Fly4free.pl

Pytanie do osób, które były w Alhambrze. Ile czasu zwiedzaliście całość?

_________________

ok 2 godzin
poczytaj sobie o niej przed wyjazdem bo na miejscu to gołe mury do oglądania...

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Przeczytałem już trzy przewodniki po Andaluzji, czwarty zamówiony. Więcej na polskim rynku brak.

To mam do Ciebie też inne pytanie. Jeśl wejście do Pałacu Nasrydów mam powiedzmy na 17:00, to czy do reszty Alhambry mogę wejść wcześniej czy właśnie od tej godziny zaczyna się możliwość zwiedzania całego kompleksu?

_________________

a tego to nie wiem
no i z tego co pamiętam to tam sie raczej zwiedzało z rana a nie popołudniu(ale mogę sie mylić)

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Nie, nie. O tej porze roku można do 20. Z resztą istnieje też możliwość wykupienia zwiedzania nocą.

_________________

To przy okazji wrzucę swój plan na zwiedzanie Andaluzji. Jedziemy w 8 osób i na miejscu wynajmujemy dwa auta. Zdaje sobie sprawę, że jest niesamowicie napięty i pewnie w międzyczasie z czegoś będziemy musieli zrezygnować. Wiadomo, chciałoby się być wszędzie… Analizowałem jednak to wszystko i z grubsza powinniśmy dać radę. Z wielkim bólem stwierdzam natomiast , że nie będziemy mieć czasu na Cordobę wraz z Mezquitą…

Dzień 1 – 21:10 lądowanie na lotnisku w Almerii, przejazd do miasta, nocne włóczenie się, jakaś impreza w okolicach portu, hostel.
Dzień 2 –zwiedzanie Almerii (Alcazaba, katedra) i przejazd przez Tabernas (westernowe miasteczka), La Callahorrę (zamek na wzgórzu), Guadix (katedra i domy-jaskinie) do Granady (Alhambra i wszystko co wokół niej, dzielnica Sacramonte i dzielnica Albacin), tapas bary, namiot.
Dzień 3 – Salobrena (zamek), Alumenecar (zamek), Nerja (jaskinie, Balkon Europy, akwedukt), Malaga (Alcazaba, Gibralfaro, katedra), Ronda, wynajęty domek na 7 dni.

Dzień 4 – zwiedzanie Rondy (most Puente Nevo, wąwóz Ej Tajo, pałace arabskich władców, muzeum corridy, arabskie łaźnie)
Dzień 5 – wyjazd na Costa Del Sol, czyli Estepona, Marbella, Fuengirola, Benalmadena, Torremolinos, Mijas, a tam oprócz plażowania safari park, delfinarium, cable car, aquapark (do wyboru), impreza w klubie.
Dzień 6 – Przejazd szlakiem Pueblos Blancos w okolicach Rondy
Dzień 7 – wyjazd przez Juzcar (niebieska wioska smerfów) na Gibraltar, plażowanie w Tarifie i Baelo Claudia (starożytne miasto rzymskie)
Dzień 8 – wyjazd nad lazurowe jezioro Embalses del Guadalhorce, wąwóz El Chorro, szlak El Camino Del Rey, rezerwat El Torcal ze zjawiskami krasowymi
Dzień 9 – wyjazd do Kadyksu i Jerez De La Fronteira - katedra, bodega z winem Sherry, Feria del Caballo – festiwal koni, corrida jak się trafi, fiesta

Dzień 10 – wyjazd z domku do Sewilli - zwiedzanie miasta, pokaz flamenco, hostel
Dzień 11 – dalszy ciąg zwiedzania Sewilli, przejazd do Malagi
Dzień 12 – 6:50 wylot z lotniska w Maladze

Jakby ktoś miał jakieś wskazówki to piszcie śmiało.

_________________

Według mnie bardzo spoko plan i aż tak napięty nie jest. Bardzo mądrze rozplanowane i jest wszystko, co być powinno
Po cichu zazdroszczę
Pozdro!

Jesli Palac masz o 17, to znaczy ze bilety kupiliscie na sesje popoludniowa. W styczniu zaczynala sie ona od 14, powinno byc napisane na bilecie lub w rezerwacji. O 17 zaczyna sie Wasz polgodzinny slot na wejscie do Palacu, jak sie spoznicie, to nie wpuszcza - ne ma zmiluj. Cala Alhambra zajela mi ok. 2 godz., ale na upartego mozna spedzic tam wiecej, zalezy jak kto lubi zglebiac szczegoly i ogladac detale.

_________________

Przez jaki serwis wypożyczaliście auta w Andaluzji? Może ktoś polecić coś poza doyouspain.com?

_________________

Również będę w tym okresie. Jaki ostatecznie ustaliłeś sobie plan?

_________________

Granada (popołudnie miasto, rano Alhambra),
Cordoba (popołudnie),
Sevilla (półtora dnia),
po drodze do Fuengiroli (3 noclegi) może Kadyks,
potem dzień jakiejś siesty (jak pogoda dopisze;]),
Gibraltar z Rondą, Malaga.
Jak sie uda gdzieś wcisnąć jakieś Pueblo Blanco i El Chorro to fajnie, jak nie to next time.

To z innej beczki. Ląduje w czw o 12, biore auto. Odlot mam 6 rano w sb. Pewny jest gibraltar (z pół dnia) i wieczór pt w Maladzie (na spokojnie lekka impreza i na lotnisko w godzinach nocnych). Co polecacie jeszcze zwiedzić (czyli w zasadzie zostaje do zagospodarowania czw po południu + pt pomiędzy gibraltarem a powrotem do malagi.

Myślałem żeby skoczyć w czw do cadiz (warto? ze zdjęć mnie średnio przekonuje) plus w pt poleżeć chwile na plażach (duny) koło tarify + starożytne miasto.

PS. Wole przyrode/widoki niż miasta, chyba, że mają klimat. Muzea i inne pałace (od środka) raczej odpadają.

dla mnie Kadyks miał własnie klimat i chętnie tam wrócę, jeśli będzie okazja

co do planowania powrotu z Gibraltaru do Malagi weź też pod uwagę to, że... możesz z niego wyjeżdżać nawet i 2 godziny (albo i lepiej...). nie wiem czy tam tak jest zawsze, ale bez problemu wjechaliśmy do niego (ale był już dośc poźny wieczór/noc) i na górę na drugi dzień też, za to przy wyjeździe całe miasto było w dziwny sposób zagrodzone - co później okazało się, było "pasami ruchu" w kierunku granicy... jechaliśmy chyba wszelkimi możliwymi drogami, tam i z powrotem, co zajęło właśnie jakieś - jeśli dobrze pamiętam - dwie godziny (a może i dłużej). Potem gdzieś czytałam, że bywają też korki do wjazdu.
Ale może ktoś potwierdzi - może tylko miałam pecha? a może trzeba się z tym częściej liczyć?

co do zagospodarowania czasu - i jeśli chciałbyś być bliżej Gibraltaru i potem mieć na niego więcej czasu - do rozważenia jest np. nocleg w miejscowości Linea (czyli w hiszpańskiej części półwyspu) - znacznie taniej! - i rano wycieczka na skałę

po drodze w Gibraltaru do Malagi proponuję np. jechać drogą wzdłuż wybrzeża (a nie autostradą) i w zależności od tego, ile będziesz mieć czasu, zjechać, gdzie Ci się spodoba. Może spodoba się na tyle, że i lekka imprezka będzie nie w Maladze, a gdzieś przed
(jadąc od str Gibraltaru lotnisko jest przed Malagą)

^^

kasiaaa, a czy te korki to nie przez to, że jedyny wyjazd z Gibla jest...przez lotnisko?

no właśnie raczej jednak nie. chcieliśmy nawet zobaczyć lądujący/startujący samolot, więc będąc w dość widokowym miejscu dopytywaliśmy o "rozkład lotów" - i niestety, nic nie latało, przez dobrych parę godzin (przed i po) - więc zebraliśmy się do wyjazdu... a oni byli chyba na te tłumy przygotowani, bo to nie był zwykły korek do granicy... drogi były tak oznaczone, żeby jechać tam i z powrotem - inaczej samochody by się zwyczajnie nie zmieściły (!)
wyglądało to mniej więcej tak, że jeden pas oznaczony był jako ten, prowadzący do Hiszpanii na który trzeba było zjechać - w obu kierunkach drogi odgrodzonej barierką (żeby nie jechać na skróty?) był korek, a jak się okazywało, dojeżdżaliśmy np. do ronda tylko po to, żeby zawrócić... :/

dzięki za info.
Swoja drogą jak jest z parkowaniem w gib? warto sie tam pchać czy lepiej zostawić w linea samochód?

my przyjechaliśmy późno wieczór/w nocy, więc nie wiem jak jest o innych porach - przejechaliśmy przez miasto w obie strony, szukając czegoś wolnego, najlepiej bezpłatnego, nic... w końcu znalazł się parking, nie wzdłuż ulicy, a na placu (prazy jakiejś stacji kolejowej?) - dość duży obszar i jak się okazało, bezpłatny na środku, z parkometrami dla miejsc tylko z jednej strony przy ścianie. oczywiście środek zajęty, z boku miejsca były. o tej porze nie trzeba było już korzystać z parkometru, więc postanowiliśmy zostawić auto i rano się zastanowić co dalej - ale jeszcze na odchodnym przeszliśmy przez cały parking - i na samym końcu jedno samotne miejsce na nas czekało rano podobnie, środek zajęty i chętni na nasze miejsce jak tylko je zwolniliśmy

Co do zostawiania samochodu jeśli nie zamierzasz spać w GBZ, to parking może Ci nie być potrzebny. Jeśli planujesz tylko górę, to najtaniej (o może nawet najkorzystniej?) jechać tam właśnie autem. Dostaniesz mapkę z zaznaczoną trasą (jednokierunkową, nie da się wracać), miejscami do zobaczenia, przy których będzie można zaparkować i ewentualnie przejść pieszo kawałek dalej. "Bilet" za wjazd samochodu kosztuje mniej niż wjazd kolejką na górę od 1 osoby. Inna opcja to jeszcze wzięcie busa z "centrum" miasta, droższa, ale za to bus podjeżdża w więcej miejsc niż samochód - lub wycieczka piesza - choć ta nie wiem czy jest praktykowana...

biorąc pod uwagę rozmiar kraju to ciężko o jakieś wielokilometrowe korki..

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

ale właśnie ten był wielokilometrowy... dlatego pisałam, że nie był to zwykły korek do granicy, bo nie prowadził prosto do wyjazdu, a różnymi drogami tam i z powrotem; inaczej wszystkie samochody, które chciały wyjechać, zwyczajnie by się nie zmieściły...

wóda tania jak barszcz wiec nic mnie to nie dziwi

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)