Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 486 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 25  Następna
Autor Wiadomość
#341 PostWysłany: 15 Lut 2016 16:14 

Rejestracja: 14 Paź 2012
Posty: 32
Trochę stary post, ale odkopuję :D

aarekk napisał(a):

Inne moje przykłady:
1. Rzym. "Na producenta skórzanych kurtek" Stary chwyt. Idziemy chodnikiem, zatrzymuje się facet w aucie pełnym kurtek i narzeka, że wraca do domu do Mediolanu z jakichś targów odzieży, karta przestała mu działać i nie ma gotówki na paliwo. Ale z przyjemnością odda nam "za bezcen" dwie skórzane kurtki, najnowszy krzyk mody, za "kilka" euro na benzynę. Z bratem mieliśmy po kieszeniach łącznie jakieś 40 Euro. Facet chciał o wiele więcej, mówił o dwustu. Bardzo był niezadowolony, bo to takie drogie kurtki i zdziwiony, że nie mamy żadnych więcej zaskórniaków. Jego temperament z biegiem czasu się zmienił o 180', ale wycofać się z "transakcji" już było za późno. Kurtki wzięliśmy za te 40 EUR, nosiliśmy obaj długo, były bardzo fajne, trwałe i do złudzenia przypominały skórzane. Nie czuliśmy się oszukani, bo ostatecznie tyle mniej więcej były warte, ile za nie daliśmy, ale mechanizm "na okazję" na nas zadziałał.

MIałem identyczną sytuację w Barcelonie, co ciekawe facet przedstawił sie jako Włoch :D No miał włoski akcent, ba nawet samochód miał na włoskich tablicach. oczywiście gadka szmatka, człowiek od razu wyczuł o co mu chodziło, dał nam torby z tymi "prawie" markowymi kurtkami. No i pyta o pieniądze na paliwo. Jako że korzystaliśmy głównie z karty w portfelu nie mieliśmy z dziewczyną żadnej gotówki.
Jego mina gdy moja dziewczyna wyjmuje portfel (nadzieja!) i wrzuca mu do ręki cała zawartośc z drobniakami (może z 2-3 euro? :D) była bezcenna. No ale toreb z kurtkami nam już nie wziął, chyba mu głupio było. A kurtki przekazaliśmy od razu znajomym z Barcelony z poleceniem żeby dali na jakąś zbiórkę dla bezdomnych :)

40Euro za te szmaty warte może z 5 to jest jakaś masakra.
_________________
Fotografia Architektury
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wczasy w Grecji: all inclusive w 4* hotelu na Rodos od 2060 PLN. Wyloty z 5 miast Wczasy w Grecji: all inclusive w 4* hotelu na Rodos od 2060 PLN. Wyloty z 5 miast
Wycieczka do Wietnamu: Ho Chi Minh, Phu Quoc, Nha Thrang i Hanoi w jednej podróży z Warszawy za 3505 PLN Wycieczka do Wietnamu: Ho Chi Minh, Phu Quoc, Nha Thrang i Hanoi w jednej podróży z Warszawy za 3505 PLN
#342 PostWysłany: 15 Lut 2016 16:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lis 2012
Posty: 5178
Zbanowany
lulek89 napisał(a):
...
40Euro za te szmaty warte może z 5 to jest jakaś masakra.

Jak się przyjrzysz temu co kupują ludzie i za ile to zobaczysz, że to "normalne" ceny ;)
_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#343 PostWysłany: 15 Lut 2016 17:43 

Rejestracja: 26 Maj 2014
Posty: 809
platynowy
lukket napisał(a):
sam dałem się nabrać na numer ze szczotką w Stambule
Może ktoś rozwinąć? Bo nie kojarzę, o co w tym może chodzić...
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#344 PostWysłany: 15 Lut 2016 17:44 
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Maj 2011
Posty: 8995
viewtopic.php?p=688766#p688766
Góra
 Profil Relacje PM off
radeom lubi ten post.
 
      
#345 PostWysłany: 15 Lut 2016 19:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Gru 2012
Posty: 1571
Loty: 565
Kilometry: 709 491
niebieski
Temat okazał się bardzo pomocny. W zeszły weekend spacerując po Stambule (ulica raczej boczna w okolicach Akweduktu Walensa) w pewnym momencie zaczął iść przede mną czyściciel butów trzymający w ręce pudełko ze szczotką na wierzchu. Po chwili szczotka upadła na chodnik. W pierwszej sekundzie chciałem się schylić i podnieść, jednak w drugiej sekundzie przypomniałem sobie opis wkrętu z tego tematu. Ominąłem szczotkę i szedłem dalej. Po paru dalszych krokach czyściciel odwrócił się i wrócił po swoją szczotkę.

Zielony^ napisał(a):
Dla mnie szczytem kanciarstwa był spreparowany w paincie niby "printscreen" maila który rzekomo wysłał mi Pegasus z informacją o anulowaniu lotu... Patałachy. I oszuści.
Mógłbyś rozwinąć temat? Kto? Gdzie? Kiedy? Dlaczego?
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
lukket lubi ten post.
 
      
#346 PostWysłany: 15 Lut 2016 19:47 
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Maj 2011
Posty: 8995
A swoją drogą trzeba uważać nie tylko w Stambule i arabskich krajach - mnie chciał orżnąć w Paryżu na pamiątkach. 2 obrazki po 1 eur + 2 kartki po 0,20 eur (suma: 2,40e). Zapłaciłem banknotem 5e, wydał mi 1e. Po upomnieniu się "sorry majfriend", chociaż i tak za drugim razem wydał mi o 0,80e za mało (miałem RER za 3 minuty i nie miałem czasu się już kłócić) :/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#347 PostWysłany: 15 Lut 2016 20:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Lip 2013
Posty: 475
Loty: 93
Kilometry: 149 830
niebieski
@scomin
Opis początku sprawy tutaj - viewtopic.php?p=470074#p470074

W skrócie - Pegasus odwołał mi odcinek lotu. Trasa Teheran-Stambuł-Lwów. W Stambule dowiedziałem się, że do Lwowa się nie dostaniemy. Obsługa na lotnisku - opisana w linku. Później jak o nich poczytałem, to się okazało że to standard. Buraki, oszuści i cwaniaki.

Zostaliśmy zmuszeni do wykupienia Tureckiej wizy (konieczność wyjścia do hali przylotów do biura Pegasusa - kazali nam wszystkim (4 osoby) iść zamiast jednej... Musieliśmy polecieć do Pragi (albo czekać na lot do Lwowa 24? 48 godzin? Nie pamiętam..). Po długiej walce dostaliśmy zapewnienie, że zwrócą nam później kasę za wizy i dodatkowy przejazd (musieliśm z Pragi dostać się do Medyki - przejście graniczne z Ukrainą).
Później przez stronę Pegasusa zgłaszałem reklamację. Kilka razy. Zero odpowiedzi. Po którejś, po chyba 8 czy 9 miesiącach odpisali że reklamacja nie zostanie uznana ponieważ został do mnie wysłany email z informacją, że lot jest odwołany i żebym się z nimi skontaktował w sprawie przebookowania na coś innego.
W załączniku był printscreen z maila z informacją o anulowaniu lotu z wklejonym moim adresem mailowym...
Wszystkie inne maile od nich doszły. Pełno spamu, przypomnienia o lotach itd., a ten jeden akurat - to ci peszek - nie doszedł.
Na kolejne moje maile już nie odpowiadali... Ot - turecka europejskość. Próbowałem parę organizacji tym zainteresować, ale niestety bez skutku.

Podsumowując - nie polecam tego użytkownika (turcja, turcy, pegasus).
Kilka innych akcji jeszcze tam miałem.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#348 PostWysłany: 16 Lut 2016 01:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Mar 2013
Posty: 170
Loty: 66
Kilometry: 87 331
lulek89 napisał(a):
dziewczyna wyjmuje portfel (nadzieja!) i wrzuca mu do ręki cała zawartośc z drobniakami (może z 2-3 euro? :D) była bezcenna. No ale toreb z kurtkami nam już nie wziął, chyba mu głupio było. A kurtki przekazaliśmy od razu znajomym z Barcelony z poleceniem żeby dali na jakąś zbiórkę dla bezdomnych :)


Taka sama sytuacja w Rzymie, spacerowaliśmy wzdłuż Tybru w okolicy mostu św. Anioła. Torby z ciuchami mieliśmy już w rękach, ale jak zrozumiał, że kasy jednak nie będzie to dyskretnie je odebrał :P.

Gościu siedział w fiacie wyglądał na ok. 40 lat chyba był łysy. To był maj 2012
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#349 PostWysłany: 16 Lut 2016 02:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Maj 2012
Posty: 422
niebieski
W Pekinie trzeba uwazac do jakiej taxowki wsiadasz i jakie pieniadze wydaje Ci kierowca.
Bylem akurat na bardzo ruchliwej ulicy i chcialem podjechac kawalek gdzie nie dochodzilo metro, ponad pol h nie moglem zlapac zadnej taxowki w koncu wrecz sila zatrzymalem jedna, a taxowek prywatnych i publicznych jest tam kilka rodzajow chyba, nie wiedzac o tym wsiadlem i pokazalem gdzie chce jechac, przed tym kazalem zeby pokazal ile wyjdzie kurs, na kalkulatorze mi powiedzial ze 50 juanow, dojezdzamy na miejsce a ja mu daje banknot 100 juanow a ten zniesmaczony ze nie ma jak wydac itp, w koncu wydaje mi 50, co sie okazalo byl to podrobiony banknot. Potem gdziekolwiek chcialem nim zaplacic chinska mala raczka wziela go w palce i po kilku sekundach wiedziala ze to falszywka, wiec nic z nim nie moglem zrobic.
Takze nastepnym razem bym wysiadajac zrobil zdjecie jego licencji czy numeru auta tak dla pewnosci.

Ja nie czaje w ogole jak niektorym lduzie sie naprzykszaja i nie moga sie ich pozbyc pol godziny, do mnei jak podchodzi jakis osobnik i chce cos sprzedac namolnie to w 15 sekund mu daje takie spojrzenie, ze odpuszcza a jak dalej cos gada to milczysz i idziesz przed siebie, ignorowanie jest najlepsze.


Pamietam jeszcze jak odplywalismy z Bali na Gili i tam przy przystani stoja takie babeczki i chca sprzedac slodycze piwko itp. byl ze mna kolega ktory sie tylko zapytal po ile jest piwo, no i to juz byl koniec :D Ta babka po porstu chodzila za nim krok w krok, ja to sikalem ze smiechu. A juz przegieciem bylo jak nas zapakowali na ten statek, kapitan tlumaczy gdzie sa kapoki jak zakladac itp a ona sie wychyla glowka zza kapitana i tam macha to mojego kumpla, no kabaret po prostu :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#350 PostWysłany: 16 Lut 2016 09:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Lip 2012
Posty: 3711
srebrny
Byłem świadkiem, jak Turek elegancko orżnął Cygana w lotniskowym barze. Z drugiej strony pewności nie ma, że Cygan nie zapłacił jakimś lewym banknotem. :lol: Trafił swój na swego.
Teatr najwyższych lotów :mrgreen:
_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
#351 PostWysłany: 16 Lut 2016 09:27 
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Maj 2011
Posty: 8995
A swoją drogą widziałem w Paryżu, że pod wieżą są bardzo popularne gry w 3 kubki... jak przechodziłem obok widziałem, jak gość dał się zrobić na 50 eur
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#352 PostWysłany: 16 Lut 2016 09:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 Mar 2015
Posty: 321
Tak jak na Gubałówce... A przecież w Polsce wszyscy uczciwi.
Góra
 Profil Relacje PM off
Kara lubi ten post.
 
      
#353 PostWysłany: 16 Lut 2016 09:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Lis 2015
Posty: 1626
niebieski
@michzak pod warszawskim zoo też ostatnio stali. A kilka dni temu polskie media żyły tym, że sąd w procesie przeciw oszustowi tego typu powołał na biegłego profesjonalnego "magika". Dziwię się, że ktoś jeszcze w ogóle się na tę sztuczkę łapie.


Ostatnio edytowany przez Kara, 16 Lut 2016 09:44, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#354 PostWysłany: 16 Lut 2016 09:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Lip 2012
Posty: 3711
srebrny
Ostatnio doszło do precedensu.
Prokurator powołał biegłego iluzjonistę :mrgreen: który udowodnił, że gość od 3 kubków robił ludzi w człona
Akcja w Kołobrzegu
http://www.gk24.pl/wiadomosci/kolobrzeg ... ,id,t.html
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 16014.html

edit
o właśnie @Kara o tym wspomniała
_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#355 PostWysłany: 16 Lut 2016 10:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 Sie 2014
Posty: 1629
Zbanowany
w Medyce też trzeba uważać. Po przejściu granicy często można dostać propozycję podwózki do Lwowa. Lepiej wcześniej zorientować się w cenach.
Mi koleś zaproponował 100zł to go wyśmiałem że za tyle to ja mogę z Warszawy do Lwowa dojechać. Po 10 minutach wrócił i mówi że może mnie zawieźć za 20zł :lol: A ja do niego że z nim to już nawet za darmo nie chcę jechać. Zobaczyć jego wkurzoną mine - bezcenne.

W samym Lwowie też taksówkarze świrują jak usłyszą polski. Myślą że Polacy to bogacze bo jesteśmy w UE.
Raz chciałem podjechać z dworca kolejowego na autobusowy. Ale jak podali cenę 150 hrywien to poszedłem sobie na marszrutkę i dojechałem za 3 albo 4 hrywny, już teraz dobrze nie pamiętam. 40 razy przebitka na taxi, bez komentarza.

Jak się zwiedza Lwów to można też spotkać starsze panie, które łamaną polszczyzną mówią że mają polskie korzenie. Jeśli się nawiąże z nimi jakąkolwiek dyskusje to zaraz się okazuje że emerytura nie doszła a babeczka idzie akurat do apteki i chcę żebyśmy ją poratowali.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#356 PostWysłany: 16 Lut 2016 10:37 

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 5151
srebrny
cypel napisał(a):
Byłem świadkiem, jak Turek elegancko orżnął Cygana w lotniskowym barze. Z drugiej strony pewności nie ma, że Cygan nie zapłacił jakimś lewym banknotem. :lol: Trafił swój na swego.
Teatr najwyższych lotów :mrgreen:

Bosko :-)

-- 16 Lut 2016 09:39 --

Zielony^ napisał(a):
Podsumowując - nie polecam tego użytkownika (turcja, turcy, pegasus).
Kilka innych akcji jeszcze tam miałem.

ja tego szczerze mowiac nie rozumiem. wiecie ze turcy sa jacy sa, po co tam wogole jechac ?
jest tyle pieknych miejsc na swiecie gdzie nie ma turasow, egipcjan, marokanczykow i innych arabosow.
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#357 PostWysłany: 16 Lut 2016 10:49 

Rejestracja: 17 Lut 2014
Posty: 1439
Loty: 8
Kilometry: 22 290
niebieski
cypel napisał(a):
Byłem świadkiem, jak Turek elegancko orżnął Cygana w lotniskowym barze. Z drugiej strony pewności nie ma, że Cygan nie zapłacił jakimś lewym banknotem. :lol: Trafił swój na swego.
Teatr najwyższych lotów :mrgreen:



crême de la crême :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#358 PostWysłany: 16 Lut 2016 11:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
Czytając Wasze opowieści zaświeciła mi się lampka w głowie i przypomniała jedna historia moich rodziców - sprzed ok. roku, więc nie taka stara:

Rodzice wracali z Warszawy do Płocka, zjechali z dwupasmówki-siódemki w Zakroczymiu i zatrzymali się na dotlenienie jak zwykle na tamtejszym Statoilu. Podszedł do nich Włoch, ładnie ubrany, akcent poprawny, wręcz idealny, przesympatyczny, początkowo mówił tylko po włosku, więc tata zawołał mamę, która kilka słów po włosku oprócz buongiorno zna, ale za chwilę okazało się, że w sumie to pan mówi nawet trochę i po polsku. Rodzice lekko podjarani, bo Włochów lubią-nie mają wyboru, bo jeden zięć jest Włochem :D Więc przedstawił swoją historię: jechał z jakichś targów do Modlina na lotnisko, na których większość swoich rzeczy posprzedawał, a został mu tylko agregat, jakaś piła elektryczna i coś jeszcze. Oczywiście nie może ich wziąć do samolotu, więc może po okazyjnej cenie sprzedać, a spieszy się bardzo, bo niedługo ma samolot do Italii. Wszystkie rzeczy firmowe, pokazywał papiery, nawet jakieś zestawienia, z których wynikało co sprzedał, a co mu zostało. Dość wiarygodny ogólnie. Pamiętam, że tata mówił, że agregat wart był ok.8 tys. a on chciał ze 2 czy 3tys. razem z piłą (choć co do cen mogę się trochę mylić, ale jakoś tak było mega okazyjnie). Tata chciał podjechać do bankomatu w Warszawie (miał kasę na koncie w mało popularnym banku), ale facet się nie zgodził, bo bardzo mu było spieszno na ten samolot.. Nawet rodzice dzwonili do nas czy byśmy nie mieli pożyczyć kasy, żeby tata wyjął z innej karty, ale akurat był koniec miesiąca, do matki boskiej pieniężnej jeszcze trochę, więc było dość sucho na koncie. No i dobrze, że tak to się skończyło. Jak rodzice mi opowiadali to jakoś nie mogłam uwierzyć w taką super okazję, ale tata mówił, że sprawdzał (znał się na rzeczy) i wszystko było ok - towary zapakowane, nowe, firmowe, z gwarancją, cud-miód-orzeszki. Teraz jak czytałam inne historie już jestem pewna, że to był kant. Obstawiam, że towary były podrabiane albo kradzione, ale raczej to drugie.
Może ktoś miał podobny przypadek?
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#359 PostWysłany: 16 Lut 2016 11:50 

Rejestracja: 10 Gru 2011
Posty: 119
Wracając do gry w trzy kubki to miałem okazję przyjrzeć się jak to wyglądało w Paryżu. Akcja miała miejsce na głównej drodze prowadzącej pod Sacre-Coeur. Jeden koleś stoi przy stoliczku i zachęca turystów do gry. Wokół zgromadzone przynajmniej z 10 osób, z czego kilka to zapewne znajomi "organizatora". Najpierw babeczka obstawia i rzuca jakiś banknot euro i co? Szczęśliwie wygrywa 20 czy 50 euro. Macha z radością tym banknotem tak, żeby wszyscy widzieli. Po chwili taka sama sytuacja z jakimś kolesiem, który również wygrywa. W końcu decyduje się kolejna osoba, jak można przypuszczać już turysta a nie podstawiona osoba. I niestety pech, akurat przegrała. No i tak przez cały dzień interes się kręci, bo kiedy wracałem ze wzgórza było to samo.

Paryż to też numer "na obrączkę", z którym raz miałem do czynienia nawet dwa razy w ciągu jednego dnia. Biorą w tym udział młodzi ludzie, a nawet dzieci. Podczas spaceru zaczepia cię ktoś i pokazując w ręce "złotą" obrączkę mówi, że coś właśnie zgubiłeś. Domyślnie pewnie liczy na "znaleźne" i połakomienie się turysty na nie swoją biżuterię. Najlepsza opcja to zignorować i pójść dalej. Raz trafiłem na jakiegoś "młodego adepta" fachu, który zaczepił mnie pod Łukiem Tryumfalnym kiedy czekałem na odpowiedni moment, aby zrobić zdjęcie. Koleś tak nieudolnie upuścił obrączkę, aby ją podrzucić na chodnik i potem mi podać jako moją, że nawet ślepy by to zauważył. Cóż musi się jeszcze poduczyć...

No i ostatni kant z Paryża, jeśli już jestem przy tym mieście to standard, czyli zbieranie pieniędzy na jakieś fundacje. Spotkałem się z tym na Placu Vendome. Jedna lub dwie osoby zaczepiają turystów i rozdają jakieś ulotki czy gazetki na temat chorych dzieci. Kiedy odmawiasz wyciągają zza kurtki jakieś pseudo-identyfikatory z wzruszającymi rysunkami z kreskówek i coś bajerują o fundacjach dziecięcych. Byli tak namolni, że dosłownie musiałem się ewakuować z Placu, bo nie chcieli ci dać spokoju.

O wałach z Hiszpanii czy Włoch napiszę innym razem.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#360 PostWysłany: 16 Lut 2016 12:02 

Rejestracja: 25 Lut 2012
Posty: 247
Loty: 23
Kilometry: 72 725
niebieski
Też byłem w Paryżu "brany" na obrączkę. Facet podał mi obrączkę mówiąc, ze mi upadła. Chciał tylko w zamian na kawę, ale go wyśmiałem.
Pod wieżą Eiffela z kolei chodzili z identyfikatorami i zbierali podpisy w obronie psów i datki na ten cel. Petycję podpisałem, ale datków nie dałem, chociaż były wpisy, ze niektórzy "dawali" po 20-100 euro
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 486 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 25  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group