Fly4free.pl

Na pewno znacie sytuacje
Kantor na lotnisku w Polsce i nie tylko - znam osobiście kursy w Gdansku i Warszawie ale zapewne na innych jest podobnie ( a moze nie) i wiadomo nie tylko na lotniskach
Kurs sprzedaży Euro 4,1 , kurs kupna 3,1
Wiem ze prawnie nie jest to uregulowane, ale czy władze lotniska nie moga czegos zrobić aby takich praktyk u nich nie bylo. Wiem ze wolny rynek, slabu doinformowany klient, ludzie nie sprawdzają cen przed przylotem, moze stac ich na to. Ale bedac na lotnisku ufaja ze to dobry kantor a nie jakas lewizna ktora chce przerobic klienta.

Zazwyczaj sie nie wtrącam jak ktoś wymienia no ale jak już mam możliwość to informuje kupujących ze w inny miejscu wymienia lepiej a jak co to niech na taxowke czy na drobne wydatki

Świeży przykład z życia
W niedziele wracałem z wypadu weekendowego z rodzina, mielimy lądowanie akurat w Wawie, czekając na wózek dzieciecy stałem akurat kolo kantoru
Jakas Azjatka patrzla na liczby, podszedłem i powiedziałem aby wymieniła gdzies indzie bo tu nie jest fair przelicznik a jak co to niech na taxi sobie weźmie, juz odchodzę a tu Pani z okienka zaczyna wydawać PLIK 100pln.. Poczekałem a tam 18 000 pln...... Wymiana Euro po kursie (bodajże ) 3,1....
Powiedziałem Azjatce niech wycofa tranzakcie itd. Pani obsługująca zaczela mnie straszyć, co ja robie, ze to duza tranzakcja, chciała moj nr telefonu adres itd, ze szef będzie dzwonił czemu mieszam klientom itd., ze zaraz zawola ochronę... Chciała abym dzwonił na jej nr telefonu ze to na pewno moj nr telefonu. Dane podałem ale "prawie" moje. Azjatka sie zestresowała ale wyrazila chec wymiany tylko 500pln.
Akcja trwala z 10 minut, maluch zaczal plakac wiec juz sie oddaliłem.

Wiem ze możne Azjatke bylo stac na taka wymiana, ze powinna sprawdzic kurs przed przylotem, wolny kraj, nie jest to uregulowane

Moje pytanie jest
Jakie stanowisko ma zarząd lotnisk ze toleruje takie kursy - przecież to zle świadczy o lotniskach

Ktos zagłębiał ten temat ?

No niestety, trudno się nie zgodzić.
Taka "gra", której reguły znają wszyscy poza naprawdę słabo zorientowanymi przybyszami. Ostatecznie reputację tracimy wszyscy.

To jest okropnie smutne, że ewidentnie tzw. "złodziejskie" kantory, opierające ceny nie na faktycznym popycie a po prostu żerujące na skrajniej niewiedzy i braku informacji cenowej, firmowane są i działają na lotniskach.

Poziom i metody Pana Mietka "Konika" spod Peweksu z późnych lat 80 pierwszą wizytówką III RP.
Świadczy to przede wszystkim o realnej motywacji dyrekcji lotnisk.

Na "pocieszenie" wątpliwe powiem, że w UK bywa dokładnie tak samo, jeśli nie gorzej. Kursy serwowane na lotniskach dla wylatujących pod palmy z Gatwick czy Stansted to również kpina.

Jeszcze dodam tylko, że nie ma co być bardziej papieskim niż papież w zwracaniu uwagi klientom takich przybytków.
Ktoś, kto realnie bierze pod uwagę usługi takich miejsc raczej i tak nie należy do osób rozgarniętych. Jak drobna i szybka uwaga nie pomaga, to nie ma co się pieklić.

To jest rzeczywistość lotniskowa - to nie tylko kantory, to praktycznie wszystkie ceny, jedzenie napoje wszystko jest nienaturalnie drogie.
Jedyne wyjątki od tych reguł spotkałem:
KUL - kantor wcale złodziejskich kursów nie miał
Lotniska w Australii - ceny są dokładnie takie sam jak na mieście, może po przejściu granicy na międzynarodowych lotach minimalnie więcej (ale jest to 1-2$)

_________________

Co do kantorów. Są kraje ze ceny są takie same (lub niższe niż na mieście) jak w Iranie, Kuba, Białoruś i na Ukrainie.

myślę, że nie ma co się czepiać lotnisk. tak działa wolny rynek. Myślę, że zdecydowana większość osób, która korzysta z takich kontorów zdaje sobie sprawę ze tego że są to kursy bardzo niekorzystne.
moim zdaniem przyczyny są proste:
- kupujący nie zdają sobie sprawy z tego , że są takie rzeczy jak bezprowizyjne wypłaty z bankomatów/boją się/nie potrafią korzystać z bankomatów i wydaje im się, że muszą wymienić gotówkę, bo inaczej nie wydostaną się z lotniska
- sprzedający nie wiedzą o istnieniu wątku "sprzedam/kupię drobna waluta", zostało im z wyjazdu do kraju do którego nie planują wracać i wolą wymienić bezwartościowa dla nich walutę na dosłownie cokolwiek.


BTW. myślę że kantor na lotnisku w Teheranie ma jakieś wytyczne/obostrzenia z góry, dzięki czemu ma takie fajne kursy, ale czy chcemy tego, żeby Państwo ingerowało nawet w takie rzeczy jak kursy w kantorach?

@manro1

Zupełnie nie wiem, po co się wcinasz w cudze, legalne biznesy.

nie wiesz dlaczego dana osoba chciała właśnie na lotnisku wymienić pieniądze.
Może bała się, że na mieście nie znajdzie kantoru, a jak zapyta sałaciarza to zawiezie ją do zaprzyjaźnionego miejsca i albo dostanie jeszcze mniej albo w łeb. W końcu nie ma kantorów na każdym skrzyżowaniu, może wolała zapłacić "prowizję" od takich sytuacji i po prostu wymienić kasę w pierwszym napotkanym kantorze, w bezpiecznym miejscu na lotnisku, schować kasę w majtki itd. itp.
Generalnie może chciałeś i dobrze ale patrzenie ile kto wymienia kasy na pewno nie jest w dobrym smaku, nie Twoje małpy, nie Twój cyrk.

Z czysto ludzkiego punktu widzenia, jest szansa że ustrzegłeś nieświadomą kobietę przed stratą sporej kasy.

Z punktu widzenia wolnego rynku oraz z punktu widzenia zwolennika taniego podróżowania... kantor zarabia, lotnisko zarabia, miasto zarabia. A ja się cieszę poniekąd też dzięki temu tanimi biletami lotniczymi z mojego lotniska. Nie oszukujmy się, latamy tanio dlatego, że masa ludzi nie chce albo nie potrafi.

Kobieta albo zrobiła to z powodu jakichś obaw albo jest kompletnym nieogarem, bo przy wymianie takiej sumy znajomość chociaż przyblizonych kursów to podstawa. Wiadomo, jesli ktoś robi jawne oszustwo typu odsprzedawanie nieważnych biletów przy bramkach metra, należy zareagować, tutaj moim zdaniem nie bardzo. Interes jak interes.

Oczywiście jest też możliwość że dla niej to żadna suma, ale to raczej przy założeniu ze jest celebrytką, dziedziczką fortuny lub sportowcem, przedsiębiorcy szanują zarobiony pieniądz.

_________________

@manro1
[rach ciach ciach] Gdybys kolego był właścicielem jakiegokolwiek kantoru na lotnisku lub dworcu to zapewne stosowałbyś podobne stawki. Nawet Twoja wyobraznia nie pojmie jakie opłaty wiazą siez prowadzeniem takiej działalności. Szybko bys zrozumiał potem ceny funkcjonujące w tych obszarach. Po jakiej cenie kupujesz na lotnisku kawe , herbate lub wode mineralną? Oczywiście jest to specjalny wymysł właścicieli lokali a nie wlascicieli strefy sprzedaży czyli twoich ulubionych gospodarzy lotnisk lub dworcow. Kantory podlegają pod regulacje NBP i pani kasjerka cofając transsssakcje naraza się na spore problemy.Poza tym kazda średnio zaawansowana rozumnie osoba doskonale wie , ze właśnie w tych miejscach zawsze będą najmniej korzystne kursy. BTW...bedac w Wenecji spojrzałem na kursy plz do ojro. Widełki wynosiły równo 50% zatem te kursy o których piszesz były,, normalne,,.[rach ciach ciach]

Proszę o brak agresji i obrażania w wypowiedziach.

Osobiście uważam zachowania kantorow i taxowek na lotniskach za zwykle oszustko pod przykrywka legalnych biznesow. Tworzy to negatywny wizerunek lotniska i kraju.
Co do opisanej sytuacji fajnie że chciałeś ostrzec kogoś, ale na siłę bym nikogo nie "ratowal"..

_________________

heh, wiedziałem ze wywołam burze:)
jak pisałem, wiem ze jest to legalne i koszty prowadzenia kantoru na lotniku czy jakiej innej działalności zapewne nie sa male.
A to raczej nie jest wcinanie sie do czyjegoś biznesu.
Jako ze trochę podróżuje doceniam jak "dobry" tubylec ostrzeże mnie przed jakimś niebezpiecznym miejscem, knajpa, fałszywą waluta czy czym kolwiek. przysługa za przysługę
Cieszmy sie ze mamy wolny rynek, ale na niektóre sprawy nie będę patrzeć z przymrużeniem oka a straszenie mnie ochrona lotniska na pewno nie poprawia wiarygodności takich miejsc

A moje pytanie brzmiało jak tłumacza to wladze lotniska i co o tym sądzą

gdyby otrzymala.... moglbys zainterweniowac

hhe, jak pisalem, nie wiedzialem ile wymienia, myslalem ze dopiero planuje wymieniać, a okazlo sie ze bylem w trakcie. czy mnie posłuchała czy nie jej decyzja. liczy sie podejście kantoru do tej sytuacji na lotnisku a nie gdzies na miescie. chec moim danych, telefonu, straszenie ochrona.... lekka przesada

Nie wiem jakie sa aspekty prawne takiego oszustwa, ale ok. 6 lat temu w kantorze na lotnisku w Wa-wie, zanim wymienilem to zapytalem Pania, czy ma podobne kursy jak w miescie.
Powiedziala, ze lepszego, tzn. wyzszego kursu na pewno nie dostane w calej Wa-wie i wymienilem 500 CHF po 2.4.
Zwrocilem przypadkowo uwage w kantorze na Dworcu Centralnym, gdzie za 1 CHF bylo 3.4 zeta.
W sumie moja wina, ze nie sprawdzilem wczesniej, nie bylo mnie dluzszy czas w PL i nie mialem zoltego pojecia o aktualnych kursach.
Rozumiem, ze na lotnisku maja inne oplaty i musza zarobic na lokal etc., ale nie rozumiem czemu tak bezczelnie klamac klientow???
Nie oplaca sie rowniez wymieniac w kantorach w NYC, gdzie za 1 CHF dostaje sie tylko 77 centow, pomimo ze kurs wyzszy od USD.
Za to nie bylo zlodziejskich przelicznikow w kantorach lotniskowych w Addis, czy w Tana.
Nie pamietam w jakim to bylo kraju, gdzie gosc w kantorze na lotnisku mnie uprzejmie poinformowal, ze maja wysoka prowizje i otrzymam lepszy kurs na miescie.
Rok pozniej mialem smartfona, moglem sprawdzic i porownac kursy walutowe.
Pozdr.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

monro1...kasjerka zareagowała prawidłowo. Takie są przepisy. Nie wie kim jesteś wiec powinna zaalarmować ochronę i to nie z lotniska tylko z która ma podpisana umowę. Dodatkowo na 100% zostałeś uwidoczniony na cam.w kantorze. Gdybys pracował w tym zawodzie lub w pokrewnym i miał do czynienia z kasą to byś zdecydowanie tak nie postapil jak postąpiłeś. Nawet nie wiesz ilu,,cudaków,, podobnych do twojego zachowania dokonuje przewałek bo naiwny klient im uwierzył.Zaraz są chętni wymienić im walutę po zdecydowanie lepszym kursie waląc naiwniaka na spore kwoty. Zapewne nie pomyslałes o tym?

@cccc @manro1
Nie trzeba się ani trochę orientować w wartości danej waluty, wystarczy spojrzeć na spread w kantorze. Jeśli jest na poziomie 30% (a na lotniskach w Polsce to norma), to nie ma szans, że to normalny kantor i masz ogromne szanse na lepsze stawki gdzie indziej. Jeśli ktoś na to nie patrzy, to jest sam sobie winny.

_________________

Nawet nie wiesz ilu,,cudaków,, podobnych do twojego zachowania dokonuje przewałek bo naiwny klient im uwierzył.Zaraz są chętni wymienić im walutę po zdecydowanie lepszym kursie waląc naiwniaka na spore kwoty. Zapewne nie pomyslałes o tym? [/quote]

Fakt, nie pomyslalem o powyzszym - bije sie w piers. Ale roznicy 25-30% nie przeboleje

Tak jest, niszczyc Turystow i Kapitalistow!

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

manroe1...nie wiem czy masz daleko do Berlina ale jak będziesz przy okazji to nawet na miescie w kantorach trzymanie spreadów ojro/złotowka powyżej 30% jest normą a przecież to bardzo cywilizowani ludzie Nie tylko w Polandii takie numery

A tak na marginesie filozoficznym- "wolny rynek" i "legalny biznes" nigdy nie istnieją w próżni ideowej; wolność gospodarcza i leseferyzm wyrosły nie przypadkiem w purytańskich, bardzo surowych warunkach moralno-etycznych.
Niemoralny biznes zasługuje po prostu na potępienie, nawet jeśli jest formlanie "legalny".

Można tę myśl i dyskusję rozwijać pewnie w nieskończoność- ale odwołując się do powyższego; jak ktoś ma na tyle buty, żeby prowadzić tego typu "legalny biznes", to dla mnie karygodnym jest to, że nie interweniuje dyrekcja lotniska i dopuszcza tego typu praktyki.