Fly4free.pl

są dwie możliwości, albo bus dla turystów za 700 rupi, w każdym hotelu zarezerwują bilety w recepcji, odjazd o 7:30, albo lokalny bus za 500 rupi odjazd z old bus station przy lotnisku, w dowolnych godzinach, my jechaliśmy tym drugim o 14, wg mnie wielkiej różnicy między nimi nie ma, ok.7h trzeba liczyć na przejazd w jedną i drugą stronę z przerwą na obiad, trzeba pytać o koszt dania w trakcie nakładania, bo nas oszukali w stronę Pokhary na 500 rupi.

Ogólnie lepiej rezerwować na miejscy bo ceny bezpośrednio na dworcu autobusowym lub za pośrednictwem hostelu/hotelu będą się wahały ok. 700 rupii za bus turystyczny. Nawet butelką wody poczęstują podczas jazdy.
Normalny autobus będzie Cię kosztował taniej bo jakieś 400-500 rupii w dzień i zatrzyma się na trasie w knajpach które też nie są drogie, w przeciwieństwie do busa turystycznego. Będzie za to ciaśniej podczas jazdy.
Ja jechałem nocnym busem regularnym z Kathmandu do Pokhary przez jakieś 10h za 340 rupii i ogólnie wielkiej tragedii nie było. Drogi może dziurawe ale po godzinie dało się przyzwyczaić i można było jako tako spać.

_________________
Blog
http://www.poznajmojaprzygode.pl/

FB
https://www.facebook.com/poznajmojaprzygode/

Danmat jeśli dobrze zrozumiałem rezerwacja na miejscu Miałeś na myśli kupić bilet dzien wcześniej na dworcu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak, dzień wcześniej sobie kupiłem bilet. Ale widziałem, że ludzie również kupowali bilety w dzień wyjazdu. Ponoć można w tedy stargować 100 ruplii, po to by autokar z wolnymi miejscami nie jechał.
Dodam tylko, że Nepalczycy również mieli możliwość jechać turystycznym busem jeśli chcieli. Widziałem, że byli tacy Nepalczycy co płacili cenę podobną do turystów, ale pewnie ci co wchodzili by zapchać autokar to mieli przejazd za pół darmo.

_________________
Blog
http://www.poznajmojaprzygode.pl/

FB
https://www.facebook.com/poznajmojaprzygode/

Ja jechalem z katmandu lokalnym busem za 390 rupii (4dolce),bilet kupisz na <<dworcu >> w katmandu,ale zanim dojdziesz do kasy obskocza Cie naganiacze z busikow ,beda proponowac od 700do 500rupii za przejazd.Podobnie z Pokhary.Dodatkowo ,Jesli chcesz moge skontaktowac Cie ze znajomym Scherpa z Pokhary ,ktory jest kopalnia wiedzy o gorach ,bo sam przez 15 lat pracowal jako porter i przewodnik,nadal tez organizuje wyprawy. prowadzi tez hotel z niezlymi pokojami na Lake Side, prawie przy samym jeziorze,zawsze jest goraca woda i jest niedrogo 9-10 dolcow za noc.Dodam ,ze gosc jest bardzo mily i pomocny,ma rowniez szerokie kontakty.
Moze np .zadzwonic powiedzmy ,gdzies na szlak i zapytac jakie panuja warunki w danej chwili.

bepaja dzięki za info jestem właśnie w trakcie szukania noclegu na Lakeside i fajnie byłoby go mieć blisko jeziora, znasz adres może albo masz stronę?
Odnośnie lokalnego busa wiele osób odradza podobno gruchoty śmierdzą i komfort żaden a jakie były twoje wrażenia? Czy na tym samym dworcu kupię ewentualnie bilety na tourist bus? pytanie czy ma to sens skoro kostek jechał i dojechał zwykłym autobusem

my nie mieliśmy wyboru, bo turystyczne odjeżdżają rano, a byliśmy na dworcu po południu, ale różnic specjalnych nie ma, natomiast dworce są w różnych miejscach dla turystów i wszystkich, pewnie żeby nie widzieli dlaczego płacą więcej za to samo, a nocleg na booking.com albo expedia, ja polecam hotel diplomat, choć nie jest nad samym jeziorem

kostek czyli krótko mówiąc nie ma za bardzo znaczenia czy bus turystyczny czy zwykły dla lokalesów? o parę dolarów nie chodzi.. ale wiadomo lepiej wydać na coś innego jeśli różnica jest niewielka, dla mnie kluczowe jest bezpieczeństwo i tyle. Rozumiem, że jak będę brał taxi to wyraźnie trzeba powiedzieć że nie chcę na tourist bus station tylko normalny dworzec

Powiem Ci tak,to zalezy od tego ,czego oczekujesz,co chcesz zobaczyc ,jakie klimaty sa dla Ciebie interesujace i jaka wage przykladasz do tzw.komfortu.Jechalem jednym i drugim.Fakt ,ze green.. ma lepsze warunki -nowe autobusy.moze jezdza tym rowniez bogatsi lokalesi,jednak dojezdzaja w tym samym czasie,tego nie przeskoczysz.Jechalem greenem raz i wystarczy.korzystalem pozniej z lokalnych busow.Moze i troche w nich smierdzi,ale klimat lokalny ,nepalski.Czasami tez uda Ci sie zrobic dobra fote.Droga rowniez jest tak samo dziurawa i niebezpieczna dla wszystkich.Wybor nalezy do Ciebie,ale nie ma sie czego bac.Ja mam jeszcze taki patent ,ze jak wsiadalem do busa na przystanku poczatkowym ,to od razu siadalem z samego przodu po lewej stronie obok kierowcy.on zawsze protestowal i cos tam gadal,ale usmiech i namaste zawsze uspakajal drivera.
jesli chodzi o hotel w pokhara,to gosc nazywa sie Shiba Adhikari ,prowadzi hotel o nazwie sunflowers na lake side 6.wpisz na fac.shiba itd.i masz wszystko wlasciwie.jesli potrzebujesz nazwy fajnych knajp ,agencji na raffting lub parolotnie z sarangot lub inne atrakcje ,to pisz.

bepaja dziękuję za wskazówki nocleg zarezerwowany rzeczywiście hotel zbiera bardzo dobre opinie, muszę tylko zlokalizować dworzec w Pokharze i zobaczyć jak jest od niego oddalony. Knajpy i atrakcje w Pokharze i okolicy jak najbardziej. Nie wiem tak naprawdę ile nam zejdzie na ABC i Poonhill, plan jest taki aby raczej zostać w Pokharze a do Katmandu wrócić tylko na lot.

zgadzam się z bepaja, nam tam nic nie śmierdziało, ale atmosfery w busie w drodze powrotnej z ABC do Pokhary nie zapomnimy, jak w tv leciały teledyski a lokalesi szaleli, to było niesamowite mimo, że dla mnie to najniebezpieczniejszy moment całego treku, błoto na drodze, ślisko i brak barierek ochronnych nad urwiskami,
w Pokharze mnóstwo różnych knajpek, luz jak z czasów dzieci kwiatów i możliwość różnych sportów w tym ekstremalnych,
w Katmandu zrobiliśmy wszystkie nasze zakupy, już dawno nie miałem taiej ochoty na zakupy,
czystego nieba i świetnych widoków

Katmandu bym tak nie przekreslal,ma mnostwo uroku,Bedac w tym miescie warto wybrac sie na Patan -poludnie miasta,mozna odpuscic sobie Durbar Sk.Nic tam nie widac i trudno wejsc,pozatym chca za wjazd 10dolcow.w patanie niby tez ,ale wchodzisz bez problemu z kazdej strony.No i jest troche taniej jesli chodzi o zakupy.Bylem tamkilka dni ,wiec udalo mi sie sporozobaczyc ,nawet hinduskie palenie zwlok,na polud.miasta.
Pokhara ,to taki nazwalbym kurort wypocz.Inna atmosfera ,spokojniej ,ciszej i z jakims klimatem miasto.
Jesli zarezerwowales nocleg tam ,gdzie pisalem ,to jadac z katmandu powiedz poprostu kierowcy ,aby Was wysadzl jak najblizej Lake Side,albo podjedziecie taxi za 250rupii.dworzec jest oddalony ok.4km.
W Pokharze polecamSarangot o swicie z przepiekna panorama Himalajow,trzeba wyjechac tak ,aby dotrzec na gore przed
wschodem slonca.Na glownej ulicy w poblizu hotelu,w kierunku do jeziora stoja taxi .Taki przejazd mozna wynegocjowac na poziomie 900 rupii.tam i z powrotem.z tej gory mozna rowniez zleciec za ok.30dolcow,najlepiej popytac w agencjach
przy glownej ulicy ,rownoleglej do jeziora,idac z hotelu glowna w dol ,do skrzyzowania i w prawo,po lewej stronie ulicy zaraz za miejscem ,gdzie remonuja jakis sklep jest agencja ,gdzie majadobre ceny.idac tez w kierunku agencji ,po lewej stronie macie fajna knajpe z dobrym jedzeniem i dobrymi cenami oraz z tarasikiem z widokiem na jezioro.Nie pamietam nazwy ,ale bedzie to druga podobnie urzadzona knajpa z ratanowymi krzeslami.doliczaja 10%za obsluge.Dobre sniadania ,polecam zestaw trakkera .W pokharze mozecie takze wykupic pozwolenia na trek ,do biura trzeba isc w druga strone od skrzyzowania ,czyli w prawo ulica w wzdluz jeziora ok 4km.O wszystko mozecie rowniez pytac Shiwasa ,wlasciciela hotelu.U niego mozecie rowniez zamawic taxi itd,=.,oczywiscie cos tam wam za to policzy.Bedzie rowniez proponowal sniadania u niego,ale jak dla mnie za drogie i cieniutkie.Dobre miesko [z czego nie wiem} kupicie wieczorem
po 80rupii za sztuke np.postoju taxi o ktorym pisalem wczesniej.Karty tel.ncell mozna kupic w poblizu skrzyzowania,bez zadnych zdjec i papierologi w poblizu skrzyzowania,moge opisac jak bedzie wam trzeba dokladniej.;pozdrawiam

Zdecydowanie nie rezygnowałbym z Katmandu. Fakt, zostało mocno zniszczone w 2015 roku, ale Durbar Square ciągle ma swój urok. To samo pozostałe mniej zniszczone, lub juz odbudowane, świątynie buddyjskie i hinduskie. Patan i Bhaktapur to też must see choć również los tych miast nie oszczędził. Ja spędziłem w katmandu około 5 dni i się nie nudziłem, a troche czasu nawet zabrakło aby nacieszyć się klimatem miasta.

Jeśli miałbym wybierać pomiędzy Kathamndu, Patan a Bhaktapur by obejrzeć tylko jeden Durbar Square to wybrał bym Bhaktapur. Co prawda najdroższy bo kosztuje 15$ w przeciwieństwie do pozostałych dwóch 10$, ale prawda jest taka jak ktoś inny pisał, że można zwiedzać bez płacenia... Kathmandu ma najwięcej posterunków biletowych ale i tam też można je ominąć. Tylko do muzeów się nie wejdzie bez pokazania biletów. Patan ma w sumie jeden posterunek biletowy, ale każdemu turyście dają plakietkę która się rzuca w oczy. I jak tylko wejdzie się w zasięg funkcjonariusza to ten skrupulatnie wyłapie i zaprowadzi zbłąkaną owieczkę do kasy.
Dodatkowo w moim odczuciu w Kathmandu i okolicach jest więcej do zwiedzania niż w Pokharze, natomiast w Pokarze wydaje się być najspokojniej przy Lakeside.

_________________
Blog
http://www.poznajmojaprzygode.pl/

FB
https://www.facebook.com/poznajmojaprzygode/

Danmat dziękuję bardzo za wszystkie informacje i rady. Zaczynam się zastanawiać czy poza ABC robić w sumie Poonhill, wtedy praktycznie schodzimy z gór i w samolot.. Pytanie czy po ABC warto jeszcze robić jednak Poonhill? Na ABC zejdzie pewnie tam i z powrotem 6 dni, zostaje 5 dni na całą resztę może jednak jakieś 2 dni w Pokharze i ze 3 dni w okolicach Katmandu? z tego co czytam jest całkiem sporo do zobaczenia. Odnośnie biletów które rzeczywiście są paskudnie drogie za dwie osoby 30$ za wejście na Starówkę to dużo, z tego co piszecie można gdzieś z boku próbować tam jednak wejść.
Tak sobie myślę, może niegłupim pomysłem będzie tak plan: trek ABC, relax 2-3 dni w Pokharze na końcu 3 dni okolice Katmandu i do domu

na durbar można dostać się bez problemu obchodząc go czy z lewej czy z prawej strony idąc od thamelu

My już w Nepalu pozwolenia załatwione momo zjedzone jeszcze przed wyjazdem Dunbar i rano lokal bus do pokhary


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to powodzenia ,piszcie na biezaco, jesli bedziecie miec jakies pytania.w miare mozliwosci sprobuje odpowiedziec.
Pozdrawiam.

Pierwsze wrażenie Katmandu smog straszny hałas niesamowity i ciagle użeranie się z taksówkami o ceny i targowanie. Zadam może dziwne pytanie ale przy zakupach od ceny wyjściowej ile % idzie zbić? W Tajlandii było to Ok 20%. Jako ciekawostka śpiwór puchowy w słynnym Shona alpine 9000 NRS puch 3 sezonowy ceny stałe ale po rozmowie gdzie idziemy sam doradził aby cześć zakupów odpuścić tylko pożyczyć śpiwory np w Pokharze u niego akurat cena 100 za dobę. Czy ten hotel który polecałeś leży blisko takich sklepów turystycznych aby wypożyczyć śpiwór? Rozbieżności w cenach jedzenia duże jedliśmy momosy za 100npr (zaraz za budynkiem gdzie załatwia się Pozwolenia wychodząc bocznym wejściem prosto przez alejka i w prawo za rogiem) ale tez za niecałe 200


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk