Fly4free.pl

W zdjęciach zachęcę, gdzie warto dojść (co zobaczyć) w Materze.
Zwiedzając zwróćcie uwagę jak dużo jest opuszczonych jaskiń/domów w całym mieście.
Trochę się remontuje i upiększa,ale życie i tak będzie tam trudne.

ps.
Zeszliśmy z góry miasta (taras, okolice Madonna delle Virtù) i przeszliśmy wąwóz Gravina mostkiem na punkt widokowy Belvedere, a z tamtąd stopem wróciliśmy do miasta (widać ładnie trasę na ostatnim zdjęciu).

dzień dobry
czy może ktoś z szanownych forumowiczów wybiera sie dziś do Bari wieczornym lotem Wizz z Pyrzowic?
pozdrawiam

Poszukaj tutaj https://www.fly4free.pl/forum/napisz-gdzie-lecisz-listopad-2016,34,101103

_________________

Witam,
Mam pytanie.
Chciałbym się dostać w sobotę po 21.30 z lotniska do centrum (stacja PKP) (piazza moro)
rozumiem, ze jedyna opcja to bus Shuttle Tempesta za 4E

W 3 osoby w dniach 20 - 23 XI zrobiliśmy objazdówkę na trasie Bari - Poligniano a Mare - Monopoli - Alberobello - Locorotondo - Ostuni - Lecce - Otranto - Gallipoli - Matera - Bari. Trochę mało czasu mieliśmy na tą wycieczkę, ale udało nam się zobaczyć najpiękniejsze miejsca. Z lotniska wypożyczyliśmy samochód - w Avis 360 - zrobiłam rezerwację 2 dni wcześniej na ich stronie, założyłam też bezpłatną kartę Avis Preferred - co umożliwiło nam szybszą obsługę przy okienku. Koszt auta - 66 euro plus 65 euro paliwo. Samochód klasy B - nowy ford fiesta - całkiem niezły jak na 3 osoby. Avis zablokował na karcie ( nie kredytowej ) 210 euro, a dziś z tej kwoty pobrał 301 zł. Reszta odblokowana. Także, uważam, całkiem fajna transakcja z nimi.

Pierwszy nocleg mieliśmy w Poligniano a Mare, ze względu na to, że w samym Bari były wyższe ceny i ciężko było znaleźć coś sensownego. Także w Bari spędziliśmy pierwsze popołudnie - i uważam, ze i tak zbyt długo tam byliśmy. Duże miasto z promenadą nad wodą i ładną starówką. Co do Poligniano - tam już o wiele ładniej; miasteczko położone na skałach, piękne widoki.... W centrum pomnik Domenico Modugno - tego od piosenki Volare Spacerowaliśmy uliczkami miedzy białymi domkami, aż doszliśmy do barierek, za którymi ujrzeliśmy przepaść, a w dole turkusowe morze i skały, na których się znajdowaliśmy. Widok niesamowity, szczególnie z okien budynków usytuowanych na skraju tej przepaści....
Kolejne ciekawe miejsce to Alberobello i domki trulli. Chodząc między nimi ma się wrażenie, że nie ma takiego drugiego miejsca na świecie.... Warto to zobaczyć.
Następny nocleg mieliśmy w Lecce - też spore miasto, z ładną starówką dużą ilością kościołów, placów, teatrem rzymskim z 2 wieku.... Wszędzie wokół sztuka barokowa, budynki z piaskowca. Wieczorem wszystko ładnie podświetlone.

I ostatni nasz nocleg - w Materze - to miasto zrobiło na nas największe wrażenie. Właściwie jego centro storico - stare miasto - czyli dzielnica Sassi. Nie byliśmy przygotowani na to, co tam zobaczyliśmy, może dlatego szczęki opadły nam na ziemię, kiedy właściciel apartamentu podwoził nas do niego, usytuowanego właśnie w dzielnicy Sassi. Ktoś tu wyżej pokazał zdjęcia tego miejsca. To wielkie osiedle starych grot i skał położone w dolinie, niewidoczne na pierwszy rzut oka dla przejeżdzającyh przez miasto. Widok - czy z góry, czy z dołu, czy nawet z wewnątrz tego miejsca jest oszałamiający, nie mogliśmy uwierzyć, że nigdy wcześniej o nim nie słyszeliśmy. Właściwie żaden opis nie odda tego co poczuliśmy będąc tam - po prostu trzeba przeżyć to samemu. Cudowne miejsce. Na pewno tam jeszcze wrócimy.
Co do pogody - było przeważnie 16-20 st, raczej cały czas słonecznie. Chodziłam w bluzce i w dżinsach, córka nawet w krótkim rękawku.... Natomiast Włosi w zimowych kurtkach, czapkach, kozakach wyglądaliśmy trochę dziwnie pośród nich.
Włoską kawę pijaliśmy w przybarowych ogródkach, na słoneczku....
Chociaż muszę zaznaczyć że np przy nadmorskich promenadach lokale były już posezonowo pozamykane, także kawa raczej w centrum miasta.
Ogólnie podróż oceniamy jako bardzo udaną, choć trochę męczące mieliśmy tempo zwiedzania. Zobaczyliśmy przepiękne miejsca, poczuliśmy włoski klimat i oderwaliśmy się na chwilę od naszej codzienności....

Masz jeszcze pociągi za 5 euro, ale dowozi w 17 minut. Poniżej załączam przykładowe godziny odjazdów w najbliższą sobotę.

Do poszukania rozkładu na inne dni: http://www.ferrovienordbarese.it/page/railway-timetables-departures-from-airport-bari
Główny dworzec kolejowy to BARI C.LE (Bari Centrale)

-- 29 Lis 2016 02:04 --


Ludzie, czy wyście powariowali? Nie lepiej było na tak krótkim wyjeździe skupić się na mniejszej liczbie miejsc? Toż to musiało być zaplanowane z góry co do minuty, łącznie z ograniczeniem czasu na toaletę do 2 minut

_________________

Jak mieli 4 dni[ może niecałe] od 20 do 23, to spokojnie można to objechać. Pierwsze 3 miejscowości Bari, Polignano i Monopoli też machnąłem w 1 dzień. Oczywiście bez nadmiernego drążenia każdego miejsca. Ale obejrzeliśmy co najważniejsze i jeszcze w każdej z tych miejscowości usiedliśmy na kawę , lody czy zjeść coś na szybko. Da się. Główna droga na południe do Lecce jest pustawa i można szybko tam dotrzeć. Ostuni to też nie jest jakaś wielka aglomeracja. Można obejść całe na nogach w kilka godzin.
Poza tym mnie już tu nic nie zdziwi. Ostatnio lekko mnie powaliła wycieczka mojego dobrego znajomego @horacy 19 do Bergamo.

https://www.fly4free.pl/forum/wyloty-na-weekend-watek-zbiorczy,231,8938&p=850900#p850900

Przylot o 16.40. Odlot tego samego dnia do domu o 22.05

Cytując klasyka.
Można ? Można Da się ? Da się

Możesz jechać autobusem linia 16 poniżej dokładny opis i rozkład. W sobotę wieczorem będzie jechał około pół godziny. Bilet można kupić u kierowcy za półtora euro. Rozkład w sobotę taki jak w zwykłe robocze dni.

bari-z-lotniska-do-centrum,1272,97294&p=835124#p835124

Witam, proszę o poradę. Chcę się wybrać w lutym do Bari z 5 latkiem na 3-4 dni. Nie chcę wynajmować samochodu na miejscu tylko korzystać z pociągów. Jak najlepiej zaplanować zwiedzanie/noclegi?W pierwszy dzień przylecimy późno więc nocleg w Bari, a potem? gdzie najlepiej jechać w 2 i 3 dzień.5- latek za długo nie pochodzi...W jakiej miejscowości nocować? Bo 4 dnia powrót samolotem z Bari. Z góry dziękuję i pozdrawiam.

3-4 dni to trochę za krótko aby oddalać się gdzieś dalej od Bari, z Bari masz dobre połączenia pociągami i autobusami do okolicznych atrakcji np. Matera, Alberobello, Ostuni, Polignano a Mare. Poszukaj fajnego hotelu z krytym basenem, tak dla relaksu po zwiedzaniu. Młody będzie zadowolony.

karolina, mam dwójkę dzieci 7 i 3 lata. W Apuli była bez nich, ale patrząc z perspektywy wycieczki z nimi pojechałabym do Alberobello (mało chodzenia a bardzo klimatycznie); Ostuni bym olała bo trzeba daleko iść ze stacji, a autobusy rzadko kursują; Matera- dobre połączenie i genialne miasto (troche chdzenia jest zwłaszcza pod górę) i Polignano a Mare- cudownie klimatyczne miasteczko i blisko Bari, tu podjechać też można do Monopoli. Przypominam o wcześniejszych zakupach spożywczych (w niedziele praktycznie wszystko zamknięte) jak i wcześniejszym planowaniu posiłków bo w Apuli siesta jest BARDZO przestrzegana i w porze obiadowej możecie mieć spory problem.

Dziękuję za porady, przylatujemy późno w sobotę, naprawdę w niedzielę wszystko pozamykane?

niestety,wszystko pozamykane na ameno!Tez przyleciałam do Bari późno wieczorem(do tego lot był opóźniony)i do poniedziałku nie widziałam nigdzie otwartego sklepu.Trochę szkoda,bo nawet spumante na wieczór do hotelu nie można było kupić Do tego był problem ze zjedzeniem czegoś konkretnego w porze dla nas odpowiedniej-czyli około 15-17-tej.Niestety,musisz wziąć to pod uwagę.A nie lepiej wypożyczyć samochód?Przerobiłam AVIS360,zablokowali mi na karcie 180euro,a wynajem kosztował 382zł. na 3 dni.

-- 15 Gru 2016 14:47 --

byłam w terminie 26-29.11
przepraszam,doczytałam, nie chcesz wypożyczac samochodu

To nie jest tak , że jest wszystko zamknięte. Z racji tego, że miałam wypożyczony samochód nie nocowałam w Bari a w Polignano. Sklepy spożywcze w sobote wieczorem/noc zamknięte. Trzeba iść na miasto i zjeść pizze lub coś z ichniejszej kuchni bo restauracje też zamknięte. Za to lodziarni ci nie brak...W niedziele problem bo kurna co zjeśc na śniadanie?, podjechaliśmy po drodze do Grotta di Castellana do centrum i znalazłam sklep otwarty ale bidny (wykupiliśmy wszystko zdatne do jedzenia ). Na trasie Polignano Castellana jest duży spożywczak (w sensie market) otwarty od chyba 9 do 13 i tam kupiliśmy takie zapasy, że wystarczyło na 2 dni:). Tak więc jest problem ze sklepami w centrach miast. Markety są poza nimi. Trzeba po prostu zapytać w hotelu czy gdzie się tam mieszka gdzie taki market jest. W samym Polignano też jest market, ale jechaliśmy koło niego jak już był zamknięty. Jeśli chodzi o obiady to są 2 opcje: albo jecie w godzinach kiedy włosi czyli tak do powiedzmy 13 albo dopiero po 20. Wyjątkiem jest chyba Alberobello gdzie restauracje są otwarte i jedliśmy tam o normalnej godzinie, choć nie powiem włosi dziwnie się patrzyli . W Lecce nie ma szans na jedzenie w porze obiadowej, przeszliśmy całe centrum i tak wylądowaliśmy w Mc`Donaldzie na przekąszeniu czegokolwiek. Dopiero pod wieczór zlitował się nad nami hindus . W Materze jest jedna knajpka niedaleko placu gdzie wchodzi się do sasi i tam też serwowali jedzenie cały czas (bardzo dobra lazagne), wszystko inne zamknięte.

Hipermarkety Ipercoop są otwarte w niedziele w godzinach 10-21 - można bez problemu kupić wszystko co jest potrzebne.
Te hipermarkety są w galeriach handlowych gdzie jest również gastronomia czynna w tych samych godzinach - jednak jak dla mnie ich jakość nie jest najwyższa ale zawsze to lepsze niż McDonald.

http://www.e-coop.it/web/guest/punti-ve ... =16.834414

wszystko może sie zgadza,tylko że karolinab4 będzie dreptać z 5-latkiem...

I to stanowi jakiś problem?
Jeden Ipercoop jest niecałe 3km od Centrum Bari.
Ewentualnie za 1 euro można podjechać autobusem.

Wszystko fajnie, ale oprócz Bari w pozostałych miastach nie masz centrów handlowych, więc opcja zjedzenia czegoś w nich odpada.. Ten sklep na I coś tam mijałam po drodze w niedziele i był czynny tylko do 13. Byc może tylko w Bari jest czynny dłużej.

Drogie Panie, wróciłem we wtorek z Bari i właśnie też byłem od Soboty wieczór. To co znaleźliśmy pierwszego dnia to "self bar" na głównym dworcu kolejowym, ponieważ faktycznie nie mieliśmy nawet wody a w naszym pięknym apartamencie nawet nie było czajnika - sick ale nie o tym... na następny dzień znaleźliśmy jeden sklepik który dziennie jest czynny do 00:00 nawet w niedziele, swoją drogą polecam z niego wino za 1,5EUR w kartonie b. smaczne Jest to spożywczak. Poniżej podaję zdjęcie i namiar patrząc od dworca:

https://goo.gl/maps/bZHkpr3CurJ2
( jakieś 500m od dworca gdzie przyjeżdza też bus z lotniska )

Mam nadzieję, że skorzystacie, jest to nie za duży sklep monopolowy, nie pamiętam tylko czy był chleb ale na pewno picie, alkohole, słodycze, jakieś podstawowe artykuły, kubeczki plastikowe itp. o 00:00 gościu zamyka. Jak będe miał czas wrzucę jeszcze namiary na rzeczy warte obejrzenia czy zjedzenia w okolicznych miastach

Przecież pytanie było o niedziele:


Skoro ktoś przylatuje w sobotę wieczorem i nie wynajmuje samochodu to chyba oczywiste, że zakłada pierwszy nocleg w Bari i potrzebuje zaopatrzenia w niedzielę właśnie tutaj a nie w pozostałych miastach!

Zapewne mijałaś zwykły supermarket Coop, który jest w niedziele czynny do 13 a ja pisałem o hipermarkecie IperCoop, który jest czynny w niedziele do 21.