Fly4free.pl

W teorii PCR wystarczy żeby wjechać.
Jednak jest dość niejasne, czy trzeba by na miejscu robić test co 24h żeby móc podróżować. Z tego powodu odpuściłem sobie Chile i wybieram się bezpośrednio do Argentyny.

Na miejscu mobility pass nikt nie sprawdza, ale walidowane jest przy lotach krajowych na podstawie nr paszportu.

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

Od 1 września nie ma już dotychczasowego specjalnie generowanego MP, o czym już tu było wspomniane z resztą, tylko obowiązuje ważny certyfikat szczepienia + paszport, więc nie wiadomo jak będzie to walidowanie przy lotach krajowych realizowane dla osób bez 3. szczepienia - możliwe, że trzeba będzie mieć aktualny test zrobiony, a może wystarczy certyfikat z dwoma szczepionkami?, nie wiadomo.

Nawet już nie trzeba robic C19.cl wcześniej on-line aby wjechać do Chile. Na granicy (lądowej) dostaje się kserówkę do wypełnienia i już.
Mevacuno nie było już potrzebne do lotów krajowych (27.08)

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Z racji, że też się wybieramy w tamte strony w listopadzie, żywo mnie te wymagania interesują.
na teraz, wg strony chile.travel/en i ich FAQ wiadomo, że
- dzieci do lat 18 nie muszą mieć niczego pod warunkiem, że rodzice ich spełniają wymagania (czyli tak jak np. w USA)
- mobility pass jest bezterminowy, jest opcjonalny
- szczepienie potwierdzane jest na podstawie certyfikatu z kraju pochodzenia. Liczba dawek/ schemat szczepienia obowiązuje z kraju pochodzenia (czyli NIE tak jak np. w USA).

_________________
R.

Pierwsze raz w Afryce: https://www.fly4free.pl/forum/a-na-koniec-ktos-ci-powie-ze-nic-z-tej-afryki-nie-widziales,213,175117
Pojechaliśmy z nastolatkami w kilkumiesięczną podróż dookoła świata: W sto dni dookoła świata

Wjeżdżałem do Chile dwa razy w sierpniu, pierwszy raz lotniczo w Santiago a drugi lądowo z Boliwii koło SPDA z synem lat 17.
Do wjazdu lotniczego potrzebna była deklaracja C19.cl z kodem QR (sprawdzali w Atlancie przy boardingu czy jest ale nie skanowali kodu) - zarówno moja jak i osobno syna. Na miejscu w Santiago najpierw sprawdzanie QR-kodu z tej deklaracji, poprosili o nasz europejski certyfikat szczepienia (nikt nie skanował - tylko obejrzeli) i dostaliśmy z synem żółtą kropkę - zakwalifikowany do wjazdu, potem już oficer imigracyjny pytał tylko o pierwszy nocleg. Mój kolega miał mniej szczęścia bo nie dostał żółtej kropki od razu tylko skierowanie na test PCR, 20 minut później miał już kropkę.
Granica lądowa - nie zrobiliśmy wcześniej deklaracji C19.cl bo nie było internetu na Salarze więc facet w busie rozdał papierową deklarację C19.cl - marnej jakości kserówka, wypełniliśmy przy celnikach chilijskich i też było dobrze. Obejrzeli tylko europejskie certyfikaty szczepień i już bez żadnych żółtych kropek wpuścili do Chile.
Nikt nas nigdy nie zapytał o mobility pass w Chile. Ja miałem zrobiony ale syna nie zwalidowali więc nie mieliśmy drugiego QR-kodu. Mimo tego bez problemu wydali nam karty pokładowe z Calamy do Santiago.
Tak to wygląda na dzisiaj, co będzie w listopadzie? Nie wiadomo.
Acha - maseczki obowiązkowe na lotniskach, busach i samolotach, na ulicy opcjonalne chociaż zdecydowana większość ludzi nosi.

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

@hiszpan: a jak z maseczkami w sklepach, knajpach, hotelach itp.?

Prawie wszyscy noszą zarówno w Chile jak i w Boliwii. Ale formalnie są nieobowiązkowe poza lotniskami i środkami transportu. Nikt nie robił mi problemów jak chodziłem czasami bez, zarówno na zewnątrz jak i w hotelach i restauracjach.

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Dzięki, przydatne info.
To że generalnie noszą to się domyślam, tak samo jest w Meksyku i innych krajach szeroko pojętego regionu. Oni tam mają dziwnego pierdolca na tym punkcie, ale spoko, najważniejsze że nie jest to obligatoryjne.

Update z praktyki wjazdu po zmianie zasad od 1 września br.

1. Przy odprawie, przed wejściem do samolotu i po przylocie do SCL absolutnie nic nie jest sprawdzane: nikt nie pytał o szczepienie, test, czy cokolwiek związanego z tematyką covid. Nic nie trzeba wypełniać przed wylotem, ani w samolocie. Podróż na podstawie paszportu.
2. W drodze do kontroli paszportowej jest swoista "łapanka" na testy PCR - jest to kompletnie losowe i nie ma znaczenia, kto, kiedy i jak wyjdzie z samolotu, czy ma szczepienie, jakiej jest narodowości, skąd przyleciał itp. - panie zatrzymują i w przypadkowym porządku naklejają kółeczka z datą danego dnia : żółte - po sprawie, czerwone: test. Trudno mi ocenić co ile osób wypada test, ale patrząc na dość dużą kolejkę do rejestracji, która jest na antresoli powyżej strefy kontroli paszportowej, oceniłbym że z 10-20% wysiadających pasażerów dostaje czerwone.
3. Z tego co widziałem osoby z czerwonymi kółeczkami wracają potem do kontroli paszportowej z wydrukami autorizado, co chyba sugeruje, że wyniki testu są określane na miejscu.

Poza powyższym nie ma żadnych już innych punktów kontrolnych w tematyce cowidowej na drodze do wyjścia z lotniska.

A z jakiego kraju wlatywałeś?

_________________

@ansbach1: z Meksyku, ale po przylocie do SCL to nie ma żadnego znaczenia : wszyscy przylatujący się mieszają wychodząc z samolotów. Poza tym przelot LA z ich personelem naziemnym w MEX.

W USA podobnie na miejscu nic nie sprawdzają, ale weryfikacja dokumentów następuje przy wylocie, dlatego może wynika to z miasta wylotu. Jeśli ktoś będzie leciał z Brazylii, to będzie dla mnie istotna informacja.

_________________

On September 1st, the requirements to enter Chile were updated, eliminating the Traveler’s Affidavit (C19) and vaccine standardization. Now, at the time of embarking to Chile, the person must comply with the following:

Certificate of vaccination issued in the country where he/she was vaccinated. This certificate, along with the identity document, will be equivalent to the Mobility Pass.
If the traveler does not have the vaccination schedule for their country, they must show a negative result in a PCR test within a maximum of 48 hours from departure. This result allows travel but does not give accessto the Mobility Pass.
Diagnostic tests will be carried out randomly at the entry point to Chile. Confirmed cases shall be isolated according to the general health regulations.

_________________

Jeśli chodzi o krajówki po Chile - w przypadku LATAM można było zrobić odprawę on-line, ale nie dostaje się karty pokładowej. Trzeba po nią zgłosić się na lotnisku i jest wydawana po weryfikacji mobil passa lub certyfikatu szczepienia - muszą być trzy dawki. Zarazem według informacji przesłanej przez LA kto nie ma szczepienia może polecieć okazując test PCR wykonany w ostatnich 48 h przed wylotem; dotyczy to rejsów krajowych.

Jeśli ktoś leci Sky, to nie da się zrobić checkinu online (zada mevacuno a ten jak wiadomo nie jest już potrzebny). Checkin na lotnisku bezproblemowy po okazaniu krajowego covid passu.

Btw. Po przylocie do Santiago lapanka na testy faktycznie przypadkowa-moj maz dostał czerwona kropke i został wytestowany. Dostaje się karteczkę z kodem do sprawdzenia wyniku-ten był dostępny po ok 6 h (a my byliśmy już w Valparaiso, wiec w sumie nie wiem co sie dzieje jak ktos wyjdzie pozytywny).

_________________
http://www.liswplecaku.pl

https://www.aviacionline.com/2022/09/ch ... -measures/

Zmiany od 1 X

_________________

Wiem, że niby wszystko teraz jest jasne, ale już w raz w tym roku wyjazd do Chile mi się wysypał, także chciałbym prosić Was o potwierdzenie czy dobrze rozumiem obecna warunki wjazdowe. A zatem, osoby w pełni zaszczepione nie potrzebują dodatkowych testów przed wylotem, unijny certyfikat jest w pełni akceptowany. Osoby w pełni zaszczepione to takie które przyjęły 3 dawki i obecnie w Polsce po boosterze certyfikat nie traci ważności, a zatem będzie uznawany w Chile. W internetowch nic nie znalazłem odnośnie ile ważna jest szczepionka w Chile, jedynie ze certyfikat ma być ważny, czyli tak jakby akceptowali warunki kraju w którym certyfikat został wydany. Czy dobrze to rozumiem? Z góry dzięki za pomoc!

@mateuszmtx dobrze rozumiesz, z resztą przy wlocie do Chile we wrześniu nikt nawet nie spojrzał - jak wspominałem - na szczepienia.
Według nowych zasad od 1 X już chyba zrezygnowali też z losowych testów dla obcokrajowców; nie dotyczy to wszystko Wyspy Wielkanocnej - tam dalej są odrębne restrykcje wjazdowe, opisywał to niedawno @cart.

Parę dni temu przekraczałem granicę lądową pomiędzy Boliwią i Chile w Hito Cajòn i wszysykim sprawdzali ważność testów. Miałem wydruk z IKP i patrzyli czy była trzecia dawka. Przypomnę tylko, żeby ktoś przypadkiem nie miał jakiegoś owoca bo wtedy będzie problem.

_________________
http://swiatwmoimzasiegu.blogspot.com/