więcej okazji z Fly4free.pl

Bójki, foki, zdrady i opętana kobieta. Tego nie spodziewał się żaden pasażer

picie w samolocie
Foto: Pavel L Photo and Video/Shutterstock
Piloci zmuszeni do lądowania z powodu zdrady męża jednej z pasażerek, opóźnienie lotu przez rój pszczół albo zbyt stara załoga, by samolot mógł odlecieć o czasie. Brzmi niewiarygodnie? A to dopiero początek długiej listy zaskakujących wiadomości z branży lotniczej.

Informacje z szeroko rozumianej tematyki lotnictwa bywają interesujące, przerażające albo inspirujące. Są jednak też takie, na widok których przecieramy oczy ze zdumienia.

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o absurdach, które dosyć regularnie spotykają pasażerów Air India. Okazuje się jednak, że to, co u indyjskiego przewoźnika wielu pasażerów traktuje już niemal jako normę, zdarza się też w innych liniach lotniczych. Na szczęście z dużo mniejszą częstotliwością.

Awaryjne lądowania z zaskakujących powodów czy opóźnienia lotów z niewiarygodnych przyczyn są powszechnym zjawiskiem. Dziś przeglądamy najciekawsze z nich.

Opóźnienia przez strajk albo pogodę? Nuda…

Opóźnienie samolotu zwykle spowodowane jest złą pogodą, problemami technicznymi albo kadrowymi – np. w trakcie strajków personelu czy masowych odejść z pracy. Ale lotniska widziały już wiele.

Na przykład w czerwcu 2017, 80-letnia kobieta opóźniła odlot samolotu, gdy przy wejściu postanowiła wrzucić do silnika… kilka monet. W jej przekonaniu miało to przynieść szczęście pasażerom i zapewnić wszystkim spokojną podróż. Do sytuacji doszło przed lotem China Southern Airlines z Szanghaju do Kantonu. W efekcie pracownicy lotniska musieli skontrolować samolot, a z silnika wyciągnięto 9 monet. Ostatecznie opóźnienie wyniosło 5 godzin.

Kilka lat temu wielkie poruszenie wzbudziły konie należące do rodziny królewskiej z Arabii Saudyjskiej. Sześć przepięknych „arabów” miało być transportowane w ładowni samolotu należącego do EgyptAir, jednak tuż przed startem zwierzęta były bardzo niespokojne. Trzeba było wezwać weterynarza, a 189 osób na pokładzie czekało na uspokojenie sytuacji… i koni. Ostatecznie udało się wystartować z 80-minutowym opóźnieniem.

Pisaliśmy też o opóźnieniach spowodowanych przez zwierzęta, które znalazły się zbyt blisko lotniska. Tak było na przykład z foką, która leżała na pasie startowym w Barrow na Alasce. W tym samym miejscu niespełna dwa tygodnie temu do opóźnienia doprowadziły niedźwiedzie polarne. Ale problem ze zwierzętami to nie tylko domena Alaski. Swego czasu głośno było o poszukiwaniach tajemniczego lamparta, którego w pobliżu pasa startowego widziały służby lotniska w Katmandu albo roju pszczół, który zablokował odlot samolotu.

rój pszczół

Fot. Oxana Gracheva/ Shutterstock

Ta ostatnia sytuacja przypominała nieco scenę z taniego dreszczowca. Tysiące pszczół obsiadło część samolotu American Airlines w Miami. Owady upodobały sobie miejsce w okolicach ładowni, dlatego nie można było zapakować bagaży. Start samolotu opóźnił się o 4 godziny, ponieważ służby lotniska zdecydowały się wezwać pszczelarza z pobliskiego hrabstwa.

Czasem zdarza się też i tak, że powodem opóźnień jest załoga. I nie chodzi wcale o sytuacje, w których pilot nie stawił się na lot czy jak w przypadku wielkiego kryzysu Ryanaira – po prostu nie ma komu pracować. Kilka lat temu na lotnisku Heathrow zaskakująca sytuacja spotkała personel LOT-u. Samolot, który miał odlecieć z Londynu do Warszawy nie dostał zezwolenia na przelot po rutynowej kontroli ze strony brytyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego, ponieważ okazało się, że piloci są… za starzy.

Międzynarodowe przepisy lotnicze nie dopuszczają bowiem do sytuacji, w której za sterami samolotu mogłyby siedzieć dwie osoby powyżej 60 roku życia. Tym razem był to niefortunny zbieg okoliczności, ale wytyczne jasno precyzują, że starszy pilot musi być sparowany z młodszym. Efekt? Samolot LOT-u wystartował z pięciogodzinnym opóźnieniem.

A kiedy już wystartujemy… to zawsze można wrócić!

Naprawdę dziwaczne bywają jednak powody awaryjnych lądowań. Jedną z najbardziej zaskakujących informacji ubiegłego roku było doniesienie o kolizji samolotu z ptakiem i… królikiem. W dodatku jednocześnie! Samolot Virgin Australia, który leciał z Meblourne do Brisbane zawrócił już 17 minut po starcie maszyny. Załoga zgłaszała bowiem problemy techniczne w lewym silniku. Okazało się, że przyczyną niezidentyfikowanych pierwotnie wibracji było zderzenie z orłem, który chwilę wcześniej upolował królika.

Natura zmusiła do lądowania również załogę linii Delta, która leciała z Nowego Jorku do Seattle. Powodem była pilna potrzeba skorzystania z toalety zgłaszana przez wielu pasażerów. Choć brzmi to absurdalnie, to sytuacja, gdzie w czasie 6-godzinnego lotu nie działają toalety, nie była dla podróżnych atrakcyjną perspektywą. Ostatecznie piloci podjęli decyzję o lądowaniu na lotnisku Billings Logan, nadrobili niemal 300 km drogi i wydłużyli cały lot o ponad 3,5 godziny, ponieważ po wylądowaniu załoga musiała długo czekać na zgodę na ponowny start.

toaleta w samolocie

Fot. Chatree.l/Shutterstock

Ale to nie jedyna sytuacja, w której ludzkie potrzeby były przyczyną nadprogramowego przystanku na trasie. Na początku grudnia, 44-letnia Szwajcarka zrobiła potężną awanturę z powodu braku szampana. Kobieta, która podróżowała z Zurychu w klasie biznes wpadła w szał, gdy załoga odmówiła jej podania kolejnej lampki. Furia była tak ogromna, że personel nie mógł uspokoić kobiety, a samolot musiał lądować w Stuttgarcie. Po wylądowaniu kobieta została zatrzymana przez policję.

Z podobną histerią miała do czynienia załoga Air China, która gościła na pokładzie „opętaną” pasażerkę. 50-letnia kobieta krótko po starcie z Pekinu zaczęła się bardzo dziwnie zachowywać. Jak sama twierdziła – jest opętana przez szatana, a jej ciało należy do kogoś innego. Pasażerkę bezskutecznie próbowało uspokoić sześć osób, w tym personel medyczny. W efekcie 40 minut po starcie samolot był już z powrotem na lotnisku w Pekinie.

Podobny problem spotkał pasażerów lotu z Los Angeles do Nowego Jorku. Na pokładzie linii JetBlue jeden z mężczyzn zaczął uderzać i gryźć najpierw osoby siedząc obok niego, a później kolejnych przypadkowych podróżnych. Kiedy obecny w samolocie lekarz próbował go zbadać,  również został zaatakowany. Załoga zdecydowała o lądowaniu w Las Vegas, gdzie mężczyzna trafił do aresztu.

Bywają też sytuacje o wiele mniej przerażające, choć równie uciążliwe. Samolot Ryanaira z Londynu do Bratysławy został zmuszony do awaryjnego lądowania, bo na pokładzie dokazywała rozbawiona ekipa lecąca na wieczór kawalerski. Skandaliczne zachowanie mężczyzn sprawiło, że pilot postanowił zrobić dodatkowy przystanek w Berlinie. Panowie, których rozjuszyła odmowa podania alkoholu, zostali przejęci przez niemiecką policję. Musieli też zapłacić po 25 tys. EUR grzywny.

Innym razem awaryjne lądowanie było spowodowane skargami na dziwne opary, które dostrzegli pasażerowie siedzący z tyłu samolotu. Maszyna Southwest Airlines lecąca z Orlando do Houston została skierowana na lotnisko w miejscowości Pensacola. Po sprawdzeniu pokładu okazało się, że wspomniane opary pochodziły z… ekspresu do kawy.

kawa na lotnisku

ZinaidaSopina/Shutterstock

Jednak nie da się zaprzeczyć, że najbardziej spektakularna awantura na pokładzie jeszcze długo będzie należeć do pasażerów Qatar Airways. Podczas lotu z Doha na Bali obywatelka Iranu postanowiła wedle zasady „ufam, ale sprawdzam” przejrzeć telefon swojego męża. Kobieta wykorzystała odcisk palca śpiącego męża do odblokowania smartfona, w którym znalazła dowody zdrady.

Wściekła kobieta próbowała pocieszyć się alkoholem, oczywiście zrobiła też mężowi potężną awanturę i mimo wielu prób, nie udało się jej uspokoić. Zdradzona żona biła męża, krzyczała i jak twierdzą świadkowie, nie można było przemówić jej do rozsądku. Ostatecznie piloci podjęli decyzję o lądowaniu w Ćennaj, gdzie małżeństwo i ich dziecko musieli opuścić samolot.

A przecież poza opóźnieniami i nietypowymi powodami lądowań, mieliśmy jeszcze sporo innych prawdziwie zaskakujących informacji. Jedną z najciekawszych będzie niewątpliwie ta o spóźnionych pasażerach, którzy próbowali dogonić swój samolot. Ale mieliśmy też awanturę o… śmierdzące stopy i kryzys związany z brakiem mydła. Aż strach pomyśleć, jakie w tym roku informacje zafunduje nam branża lotnicza, a przede wszystkim sami pasażerowie.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »