Fly4free.pl

@chartsman wez pod uwage tez to planujac trek zeby szlo z wami 2 przewodnikow, jesli ktos sie zle poczuje czy zrezygnuje z jakichkolwiek innych powodow to jeden z przewodnikow schodzi w dol z delikwentem a drugi prowadzi pozostalych na szczyt. Bylam z dwojka znajomych, kolezanka z ostatniego obozu zostala wyslana na dol - za malo tlenu we krwi. Ja z Mackiem weszlismy na szczyt, ciezko bylo ale dalismy rade. Nie bralam nic poza aspiryna
Moge polecic lokalna agencje jak ktos potrzebuje.

Teoretycznie na jednego uczestnika wycieczki powinien przypadac 1 guide albo asisstant guide, co nie zawsze sie sprawdza w praktyce.
Warto zweryfikowac przed zakupem wycieczki w agencji.
Przykladowo grupa kilkuosobowa, powiedzmy 4-5 osob i 2 przewodnikow, jeden gosc konczy wczesniej impreze, jeden przewodnik z nim schodzi, ale jesli pozniej druga osoba bedzie musiala wczesniej przerwac wspinaczke to wtedy cala grupa musi zejsc na dol.
Zdarzaja sie rowniez dziwne sytuacje, przy schodzeniu ze szczytu spotkalismy zagubionego turyste z Indii, ktory byl kompletnie zdezorientowany, bo zgubil przewodnika, ale moja ekipa zaoopiekowala sie nim do czasu, az znalezlismy jego przewodnika.
Ja bylem sam, bez grupy, ale wyslano ze mna cala swite, az 8 miejscowych, w tym 2 guides, 4 porterow, kucharz i nawet kelner, widocznie mnie z kims pomylili.
Nie bede juz walkowal roznicy pomiedzy jeepem a wejsciem na nogach, ale mysle, ze warto sie odpowiednio przygotowac i zrezygnowac z palenia papierosow.
Ja bylem zupelnie nieprzygotowany do tej wyprawy. Przewodnicy juz na samym wstepie pytali, czy wybieram sie na impreze czy na szczyt.
Zreszta nie mialem ambicji, ze dotre na sam szczyt, raczej zakladalem, ze przerwe wczesniej, a najbardziej przeszkadzaly deszcze, ale w koncu udalo sie.
De facto kuchnia byla wspaniala, wspaniale zupy, dania i codziennie pyszne owoce, ale rozwalilo mnie, gdy mi ugotowali szwajcarskie Rösti, o ktorym ani nie wspominalem ani nie prosilem.
Pewnie warto zmontowac relecje, ale checi brakuje.
Anyway wiele sie dzialo, niesamowie przezycie i mysle, ze warto zdobyc Uhuru Peak.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

W sensie sam z przewodnikiem, kucharzem i tragarzami ? Ile wyszedł Cię cały pobyt ?
Dla mnie to jest nienormalne, że tyle kosztuje ta cała impreza a tragarzy nie stać nawet na buty. Nepal z trekingiem pod Everest + atrakcje + bilet kosztował mnie 7.5 tys a wcale nie żałowałem pieniędzy. Tutaj cała impreza z tego co widzę kosztuje 2 razy tyle.

A propos tego Hindusa. Gdzieś wyczytałem że grożą drakońskie kary za wspinanie się bez świty.

1200 USD to duzo? raczej niewiele, poczytaj ile kosztuje samo wejscie do Parku NArodowego. Z tej kwoty tragarze, kucharze i cala ta swita dostaja niewiele, jesli w ogole, dlatego kazda agencja wysle ci rekomendowana kwote napiwkow dla ekipy ktora z Toba idzie.

Wszystko zależy jak się do tego podchodzi. Łączny koszt całej wyprawy z Polski wyjdzie w okolicach kilkunastu tysięcy. To już sporo.
Dziwi mnie tylko fakt ze bardziej zarabiają na tym agencje niż lokalni ludzie. W Nepalu do 6000mnpm pozwolenia są bardzo tanie. Jak chcesz to wynajmujesz tragarza. Nie chcesz to idziesz sam i nikt nie ma z tym problemu. Na Kilimandżaro zabierasz że sobą przymusowo całą świtę mimo że góra nie jest ekstremalnym wyzwaniem.

No cóż, nikt nikomu nie każe to robić
Tak jak ktoś kiedyś powiedział, Afryka to nie jest tani kraj backpakersów. Afryka jest DROGA, porównując z Azją.

Też chcę zwiedzić biegun i Rapa Nui, kosztuje swoje ale siedzę i zbieram hajs.

@PawelZZZ agencje zawsze wybieram lokalne, ta na Kilimandzaro tez taka byla prowadzona przez mlodego Tanzanczyka. I jak ognia unikam zorganizowanych trekingow, ale czasem sie nie da
Szukasz egzotyki? Sprobuj moze Pik Lenina, tak mi po glowie chodzi na przyszly rok...

Szczyt Lenina to poważna wyprawa. Z tego co pamiętam tam sie długo idzie po grani na ponad 6000mnpm. Już się przymierzałem z kolegą kilka lat temu i mimo doświadczenia w Alpach na razie uważam że jest poza naszym zasięgiem. Aconcagua wydaje mi się bardziej realna.

EDIT: W sumie to jeszcze to przemyśle. Tylko że to juz odpada w tym roku bo zimowego wejścia tam nie zrobię :]

3/4 kosztu wejscia na Kili to oplata za wstep do parku narodowego. Zarabia na tym glownie panstwo a nie lokalne agencje, te i tragarze zyja glownie z napiwkow.

_________________
Yukon - tworzy sie
Azerbejdżan - zakończona

Laponia | Komory | Bahrajn | Senegal | Santiago de Chile | Guca | Ladakh | Palestyna | Athos | Ziemia Ognista | Syberia zimą

Instagram: @podruuznik

@PawelZZZ tak, jak wczesniej pisalem.


Ja skrocilem o 1 dzien, tak mi lepiej pasowalo, po Kili lecialem do Burundi i wolalem tam byc dluzej.
Polukaj prosze na pierwszej stronie tego watku, ile wynosza oplaty za pobyt w parku.
Poza tym im nizsza cena imprezy, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze to wlasnie napiwek bedzie zaplata dla tragarzy.
W Tanzanii napiwki nie sa napiwkami za dobra usluge, tylko powazna czescia wynagrodzenia i nie da sie tego przeskoczyc.
Caly system skorumpowali Amerykanie i Europejczycy, bo system z napiwkami nie istnial w kulturze afrykanskiej.

Nie musialem sie martwic o mate czy spiwor, agencja wszystko zorganizowala i nie spodziewalem sie, ze akurat szef tej agencji odbierze mnie z lotniska i kuchnia bedzie tak wysmienita.
Wspinaczka na wlasna reke, bez przewodnika nie funkcjonuje.
W ogole to taki zwariowany wypad, bez zadnego przygotowania i sprzetu z mojej strony.
Zapomnialem zapakowac nieprzemakalnego ubrania, nie mialem odpowiednich butow trekkingowych, kijkow etc. Zreszta do tej pory nie kumam, po co te kijki do wspinaczki.

Btw bylem b. wdzieczny mojemu crew, za to, ze tak dobrze sie mna opiekowali.
Myslalem, w jaki sposob moglbym ich zadowolic i w koncu wymyslilem, zorganizowalem 3 mlode turystki Amerykanki, ktore przez 2 wieczory przychodzily do glownego namiotu zatanczyc i zaspiewac, specjalnie dla nich, a to nie bylo takie proste.
Chlopcy byli przeszczesliwi, a ja jeszcze bardziej, ze moglem im ta ciezka prace w jakis sposob zrekompensowac i oczywiscie utrwalilem na zdjeciach i filmikach.
A na sam koniec zaprosilem moje crew do baru hotelowego na mala impreze pozegnalna.
Anyway warto bylo, miedzy innymi przywitac NR na szczycie Kili.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

Tak na marginesie, żeby ludzie zrozumieli koszty na Kili.

W sumie to wiadomo od dawna, ze kazda standardowa droga wejscia na Kili ma sie nijak do regul aklimatyzacji, niezaleznie czy wejscie na szczyt jest czwartego, piatego czy szostego dnia. Tylko mlodszy organizm jest w stanie wytrzymac wiecej a starszy daje mniej znakow ostrzegawczych zanim stanie sie cos powazniejszego.

_________________
Yukon - tworzy sie
Azerbejdżan - zakończona

Laponia | Komory | Bahrajn | Senegal | Santiago de Chile | Guca | Ladakh | Palestyna | Athos | Ziemia Ognista | Syberia zimą

Instagram: @podruuznik

Pojawił się wywiad w którym jest trochę więcej info i odniesienie chyba do tego postu z FB

https://sportowefakty.wp.pl/kajakarstwo ... -do-przodu

Przestrzegałbym przed założeniem z góry, że młodszy organizm jest mniej zagrożony. AMS jest niezależna od wieku, podatność na nią jest kwestią bardzo indywidualną. Potrafi ściąć dwudziestolatka biegającego maratony równie dobrze jak siedemdziesięciolatka. Przy takich wysokościach uważać muszą wszyscy.
Inna sprawa, że - tutaj @pbak masz pełną rację - w przypadku Kili wszystkie standardowe plany wejścia znacznie przekraczają zalecane normy aklimatyzacji.

Jakby ktoś miał wątpliwości co do powyższego posta, to jestem żywym przykładem starszej osoby, która nie ma problemu na wysokości, wszędzie wchodziłem jak dotąd bez aklimatyzacji, więc proszę nie uogólniać w sprawie wieku, bo to są sprawy indywidualne, jeden wysportowany młodzieniec będzie miał problemy, a drugi "dziadek" wejdzie bez problemu

@kostek966

z ta starsza osoba to juz grubo przesadziles Jeszcze do tego wyczynowy MTB-owiec....

_________________

Kilka dni temu wróciliśmy z Tanzanii, m.in. weszliśmy na Kilimandżaro. Wszystko organizowaliśmy na miejscu, w Aruszy. Spośród kilku ofert wybraliśmy firmę Big 5 Voyage. 6-dniowy trekking trasą Machame kosztował 1200$ za dorosłego + 1100$ za dziecko (skończone 15 lat). Ekipa: 2 przewodników + kucharz + 6 tragarzy. Cała organizacja bardzo dobra

@ostrand
Dasz namiary?

https://big5voyage.com/
big5voyage@gmail.com
+255683752249 (James)

Dzięki, dobra cena. Ja wcześniej znalazłem za 1450 USD. Ale ogólnie planuję jednak dopłatę do 7 dniowego bezpieczniejszego trekkingu.

@Santina na kiedy planujesz podróż?


Edit. Big5 odpowiedział mi z ceną 1850 USD za 7-dniowy trekking...