceptuje wszystkie opcje.Zero zakazów,problemów czy nieakceptowania jakichkolwiek wariantów. Wolna amerykanka.
Do wszystkich obrażających naszych rodaków - zacznijcie od siebie i wrzućcie na luz.Wielu ludzi nie wie co się dzieje.To nie ich wina tylko przewożnika, że stworzył ten bałagan.
Życzę bezstresowych wylotów i przylotów

Zgodzę się, że Wizz głupio pograł zmieniając zasady praktycznie z dnia na dzień, zamiast jak Ryanair ogłaszać, że zmiany wejdą w życie od konkretnej daty – jak dla mnie „Janusze” zarządzania i komunikacji.

Natomiast jeśli chodzi o cebulactwo – to zjawisko występuje w każdym kraju, tylko inaczej się nazywa i będzie występowało zawsze, niezależnie od tego jakie będą zasady przewozu bagażu, bo zawsze będzie można próbować te zasady naginać. Czy tutaj na forum to wyrażanie pogardy? Ja bym powiedział, że bardziej wyśmiewanie i piętnowanie takich zachowań a czasem zażenowanie, że nasi rodacy się tak zachowują – bo wszyscy wolelibyśmy, żeby Polacy wyróżniali się in plus. Z założenia na polskim forum pisze się więcej o rodakach, bo najwięcej latamy z Polski i dużo takich sytuacji widzimy. A nazywanie tego "po imieniu" nie jest żadnym przejawem zakompleksienia.

_________________

Tylko co tu jest nazywane "po imieniu"? Zawsze i wszędzie ludzie będą wykorzystywać wszelkie błędy i bałagan organizatorów. Dużo było postów na temat errorfare i jakoś nie uznano tego za 'polskie cebulactwo" Na wielu zagranicznych forach takie sytuacje są opisywane jako superdeal i wykorzystywane na maksa. Nikt nie nazywa tego cebulactwem czy cwaniactwem. To po prostu norma. U nas nastała moda na napiętnowanie rodaków za wszystko. Wszystko co wszędzie jest nazywane okazją. To nazywam kompleksami. Mylą się banki, biura podróży, markety itp itd. Jeśli ktoś potrafi to wykorzystać to ok. Zazwyczaj jest tak, że to wielkie firmy nas "golą" ile tylko mogą. Takie jest moje subiektywne zdanie