Jeżdżenie samochodem na świecie. Gdzie warto wypożyczyć auto, a gdzie lepiej tego unikać?
W Neapolu stratują cię skutery, w Gruzji nikt nie prowadzi na trzeźwo, na Bałkanach kierunkowskaz to zbędny wymysł koncernów, a w Meksyku bez kilku łapówek nie przejedziesz nawet z miasta do miasta. Stereotypów i legend na temat jeżdżenia samochodem w trakcie turystycznych wypadów jest mnóstwo. Tylko czy któreś z nich w rzeczywistości są prawdą? Podpowiadamy, w których krajach wypożyczony samochód to przekleństwo, a w których okaże się zbawieniem.
Są kraje, które niemal idealnie nadają się do wypożyczania samochodu. Dobre lub przynajmniej przyzwoite drogi, zapierające dech w piersiach krajobrazy, liczne stacje benzynowe i jeszcze liczniejsi przydrożni sprzedawcy, tanie paliwo, brak rozbudowanej komunikacji publicznej – argumentów za może być naprawdę dużo. Natomiast najmocniejszy argument przeciw zazwyczaj brzmi tak samo – „tam jeżdżą jak wariaci!”. Podpowiadamy, gdzie warto wynająć samochód, a gdzie przynajmniej wypadałoby to przemyśleć.
W naszym cyklu o wypożyczalniach aut możecie przeczytać następujące teksty:
- Gdzie najtaniej wypożyczyć samochód? Sprawdź, co wpływa na cenę wynajmu auta
- W tych krajach wynajmiesz auto za bezcen. Tania benzyna, niskie koszty – nic tylko jechać!
- Ruch lewostronny, automatyczna skrzynia biegów, dziwne przepisy. Na co uważać, wypożyczając auto?
- Restrykcyjne przepisy i wysokie mandaty. Jeżdżąc autem w tych krajach, musisz uważać
- Jak nie dać się naciąć przy wypożyczaniu auta? Zobacz, na co trzeba uważać
- Nie płać fortuny za ubezpieczenie samochodu z wypożyczalni. Znamy skuteczne alternatywy
- Wypożyczenie samochodu. Odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania
- Wypożyczamy samochód. Czy zawsze potrzebujemy do tego karty kredytowej?
Gdzie warto wypożyczyć samochód?
Są kraje, w których wypożyczenie samochodu to właściwie oczywistość. Robi to większość turystów i warto – jeśli tylko mamy taką możliwość – żebyśmy zrobili to i my. Jednym z najbardziej popularnych krajów pod tym względem jest Islandia. Świetne drogi, jeszcze lepsze krajobrazy i niezbyt rozbudowany transport publiczny sprawiają, że jeśli mamy napięty plan, samochód będzie świetnym wyborem. Zwłaszcza, że przy odpowiednim modelu można czasem zjechać z głównej drogi, a nawet zaoszczędzić na noclegach organizując sobie w bagażniku tymczasową sypialnię.
Turyści chętnie (i słusznie!) wypożyczają samochody także w Gruzji. Stosunkowo duże odległości pomiędzy kolejnymi atrakcjami turystycznymi, wiele możliwości biwakowania i setki ulicznych sprzedawców, u których warto się zaopatrzyć, powodują, że zwiedzanie tego niezwykłego kraju samochodem, szybko staję się przyjemnością. Oczywiście funkcjonują marszrutki i łatwo złapać stopa, ale jeśli jedziecie większą ekipą, macie dużo bagażu lub po prostu – nie chcecie być od nikogo i niczego zależni, bierzcie auto! Tu, podobnie jak na Islandii, lepiej sprawdzi się jednak samochód przynajmniej z podwyższonym zawieszeniem.
Stan dróg czasami pozostawia bowiem nieco do życzenia, a najlepsze miejsca do rozłożenia namiotu czy zrobienia ogniska zdecydowanie nie znajdują się przy głównych trasach. Trzeba też pamiętać, że Gruzini mają fantazję i do przepisów ruchu drogowego podchodzą mocno elastycznie. Można się jednak przyzwyczaić i szybko wpasować w lokalny klimat, ale na pewno nie jest to miejsce dla początkujących kierowców.
Samochód świetnie sprawdza się też na wielu wyspach i wysepkach – Majorka, Malta, Madera, Cypr, Wyspy Kanaryjskie – w każdym z tych miejsc auto pozwoli wam łatwo i bezproblemowo objechać najciekawsze atrakcje. W żadnym z tych miejsc nie powinniście mieć problemów z prowadzeniem, a wypożyczenie auta nie zrujnuje waszego portfela. Ba, może nawet znacznie ograniczyć wydatki, jeśli podzielicie koszty z innymi pasażerami.
Samochody są też wygodną opcją np. we Włoszech, Hiszpanii, Grecji, Rumunii, Chorwacji. Za to bez wątpliwości świetnie sprawdzą się w Izraelu czy Jordanii, gdzie auto jest najwygodniejszym, najszybszym i najtańszym środkiem transportu. Warto jednak mieć odrobinę wprawy za kierownicą, bo mieszkańcy tych krajów potrafią czasem zaskoczyć swoim zachowaniem na drodze.
Gdzie lepiej to przemyśleć?
Kwestią sporną pozostają chociażby Bałkany, Sycylia czy z bardziej odległych zakątków – Meksyk i kraje Ameryki Południowej. Dużo można przeczytać na temat szaleńczego ruchu drogowego, kompletnego ignorowania przepisów, a w przypadku kraju tequili także o potencjalnym niebezpieczeństwie, które czyha na kierowców. Tu każdy musi podjąć decyzję sam w odniesieniu do swoich umiejętności, doświadczenia czy stopnia szaleństwa. Nie są to bowiem zasady ruchu drogowego jakie znamy ani do jakich przywykliśmy. I choć miałam okazję jeździć we wszystkich z tych miejsc, wróciłam cała i zdrowa, a wynajem auta wiele ułatwił, to na pewno nie poleciłabym tego każdemu.
Pamiętajcie też, że w niektórych miejscach samochód będzie raczej większym problemem niż pomocą. Cała Azja Południowo-Wschodnia to królestwo skuterów i wynajęcie auta nie ma żadnego sensu, chyba że chcecie utknąć w gigantycznych korkach.
Warto przemyśleć też wypożyczanie samochodu, gdy większość czasu spędzimy w ruchliwym mieście – nie ma znaczenia czy to Neapol, Rzym, Tokio czy Barcelona. Korki i problemy z parkowaniem tylko utrudnią cały urlop, a z drugiej strony – gęsta sieć metra i komunikacji publicznej bardzo ułatwi Wam zwiedzanie.
Problematyczne są też niektóre kraje Afryki – jak chociażby Kenia, gdzie infrastruktura drogowa jest bardzo kiepska, ale i wybrane państwa w Europie, które wciąż nie mają dobrych dróg – Białoruś, Mołdawia, Ukraina. Indeks Globalnej Konkurencyjności wymienia, że najgorsze drogi na świecie mają: Mauretania, Demokratyczna Republika Konga i Haiti. W pierwszej dziesiątce znalazły się też: Madagaskar, Gwinea, Jemen, Paragwaj i Mozambik. Nie zabrakło także wymienionej już Mołdawii oraz Ukrainy.

Co trzeba sprawdzić, zanim zaplanujemy wypożyczenie samochodu w danym kraju?
PRZEPISY DROGOWE – znajomość prawa do absolutna konieczność. Mandaty w wielu krajach bywają horrendalnie wysokie, a w dodatku jako obcokrajowiec, możesz być zmuszony do opłacania ich na miejscu. Sprawdź stronę MSZ i zakładkę „informacje dla kierowców”, dowiedz się, jakie obowiązują limity prędkości w terenie zabudowanym, poza nim, na drogach ekspresowych i autostradach. Poczytaj, czy w danym kraju nie ma jakichś zaskakujących przepisów – np. zakaz jeżdżenia bez koszulki i zorientuj się, czy obowiązuje ruch lewostronny czy prawostronny. Warto też dowiedzieć się, jakie jest obowiązkowe wyposażenie samochodu, chociaż akurat o to powinna zadbać wypożyczalnia. Pamiętaj też, że nawet jeśli wszyscy dookoła nie stosują się do lokalnych przepisów, a podejście większości kierowców jest lekko mówiąc „mocno elastyczne”, to warto zachować rozsądek. Jeśli zatrzyma nas policja, wytłumaczenie, że wszyscy inni też tak jechali, nie zda się na zbyt wiele. A w niektórych krajach turysta za kółkiem jest bardzo łatwym łupem. Pamiętaj też, że samochód z wypożyczalni – mimo że ma lokalne rejestracje, zazwyczaj jest oznaczony. Ma ramkę dookoła tablicy, naklejki lub inną reklamę. Dlatego nie łudź się, że bezbłędnie wtapiasz się w tłum.
INFRASTRUKTURA – są kraje, w których odpowiedniki naszych dróg powiatowych są lepsze niż nasze wojewódzkie. Ale są też takie, w których te wojewódzkie przypominają slalom między dziurami, łatami i innymi samochodami omijającymi to i owo. Pamiętaj też, żeby sprawdzić, które drogi są płatne, czy potrzebujesz winiety, czy opłaca się je na bramkach. Możliwe, że można je łatwo ominąć jakąś inną, bezpłatną trasą. Musisz jednak zastanowić się, czy ważniejsze są dla ciebie pieniądze, czy czas i dopiero wtedy zdecydować.
CENY PALIWA – to dość oczywiste, ale ceny paliwa potrafią się drastycznie różnić pomiędzy krajami. Według danych z listopada, zgromadzonych przez Business Insider, najtańszym krajem świata pod tym względem jest Wenezuela. Tu za jednego dolara możemy przejechać ponad 2080 km (przy założeniu spalania 4,8l/100km). Nie aż tak spektakularnie, ale tanio wypadł też Sudan, Iran, Algieria i Kuwejt, gdzie wynik wahał się od 160 do 59 km za 1 USD. Patrząc jednak na bardziej popularne turystycznie kraje, dobrze wypada Rosja (30 km), USA (26 km). To niemal drugie tyle co w Polsce (15,5 km). Najdroższymi miejscami okazały się być Norwegia (10,4 km) i Hongkong (9,6 km). To pokazuje, jak ważne jest sprawdzenie cen paliwa, zanim zdecydujemy się na wynajęcie auta.
POTRZEBNE DOKUMENTY – żeby prowadzić samochód musisz mieć prawo jazdy, to oczywiste. Nie wszędzie jednak wystarczy nasz polski dokument – w niektórych krajach do jazdy uprawnia dopiero międzynarodowe prawo jazdy. Można je wyrobić w urzędzie nawet w tydzień. Żeby jednak nie było za łatwo, istnieją dwa rodzaje tego dokumentu – jeden na podstawie Konwencji Genewskiej, drugi na podstawie Konwencji Wiedeńskiej. Z wyglądu niczym się nie różnią, ale konkretne kraje uznają konkretną konwencję. Na przykład Armenia, Białoruś albo Izrael to Konwencja Wiedeńska, ale już Albania, Kuba, Japonia czy Islandia uznają tę Genewską. Trzeba też pamiętać, że międzynarodowe prawo jazdy jest ważne maksymalnie 3 lata. Poza tym w grę mogą wchodzić też wymienione wyżej winiety, a także dodatkowe ubezpieczenie jak chociażby tzw. Zielona Karta. Wszystkie informacje znajdziesz na stronach MSZ i na pewno warto też dopytać w wypożyczalni.
LOKALNE ZWYCZAJE – u nas mrugnięcie awaryjnymi światłami to podziękowanie, na Bałkanach bywa zwiastunem nagłego zatrzymania po papierosy, wodę czy przekąskę w absolutnie najmniej oczywistym miejscu parkingowym świata. W krajach arabskich klakson zwiastuje, że ktoś… jedzie i mamy go zauważyć, w wielu regionach Azji Południowo-Wschodniej czy Indiach jest już chyba bardziej odruchem, tikiem nerwowym. W Czarnogórze samochody zanim zaczynają manewr wyprzedzania, dość często mrugają „długimi” światłami, za to w Gruzji wyprzedzanie odbywa się pasem środkowym, czyli w wolnej przestrzeni pomiędzy autami jadącymi w dwóch przeciwnych kierunkach. Lokalne zwyczaje drogowe, w przeciwieństwie do przepisów, są jedynie kwestią umowną. Bywają skomplikowane, ale w ciągu kilku dni łatwo je wyłapać. O wielu z nich możecie też wcześniej przeczytać w internecie, przewodnikach, na blogach czy forum Fly4free, choć na pewno warto brać poprawkę na niektóre „rewelacje”.