Fly4free.pl

To znaczy? O co pytają? Myślałem, że tylko w USA są wywiady, a właśnie przez AMS lecę w piątek.

_________________

Skąd masz kasę na bilet, gdzie pracujesz, czym się zajmujesz, cel wizyty, na ile itd.

Mam nadzieję, że z moją łamaną angielszczyzną jakoś podołam hehe

po co lecę, na jak długo, do kogo, kto kupił bilet - kiedy kupił, pokazać bilet ( nie kartę pokładową) gdzie mieszkam, gdzie pracuję gdzie będę nocował, pokazać rezerwację, ile mam bagażu, pokazać kartę ubezpieczeniową, kredytową, chyba tylko o rozmiar buta nie zapytała.

_________________
Europa /USA /Kanada /Dominikana /Martynika /Gwadelupa/ St.Lucia /Barbados /Brazylia /Argentyna /Chile /Urugwaj /Egipt /Izrael /ZEA /Dubai /Katar /Etiopia /RPA /Suazi /Tanzania /Singapur /Tajlandia /Indonezja /Filipiny /Australia /Nowa Zelandia /Fidżi /Hawaje /Korea /Japonia

A jaką kartę ubezpieczeniową?

Właśnie jaką kartę ubezpieczeniową? I kto ten wywiad robi? Bo szczerze mówiąc o tym nie miałem pojęcia...

_________________

Chodzi pewno o karte z nr ubezpieczenia podróżnego. Np. PZU coś takiego wydaje. Zamiast całej polisy zabieramy tylko kartę.

Ja mam niemiłe wspomnienia po powrocie z Iranu przez Amsterdam, osobista kontrola przez godzinę.

Mnie o żadną kartę nikt nie pytał. Wywiad robi security, firma G4S.

Byłem 3 razy w USA (wyloty z Londynu Gatwick i Heathrow) i nie pytali mnie o żadne ubezpieczenie podróżne, którego zresztą nie miałem. Na Gatwick standardowe pytania ile mam sztuk bagażu, czy sam go pakowałem, czy przewożę w nim czyjeś rzeczy i czy podejrzewam że ktoś przy nim majstrował + po co lecę do USA i tyle.

Na Heathrow podobnie albo i mniej pytań.
A co jeśli nie masz żadnego ubezpieczenia podróżnego? Nie puszczą Cię?

Urzędnik imigracyjny na JFK też nie pytał o żadne ubezpieczenia tylko o cel wizyty, długość i czym się zajmuję w Polsce. Nawet zagadał do mnie po Polsku co mnie zdziwiło.

Byliśmy dzisiaj w ambasadzie całą rodziną. Miałem ze sobą świadectwo z paskiem z podstawówki i dużo innych papierów, bo mamy z żoną niestandardowe źródła przychodów, ale nikt nie chciał tego oglądać. Wyrok: 10 lat dla wszystkich.

Z rzeczy praktycznych: godzina spotkania w sumie przybliżona i nie trzeba się stresować spóźnieniem z powodu kolejki do wejścia, no i mają toalety w środku.

My również byliśmy dzisiaj z mężem w ambasadzie. W środku pomocni pracownicy kierują w odpowiednie miejsca krok po kroku a sama rozmowa trwała u nas dosłownie chwilę. Jedyne pytanie to jakie łączy nas pokrewieństwo, dokąd chcemy jechać i na ile czasu... potem pani poklepała w klawiaturę i powiedziała, że dostajemy wizę Również nabraliśmy sporo dokumentów ale okazały się niepotrzebne i stres również bezpodstawny.

no ja jade jutro, z tego co piszecie to nie warto brac zadnych papierów ?
(mam przygotowane jakies potwierdzenia przelewow z wyplat, oraz kilka biletow z poprzednich podrozy, co teoretycznie moglo by się jeszcze przydac ?)

_________________

Aktualnie nikt nie wymaga dodatkowych dokumentów
Jeżeli wyniknie taka potrzeba to konsul prosi o przesłanie ich do TNT i dopiero dokumenty zostaną dostarczone do ambasady

U mnie jedno pytanie 'po co pan jedzie do usa?' trwalo to moze z 15sek. konsul pozdrawia fly4free i osoby lecace za ponad 5 stowek; )

serio ?:))

_________________

Serio. Bardzo mily konsul, jak wszyscy po drodze - obsluga, ochrona, pani w okienku. Obraz psuje tylko to czekanie na dworze i cena wizy; )

Tylko ze to nie konsul/ambasador, tylko pracownik konsulatu/ambasady ktory cie pyta

Zgadza sie! Kajam sie i zwracam uwage, ze pisalem o cenie PROMESY, a nie wizy!

W środę byłem z dziewczyną w Krakowie w konsulacie i tak jak piszecie, zero problemów, bardzo miła obsługa, a cała rozmowa trwała minutkę Teraz tylko czekać na odbiór paszportu u kuriera
Chociaż jak się czekało na swoją kolej to parę osób wychodziło z płaczem, a niektórzy siedzieli przy okienkach naprawdę długo, no ale widocznie mieli powody do takiego "maglowania".

_________________
Fotografia Architektury