Fly4free.pl

Tego nikt od dawna już nie sprawdza ale jak wisi to nadal w necie jako wymagane to lepiej mieć niż potem wypełniać na kolanie gdzieś na lotnisku we Włoszech.

To że tego raczej nie sprawdzają w Italii, to już sama się przekonałam. Chodzi o nasze lotniska

Ale DPLF wypełniasz do kraju gdzie lecisz i teoretycznie to Włosi powinni sprawdzać jak to mają wymagane, ja tego nigdy we Włoszech sprawdzane nie miałem, za to na Malcie było dokładnie sprawdzane.

Dzisiaj KRK - PMO, w Krakowie tylko karta pokładowa i dokument tożsamości, w Palermo nic, żadnej kontroli, jak za starych dobrych czasów

Cześć,

czytam forum, informacje w Internecie i stronę rządową i nadal mam wątpliwości jak wygląda podróż do Włoch dla osoby niezaszczepionej.

1. Czy wystarczy zrobić test antygenowy tuż przed wylotem i na tym teście można przekroczyć granicę i zameldować się w hotelu?
2. Czy też trzeba koniecznie pokazać certyfikat - wystawiony na podstawie wyniku testu?
3. A może bez szczepienia w ogóle nie można przekroczyć granicy Włoch?

Wygląda na to, że do przekroczenia granicy wystarczy test, ale będzie problem z powrotem, ponieważ aby wejść na lotnisku/do samolotu potrzeby jest certyfikat. I tutaj znów pytanie: czy wystarczy wynik testu zrobionego na miejscu (lub na immuner.de), czy potrzebny jest certyfikat?

Innymi słowy: jak pojechać do Włoch na tydzień będąc niezaszczepionym?

Z góry dzięki za pomoc i rozjaśnienie sprawy!

Chyba obecnie, póki nie poluzują obostrzeń , nie ma sensu tam się wybierać bez szczepienia.

Ostatnio miałem nawet sytuację, że człowiek na teście chciał zameldować się hotelu, ale okazało się to niemożliwe. Nie wiem co dokładnie się działo za drzwiami biura i czego konkretnie szukali, bo być może problemem było nawet "nieważne" szczepienie, ale efekt był taki, że wyprosili go życząc mu powodzenia w znalezieniu czegoś innego.
Green Pass i Super Green Pass sprawdzany jest tam prawe wszędzie, więc podróż bez szczepienia to będzie udręka.

Przy okazji usłyszałem, że według zarządzeń ENIAC, nie można wkładać odzieży wierzchniej do schowków w samolocie. Spotkaliście się z tym? Stewardessa kazała mi wyjąć i położyć pod fotelem przede mną, włożyć do plecaka lub założyć na siebie. Było to na krajówce.

-- 20 Lut 2022 21:28 --


Tu nie ma nic wątpliwego, jest cały czas tak samo, albo masz komplet szczepień albo test antygenowy, który ma ważność 48h, wiec musisz to wykonywać też na miejscu żeby nie utrudnić sobie poruszania po większości miejsc jak i komunikacji no i oczywiście ponowne wejście na lotnisko, ewentualnie jesteś ozdrowieńcem ale to musi być oficjalne, a nie w ukryciu w domu żeby mieć na to certyfikat.

-- 20 Lut 2022 21:32 --

Tak było to już w tamtym roku ale jak to bywa co załoga to różnie do tego podchodzi, jeśli docisnęli ich w tej kwestii to będą sprawdzać.
Spotkałem się też jak załoga mocno kontrolowała czy torby ludzie mają pod siedzeniami jak to przepisy linii lotniczej wymagają, a nie w schowku.

Zauważ, że test antygenowy nie daje Ci super green passu, daje go tylko szczepienie lub wyzdrowienie. Stąd wątpliwości, czy na negatywnym wyniku testu da radę "normalnie funkcjonować".

Dzięki za odpowiedzi.

Wyczytałem że od 11 lutego na zewnątrz nie trzeba mieć maseczek. Na naszym gov jednak ani słowa o tym. Potwierdzi ktoś że tak rzeczywiście jest?

Na stronach UK i USA jest takie info:

Tak mi też powiedzieli w hotelu, że maseczki nie są już wymagane na zewnątrz i "mam szczęście, że przyjechałem akurat dzisiaj, a nie wczesniej".

Informacja covidowa z ostatniego weekendu w Rzymie: na zewnątrz maseczek nie trzeba nosić, w komunikacji i pomieszczeniach tak, w większości miejsc wystarcza zwykła chirurgiczna ale trzeba mieć przy sobie również FFP2, np. aby wejść do Bazyliki Świętego Piotra. PLF nigdzie nie był sprawdzany, certyfikat covidowy na lotnisku w Warszawie, w hotelu i niektórych knajpach. Po przylocie do Włoch żadnej weryfikacji, przy wylocie z Włoch tylko machnięcie certyfikatem bez weryfikacji przed kontrolą bezpieczeństwa. Po powrocie w Polsce oczywiście spojrzenie na certyfikat. W samym Rzymie w weekend bardzo dużo turystów, widać że ludzie stęsknili się za podróżami.

Hej! Przepraszam jeśli było, szukałem jednak nie znalazłem. Lecę Ryanem na trasie Ryga - Bergamo - Düsseldorf. Czyli przesiadka w Bergamo. Czy muszę wypełniać dPLF?

Nikt tego nie sprawdza od dawna ale póki jest jako wymagane to może lepiej poświęcić teraz kilka minut na wypełnienie online niż potem na lotnisku na kolanie ale jeśli to tylko przesiadka bez pobytu we Włoszech to nie ma powodu żeby wypełniać.

Wiem, że może to banalne pytanie, ale dorzuciłem małżonkę do swojego formularza w dziale "nieletni". Datę urodzenia przyjęło, formularz zatwierdzono - i przyszło potwierdzenie.
Rozumiem, że będzie OK (ja wiem, że to pewnie rzadko kto już sprawdza) - czy wypełnić drugi raz extra dla niby-nieletniej małżonki?

Już wypełniłeś,a kobiety o wiek ponoć nie wypada pytać

Dzisiaj FCO - dziwne to było: Łapanka po kawałku przejścia po wyjściu z rękawa (Wizz). Stało 2 chłopa po cywilnemu przy drzwiach i zatrzymywali każdego i trzeba było pokazać... tylko dowód/paszport. O nic innego nie pytali. Dziwnie to wyglądało, a i wszyscy pasażerowie zaskoczeni nie tyle samym faktem kontroli ile formą tejże.

Dostałam info z Włoch, że od czerwca NIE będą obowiązywały żadne ograniczenia sanitarne. Czy ktoś coś słyszał na ten temat? Bo osoba nie mogła tego żadnym źródłem potwierdzić.

W weekend byłem we Włoszech. Lot z Warszawy, pod bramką sprawdzane były certyfikaty szczepień i PLF. Po przylocie oczywiście nikt nic nie sprawdzał. Ani w pociągu, ani w komunikacji miejskiej ani w żadnym lokalu dokumenty covidowe nie były sprawdzane. Większość osób w środku w maseczkach FFP2 ale tym w chirurgicznych nie widziałem żeby ktoś robił problemy.

Uwaga przy powrocie do Polski. W Bergamo - czyli na locie powrotnym do Polski, do samolotu obsługa nie wpuszczała jeżeli ktoś nie miał maseczki typu FFP2.