Fly4free.pl

Podbijam pytanie, czy lepiej wjeżdżać do Gibraltaru czy zostawić w ostatnim Hiszpańskim mieście i iść/jechać komunikacją?

dzięki za info. Gdzie mniej więcej można dojechać autem? Połowa góry? Można auto zostawić na pare h i dojść do małp na nogach?

Dostajesz mapkę z drogą, którą się masz poruszać - z zaznaczonymi miejscami do zwiedzania, gdzie są małe parkingi lub ewentualnie zatoczki do zatrzymania się. Jedzie się na górę, ale nie na szczyt, może faktycznie gdzieś do połowy mniej więcej. Przez miejsce z małpami się przejeżdża (a przynajmniej tak oznaczone). Zdarza się, że małpy wskakują na dach samochodu - całe szczęście nie tego, w którym siedziałam, bo już się zastanawiałam jak zniesie to samochód z wypożyczalni... zresztą małpy tam nie tylko w 1 miejscu rezydują, można je spotkać na wielu "przystankach"
my w pewnym momencie, przy jednej zatoczce zostawiliśmy samochód i poszliśmy w górę schodami, które zauważyliśmy. Może nie na parę godzin, ale trochę nas nie było. Myśleliśmy, że niepotrzebnie idziemy, bo potem tam też będziemy wyjeżdżać, ale jednak nie - więc może dobrze, że poszliśmy, choć schodów było dość dużo, dość stromo i monotonnie (doszliśmy mniej więcej do okolicy górnej stacji kolejki, szliśmy też przez inne miejsce z małpami i "tablicą pamiątkową" dla jednej z nich, najstarszej, postawionej chyba przez taksówkarzy); wyżej po drodze mijały nas samochody "zorganizowane" - jedyne takie, które mogły tam wyjeżdżać

Według mnie warto zostawić auto w La Linei i Gibraltar zwiedzić na nogach. Sam wjazd potrafi nieraz zająć dobre paręnaście minut, gdy akurat zamkną pas, bo coś ląduje/startuje. Zresztą tam wszędzie ciasno i nie ma gdzie zaparkować, jedyny plus, to tanie paliwo, więc można do fulla zalać autko

Na Gibraltarze też polecam wędrowanie na piechotę (akurat jak ja byłam w lipcu to był to jedyny dzień w trakcie całego pobytu w Andaluzji, gdy niebo było zachmurzone i dzięki temu słońce nie prażyło), a miłośnikom górskich tras polecam tzw. Mediterranean Steps - trasa górsko-spacerowa z pięknymi widokami ze skały, szczególnie od strony morza. Właściwie nie wiedzieć czemu przy wyjściu z trasy (bo dlaczego nie przy wejściu?!) jest informacja, że trasa może być niebezpieczna, bo schody nie są jakoś bardzo zadbane. Rzeczywiście, przez całą trasę nie spotkaliśmy ani jednej osoby, ale powiedzmy sobie szczerze, że nie było tam żadnych niebezpieczeństw i spokojnie dało się w sandałach i bez żadnej wspinaczki przejść. Ale widoki cudowne.

Niedawno wróciłem z 4-dniowej wyprawy po Andaluzji to napiszę kilka spostrzeże dla potomnych
1. Wypożyczenie auta to podstawa - jest wiele wygodniej, a przede wszystkim taniej. Ja zamawiałem samochód przez malagacar.com - na 3 dni cena wyniosła w sumie 106 euro - samochód + pełne ubezpieczenie + pół baku paliwa - 28 l. Miała być Corsa lub Punto, a dostaliśmy w tej samej cenie roczną Toyote Auris diesel, którą zrobiliśmy 460 km bez dotankowywania. Godne uwagi jest też to, że przy wykupie tego dodatkowego ubezpieczenia (4 euro na dzie, minimum 16 euro) nie blokują żadnej dodatkowej kasie na karcie kredytowej, a więc wystarczy karta z małym limitem
2. Do Gibraltaru w niedzielę zdecydowanie można wjechać samochodem - nie było praktycznie kolejki do wjazdu ani wyjazdu. My zostawiliśmy samochód jakieś 500 m od granicy, koło stadionu w La Linea. Parkowanie w sobotę i niedzielę gratis, a w tygodniu około 1 euro za godzinę. Zaraz przed granicą jest stoisko Informacji turystycznej z Gibraltaru, gdzie można zakupić bilety na kolejkę na szczyt skały. My kupiliśmy przejazd w 1 stronę + wstęp do atrakcji na Skale (jaskinia Św. Michała, Tunele Great Siege Tunnels, zamek Maurów) w cenie 26 euro za osobę. Jest to dobre rozwiązanie, gdyż idzie się praktycznie cały czas w dół. Jaskinia i tunele robią ciekawe wrażenie - z tuneli dobrze widać pas startowy, jest także okienko z tablicą po polsku, gdzie przebywał jedyny świadek Katastrofy Gibraltarskiej. W czasie spaceru po skale towarzyszy nam duża ilość małp - jest to jedyne miejsce gdzie te stworzenia żyją w stanie wolnym w Europie. Byliśmy świadkiem jak zaatakowali niemieckich turystów, którzy nieopatrznie postanowili coś zjeść w pobliżu magotów. Szybki podbieg, skok na głowę i wyszarpanie jedzenia Po zejściu ze skały udaliśmy się po nasz samochód w La Linea i wjechaliśmy na teren gibraltaru, aby zobaczyć pomnik poświęcony Katastrofie Gibraltarskiej, a włąściwie śmigło z tablicą, niestety tylko po angielsku. następnie udajemy się pod Europa Point, gdzie jest fajna latarnia, dobry widok na Afrykę przy ładnej pogodzie oraz duży meczet. Sam parking jest darmowy
3. Dobrym miejscem sspania są apartamenty Pueblo el Goleto - jakieś 100 km od malagi i 30 od Gibraltaru, w okolicach manilvy Apartament z 1 sypialnią i salonem dla 3 osób kosztował 27 euro za noc - rezerwacje przez booking.com: http://www.booking.com/hotel/es/apartam ... to.pl.html. DO plaży około 1,5 km, do marketu Eroski 1 km, a do Lidla około 3 km.
4. Z samej Manilvy warto wybrać się do Rondy - miasta które było już opisywane. Droga jest bardzo kręta, ale widoki wspaniałe. Bardzo duża ilosć turystów, więc parkowanie na jednym z podziemnych parkingów - 2,4 euro za godzinę, więc trochę drogo. W samej Rondzie do zobaczenia jest na pewno most Puento Nuevo a także kilka budynków pochodzących z czasów arabskich, w tym kościół przerobiony na meczet. Aby zjeść warto udać się kawałek dalej od ścisłego centrum w okolicach stadionu Corridy - 10 mixed tapas (5 na ciepło i 5 na zimno), do tego 2 kieliszki wina to wydatek 10 euro.
5. Wracając z okolic Gibraltaru w stronę Malagi warto zahaczyć o Marbellę - podobno najbardziej luksusowy kurort na Costa del Sol. My jednak zwiedzamy bardzo ładne stare miasto i alejkę prowadzącą do Morza, gdzie znajdują sie między innymi rzeźby Salvadora Dali.
6. Warto również zajrzeć do samej Malagi, Ja w necie naczytałem się trochę niezbyt przychylnych recenzji o tym mieście, a w sumie mi sie spodobało. Z lotniska można dojechać do Centrum Miasta pociągiem za 1,65 euro. Samo centrum to deptak z czerwonym dywanem Calle larios, katedra i okoliczne uliczki Starego Miasta. Można też zwiedzić ruiny teatru rzymskiego i wejść na wzgórze z zamkiem, my tego jednakl nie czynimy ze względu na brak sił. Spacerujemy za to wzdłuż portu do latarni morskiej, wzdłuż której znajdują sie dość drogie restauracje, a także duża ilość sklepów. W samej maladze jeżeli ktoś jest fanem piłki to może zwiedzić stadion Malagi - za 8 euro około 40-min wycieczka z przewodnikiem. Przy głownej ulicy, kilkaset metrów od stacji w centrum Malagi znajduje się ciekawy lokal: http://www.tripadvisor.co.uk/Restaurant ... lucia.html od 12 do 16 można zjeść menu dnia za 7 euro, a później fajne tapas w cenie 2 euro, piwko małe 1 euro czy dobre ciacho w cenie 1 euro. Lokal może nie wygląda jakoś mega ciekawo, ale chodzą tam sami miejscowi w różnym wieku.

Tak na szybko polece też coś innego. Ja bookowałem w doyouspain, za 2 dni policzyli 25 euro(!) (najtańszy samochód) i przydzielili nam recordgo. Polityka Full/Full więc paliwo dolałem sobie na koniec sam (niektóre wypożyczalnie biorą kase za zatankowanie samochodu i paliwo a oddajemy z pustym - totalnie się nie opłaca).
Ubezpieczenia nie brałem bo wolałem blokade 400 euro na kk. Dziś (po 8 dniach) zniknęła więc wszystko ok. Co ciekawe dostaliśmy pande (dla 2 osób spokojnie wystarcza) z rewelacyjnym silnikiem dla oszczędnych - pod górke może nie była najszybsza (1.2l/50 koni) ale dzięki temu spalanie po ponad 400km wyszło nas średnio 4.9l/100km - a kto jechał na gib, do tarify czy playa bolonia wie, że po drodze kila podjazdów jest.

Mam po pytaniu dla przedpiszców:).

Bartolko, zakładając zwiedzanie Gibraltaru w takim zakresie jak Ty + jakiś obiad na ulicy na dole zdążę jeszcze tego samego dnia zaliczyć Rondę?
Podsumowując lepiej zaparkować w La Linea czy wjechać do miasta?

Blackhall, to dodatkowe ubezpieczenie to jest taki pic dla tych co się boją mieć zablokowane kilkaset euro czy ma ono jakiś wymierny sens i może się przydać? Bo przecież jakieśtam podstawowe ubezpieczenie i tak jest w koszcie wynajmu.

My w Malagacar płacimy 82e za Focusa, Mondeo, 308 za tydzień (+ ewentualnie te 4e dziennie dodatkowego ub)

blackall
to ubezpieczenie obejmowało nadzwyczajne wypadki typu wandalizm, spadnięcie kamieni na auto itp. Na szczęście wandali nie było a na autostradzie kamienie nie latały

co do Gib my zaczynając o 9 rano i przechodząc całą górę z buta skończyliśmy koło 15. Więc IMO Ronda wykonalna, nam się nie chciało i byliśmy padnięci po chodzeniu. Przy wjeździe autem (najlepiej w weekend bo rano nie ma pewnie takich korków) załatwicie rock of gib szybciej.

Moim zdaniem warto poświęcić na Gibraltar cały dzien, warto oprócz góry zobaczyć też Europa Point i przejść Main Street. Weź też pod uwagę, że z Gibraltaru do Rondy jest w 1 stronę ze 100 km, a trasa do najłatwiejszych nie należy. Jak chcesz wypożyczać w malagacars to spróbuj wpisać kod rabatowy "hellofan", obniża cenę w niektórych segmentach.

Hmm pytanie może dosyć trywialne, ale jak to jest z Gibraltarem i Schengen? Wiem, że należy do UK, ale do Strefy? A jeśli tak, to czy osoba posiadająca jedynie wizę schengen jest uprawniona do wjazdu? (bo do UK to nie wystarczy)

Wjeźdzasz bez specjalnego pokazywania dokumentów czasami wybiórczo/dowód wystarczy.Okoliczni mieszkancy jeźdza na skuterkach po % i nikt tego nie kontroluje.

_________________

przypuszczam ze jakbys zamachal przez okno samochodu paszportem polsatu to tez by Cie wpuscili

bylem 2x, oba samochodem, wrazenia tak jak opisane w zdaniu wyżej
nie wiem jak to jest jak się przechodzi z buta, przypuszczam że wystarczy legitymacja ligi ekologicznej

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

ja wchodziłem z buta dwa razy i raz trzepali jakichś japończyków - choć po nich widać, że to raczej nonEU. Mimo wszystko byłbym ostrożny, nam patrzyli na dokumenty - na zasadzie czy wzrokowo przypomina dowód EU.

Moje pytanie nie dotyczyło kwestii jak i czy da się przemknąć chodzi mi o status prawny terytorium zamorskiego Wielkiej Brytanii jakim jest Gibraltar. Obywatel Ukrainy dysponujący jedynie wizą schengen nie może "po prostu" udać się na wyspy, potrzebuje wizę. Czy z Gibraltarem jest inaczej?
Dzięki!

google, pierwszy wynik
http://www.gibraltar.com/gibraltar-gene ... ation.html

Z tego co rozumiem potrzebna jest visa UK (tu tez dobre info http://www.wordtravels.com/forum/discus ... -the-uk/p1)

sprobowac zawsze moze, jak sie nie uda to pozostaje plaza w La Linea z widokiem na skałę
przechodziłem dwukrotnie, straż graniczna (?) czy ktokolwiek tam stał nawet się mną nie zainteresowali, nawet nie wyciągałem dowodu.
najlepiej poczekać jak pas jest zamykany na start/lądowanie samolotu, zwykle wtedy tworzy się korek i przechodzą na drugą stronę wszyscy tak szybko jak tylko się da więc nikt nawet nie ma czasu ich sprawdzać

Czy dla Feria del Caballo (Targi koni) w Jerez warto zmieniać plany i tam podjechać?

Czy ktoś wie skąd odjeżdżają autobusy z Sewilli do Faro i czy można kupić bilet u kierowcy?

u kierowcy, jak już pisałem gdzieś, to na długich trasach raczej się biletu nie kupuje w Hiszpanii

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik