Fly4free.pl

"Ogłoszony przez związkowców strajk bezterminowy LOT paradoksalnie tak zmobilizował działalność operacyjną przewoźnika, że poprawiła się i punktualność rejsów i ich regularność"
https://www.rp.pl/Lotnictwo/310199955-S ... ejsow.html

A ci co strajkowali wylecieli z pracy:
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,240 ... #s=BoxOpMT

I słusznie. Karą należy bunt gasić, a nie przywilejami.

Bunt?

Kwestia semantyki.

Raczej kwestia prawa do strajku.

@Don_Bartoss w pełni popieram. Jak się zachciało strajkować to LOT ma prawo żeby się pozbyć części załogi. Jak się nie podoba to można zmienić pracę, a nie narażać spółkę na straty.
Ofert pracy jako Cabin Crew jest pełno. Jak nie pasuje w Locie do można iść gdzie indziej

_________________

Pełno? Jakoś 23 loty już dziś poleciały z rozkładu LO, bo nie ma kto latać Ale jasne, można przecież zwolnić wszystkich i problem się rozwiąże.

O tym czy te osoby zwolniono zgodnie z prawem zadecyduje wyrok sądu pracy a nie twierdzenie Twoje lub prezesa LOT.

Ja uważam, że NARODOWEMU przewoźnikowi takie postępowanie z pracownikami nie przystoi.

el sueno de la razon produce monstruos

Widzę że poglądy rodem z XIX w.



Chyba tak samo pomyślał Premier i wezwał Prezesa Lotu na dywanik

Gdyby chodziło o prężnie działającą firmę łupiącą swoich pracowników to mógłbym poczuć sympatię protestujących. Ale mówimy o ledwie zipiącej firmie państwowej do której już się dokładaliśmy i która nie ma już możliwości otrzymania ponownie pomocy publicznej.
Obecna "górka" w przewozach lotniczych powoli się kończy, a tak jak już kiedyś pisałem w tej branży nie jest sztuką wykazywanie zysku w czasie hossy, ale przetrwanie w czasie kryzysu. Ewentualny upadek lotu odbije się tragicznie na cenach biletów na polskim rynku lotniczym.
Rząd co prawda przygotowuje się na wypadek braku rentowności LOTu tworząc PGL (gdzie będzie można utopić straty na działalności lotniczej i pokryć je z innych źródeł), ale wcale nie uśmiecha mi się współfinansowanie po raz kolejny deficytowej firmy.

Przy tak wątłej firmie strajki (zwłaszcza nielegalne) i roszczenia pracowników to krótka droga do upadłości.

_________________

To niech zarząd odda ogromne premie jak nie jest tak "różowo"

I nie urządza festynów z udziałem maszyn, które powinny latać i zarabiać.

_________________

Rozumiem, że można odmówić podwyżki jak jest dołek. Ale odmowa podwyżki w górce z argumentem, że kiedyś znów przyjdzie dołek jest mistrzostwem.

Ja uważam ze przystoi jak najbardziej. Jeżeli strajk jest nielegalny to dyscyplinarka jak najbardziej zasłużona.

Popieram! A potem wszystkich na szafot...!

Żółwik!

Wlasnie sie dowiedzialem i moim skromnym zdaniem postawa LOT-u to minus drapieznego kapitalizmu, przypominajacy metody 19 i poczatkow 20 wieku.


BTW u Swissair w momencie najwiekszego kryzysu wyplacano najwyzsze premie dla zarzadu, byla pozniej glosna sprawa sadowa, ale wszystkich uniewinniono.


Kto wie, moze wlasnie warto wymienic zarzad, zamiast zwalniac strajkujacych.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

@michcioj prawdopodobnie dobrze zdajesz sobie sprawę z tego, że nielegalność/legalność strajku nie jest oczywista.

mam bardzo ograniczoną wiedzę w tej sprawie i nie chcę wypowiadać stanowczych opinii, jednak metody stosowane przez zarząd bardzo mi się nie podobają i źle świadczą o firmie.

Nie wiem jak to jest u innych, ale dla mnie są kolejnym elementem świadczącym o niskiej jakości tej organizacji.

Kolejna kwestia dotyczy tego, czy zastosowane przez zarząd działania nie są droższe (finansowo i wizerunkowo) niż dogadanie się z pracownikami

el sueno de la razon produce monstruos

@pabien skoro tak im w locie źle to czemu nie pójdą do Ryanaira ? Pewnie dla tego bo na ich miejsce już się kolejka z CV ustawia.

Dzisiaj sytuacja wygląda tak że nie jedna firma by ich chętnie podkupiła. Skoro sami nie odchodzą znaczy jednak tu lepiej niż gdzie indziej inaczej już by ich tu nie było. Jeżeli nie potrafią tego zrozumieć to albo są oderwani od rzeczywistości albo im się w d***ch poprzewracało. Rynek wyznaczył dziś cenę za usługę jaką wykonują. Popyt ofert firm lotniczych przeważa podaż oferujących usługę jaka oferuje presonel ale jednak gdzieś jest granica rozsądku inaczej linie lotnicze mówią: nie dziękujemy. To jest prosty biznes i linie muszą wyjść na swoje bo inaczej pasażer przesiądzie się do innych linii gdyż cena biletu będzie za wysoka. Czy to tak trudno zrozumieć ? Oczywiście już widzę ten tłum który chętnie dopłaci po 200 lub 300 do biletu byle personel pokładowy osiągał należyty poziom satysfakcji finansowej zgodny z aspiracjami rodem z chmur. Wiem że to też ludzie i chcą zarabiać więcej (kto by nie chciał bo ja też chcę) ale doszli do poziomu powyżej którego nie chcą im już płacić za pracę jaką wykonują. Tak samo jest w setkach innych zawodów.