Fly4free.pl

Po przylocie starałem się zebrać tu https://dookolakuli.wordpress.com/2016/ ... -ovda-vda/ informacje jakie udało mi się zdobyć. Mam nadzieję, że komuś się przyda.

_________________
Pozdrawiam!
DOOKOLAKULI
facebook.com/dookolakuli/

Sprawa przekroczenia granicy Eilat/Aqaba z pierwszej ręki:
Dzisiaj byliśmy na pieszo na granicy, dojście od centrum zajęło nam 30 minut. Izraelska strażniczka wyszła nas przywitać słowami:
-Macie wizy Jordańskie?
-Nie mamy, na granicy chcemy je otrzymać.
-Nie ma już takiej możliwości. Trzeba udać się do ambasady.
Dała nam jeszcze nr tel. do ambasady w Telavivie.
Nie było nawet mowy o przejściu dalej.
Tak więc na chwilę obecną trzeba sobie wizę Jordańską załatwić wcześniej.
My narazie Jordanię sobie odpuszczamy. Do Telavivu się nie wybieramy na tej wyprawie.

Przy okazji: po przylocie do Ovda na lotnisku szybko i sprawnie. Na egged 282 każdy zdąży. Tak samo z Eilatshutle. No stress...
Pozdrawiam

@m00kry a czy mieliście kupiony Jordan Pass?

Dostałam informację od ambasady w Hadze, Rzymie oraz organizacji turystycznej Visit Jordan, że mając Jordan Pass dalej można nabyć wizę. Ale próbuję się dowiedzieć czy to na pewno prawda

"Crossing into Jordan from Israel at the Eilat/Aqaba crossing with the Jordan Pass is flawless. I just crossed two days ago. No lines, no hassle. Everyone knew immediately what the Jordan pass was, except the first person I saw at the Israeli side who told me I would get rejected if I didn't have the visa already. I told her I have Jordan pass and and she just put her hand up and said "all I know is, you can't get in without a visa already." Thankfully I ignored her, paid my Israeli departure tax, stamped out and then walking to Jordan, showed them my Jordan pass on my phone, they wrote down the number. Boom stamped in."

https://www.lonelyplanet.com/thorntree/ ... aba-border

Nie mieliśmy Jordan Pass. Na granicy nic o nim nie wspominali, nie pytali. Ja też nie pytałem, więc nie mam pojęcia czy go respektują.

Odnośnie Izraelskich pieczątek w Ovda, można poprosić w okienku o karteczkę. Sami o niej nie wspominają, trzeba się upomnieć. Po wypełnieniu jej nie wstawią pieczątki w paszporcie, tylko na kartce.

A jak ktoś zna tylko język polski też niech się nie martwi. Nie będzie problemu. Mogą was chwilę przytrzymać jak się przyznacie do braku rezerwacji.

My nie pokazywaliśmy rezerwacji. Nawet nie podawaliśmy nazwy hotelu. Powiedziałem tylko, że mamy zarezerwowane noclegi w Eilacie i Jerozolimie. Ale inni pisali, że musieli pokazywać Vouchery, więc pewnie nie ma reguły. Zadał jeszcze pytania: o cel wizyty i jak będziemy się poruszać. Przewertował na szybko paszporty, pieczątki z Maroka, Indii i europy przemilczał, innych nie mieliśmy. Wszystko.

Wróciliśmy wczoraj z Ejlatu. Przed nami stała para, która nie miała wydrukowanych kart pokładowych. Wskazali im miejsce gdzie mogą to zrobić i tam odesłali.

Leciałem w sobotę. Nie mają skanerów kart mobilnych, trzeba podejść do stanowiska check-in, nieodpłatnie drukują boarding na podstawie karty mobilnej, dość zabawny, wyglądający jak paragon. Stewardessa pytała się co to jest . Lotnisko otwierane 3h przed lotem, jest darmowe wifi, krany z pitną wodą, dużo miejsca do czekania. Ceny w sklepach b. wysokie. Jak na "prowincjonalny" port - ma ode mnie bardzo dobrą notę.

Kontrola nie ma na celu zrobić z Was terrorystów, tylko zapewnić Wam bezpieczeństwo. Wywiad prowadzony jest po to, by sprawdzić, czy nie byliście narażeni na sytuacje, gdy np ktoś coś wam podrzucił do plecaka. W domyśle - materiały wybuchowe. Po sytuacji z lotem z Sharm, myślę, że każdy powinien podejść do wywiadu z pełną wyrozumiałością i zrozumieniem. U mnie kontrola trwała dobre pół godziny, wracałem z krajów arabskich, a Ovda była dla mnie tylko lotniskiem, z którego leciałem do domu. Niemniej cały czas podczas kontroli i rozmów atmosfera pogodna. Nie utrudniajcie im pracy kłamstwami, a sobie życia.

Swoją drogą tym samym samolotem wracała spora grupa starszych pań z pielgrzymki do Betlejem, które komunikowały się tylko po Polsku i zdecydowanie wszystko było dla nich bardzo nowe. Podziwiałem wyrozumiałość pracowników lotniska i ich cierpliwość.

_________________

Jest sklep z alkoholem, ale jest on dosc drogi.

_________________

Ceny mają tam z kosmosu.

Na świeżo po przylocie do Ovdy:
- kontrola graniczna: dobrze mieć wydrukowane wszelakie rezerwacje, potwierdzenia, noclegi z Couchsurfing; jest tam Wi-Fi, więc w razie czego można pokazać na telefonie
- autobus 282 - nie zalapalismy się na ten tuż po naszym przylocie, bo czekalismy jakąś 1h przez przepytywanie; próbowaliśmy złapać stopa, ale niestety nic jechało (sobota...), uczynny taksówkarz chciał nas zawieźć za 40 szekli/ osoba do miasta, ale podziekowalismy ostatecznie poczekalismy chwilę na kolejny autobus 282, zaplacilismy 21,5 szekla od osoby (płatność u kierowcy tylko w szeklach, gotówką, ale można kasę wymienić w kantorze tuż obok)

Granica Izrael/ Jordania
- do granicy doszlismy na piechotę, ok 40 minut od hostelu Arava
- pani po stronie izraelskiej twardo dopytywala, czy mamy wizę jordańską - po naszym stwierdzeniu, że Jordan Pass wystarczy, powiedziała tylko, że przechodzimy na własną odpowiedzialność i nie będzie żadnego "refund"
- opłata za opuszczenie Izraela: 207 szekli za 2 osoby
- po stronie jordańskiej: pokazalismy Jordan Pass na komórkach (kupiony tydzień wcześniej, jeszcze w PL t- o ważne, bo podobno musi być kupiony co najmniej dzień przed przekroczeniem granicy) - nikt o nic nie pytał
- krótkie przetrzepanie jednego plecaka na granicy
- czekalismy w sumie jakieś 20 minut na wszystkie formalności, nie było żadnego problemu ani przepytywania, panowie na granicy trochę słabo mówili po angielsku, nic nie płaciliśmy - Jordan Pass zwalnia z opłat
- na granicy jest kantor z nie najgorszym kursem i bez prowizji, więc wymienilismy też dolary
- najbardziej balismy się tego, co po granicy - naczytalismy się o mafii taksówkowej niby jest oficjalny cennik, że za przejazd do centrum Aqaby należy się niecałe 10 dinarów (jest cała tablica i stawki np. do Wadi Rum, Petry), ale pan wyglądający na szefa zaśpiewał 15; pokreciliśmy się wokół, zapytaliśmy, czy można iść na piechotę - na co włączyli się strażnicy z granicy, że to strefa wojskowa i ruch pieszy jest zakazany; w międzyczasie szef spuścił cenę do 11 dinarów, więc wobec braku alternatywy, pojechalismy z nimi; co ciekawe, w centrum Aqaby nasza taksowka została zatrzymana przez policję - policjant pytał, ile zaplacilismy i skąd jedziemy, może w końcu chcą ukrócić te niecne praktyki

Tak więc - granicę da się przekroczyć bez problemu, tylko trzeba swoje wiedzieć

Różne były informacje w tym wątku odnośnie kantoru w Ovdzie. Proszę o potwierdzenie- jest, czy nie ma?
Można kupić szekle na Eged 282, czy trzeba przywieźć z Polski?

Pieniądze na lotnisku wymienisz. Kierowca autobusu tych którzy nie mieli szekli odsyłał do "kantoru". Także jest punkt gdzie można to zrobić.

Po wylądowaniu zaraz tego samego dnia udaję się do Jordanii - mogę co najwyżej pokazać rezerwacje poczynione właśnie tam, czy mogą robić jakieś problemy? ktoś praktykował?

_________________

Czy ktoś z was miał może doświadczenie z palestyńskimi pamiątkami wyjeżdżając z Izraela (np. magnesy na lodówkę). Jak na takie souveniry reagują podczas kontroli? Oczywiście nie muszą się na nie natknąć, ale gdyby, to co wtedy?

Wracamy z Ovdy w przyszły wtorek i zastanawiamy się nad możliwością przejścia przez kontrolę graniczną z rzeczami takimi jak:

Sypkie przyprawy
Kawa
Herbata
Daktyle
Słodycze

Czy robią jakieś problemy z tego typu rzeczami? W innym temacie na forum ktoś zwracała uwagę, że na lotnisku w TLV robią problemy z produktami sypkimi powyżej 100g. Czy ktoś z was miał problem lecąc z Ovdy z tego typu produktami? Nie chcemy nakupować pamiątek dla całej rodziny a później wyrzucić je do śmieci przed bramkami lotniska

U mnie też megaszybko. Przepytywanie dosłownie minutę: "kto pakował bagaże?", "co was łaczy?" i "gdzie mieszkacie?".Wszystko sprawnie i bezproblemowo.

Witam

Temat dotyczy transferu z Ovdy do Aqaby
przepraszam - nie do końca wiem, czy w tym wątku czy w Jordani...

Jak to teraz wygląda. Kupiłem lot do Ovdy. Jeden z pierwszych w listopadzie. Chciałem pojechać na 3 noce do Aqaby - od razu eilatshuttle.com. Cena 50 USD w RT. Ale chcą 65 USD dodatkowych opłat - za co? Wiem, że jest opłata wyjazdowa z Izraela, ale ona wynosi około 25 USD. A reszta to co? Wiza Jordanska? I jak jest z tą wizą? Jak będę spał 3 noce w Aqabie to dadzą mi ją bezpłatnie czy nie?
Z Aqaby chcę wyskoczyć na 1 dzień do Petry i na pustynię.

Jedż autobusem Egged do Eliatu (ok. 25 zł w jedną stronę) i przekraczaj granicę pieszo. Wiza powinna być bezpłatna,ewentualnie będziesz musiał zapłacić, a w drodze powrotnej zwrócą Ci pieniądze. Możesz też kupić http://jordanpass.jo/Contents/Prices.aspx., który gwarantuje darmową wizę i wejście m.in do Petry. Opłata wyjazdowa z Izraela to istotnie ok 100 zł.

Poniżej znajdziesz moją relację z Jordanii sprzed kilku miesięcy - może zainspiruje

welcome-to-jordan,214,91448

Dziękuję ale właśnie wysłałem posta, by doprecyzować z Wami te informacje. Czy wiza jest bezpłatna jak się śpi 2 lub 3 noce w Akabie czy też nie.
JordanPass czytałem, że powinien być kupiony min. 1 dzień przed.
Samo wejście do Petry kosztuje JOD. Jeżeli wizę miałbym bezpłatnie to nie potrzebuję JordanPass za 70 JOD.


Lot powrotny do Krakowa jest ok 13. Eilatshuttle zapewnia transfer z hotelu w Akabie o 7.20. To wygodne rozwiązanie, bo nie wiem czy jadąc samemu zdążyłbym na samolot. Tylko martwię mnie te opłaty 65 USD

I jak stanęło z wizą?Da się bez jordanpas?bo róznie piszą

A drugie pytanie: co prawda to nie ten topic, ale w sumie w Jordanii mały ruch, a tu i tak większość tam była: Petra czy Wadi Rum?Mam jeden dzień na te lądowe zabawy i Wadi wygląda ciekawiej, ale nie byłam, więc Was zapytam;-)