Fly4free.pl

Kochani przepraszam za bledy jak cos ale pisze na gorąco .Wczoraj znajomy mial lecieć do Londynu jednak został zatrzymany przez SG w celu ustalenia miejsca pobytu .Ma niezapłacone mandaty chyba z ZTM Warszawa, nie wiem. Przychodzily mandaty a ze nie ma stałego meldunku to chyba nie docieraly do niego .
Pytanie brzmi czy SG mogla zatrymac go na 24h ?? Czy to jest to samo co poszukiwanie w bazach policyjnych? Czy kiedykolwiek jeszcze poleci do Londynu gdzie pracuje ? Mial niezapłacone mandaty na kwotę ok 16000 ,nie ma meldunku tylko wynajmuje pokój w Warszawie.
?czy ustanowienie pobytu to to samo co poszukiwanie przez policje? Myślałem ze SG ma tylko wgląd ze ktos jest poszukiwany .
Dzwonilem do niego i powiedzialem żeby przed następnym wyjazdem zadzwonił lub poszedł na komendę i niech go sprawdza , następnym razem na lotnisku nie bedzie miał nieprzyjemności

Za mało informacji, żeby udzielić odpowiedzi na ostatnie pytanie. A SG ma prawo zatrzymać każdego podejrzanego (czyt. np. ściganego z kk).

Trzy niezapłacone tzw. "mandaty" w roku to wykroczenie (szalbierstwo), Art. 121. § 1. kw.

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

16.000 zł?? To musiały być więcej niż 3 mandaty;-)

_________________

Miał to gdzieś czyli grzywny w drodze mandatu i wiele wiele innych to sąd/y sie wkurzyły i wydały zarządzenie o poszukiwaniu celem zatrzymania i doprowadzenia do zakładu karnego celem pierdla za grzywny ileś tam osądzonych dni czy też uregulowania wszystkich grzywien
Proste jak budowa cepa, to jest to SG tak naprawdę tylko kontroluje w ramach sprawdzania tożsamości osoby
Koledze doradz, by zaczął postępować czy dbać o swoje interesy jak osoba dorosła

Kolega pewnie odsiedzi niezapłacone mandaty w Zakładzie Karnym i za pół roku pojedzie do Londynu. Przynajmniej będzie miał czystą kartotekę. Swoją drogą 16.000 złotych za jazdę bez biletu? Jak zapłaci kasę do go wypuszczą od razu.

Lub uiści niezapłacone grzywny za ktore sąd orzekł iles tam dni "sanatorium" czy też szkoły życia popularnie zwanym więzieniem

Jeśli @mezo23 dzwonił do swojego kolegi i z nim rozmawiał to musiał być już on zwolniony przez SG.....więc raczej nie został doprowadzony do ZK. A przed kolejnym lotem jeśli on zechce poddać się sprawdzeniu na okoliczność czy jest poszukiwany to tylko osobiste stawiennictwo w dowolnej jednostce Policji a nie telefonicznie jak doradził @mezo23 .

@mezo23 W tym przypadku zatrzymano go celem ustalenia miejsca pobytu. W myśl obowiązujących przepisów, których celem jest zatrzymanie albo ustalenie miejsca pobytu osób uchylających się przed wykonaniem decyzji, wydanych wobec nich przez organa ścigania lub wymiaru sprawiedliwości.

Dokumentami stanowiącymi podstawę prawną wszczęcia poszukiwania osoby może być
zarządzenie sądu lub prokuratora o poszukiwaniu podejrzanego, oskarżonego lub skazanego w celu ustalenia miejsca pobytu; art. 278 K.p.k.Może też z takim wnioskiem wystąpić komornik celem ściągnięcia należności.Więzienia raczej nie musi się obawiać jeśli ureguluje długi.Dziwne ,że pracując za granicą nie regulował swoich zobowiązań w kraju.To co go spotkało jest niejako na jego własne życzenie niestety.

Grzywny, a nie mandaty zostały zamienione na karę pozbawienia wolności, był poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu celem doprowadzenia do najbliższego ZK lub AŚ. Odwali zamienną karę lub opłaci grzywnę co już mógł zrobić jak dzwoniono do niego. SG ma w swoich bazach min. dostęp do rejestru osób poszukiwanych w całej strefie Schengen.

Mandat a grzywna to dwie różne rzeczy.

Jak został zatrzymany po kontroli, to oznacza że był wydany nakaz zatrzymania - czyli do wyjaśnienia okoliczności lub doprowadzenia do ZK, ale taki nakaz wydaje sąd, lub poszukiwany ENA, na co wydaje kwit też sąd nasz lub sąd kraju obcego w UE.

Mandaty nie są widoczne w systemie Krajowego Rejestru Karnego, a jak nie płacisz mandatów to zajmuje się tym skarbówka np ściągają z rozliczenia rocznego.

Prawdopodobnie miał coś naskrobanego w kraju lub zagranicą czym się zainteresowały służby, ale na pewno nie postępowaniem mandatowym. Wyroki zza granicy też są widoczne w systemie KRK i wykonywane w Polsce, więc wszystko zależy od tego co naskrobał i jak to jest interpretowane przez tutejsze służby i prawo.

_________________

@mezo23 - nie będzie to raczej zbyt pocieszające co napiszę, ale kilka lat temu znajomy nagminnie nie płacił mandatów za "jazdę na gapę" w komunikacji miejskiej (łącznie to była kwota ponad 5 tys. zł), ostatecznie - po dłuższym czasie - sprawa trafiła do sądu i znajomy został skazany na pół roku więzienia (bez zawiasów). Nie znam dokładnie aspektów prawnych tej sprawy (z tytułu jakich paragrafów trafił za "kratki"), ale ostatecznie wszystko sąd zakwalifikował jako przestępstwo i wydał karę bezwzględnego pozbawienia wolności, gdyż uznał, że znajomy działał z "premedycją".

Znajomy pracował w Holandii, w Polsce nie miał stałego miejsca zameldowania. On był przekonany, że skoro nie ma ustalonego stałego miejsca pobytu, to nie musi odbierać żadnych wezwań do zapłaty. Ostatecznie został zatrzymany podczas jazdy autokarem na granicy polsko-niemieckiej (w trakcie powrotu do PL). Była dokonywana jakaś "lotna" kontrola przez Straż Graniczną - znajomy widniał w ich systemie jako "poszukiwany" (tj. w celu zatrzymania danej osoby, celem ustalenia jego stałego miejsca pobytu).

Faktycznie znajomy na ten czas został zatrzymany na kilkanaście godzin, celem wyjaśnienia. W międzyczasie został poinformowany o tym, że ma obowiązek zapłacić zaległe mandaty, do kiedy ma to zrobić itd. Odbiór wezwań do zapłaty musiał podpisać na miejsce Ostatecznie został wypuszczony, w tym momencie nie był o nic oskarżony.

Znajomy mimo tego nie opłacił mandatów. Ostatecznie - później - sprawa wylądowała na wokandzie sądowej, w wyniku czego znajomy został skazany na karę więzienia (pół roku bez zawiasów). Jak podkreślałem wyżej, nie znam dokładnej argumentacji prawnej całej sprawy.

Jedynie co można poradzić Twojemu znajomemu , to aby opamiętał się i przestał uważać się za bezkarnego ws. nagminnego unikania płacenia mandatów. Mojego znajomego za to "wsadzili" do więzienia na pół roku (a to była kwota ponad 5 tys. zł). U Twojego znajomego kwota mandatów na kwotę 16 tys. zł nie bierze się z przypadku - do tego trzeba sporo razy "wpaść" podczas kontroli. Ewidentne działanie z premedytacją - oby Twój znajomy nie "przekozaczył", tak jak to miało w przypadku mojego znajomego.

Mial mandaty nie zapłacone z ZTM Warszawa żadnych innych przewinien poprostu nie ma stałego meldunku wezwania nie miały gdzie pójść czyli sad uważam za odebrane .Jechal PolskimBusem do Berlina mial kontrol i nie zatrzymano go chyba ze nie sprawdzali w bazach nie wiem nie pytalem

@mezo23, znajomy powinien uregulowac naleznosci za mandaty, pracuje i zarabia, to nie powinno byc problemu.
Inaczej moze byc sprawa, zamkna, straci prace, odsiedzi, moze nabierze rozsadku...

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

Jak nie miał meldunku to jest wyznaczony kurator dla osoby nie znanej z pobytu, jeżeli miał gdzieś udokumentowany adres korespondencyjny, meldunkowy, to korespondencja z sądu mogła zostać wysłana dwa razy poleconym, a następnie uznana ze skutkiem doręczenia - czyli tak jakby odebrał korespondencje.

_________________

Kolega miał tak na przejściu w Medyce. Ustalili miejsce pobytu i puścili go dalej.

Dziekuje bardzo Wszystkim za odpowiedzi dziwi mnie jedno jak służby działające w Pl nie zlapaly go tu na miejscu przeciez pracowal na umowę w Pl to policja mogla wystąpić np do US lub Zus sprawdziliby gdzie są odprowadzane składki i zwinęli by go z miejsca pracy przeciez taka osoba przy obecnych sluzbach nie jest anonimowa

A co to za różnica gdzie go powinęli? Liczy się, że w końcu skutecznie. Cwaniaczek powinien uiszczać wszelkie kary i należności i nie mieć do nikogo pretensji, że mu uciekł samolot do Londynu.

Problem z tu piszącymi to bycie czy posiadanie wiedzy TEORETYCZNEJ
Gdy ktoś popelni przestępstwo lub przestępstwo karno-skarbowe i bardzo rzadko kiedy wykroczenie i nie stawia się na wezwania sądu lub prokuratury wystawiane jest za nim zarządzenie o ustaleniu miejsca pobytu lub ostatecznie list gończy:
- w pierwszym wypadku np. SG graniczna pyta tylko gdzie przebywa, odbiera dane kontaktowe i takiego delikwenta puszcza informując kto się nim interesuje
-w przypadku listu gończego delikwent trafia do najbliższego zakładu karnego i czeka aż dana prokuratura czy sąd się nim zainteresuje
Jak ktoś jedzie kilka razy np. autobusem i nie uiszcza z tego tytułu grzywien dany ztm zapewne przez Policję występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie przeciwko danej osobie z wskazanym adresem widniejącym w dokumencie lub jaki poda:
- na podstawie wyroku/ów sądu/ów przesłanych na wskazany adres delikwent uiszcza grzywnę/grzywny co kończy całą sprawę/y
-gdy delikwent gra głupa czy też z jakiegoś powodu nie uiszcza grzywny/ien, dany sąd może i jak widać z tego prawa korzysta zamienić karę grzywny na prace społeczne czy też karę aresztu wydając zarządzenie o ustalenie miejsca pobytu z jednoczesnym nakazem doprowadzenia do najbliższego zakladu karnego do odbycia kary czy uiszczenia należnych z wyroku grzywien
TYLE PRAKTYKI, nie teorii jak wyżej, a kolega ma prawo powiadomić kogoś o zatrzymaniu co uczynił z jednoczesną zapewne prośbą o "skołowanie kasy" bo mu się tam np. nie podoba czy też towarzystwo nie chce rozmawiać o podróżach i do tego nie ma internetu

Zapłaci i poleci dalej

_________________


kliknij pomógł