Fly4free.pl

Dlaczego przy ofercie bezzwrotnej hotel nie ściąga odrazu całej kasy karty dipocket ,możliwe że zrobią to na miejscu po okazaniu dokumentu

Siema,

I jak sytuacja się rozwinęła, bo znalazłem się w identycznej. Mianowicie w listopadzie 2019r. Zarezerwowałem apartament w Warszawie z opcją bezpłatnego odwołania do lipca czyli tydzien przez planowanym pobytem. Trzy dni po dokonaniu rezerwacji pobrano mi cała kwote z konta tj. 450zł. W maju chciałem się upewnić czy oferta nadal aktualna z racji epidemi aczkolwiek nie odpisano mi na maila, a numer telefonu podany na booking juz nie istniał na ten moment.
Odwołałem rezerwacje I dostalem automatyczna odpowiedz z bookingu, iż pieniadze zostana zwrocone do kilku dni. Niestety mija juz 4 tydzien I pieniadze nie zostały zwrocone. Podjąłem kilka prob dodzwonienia sie do biura obslugi bookingu ale jest to nierealne. Na maila rowniez nie dostalem odpowiedzi.

Ktoś wie co dalej, bo jednak 450 zł drogą nie chodzi, a kontaktu z obiektem nie ma, mimo iż miało dobre opinie jednak ostatnia pojawiła sie w marcu bieżącego roku.

Pozdrawiam

Jeśli płaciłeś kartą kredytową lub debetową możesz, wystąpić za pośrednictwem banku o chargeback.

Na początek dodam, że korzystam z Booking regularnie, mam 2 poziom Geniusa i nigdy nie miałem problemu do ostatniej rezerwacji.
Wykupiłem apartament w Czechach na 4 noce, 15.07 do 19.07, zaznaczając, że będę o gidzinie 17 - 18, z karty została pobrana opłata za całość pobytu. Niestety w dniu przyjazdu liczne wydarzenia spowodowały, że wróciłem do domu koło 23, postanawiając, że już nie ma to sensu i następnego dnia, wtedy też sięgnąłem dopiero po telefon. Zobaczyłem wiadomości z Booking, w których właściciel wysłał adres odbioru kluczy, i drugą wiadomość koło 22, że sorry, ale idzie już spać. Dodam jeszcze, że w tym dniu została pobrana z karty opłata za całość. Następnego dnia rano kiedy się obudziłem, ze zdziwieniem spojrzałem na powiadomienie z Booking, że moja rezerwacja została anulowana..... Właściciel niestety nie chciał się dogadać, nie chciał, żebym przyjechał do hotelu, ani nie chciał i nie chce oddać pieniędzy. Nie kumam co się odwaliło, zaznaczyłem w aplikacji, że niesłusznie została pobrana cała kwota, a właściciel nie chciał mojego przyjazdu do hotelu. Czekam na odpowiedź. Co dalej? Czy ktoś miał podobną sytuację?? Może po prostu to Booking określa jakiś minimalny czas na przyjazd albo hotel? Jest jakaś szansa na odzyskanie pieniędzy?

Umówiłeś się na 17-18, właściciel czekał na ciebie, nie radziłeś poinformować go ze się spóźnisz, więc nie przyjechałeś i nocleg został anulowany. Polecam na przyszłość telefon do właściciela (na 90% będzie mieć whatsap) albo hotel z recepcją 24h

@oszukaniec To jest najzwyczajniejeszy hotelowy "no-show" i właściciel obiektu miał pełne prawo zrobić to co zrobił.

Jeśli robisz rezerwację w hotelu od poniedziałku do soboty i pobrana zostanie opłata za nocleg (oferta bezzwrotna) to nie oznacza to, że możesz przyjechać we wtorek czy środę i pokój będzie po prostu na Ciebie czekał.

Od siebie dodam że oznaczając rezerwację jako no-show pokój wraca do puli alottmentow dostępnych do rezerwacji, więc równie dobrze pokój mógł być sprzedany 2 raz.

Witam
Czy wie ktoś jak długo czeka się na zwrot z booking? Hotel opłacony, z opcją ,,bezpłatne odwołanie rezerwacji”. Dziś odmówiłem.

Płatność realizował booking, czy obiekt? Jeśli booking, to 2-3 dni, jeśli obiekt, to nie wiadomo.

A w jaki sposób sprawdzę czy obiekt czy booking?

W historii KK

Sprawdź w historii płatności, kto obciążył Twoje konto. Jeśli Booking Amsterdam, to wiadomo kto.

Hotel on Booking.com, miasto sprzedawcy: Amsterdam. Czyli rozumiem, że booking?

Tak.Jest szansa,że za 2-3 dni może być zwrot ale czasem i tydzień się czeka.

Z Booking jestem od lat i korzystałem z wielu rezerwacji, jeżdżę dużo służbowo, nierzadko też wypoczynkowo. Jak dotąd nigdy nie było problemu. Zdarzały się również sytuację, w których musiałem prosić obiekt o odwołanie rezerwacji bezzwrotnej bez pobrania opłaty i - jeżeli oczywiście zgłosiłem taką prośbę w szybkim czasie od dokonania rezerwacji - nie było z tym nigdy problemu, poza jednym obiektem w Poznaniu , który bez cienia empatii powiedział, że zmiana moich planów to tylko moja sprawa i ich to nie interesuje, cokolwiek by się nie wydarzyło. Oczywiście otrzymali stosowną opinię i nie pojawię się tam już nigdy ani ja, ani wielu moich znajomych z branży, którzy wcześniej wielokrotnie korzystali z usług noclegowych w tej okolicy. zamieszczona opinia zapewne też wykluczy pewne grono potencjalnych gości. Zyskali na tym pazernie moje trzysta parę złotych, a stracą pewnie sporo więcej. Ot, myślenie ekonomiczne.

Czyli...jak Kali zabiera to OK ale jak Kalemu to... A tak BTW...to gdzie twoja empatia? żenujący człowieczku

Recenzja zapewne brzmi: "uwaga, hotel nie daje się robić w chu..."

Daj spokój, nie ubliżaj. Jak najbardziej rozumiem branżę hotelarską i nie chcę narażać nikogo na straty.
Uważam, że anulowanie rezerwacji, które wynikło z mojej strony, choć z niezamierzonych przyczyn, nie spowodowało żadnej szkody dla obiektu, ponieważ do planowanego czasu pobytu było jeszcze 3 tyg., a prośba o odwołanie nastąpiła w dniu dokonania rezerwacji, nawet z propozycją pokrycia części opłaty. Obłożenie obiekt ma duże, więc nic by nie stracił. Raczej włączyła się tutaj pazerność (typowa dla poznańskich Pyr - u nas, w Szczecinie, ludzie są inni) w stylu "zarobimy dwa razy", bo po odmówieniu zwrotu opłaty, obiekt kilkakrotnie upominał się, żeby odwołać tą rezerwację w Booking. Tylko że nawet wtedy, gdy obłożenie jest duże, nie powinno się mieć klienta w d****, ponieważ zawsze mogą przyjść "gorsze czasy" dla branży. Wielu się o tym przekonało.


Nie, recenzja mówi tylko jasno, że hotel nawet nie chce nawet podjąć rozmowy ze swoim wielokrotnym klientem, twardo i zdawkowo, wręcz niegrzecznie go zbywając. Recenzja jest uczciwa, ma przestrzec innych, że jeżeli przypadkowo znajdą się w nieprzewidzianej sytuacji, to tutaj nikogo to nie będzie obchodzić. Zdecydowana większość hoteli, z którymi miałem do czynienia, traktowała swoich gości po partnersku i zawsze, ze wszystkim szło się porozumieć. A tutaj mamy zderzenie ze ścianą - zero dialogu. Nawet urzędnicy są często bardziej ludzcy.

Chciałbyś, aby tak było. Ale to tylko twoje życzeniowe rozmyślania. Zapytaj kogokolwiek z tego forum, czy zrezygnował z rezerwacji dobrego hotelu w dobrej cenie z powodu jednej negatywnej opinii roszczeniowego rodaka;-)

_________________

jalapeno...z tym Szczecinem to bym mocno dywagował Jestem także jak Ty z tego miasta