Fly4free.pl

A jakie masz obywatelstwo?

No właśnie, jeśli masz tylko polskie, na pewno wizę potrzebujesz.

za granica nikt nie wie ze PL, RO i BG potrzebuja wizy do USA jak masz polskie to musisz.. nie da sie tego obejsc.. jedynie co mi na mysl przychodzi to awaryjne ladowanie samolotu lecacego do Kanady

Wizy turystycznej potrzebujesz z pewnością, być może pośrednik chciał ci tylko powiedzieć, że nie ma konieczności wyrabiania wizy J-1, której załatwienie jest znacznie bardziej upierdliwe i wymaga zaproszenia od instytucji przyjmującej.

Wybieram się na spotkanie z Konsulem.
Mam dwa pytania:
1. zdjęcie może być to samo co załączałem do wniosku?
2. jakie dodatkowe dokumenty związane z kategorią wizową? w moim przypadku turystyczną

ad 1. żadne zdjęcie nie jest potrzebne poza tym dołączonym do wniosku
ad 2. uśmiech na twarzy i pewność siebie

Aras333
1) Jeśli zdjęcie przeszło przy składaniu wniosku wizowego to chyba w ogóle nie jest potrzebne. Dla pewności weź to co było załączone elektronicznie.
2) Żadne. Musisz wiedzieć z grubsza gdzie chcesz jechać i co zobaczyć.

_________________

Dziękuje za odpowiedzi (szybkie)

Z pkt. 2 bym polemizowal.

Ktos tutaj wczesniej wkleil link do strony ambasady, ktora mowila o dokumentach wymaganych w czasie rozmowy z urzednikiem.

Ze swojego doswiadczenia pamietam, ze konsul chcial ode mnie wyciag z konta, bodajze umowe o prace, a nawet chcial obejrzec wizytowke firmowa.

Ale to bylo ok. 10 lat temu, wiec moze teraz troche poluznili to odpytywanie.

mojemu mężowi w zeszłym roku zakwestionowali zdjęcie. to było w dniu rozmowy, przy pierwszym okienku. nie wiem czy by mu pomogło to, że miałby to zdjęcie wydrukowane ze sobą, bo nie pamiętam co było problemem (kolory, proporcje czy coś się źle wgrało przy składaniu wniosku), ale ostatecznie musiał zrobić nowe.
wyskoczył na chwilę i zrobił w okolicach ambasady. 40 min później był z powrotem. ja w tym czasie czekałam do drugiego okienka i chwilę później miałam rozmowę z konsulem. konsul zapytał tylko na jak długo lecę, po co i z kim. powiedziałam, że z mężem, który też dziś ma rozmowę. powiedział, żeby mąż też podszedł i jego zapytał tylko kim jesteśmy z zawodu. żadnych dokumentów ani innych pytań. dłużej się schodzi przy okienku na poczcie.

Dlatego też wolę upewnić się co trzeba zabrać ze sobą niż podwyższać wskaźnik odrzuceń wizowych

z powodu złego zdjęcia raczej by nie odrzucili jego wniosku tylko jakby nie mógł zrobić od razu to by pewnie musiał umawiać się drugi raz...

Masz rację, ale nie o zdjęcie mi chodziło . Bardziej chodzi mi o potwierdzenie że pracuje, stan środków na koncie, itd. Bo "kiedyś" słyszałem, że o takie dokumenty prosili. Teraz widać nie chcą i dobrze.

Spraw ze zdjęciami wygląda tak, że czasem zdarzy się że zdjęcia przejdzie w formularzu, ale na spotkaniu konsul mówi, że jest trochę niewyraźne. Miała tak jedna osoba, która miała rozmowę tuż przede mną i po prostu konsul przeprowadził rozmowę, na koniec powiedział otrzymuje Pani wizę, ale proszę podejść do fotografa na przeciwko i donieść zdjęcie w ciągu godziny.
Chodzi tu raczej o zdjęcia robione samemu, te od fotografa są ok, chyba że mamy foto od jakiegoś na prawdę nieogarniętego fotografa.

Jeśli chodzi o dokumenty to tak jak było tutaj pisane wiele razy, można wziąć jakieś podstawowe, czyli wydrukować wyciąg z konta, umowę o pracę itp., ale bez przesady z lataniem po notariuszach i noszeniem aktów własności nieruchomości itp Można iść z małą teczką, ale bez przesady żeby brać wielki segregator dokumentów. No i co tez było mówione wiele razy, nic nie wyjmujemy z teczki bez wyraźnej prośby pracownika konsulatu.
Z tego co widziałem czekając w kolejce na około 50-60 osób przede mną chyba 3 lub 4 były poproszone o jakieś dokumenty.

_________________

U mnie było tak że przeszło na wniosku, ale dzień później zadzwoniła pani z konsulatu i powiedziała, że zdjęcie jest złe i żebym doniósł inne. Zupełnie na luzie. Jak sobie później porównałem swoje zdjęcie z wniosku z tym jakie mi zrobił fotograf, to zrozumiałem czemu nie przeszło.
Co do dokumentów - jedna z oficjalnych stron mówi iż możesz wziąć "any documents tha support your case". To trochę jak w sądzie - urzędnicy uważają Cię za nielegalnego imigranta dopóki nie udowodnisz, że nim nie jesteś. Jest to napisane WPROST w artykule 214b
http://travel.state.gov/content/visas/e ... ities.html

Tak czy siak ja wziąłem ze sobą dokumenty, które w moim odczuciu wskazywały na silne więzi z Polską.

To u mojego męża to nowe zdjęcie było IMO gorsze, tzn. dużo mniej wyraźne i na wizie wygląda na rozmazane. Ale za to spełniało warunki zdjęcia do wizy;)

A co do języka i ciśnienia... nie czułam żadnego ciśnienia rozmawiając po polsku:] Moja rozmowa po polsku trwała może minutę. Dłużej trwa samo czekanie, odciski palców itp. Kiedyś może uzyskanie wizy było kłopotliwe, teraz w zdecydowanej większości przypadków to formalność.

Co do języka to się nie zgodzę. Przy okienku z założenia rozmawiamy po polsku. O przejściu na angielski decyduje urzędnik. Sam byłem świadkiem jak do okienka obok podeszła dziewczyna i zaczęła mówić po angielsku, a urzędnik powiedział: proszę mówić po polsku.
W jednym z okienek był natomiast pracownik mówiący tylko po angielsku, ale jeśli ktoś angielskiego nie znał to kazał przejść do okienka obok.

Znajomość języka nie ma żadnego znaczenia w decyzji czy dostajesz wizę czy nie.

_________________

Jak masz w miarę stabilną pracę w Polsce albo jesteś studentem to raczej z wizą nie powinno być większych problemów.

Jeśli chodzi o dodatkowe dokumenty. Specjalnie przed wizytą zadzwoniłem na infolinię z pytaniem czy potrzebne są jakieś dodatkowe dokumenty (w sensie stan konta itp.). Uzyskałem odpowiedź że nic takiego nie jest potrzebne. Byliśmy z żoną pytani gdzie pracujemy i na jakich stanowiskach, ale było to wyłącznie oświadczenie bez podpierania się czymkolwiek.
Wiadomo że moja wiza to jeden przypadek i ktoś mógł mieć inaczej, ale ja osobiście od bardzo dawna nie słyszałem o konieczności udowadniania zatrudnienia, a kilka osób posiadających wizy znam.
Co do zdjęcia. Mam wrażenie że podczas wypełniania wniosku jest informacja, że jeśli zdjęcie zostanie poprawnie odczytane przez system to nie trzeba przynosić na rozmowę, ale mogę się mylić bo wypełniałem to 1,5 roku temu. Swoją drogą fotograf robiący zdjęcie powinien wiedzieć jak je skadrować i przygotować od razu odpowiedni plik (tak było w moim przypadku). Lepiej chyba wydać te dwadzieścia kilka złotych niż dopasowywać na siłę zdjęcie do dowodu czy legitymacji.

_________________