Fly4free.pl

Przychylam się do opinii Marka. ULC byłby kompetentny jeśli byśmy mieli w 100% potwierdzony bilet od przewoźnika np. sprawa by dotyczyła odmowy wpuszczenia na pokład z innych przyczyn niż nieważny bilet. Tutaj moim zdaniem będzie odpowiedni sąd cywilny, który musiałby stwierdzić czy w ogóle doszło do zawarcia umowy między stronami, czy w ogóle powstało zobowiązanie. Uważam, że do zobowiązania doszło jak najbardziej, ale sąd może uznać, że kupno biletu za 0 zł jest wbrew "zasadom współżycia społecznego" i przyznać rację przewoźnikowi.

Natomiast myślę, że sąd uznałyby wszystkie rezerwację choć 0,01 euro opłacone, gdyż skoro Ryanair oferuje bilety za 1 zł, to czemu niby Alitalia ma twierdzić, że bilety do Palermo za 30 zł jest czymś niemożliwym. Dlatego zaraz po "japońskiej promocji" przewoźnik sam z siebie dobrowolnie uznał opłacone rezerwacje.

Nieciekawie wygląda sytuacja nad lotniskiem Modlin
Dwa FR krążą nad lotniskiem a jeden już wylądował na Okęciu
:FR 7025 Roma-Ciampino Ryanair TERMINAL A 20:30 wylądował

I nawet Sunwing z Lanzarote który miał wylądować na Okęciu krąży nad Warszawą.

http://www.flightradar24.com/

http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,ne ... 64669.html

Orientuje się ktoś jak to wygląda? Są jakieś przepisy co do tego?

Sam jak leciałem miesiąc temu (też Wizzairem) do Londynu, to wylot był 2h później z powodu mgły. Po jakiejś godzinie, półtorej stewardessy zaczęły rozdawać wodę pasażerom, ale z powrotem do budynku lotniska nas nie wypuścili . Czy to jest zabronione? Czy może pilot nie chciał tracić ponownie czasu na wsiadanie i od razu wystartować jak się pogoda trochę poprawi? Jak to jest z tą wodą? Mam wrażenie, że to była jedynie dobra wola personelu pokładowego, ale może nie.

I czy jak lot zostanie przełożony na następny dzień (tak jak w artykule) to przewoźnik nie ma prawa się zaopiekować pasażerami?

Gdzieś czytałem że jak opóźnienie jest powyżej 2 godzin, to przysługuje prawo do opieki, a jak nocka wskoczy, to jeszcze zakwaterowanie. Czy linie liczą na niedoinformowanie pasażerów i dopóki ktoś się nie upomni, to tego nie zapewnią?

_________________
Zanim zadasz pytanie na forum poszukaj. Potem poszukaj jeszcze raz. Potem idź zrób sobie herbaty i poszukaj trzeci raz, tylko dokładniej.
Jest 90% szans że ktoś już pytał o to samo co Ty, tylko nie potrafisz/nie chce Ci się znaleźć odpowiedzi.

Czy byłby ktoś na tyle pomocny i przetłumaczył moja reklamację na język angielski? Bardzo niepewnie czuję się przy tego typu tekstach. Tekstu nie jest dużo nawet nie pół kartki A4 czcionką 11. Jezeli ktoś byłby zainteresowany to proszę o wiadomość PW.

@konrad:
Na przyszłość: jeżeli przewoźnik sam nie oferuje pomocy w postaci noclegu, dzwonisz po taxi i jedziesz to pierwszego lepszego hotelu w poblizu lotniska w którym są wolne pokoje. Płacisz i rachunki wraz z reklamacją wysyłasz przewoźnikowi. Może wtedy nauczą sie porządku.

Co do odszkodowania - ryczałtowe niestety nie, tylko zwrot poniesionych kosztów ale skoro nie pojechaliscie do hotelu to ich nie macie. Do tego zwrot za jedzenie w kwocie przewyższającej te 4 euro i adekwatnej do czasu oczekiwania, na podstawie rachunków lub wyciągu z karty kredytowej. Ewentualnie także koszt dwóch rozmów lub połaczenia z internetem.

Możesz także rozważyć wniosek do ULC (rozumiem że wylot był z PL?) o ukarania przewoźnika za naruszenie rozporządzenia polegające na nieudzieleniu pasazerom opóxnionego lotu pomocy przewidzianej tam.

To ten sam lot mielismy wlasnie probuje sie czegos dowiedziec czy cos nam przysluguje po takiej sytuacji. Nie wiem jak to jest w sprawie odszkodowania z winy lotniska ale mysle ze linia powinna poniesc konsekwencje za niezapewnienie wszystkim noclegu.

Marek: jeden pasazer wlasnie tak zrobil i zapewnial ze postara sie zrobic wszystko zeby cos wywalczyc. Paragony za hotel i taxi zachowal wiec pewnie te pieniadze odzyska ale czy cos wiecej mu przysluguje? I co z pozostalymi pasazerami, ktorzy np. mogli nie miec juz pieniedzy lub nie potrafili dogadac sie w innym jezyku? Jest jakas szansa ze zostanie wyplacone odszkodowanie? W koncu nie mieli zapewnionego tego hotelu a to jest obowiazek linii.

_________________

Sprawa skomplikowana, bo w razie czego juz niestety spór na zwykłych zasadach. Trudno powiedzieć w tym momencie czy lotnisko odpowiednio było przygotowane, czy mogło uniknąc opóźnień i odowołań itd.
Możesz ewentualnie żądać od W6 zwrotu kosztów poniesionych w ziwązku z opóxnieniem jak nocleg, wyzywienie, o ile przewoźnik ich nie zagwarantował.

A to juz odpisałem Tobie albo komus w podobnej sytuacji w głównym wątku nt Praw pasazera.

Zgadzam się z Hubertem i Markiem.
Sam dziś dzwoniłem do ULC i poinformowano mnie że tą sprawą nie mogą się zająć. Polecono mi że lepszy był by UOKIK lub jakaś Europejska instytucja, której nazwy na śmierć zapomniałem, ale być może ktoś skojarzy o co chodzi.
Ale mimo tego że dostałem informację że ULC nie jest odpowiednie, bardzo dobrze się stało że davidiacus poprosiłeś o pomoc prawniczą i wysłałeś pismo do ULC. Czasami urzędnicy potrafią wprowadzić w błąd i chociaż wątpię żeby stało się tak w tym przypadku, to był bym bardzo miło zaskoczony gdy bym się mylił i nawet chciał bym tego. Jeśli Twój wniosek przejdzie to fantastycznie, jeśli nie to skreślamy pierwszą instytucję z listy i piszemy dalej.
Gdy przyjdzie Ci odpowiedź davidiacus to napisz proszę jaki jest ich stanowisko.

_________________

Witajcie, mam pewien problem, może ktoś będzie w stanie mi pomóc.
Jakiś czas temu kupiłem lot w jedną stronę z Mediolanu Malpensa do Warszawy, przez stronę Alitalii (normalnie, bez żadnych kodów zniżkowych). Lot operowany miał być przez linię AirOne. Linia zmieniła w międzyczasie czas wylotu o pięć godzin wcześniej (zamiast o 11:55 wylot ma być o 6:55). Kompletnie mi to nie pasuje z tego względu że nie będzie mnie wtedy jeszcze nawet w Mediolanie, mam wcześniejsze loty do których dopasowałem sobie lot powrotny do Warszawy. Pani na infolinii mówi mi że może mi zaproponować jedynie ten lot o 6:55 albo zwrot pieniędzy, ponieważ Alitalia na ten dzień nie ma już żadnych połączeń, nawet przez Rzym. Co gorsza linia nie ma połączeń nawet w kolejny dzień, dopiero dwa dni później.
Stąd moje pytanie - czy w takiej sytuacji przewoźnik nie ma obowiązku zapewnić mi lotu nawet z inną linią lotniczą, w jak najbliższym czasie do tego zarezerwowanego pierwotnie? Wydaje mi się, że tak... Czy zna ktoś jakiś konkretny przepis/paragraf którym mógłbym się podeprzeć w rozmowie z linią? Zwrot pieniędzy zupełnie mnie nie urządza, a nie lubię poddawać się bez walki, zwłaszcza jeśli mam do czegoś prawo...

Stara prawnicza sztuczka, ubiegać się zawsze możesz, choćby nawet i o zmianę trasy na przebiegającą przez Marsa, czy masz prawo to otrzymać to już inna bajka...

Piszcie poleconym do ULC. Jeśli jest to urząd powstały na podstawie ustawy to do odpisania jest zobligowany, a jeśli dalej poszperac w KPA to powinien przekazac sprawę właściwemu organowi, wiec mozna sprobowac z ULC. I nadmienić, że zgodne z danym przepisem powinien przekazac sprawe organowi wlasciwemu do rozpatrzenia danej sprawy czyli moze do UOKiK.

wycinek ze storny ULC:
3. W razie pomyłkowego przydzielenia korespondencji należy ją niezwłocznie przekazać według właściwości i dokonać przerejestrowania w kancelarii.

5. W przypadku powstania sporu kompetencyjnego, spór rozstrzyga Prezes.

Można próbować powołać się na przepis KPA, ale już nie pamietam który i zaznaczyć, że ULC jako organ który podlega MI powinien przekazac sprawe do rozpoznania własciwemu organowi.

_________________

A nie lepiej od razu zwracać się do instytucji właściwych? Bo pisanie do urzędu o którym z góry wiadomo, że nie jest własciwy i nie zajmie się merytorycznie sprawą jest marnowaniem czasu własnego i tegoż urzędu, który i tak ma mnóstwo skarg których rozpatrywaniem się zajmuje.

Poza tym sprawa Alitalii ma wybitnie kontraktowy charakter (dotyczy ustalenia zawarcia kontraktu przewozu) i jej rozstrzygnięcie, w braku porozumienia stron tj. pasażera i przewoźnika, jest możliwe tylko w postepowaniu przed sądami powszechnymi.

Niestety inne instytucje, w tym także powołane do ochrony praw konsumentów jak UOKiK, mają ograniczone możliwości działania w tego typu sprawach i nie mają środków aby skutecznie zmusić linie do uznania kontraktów.

Ale własnie o to chodzi czy wiesz jaki organ jest właściwy?

To odpowiedzialność kontraktowa to prawda a przynajmniej tak to wygląda na pierwszy rzut ok, tylko zależy o co walczysz o to, żeby zapewnili Ci lot, zwrócili pieniądze, dali odszkodowanie czy zeby sprawic, aby było tak jak w USA, żeby uznawali taki rodzaj biletów.

Jeśli ULC jest organem to ja nie rozumiem podejścia "marnowania czasu organu" przeciez od tego jest ten organ, żeby pomagał.

_________________

Ale tak jak napisałem, żaden urząd za Ciebie tego nie załatwi, nie załatwia też w USA.
Aby osiągnac takie cele należy wytoczyć proces przewoźnikowi. Można dodatkowo złożyć skargę w UOKiK na działanie przewoźnika.
A najpierw trzeba zakończyć procedurę reklamacyjną czyli wysłac rekalamcję z roszczeniami do linii i poczekac na odpowiedź. Gdy bedzie niezadawalająca albo nie nadejdzie, można działac dalej.

Ty to byś tak od razu chciał się procesować. Uważam, że spokojnie posiadajac pewne decyzje urzędów można wysłać żądania Alitalii i sprawdzić jak na to zareaguje.

_________________

U mnie ta sama sytuacja. Nałożona kara przez ULC 1500zł pismo otrzymałem w kwietniu parę dni temu odezwał się Enter aby podać dane do przelewu. Dzisiaj przyszło 1000zł ale ja skubańcom nie odpuszczę.

Czas się liczy w latach. Nie jestem do końca pewny, ale 2 lub 3.

Czy jeśli na jednej rezerwacji było dwóch pasażerów (lot opóźniony), wystarczy że wyślę jedną reklamację, w której zaznaczę iż dotyczy ona także mojej współpasażerki na tej samej rezerwacji, czy też muszę wysłać dwie osobne (sprawa dotyczy Ryanaira)?