Fly4free.pl

napisz coś więcej proszę, czy rezerwowałeś wcześniej, czy wyprawa spełniła Twoje oczekiwania ?
jesteśmy na Coron od 28.10, musimy i tak przemieścić się na Palawan

_________________

Czy możesz powiedzieć coś więcej na ten temat?
Jak wygląda `zwykły dzień`?
Ile czasu dziennie spędza się na łódce a ile na lądzie?
Ceny podane na stronie raczej nie są atrakcyjne-czy udało Ci się je jakoś negocjować?
Jaką opcję wybrałeś? 3,4 czy może 5 nocy?
pozdrawiam
Michał

Ja wiem , że ceny nie są niskie , ale zawarte jest w nich całodzienne wyżywienie i noclegi,sprzęt do snurkowania , wycieczki po wioskach, zajęcia sportowe itp. Nie pamiętam czy udało się wynegocjować jakiś rabat , raczej nie . Okazało się zresztą, że TAO organizuje szkoły i świetlice dla dzieci z odległych wysepek więc mamy poczucie ,że i my się do tego przyczyniliśmy. Co kilka godzin rejsu między wysepkami zatrzymujemy się na pływanie lub snurkowanie , można popływać kajakiem , w jednym z miejsc wpływa się do jak jaskini, w innym miejscu trzeba się trochę powspinać , zatrzymujemy się na jednej z wysepek aby przejść się po wiosce, zakupić świeże ryby lub kurczaki na posiłek i pośmiać się z miejscowymi dzieciakami.Noclegi są w drewnianych chatkach na palach, na każdej z wysp wyglądają inaczej, ale zawsze jest łóżko , posłanie i moskitiera.Byliśmy w listopadzie , ogólnie lało dość często, na morzu też nas złapała ulewa, nasza noclegowa wysepka była zalana po pas, na szczęście woda sięgała tylko do ostatniego stopnia schodków , więc spaliśmy w suchym Ale to było wieczorem , lało przez całą noc a rano powitało nas piekne słońce i zero wody na wyspie Tak to tam jest .Jedzenie było bardzo dobre, przygotowywane przez kucharkę , która płynęła z nami , a im dłużej chwalilismy jej posiłki tym bardziej się wspinała w mistrzostwie. Załoga to bardzo pozytywnie zakrecone młodziaki, zero stresu. Generalnie nie załuję ani minuty i ani 1 peso wydanego na wyprawę. Przez te kilka dni zżylismy się ze sobą , a byli Amerykańce, Anglicy, Niemcy, Australijczycy , Filipińczycy i nie było problemu z komunikacją.
Zdjęcia w galerii "Moje foty" na blogu , adres w stopce, jestem pewien ,że zrobią wrażenie.
pozdrawiam, w razie pytań jestem do dyspozycji
bm

_________________
https://bigmarkk.wordpress.com/

A czy poza firmą Tao Philippines są na miejscu inne, u których można kupić podobne kilkudniowe wycieczki z El Nido do Coron (lub odwrotnie)? Zastanawiam się czy oni są tam monopolistą czy jest jakaś konkurencja?

Kursują łódki do Coron i z powrotem , mozesz też wziąć sobie którys z rejsów po wysepkach , Tour A,B lub C, kosztują 500-600 PHP/os.TAO było kilka lat temu jedyne w swoim rodzaju ale może coś się zmieniło.Oni mają pełne przeważnie obłożenie, załatwiałem miejsce kilka miesięcy przed wylotem , na miejscu jest to bez szans, bo łódki nie są z gumy.Ale pewnie w El Nido można się dogadac z miejscowymi , aby cię przewieźli do Coron . Tylko ,ze to nie to samo.

pozdrawiam
bm

_________________
https://bigmarkk.wordpress.com/

Tak się składa, że również będę 19 dni na Filipinach więc przyłączę się do tego wątku, może pomożecie mi dopracować kilka szczegółów. Mianowicie.
Muszę przejechać z Boracay do Cebu i szukam po drodzę jakiejś fajnej wysepki na mniej więcej dwa dni. Możecie coś polecić 'po drodzę'.
Patrząc na mapę Apo o której pisze @Washington jest mało po dordze. Tak samo jest z Malapascuą, o której też sporo na forum. Czy oprócz tych dwóch jest coś znakomitego po drodzę?
A może dostać się na jedną z tych dwóch (którą?) wcale nie będzie takie trudne, nie tracąc przy tym zbyt dużo czasu?
Co wybrać?
Boracay -> Apo -> Cebu
Boracay -> Malapascua -> Cebu

?

_________________

Nie uważam, że warto w upałach udawać się na jakąś wysepkę na 2 dni.
Sam dojazd może tyle zająć.
No chyba, że traktując dojazd jako dodatkową atrakcję - widoki, przygody.
I nie ma takich tras, jak przedstawiłeś.
Caticlan/Kalibo -Cebu a potem dopiero na północ lądem do Malapascua albo na południe do Apo.
Musiałbyś dwa razy wracać do Cebu. Podróże są naprawdę męczące, nie warto.
A samo Cebu to jak Manila, lepiej omijać (mam na myśli miasto).

Jasne, to było tylko tak orientacyjnie.
Co nie zmienia faktu, że teraz wiem, że mimo wszystko po drodzę muszę zahaczyć o Cebu, Dzięki!
W sumie chyba masz rację. Przeniosę sobie wcześniej lot na Palawan z Cebu i tam dłużej posiedzę.
Oczywiście przejazd Kalibo Cebu będzie jakąś przygodą. Ile sobie warto rezerwować na to? Jak wyjedziemy rano to wieczorem będziemy w Cebu?
a może warto sobie zrobić na tej trasie jakiś ciekawy pit-stop? żeby 'w upałach' dzień od podróży odpocząć?

_________________

Co rozumiesz przez "przejazd" z Kalibo do Cebu?
Na pewno masz statek/prom z Caticlan do Cebu (Caticlan to w zasadzie to samo co Boracay), chyba są samoloty (ale nie sprawdzałem) Kalibo-Cebu.
Możesz też wziąć autobus z Caticlan do Iloilo i stamtąd prom czy samolot.
Zważ, że taka podróż promem trwa prawie dobę a samolotem niewiele ponad godzinę.
Pewnie masz już jakiś plan, ja nie piszę tu niczego konkretnego, ale na pewno przejechać tak po prostu się nie da.

Plan był taki, żeby ten przejazd między Caticlan a Cebu potraktować jako oddzielną przygodę.
Miałem nadzieję, że jeśli się zepniemy to zrobimy to w jeden pełny dzień.
Teraz mam pomysł, żeby rozłożyć to na dwa dni i zrobić sobie gdzieś po drodzę postój.

Znalazłem takie info na trip advisorze:
The only other way would be to take bus across Cebu to Toledo, a ferry to San Carlos, another bus to Bacolod, a ferry to Iloilo, and finally one last bus to Caticlan then on to Boracay. Not possible to do in a day.

Dodatkowo na stronce http://www.boracayinsider.com/from-cebu-to-boracay/# również wpominają o Iloilo, @jobi byłeś tam? warto się tam zatrzymać na dzień?

_________________

Iloilo to duże miasto, jest dość klimatycznie idąc wzdłuż nabrzeża uliczką pełna tanich barów, ale jak bym tam nie tracił czasu i po prostu potraktował je jako przesiadkowo.
Coś słyszałem o niezłych plażach w pobliżu Iloilo, ale jak się ma kilka dni, to "niezłe", ale niesprawdzone plaże lepiej odpuscić.
Podróż statkiem/promem może być całkiem fajnym przeżyciem.
Zawsze jakaś odmiana od nudnych podróży lądem.
Na pokładzie jest zwykle masa ludzi i kogutów, czasem można natrafić na różnych innych przedstawicieli fauny
Na mnie wrażenie zrobiły popisy nurków w porcie Caticlan pod naszym statkiem - takie dzieciaki u nas to jeszcze do wody się boją wchodzić a tam nurkowały za każdą rzuconą monetą, jakby się w tej wodzie urodzili i nigdy z niej nie wychodzili.

Jednak na pewno będzie to trochę męczące - autobus do Iloilo jedzie ze 6 godzin (zwróć uwagę, że są 2 trasy, wybierz tę krótszą przez Roxas a nie przez San Jose), potem wyczekiwanie na statek i znowu wiele godzin w podróży.
Najprościej byłoby zostać ten dzień-dwa dłużej w cudnym Boracay i zwyczajnie polecieć sobie samolotem z Caticlan do Cebu.

Zajrzałem właśnie na stronkę, która podałeś - świetna, dzięki!

Prośba o pomoc w rozsądnym zaplanowaniu tripu.
Ok wiem, 10 dni, mało, mało... Ale urlop nie z gumy, bilety kupione, kropka. Dostosowuję plan do tego co mam.
Punkty stałe:
Przylot do Manili 15 stycznia ok. południa.
Wylot powrotny z Manili 26 stycznia 17.20, maksymalne skrócenie, pobytu w Manili,

1. Czy warto planować wylot z Manili na wyspy jeszcze 15 stycznia, czy (uwzględniając ryzyko jakiejś obsuwy i zmęczenie po podróży) lepiej jak najwcześniej następnego dnia?
2. Jak zaplanować czas od 16 do 25 stycznia (na pewno Palawan i raczej Bohol) - ile dni gdzie? Chcemy ładnych plaż i widoków, jakieś snurkowanie, mogą być rekiny, raczej koniecznie wyraki.
W tak krótkim czasie chyba ograniczenie do 2 wysp, bo przy większej liczbie więcej czasu spędzimy w podróży niż na lądzie.
3. Powrót z wysp do Manili 25 stycznia, w przeddzień wylotu, bo ryzyko obsuwy większe niż gdziekolwiek, więc... Ale co robić w Manili od powiedzmy wieczora do 17.20 dnia następnego (godzina wylotu) - gdzie kimnąć, co zobaczyć, o której wyruszyć na lotnisko?

Za wszelkie sugestie z góry wielkie podziękowania.

_________________

Warto od razu spadać z manili.
Kup bilet do pps a powrót z coron lub odwrotnie6

5 dni el nido i 5 dni Coron

Pomiędzy nimi promem. Szkoda całego dnia na powrót z el nido i podróż na bohol.

Bohol następnym razem

-- 19 Wrz 2016 16:38 --

Powrót kup AA na ten sam dzień. Ryzyko o wiele mniejsze niż cebu

Powrót do Manili koniecznie dzień przed wylotem. Proponowąłbym nie brać nawet innego planu pod uwagę.
ja mialem dotrzec tam z wyspy o 11 a dotarlem o 21. Cale szczescie, ze wzialem samolot do Europy na nastepny dzien.
Poza tym nie porobisz nic szczegolnego, ja pokrecilem sie troche po Makati, cos zjadlem i wystarczy jak na Manile..

Fakt, AA działa troche sprawniej niż Cebu, ale ja bym nie ryzykował.

Jak weźmie poranny lot np około 10.00 to w razie czego zostaną mu 2 loty zapasowe.
Nie ma wielkiego ryzyka.
Lepiej spędzić 4-5 godz na lotnisku niż 2 dni w MNL.

Poza tym jak leci około 17.20 to pewnie Chińczykiem więc siedzenie na lotnisku ma opanowane

Lecę Malaysia Airlines przez Kuala Lumpur do Londynu...

_________________

Post pod postem ale nie mam możliwości edycji, prośba do moda o poprawkę.

Ostatecznie kupiłem powrót z Coron do Manili w dniu wylotu do domu, ale o 7.50 rano.
Wylot z Manili do Europy via Kuala Lumpur Malaysia Airlines mam o 17.20 więc mam nadzieję, że zapas czasowy i dwa inne loty Cebu tego dnia wystarczą aby zdążyć.

_________________

Też mam taką nadzieję.

wszystko zadazysz bez problemu. milej zabawy

na co sie zdecydowales? coron i.....?

Zgodnie z twoimi wskazówkami, z Manili po przylocie od razu tego samego dnia (czy już raczej wieczora) spadamy do Puerto Princessa AirAsią, powrót z Coron po 10 dniach.
10 całych dni do zaplanowania, co oznacza, że pierwszego z nich będziemy jechać do El Nido a ostatniego w pobliże lotniska w Coron. Reszta to narazie niezapisana tablica.

_________________