Fly4free.pl

Witam,
może jest tu ktoś, kto stosunkowo niedawno odwiedził rejon pustyni Danakilskiej? Mam parę pytań odnośnie bezpieczeństwa i sposobu zorganizowania wyjazdu. Z góry dziękuję za odzew:)

_________________
magiczna-torpeda-akcja-na-dom-dziecka-w-nepalu,18,108915

Cześć,
Byłem tam trochę dawno bo w marcu 2013. Raczej było bezpiecznie tylko do Erta Ale szliśmy w obstawie żołnierzy. Koszt z tego co pamiętam to 500$ za 4 dni, wyjazd z Mekelle.
Mogę poszukać namiarów na to biuro.

@m84 , dziękuję za odzew. Niestety, Twoją odpowiedź przeczytałam już po powrocie. Mogę więc napisać jak to teraz wygląda - 250 dolarów wycieczka do Dallol i na pustynię solną (dwa dni). Cenę warto negocjować, nam dodano jeszcze przewodnika (bardzo dobrego) na Timkat w Mekele. Jeśli chce się wycieczkę rozszerzyć o wulkan Erta Ale, to 400 dolarów i kolejne dwa dni. Jednak, uwaga, należy wcześniej dopytać o stan aktywności wulkanu, żeby się nie zawieść. Podczas naszego pobytu wulkan był mocno aktywny i można było podejść tylko na odległość 10 km od wulkanu. Ochronę ma się na prawie cały pobyt na terenie Afarów. W moim odczuciu bezpiecznie, choć może to tylko subiektywne wrażenie. Przed przejazdem afarskiej granicy (rozciągnięta wzdłuż drogi lina, trzymana przez uzbrojonych strażników), wszystkie wycieczki, które tego dnia wjeżdżają na teren, spotykają się i dalej jedzie już kawalkada samochodów. To też wzmaga poczucie bezpieczeństwa.

_________________
magiczna-torpeda-akcja-na-dom-dziecka-w-nepalu,18,108915

robił ktoś ostatnimi czasy wycieczkę? może mógłby sie podzielić info jak zorganizować, skad zacząć, koszt itp
Da się to jakoś sensownie połączyć z górami Simien?

_________________

-- 23 Lip 2019 22:38 --



Byłam w lutym w 2019 roku. Robiłam Dallol, pustynię solną i Erta Ale, całość 3 dni za 300 USD. Byłam z firmą Teddy Zion Tours and Travel i mogę polecić. Była mała grupa, bardzo fajny przewodnik. W porównaniu do ETT, gdzie było około 5-7 samochodów, było bardzo kameralnie, bo tylko jeden. Przewodnik też dbał o to, abyśmy nie spotykali innych grup i nie było tłoku. Z nimi też robiłam Tigray Churches.
Byłam trzy tygodnie, a cały plan znajdziesz tu:
http://www.celwpodrozy.pl/2019/05/trzy- ... drozy.html

W razie pytań śmiało pisz.
Pozdro,
Cel

-- 23 Lip 2019 22:41 --



A i góry Simien też robiłam, z tym że z ETT (Ethio Travel and Tour), bo oni oferowali bezpłatny transport do Aksum bezpośrednio po zjechaniu z gór.

_________________
moje podróże: http://www.celwpodrozy.pl/

Hej, był ktoś może w ostatnim czasie? Jak wyglada bieżąca sytuacja?

Ja myślę o Danakil w lutym.
ETT, z którym robiłem Simien we wrześniu, przesłało mi ofertę za 400 USD do Danakil (trzy dni/dwa noclegi plus przelot ADD - Semera - ADD)

_________________

Dzięki!
Zdradzisz jaki program w tej ofercie?

3 Days/2Night Danakil Depression via Semera

Day 1 :
morning flight from Addis Ababa to Semera
start our day by driving to Erta Ale (which means smoky mountain in Afar
language). Erta Ale ranks one of the most alluring and physically challenging
natural attractions anywhere in Ethiopia. It is a shield volcano with a base diameter
of 30 km and 1km square caldera at its summit. Erta Ale contains the world’s only
permanent lava lake. It is 613 meters, with a lava lake, one of only five in the
world, at the summit. It is notable for being the longest existing lava lake, present
since the early years of the twentieth century. Dinner will be served around 17:00
o’clock. After a short break, trek up to Ertale at 20:00 hours. Camels will be
transporting all the camping materials and some food (sleeping materials like light
mattresses and mat and water) to the rim of the volcano, where we spend the night
watching the dramatic action of the boiling lava.
You will spend the night on top of the mountain, at the rim of the Volcano.
Day 2 :
Early Morning sun rise at the northern one corresponds to the main pit crater and
walk 5 minutes for the southern and central pits could either corresponds to an
ancient pit, or to a simple collapse structure. The main pit-crater, 200 m deep and
350 m across, is sub circular and three storied. The smaller southern pit is 65 m
wide and about 100 m deep. Descend from Erta Ale around 9 am Dodom – Leave
back to Dodom after an early breakfast, if possible at 07:00 o’clock. You will reach
latest at 10:30 o’clock at the camp, where you will be relaxing. As soon as possible,
drive to reach the mythical Lake Giulietti (or LakeAfrera) (optional may not be
available during summer time), a salt water lake located more than100 meters
below sea level, in one of the deepest depressions of the planet. Because of the
pictureqsue landscape, it is interesting to visit the salt flats where the Afar people
obtain the salt by evaporating the water of the lake. Continue to Erbiti and proceed
Abaala/ Hamed ela. You will spend the night at Hamedla.
Day 3 :
Morning tour Drive to Ragad (Asebo), the place where the localities are mining salt.
Look the activity of workers breaking salts from the ground, cutting in to
rectangular pieces and loading on camels. You drive ahead to Dallol and visit the
difference landscape formed by volcanic activity, Dallol + Lake Assal + camel
caravans. Excursion to Dallol (116 meter below sea level, one of the lowest places
in the world) colorful salts mining, visit Lake Assal, follow up camel caravans (No
camel caravan on July, August and early September) and walk with the Afar people.
Drive back to Hamedela and proceed to Semera. And fly back to Addis Ababa

END OF SERVICE

_________________

@QbaqBA a na kiedy najpóźniej potrzebujesz info? Bo za miesiąc tam będę w ramach większej podróży. Arta Ele odpuszczam w zamian za Simien, ale Dallol będzie. Co ciekawe, Tigray okazuje się w pełni dostępny.

Najprawdopodobniej na maj dopiero (lub październik. Mam nadzieję, bo już od 2 lat przekładam...), także czekam z niecierpliwością na relację Choć dla mnie akurat Erta Ale to "must see", ale ja mam korbę na wulkany

@QbaqBA Wróciłem m.in. z Danakilu, całość relacji z Etiopii tutaj:

ferie-w-etiopii,213,174756

Danakil w pełni bezpieczny i do zrobienia. Startować można tylko z Semery, skończyć można w Semerze lub Mekele (Mekele jest bliżej). Erta Ale i Dallol to w sumie 3 dni. Nie znam cen, bo płaciłem za całe 2 tygodnie, ale najlepiej sprawdzić w biurach lokalnych, tzn z Semery lub Mekele. Np. Tu: https://www.tigrayheavenlandtours.com/

Ktoś ma może wiedzę właśnie jakie mniej więcej ceny można spotkać na miejscu? Myślę o wyprawie w pojedynkę i póki co widzę 3 dniowe tripy po 450 dolców co jest jednak ceną zaporową. Może ktoś widział coś tańszego?

_________________

Jako, że w maju były w końcu wulkany gdzie indziej, to w październiku jest cień szansy, że uda się z Erta Ale.
Ktoś był ostatnio? Jak z aktywnością? Wchodzi się i zagląda do krateru, czy tylko podziwianie z oddali?

Dobre pytanie o lokalne ceny Ma ktoś świeże info czy nadal można rozpocząć trip tylko z Semery? I czy wg Was jest wykonalne w 2 dni, aby tylko zobaczyć Erta Ale i Dallol i skończyć w Mekelie?

_________________
Moje relacje:

Zachód USA mocno rozszerzony i skondensowany jednocześnie
Transsybirem do Chin
Indie z podręcznym
Autostopem po Jordanii

Byłem w połowie października. Za trzydniową wycieczkę zapłaciłem 325$, zarezerwowana w Teddy Zion Tours and Travel. Numer na whatsappie to +251 91 391 2656. Z grubsza nie ma znaczenia u kogo zarezerwuje się wycieczkę, wszyscy tour operatorzy poruszali się wspólnie przez całą podróż - chodziło głównie o pomoc sobie nawzajem, jak samochód grzązł w piachu po drodze.

Wycieczka zaczynała się w Semerze. Były osoby, które kończyły w Mekele, ale nie znam nikogo, kto by tam zaczynał. Generalnie raczej niewykonalne w 2 dni, bo przejazd do Erta Ale zajmuje około 7h, czyli wypadałoby już tam spać, bo do Dallol stamtąd blisko nie jest, a z kolei chodzenie w Dallol da się jakoś wytrzymać tylko chwilę po wschodzie słońca - bardzo wysoka temperatura + odór chemiczny powodują, że człowiek się wycieńcza bardzo szybko.

W kwestii wulkanu. Wchodzi się jakby do kratera, ponieważ jest on cały wypełniony już zeschłą lawą. Następnie można podejść do trzech z czterech aktywnych mini-kraterków w których się żarzy i z jednego, jak się dobrze trafi, to nawet strzela lawa.

Ciężko w 2 dni, bo większość trasy od miejscowości Afdera (ze słonym jeziorem) do Dallol to poważny offroad który zajmuje wiele godzin. A potem trzeba wrócić tą samą drogą. Krążą legendy, że można zacząć w Mekelle - ale nie wiem jak, bo dokumenty muszą iść przez Semerę - Afarowie dalej nie zgadzają się robić na odwrót (jak na koniec 2024). Przykładowy program wycieczki:

Dzień 1) Poranny wyjazd z Semery, przyjazd do Afdery na lunch (3-4h). Po lunchu przejazd z Afdery do Hamedela koło solniska/okresowego słonego jeziora Karum (tu większość trasy to offroad - w 2019 roku zaczęli budować drogę ale nie skończyli; 3-4h). Zachód słońca nad solniskiem Karum, spanko w Hamedela - na pryczach z materacami, pod gołym niebem. Jest gorąco, niczym się człowiek nie przykrywa.

Dzień 2) Przed świtem wyjazd znowu nad Karum - tu może być śniadanie. Potem przejazd przez solnisko/jezioro (zależy od pory roku i deszczów) do Dallol (siarkowe wyziewy, turkusowe jeziorka). Potem powrót przez solnisko, może być lunch w Hamedela przed powrotem w stronę Erta Ale (2,5-3h). Obóz pod wulkanem, i na zachód/nocą podejście pod krater (30min) - jak wulkan spokojny to schodzi się do krateru i chodzi po zastygłej lawie. Śpi się pod gołym niebem, materace na ziemi, tu jest nieco chłodniej - nad ranem przyda się kocyk, ale nie więcej.

Dzień 3) Przed świtem opcja kolejnego podejścia pod wulkan, wschód słońca w kraterze. Potem powrót na śniadanie do obozu. Wyjazd do Afdery - tam lunch i kąpiel w słonym jeziorze. popołudniem powrót do Semery.

Są warianty kończące się w Mekelle, wtedy częściej odwracana jest kolejność - najpierw kąpiel w Afdera, nocleg pod Erta Ale, drugiego dnia przejazd do Ahmedela i na wieczór Karum, a trzeciego dnia rano Dallol i wyjazd. Albo nawet utrzymują oryginalny program, tylko jedzie do Mekelle na koniec. Wygląda jak dużo nadkładania drogi, ale realnie i tak trzeba wrócić z Dallol do rozwidlenia przed Erta Ale by skręcić do głównej drogi do Mekelle. My zdecydowałyśmy, że nie chcemy wracać do Afdery i olałyśmy kąpiel w jeziorze (zresztą Afdera ma urok post-apokaliptycznej wioski z Mad Maxa...), i spod Erta Ale ruszyłyśmy prosto do Mekelle.

A Erta Ale ostatnio było dość spokojne, lawa w kraterze zastygła, i tylko kilka małych stożków - jak pisał przedmówca. Ale i tak robi wrażenie, jak tak syczy i bulgocze...

_________________
"Sprawozdania" z moich podróży: http://migot.geoblog.pl/podroze :)

To ja potwierdzę że można tylko robić z Semery - próbowałem z Mekele, co zakończyło się całodniową podróżą autem do Semery.. Jest to spowodowane tym że po zakończeniu konfliktu w Tigrey nie wznowili wydawania zezwoleń na wjazd od Tigrey mimo że już minął ponad rok, i pewnie nie przywrócą tego - po co mieli by oddać pieniądze z turystyki Zresztą konflikt spowodował jeszcze jedną rzecz - zniknęły karawany wielbłądów niosące bloki solne przez pustynię Wydobycie na czas konfliktu w Tigrey zawieszono (bo granica między prowincjami była zamknięta), po otwarciu granicy wydobycie wznowiono (ale nie jest cały czas obecne - solniska muszą być suche, także można nie trafić), ale bloki jeżdżą już ciężarówkami.

Natomiast zaprzeczę - da się zrobić Danakil w 2 dni zwiedzając wszystkie atrakcje (wulkan Erta Ale, Dallol i na koniec równiny solne/jezioro Karum). Startuje się rano w Semerze ok 9, obiad i kąpie w jeziorze Afrera, przyjeżdża przed zachodem słońca pod Erta Ale, schodzi się do krateru po zmroku. Nocnego pod chmurkami i o 3 rano wyjazd i jazda przez pustynię, by rano być pod Dallol. Tu zwiedzanie, następnie Karum, kąpiel w dziurze solnej pośrodku pustyni, fotki solnisk, obiad w Hamadela i po południu (ok 17) jest się w Mekele. Jest bardzo męcząco ale jest to wykonalne i nic się nie traci (postoje w wioskach są elementem który warto pominąć )
Namiary na biuro w Mekele które nam to ogarnęło - Farus Tours +251 911514259 (polecam, za wycieczkę 4 dniową - kościoły Tigrey, przejazd do Semery, 2 dni Danakil - dla 2 dorosłych i 2 dzieci, z prywatnym pojazdem i przewodnikiem zapłaciliśmy 1250$; na czas Danakil dołączaliśmy się do innych grup - Erta Ale robiliśmy z jedną, a Dallol z inną, ale całość była tylko pod nas zrobiona). Właściciel obiecał zniżkę dla Polaków

_________________

Byłem w dniach 9-11.11.2024 r. ruszając z Semery i kończąć w Mekelle. Zrobiłem sobie takie ćwiczenie, że napisałem do wszystkich agencji jakie znalazłem w Google w Semerze i Mekelle - większość rozmów zaczynała się od 350$/os., choć niektórzy windowali kosmiczne wartości typu 800$/os. (i obstawiam, że im się czasem udaje). Każdy z nich po jednej mojej wiadomości był skłonny ciut obniżyć cenę. Finalnie zarezerwowałem wycieczkę też z Teddy Zion i to na 2 dni przed rozpoczęciem, ze względu na dynamicznie zmieniające się nasze plany. Przy dwóch osobach wyszło 325$/os., choć Teddy się zarzekał, że ta właśnie cena podana była na polskim blogu kilka lat temu i już za tyle ludzi nie bierze Wycieczka była sprawnie zorganizowana i akurat nam się trafił w porządku kierowca, lecz na żywo Teddy zrobił na nas złe wrażenie: w zasadzie bez żadnego przywitania czy wprowadzenia, chodziło mu tylko dostanie gotówki do ręki i wciśnięcie kolejnych wycieczek. Rzekomo też niby nie miał wydać z okrągłych 100$ i pewnie liczył na to, że machniemy ręką. Wniosek rozmów z innymi organizatorami jest prosty i wydaje się być uzasadniony - im bliżej terminu, gdy widzą, że mają po prostu wolne miejsce w aucie to tym bardziej są skłonni zejść z ceny. Na dzień przed startem dostałem wiadomości o możliwości dołączenia do wycieczek za nawet 280$ lub za 300$ wraz samolotem do Semery (kto wie, może oni mogą dla nas kupić ten lot za ok. 4000 birr przy cenie dla localsów), jednak już po ludzku, gdy dokonaliśmy rezerwacji to nie chcieliśmy już się wycofywać. Czy może znacznie niższa cena finalnie okazałaby się próbą scamu polegającego na np. przedpłacie za samolot? Nie wiem, być może. Czy po niższej cenie wycieczka byłaby mniej jakościowa? Jestem pewien, że nie - tak jak wspominają przedmówcy praktycznie wszystkie wycieczki poruszają się razem. Pod wulkanem są 2 "obozowiska" - na naszym spaliśmy w tych samych warunkach, jedliśmy tę samą kolację oraz wchodziliśmy na krater z ponad 20 osobami i oprowadzał nas wspólnie jeden, ten sam przewodnik. Więc nieważne jakich argumentów używają podczas rozmów nt. jakości i rozmiaru grup - te wycieczki są takie same. Gdybym się cofnął w czasie to bym poczekał do ostatniej chwili i wziął po prostu najtańszą ofertę, a szansa na to, że akurat w dany dzień nie byłoby miejsca a aucie jest w mojej ocenie bardzo niska. Pod wulkanem było ok. 10 terenówek, często z jednym czy dwoma miejscami pustymi - poza tym my i nie tylko my byliśmy dwukrotnie przerzucani do innego auta z innymi pasażerami.

Zgodzę się, że w 2 dni wycieczka jest wykonalna i nic się nie traci - i tak większość czasu spędza się w aucie lub na przerwie w wioskach/posiłkach. Ostatnia noc w Hamed Ela była tylko po to, by wstać na wschód Słońca nad solnym jeziorem. Lepiej by było wrócić na noc do Mekelle i mieć cały kolejny dzień na coś innego.

Natomiast zaprzeczę, że można wycieczkę zrobić tylko z Semery. Podczas rozmów część agencji mówiła, że tak, jest to bez problemu możliwe, by zacząć z Mekelle. Choć dostawałem różne informacje np. że można tylko w kombinacji Semera-Semera czy Mekelle-Mekelle, to ich wersje z czasem się zmieniały pewnie w zależności od planowanych tras dla ich aut. A pewny jestem, że można zacząć w Mekelle, bo całe 3 dni spędziliśmy z dwoma Polakami, którzy z Teddym ruszyli właśnie z Mekelle Co jeszcze ciekawsze od nas Teddy żądał zdjęć paszportu w celu wyrobienie pozwoleń, a od chłopaków z Mekelle już nie. Spotkaliśmy się z nimi w miejscowości Afdera, gdzie wycieczki się łączą i jest przetasowanie turystów. Ich trasa z Mekelle do Afdery trwała podobnie czasowo jak nasza. Wcześniej argumentowałem też sobie kierunek Semera-Mekelle tym, że w sumie to super, bo od strony Semery będziemy widzieć zupełnie inne krajobrazy Kotliny Danakilskiej, natomiast do Afdery jedzie się elegancką drogą asfaltową i nic się nie traci. Reasumując - brałbym wycieczkę w takiej kombinacji, gdzie loty + wycieczka wyjdą najtaniej lub tam, gdzie pasuje nam skończyć. Choć finalnie tego nie zrobiłem, to gdyby ktoś miał pomysł, że poleci samemu do Semery i tam na miejscu ogarnie się wycieczkę to wydaje mi się, że osiągnięcie sukcesu może być trudne, a nawet jeśli to gra może nie być warta świeczki. Przechadzając się po Semerze jest to straszna dziura i nikt do nas nie podbijał z zapytaniem, czy chcemy wycieczkę jak to ma miejsce w zasadzie wszędzie

_________________
Moje relacje:

Zachód USA mocno rozszerzony i skondensowany jednocześnie
Transsybirem do Chin
Indie z podręcznym
Autostopem po Jordanii

Też byłam w listopadzie na pustyni Danakil z Teddy Zion Tours, razem z koleżanką. Zarezerwowałyśmy wycieczkę z wyprzedzeniem, pisałyśmy do kilku biur polecanych na blogach albo YT, ale Teddy był najbardziej responsywny i odpowiadał na wszystkie pytania. Raz nawet niechcący kliknęło nam się video połączenie i od razu rozłączyłyśmy, to oddzwonił na video i z nami pogadał. Brałyśmy też od niego Tigray Churches. Jeśli chodzi o program wycieczki to wszyscy mają ten sam i te same miejsca, w których się nocuje, ale było kameralnie, jechaliśmy na dwa auta plus jedno z innego biura. Cała ekipa była miła, a nasz kierowca kochany. No i fajna była taka dbałość o szczegóły, np. to, że po kąpieli w słonej wodzie dostaliśmy butelki z dziurkami w nakrętce, żeby zrobić sobie prysznic, a przed Dallol były rozdawane maseczki.

Podróżowałyśmy tylko we dwie, więc Teddy dobrał nas do innych Polaków. My jechałyśmy w aucie akurat z Teddym, był z nami całą wycieczkę i widać było, że starał się, żeby każdy był zadowolony. Pytał czy wszystko ok, czy jedzenie smakuje, czy coś się podoba itp. Rozmawialiśmy o tym jak się żyje w Etiopii, odpowiadał na różne pytania, które zadawałam. Mam wrażenie też, że się o nas trochę martwił, z tego względu, że jesteśmy dziewczynami i podróżowałyśmy same. Nie wiedział, że to nie nasz pierwszy trip i że zawsze podróżujemy na własną rękę Na wycieczce do Tigray byłyśmy już same, więc przyjechał rano do hotelu, żeby przedstawić nas kierowcy i później dzwonił i pisał, żeby zapytać czy wszystko ok. Czułyśmy się bardzo zaopiekowane. Ogólnie to był super trip i atmosfera mega!