Fly4free.pl

Czy Vouliagmeni Lake jest w jakiś sposób płatne, czy dostępne dla wszystkich?

http://www.limnivouliagmenis.gr/en/visit

Niestety nie ma darmowego wejścia

Yhym, czyli studenckich nie ma x( Czytam trochę w internecie o tym jeziorku, wszyscy piszą, że fenomenalna atrakcja. 9 juro to jeszcze nie tragedia

Rozumiem, że można tam spędzić parę godzin, poleżeć na jakiejś plaży, troszkę popływać w ciepłej wodzie, jakiś obiad zjeść, dobrze myślę? Będę jechał z Kalithea, więc pewnie trzeba na tę atrakcję poświęcić cały dzień

Jest jeszcze studencki za 7 euro.

Właśnie zdałem sobie sprawę, że przylatuję do Aten w Wielką Niedzielę. Czy w Wielką Niedzielę i Wielki Poniedziałek tam wszystko jest normalnie otwarte, typu sklepu spożywcze restauracje czy muszę się przygotować jakoś na przetrwanie? Wiem, że komunikacja miejska jest delikatnie ograniczona

Czy ktoś z Was tam był (jezioro Vouliagmenis) i może napisać coś więcej o tym miejscu ?
Czy jest to coś typu rezerwat przyrody z rozbudowaną infrastrukturą turystyczną,
czy raczej drogie miejsce typu SPA ??? Opis na stronie wygląda fajnie. Zdjęcia są już
znacznie mniej zachęcające (sugerują raczej prywatne SPA z drogą restauracją na terenie,
niż po prostu ładne przyrodniczo miejsce z rozbudowaną infrastrukturą).

_________________

To jest dobre pytanie )
Na tripadvisor bardzo pochlebne opinie, wejście za 9 juro, wygląda na jakiś park, ale bardzo mało zdjęć z tego miejsca, więc fajnie gdyby ktoś się podzielił przeżyciami

Nie jest to park. Na terenie są prywatne domki, gdzie ewentualnie można spędzić noc wśród towarzystwa w okolicach 60-70lat. Teren utrzymany na wysokim standarcie - są toalety, natryski, przebieralnie, leżaki i restauracja ogólnie dostępne. Same jeziorko nie jest zbyt duże, można podpłynąć w stronę jaskiń. Miejsce na pewno warte zobaczenia, tym bardziej jak dookoła zimno (w lutym temp pow koło 17-18, a wody 23). Oprócz tego rybki, które tylko czekają na Twój naskórek jak wejdziesz do wody.

Czy zwiedzając Ateny przez dwa dni można się obyć bez korzystania ze środków komunikacji miejskiej, czy lepiej kupić jakiś bilet 24/72h?

Wszystko w Atenach jest dostępne na piechotę. Starczy tylko kupić bilety z/na lotnisko.

Wszystko zależy gdzie będziesz mieszkać także wasze tempo ochoty chodzenia

wiem, że są tu raczej wszyscy pozytywnie nastawieni do Aten, ale pozwolę sobie na moją osobistą dygresję:
Byłem dwa dni, być może nie trafiłem gdzie miałem, może nie dostrzegłem piękna, ale... dla mnie Ateny (moja pierwsza i ostatnia tam wizyta) spadły z piedestału
Jest wiele znacznie lepszych miejsc do odwiedzenia niż to miasto.
Oczywiście to pewnie sprawa indywidualnej wrażliwości każdego z nas

Bo to jest miejsce, gdzie dzielimy się poradami na temat zwiedzania Aten, a nie wrażeniami. Mi też się zbytnio nie podobało szczerze mówiąc (choć akurat to, że były wybory i trafiłem na niedzielna party zwycięzców na mieście było spoko) i do Aten planuję wrócić tylko po to, aby stąd polatać bo wyspach.

A żeby dorzucić coś od siebie do poradnika to ja bardzo gorąco polecam górę Lycabettus. Ja się wybrałem w jeden słoneczny poranek i było super. Fajnie się idzie na nogach, nie jest daleko, tak maks. 30 minut pod górę. Na nogach spod parlamentu na szczyt to maks 45 minut. Można też wjechać kolejką jakąś, ale ja nie lubię, więc szczegóły do doczytania w necie. Widok z góry niesamowity i nawet nie chodzi mi o to, że widać ładnie Akropol, świątynię Zeusa czy stadion Panathinaiko, ale widać rozległość miasta, które ciągnie się aż po góry/morze w każdą stronę. Jeden z bardziej interesujących i imponujących widoków w Atenach.

A z rad to jak ktoś nie jest fascynatem archeologii to odradzam muzeum Akropolu. Bo sprowadza się to głównie do oglądania eksponatów ciekawych z punktu widzenia archeologicznego. A i tak lepsze eksponaty z akropolu mają w British Museum w Londynie... Także jak ktoś jest naprawdę w to wkręcony i dobrze przygotowany merytorycznie to warto ale jak ktoś idzie z rozpędu to raczej ma to mały sens, taki zapychacz czasu.

A i z praktycznych wskazówek to polecam założyć, że za wszystko będziecie musieli płacić gotówką. Ja tradycyjnie założyłem, że będę płacił kartą za wiele rzeczy i nie wziąłem dużo gotówki i musiałem potem z bankomatu wybierać

żeby nie było, że tylko marudzę
mogę potwierdzić, że po wyjściu z terminala 50 m w prawo jest przystanek autobusu X95 a obok budka z biletami
za 5e można dojechać do centrum i obgapić całą trasę
autobus kluczy momentami i można mieć wrażenie, że coś mu się pomyliło, ale taką ma trasę, że jedzie czasami w kółko

"całe" centrum obszedłem z buta i nie zauważyłem kompletnie deficytu komunikacji miejskiej
coś co wcześniej mi umknęło to fakt relatywnie niskich cen, rzeczy typu ichnie jedzonko, kawa czy jakieś tam napoje są po prostu tanie!

Chciałem podziękować Zeusowi za ten plan zwiedzania Aten. Zrobiłem go praktycznie w 90% i oszczędziło mi to sporo roboty.

Z mojej strony kilka praktycznych uwag:
-tak jak kiew uważam ze muzea zarówno akropolu jak i archeologiczne nie są najlepsze dla zwykłego śmiertelnika niewkręconego w temat archeologii i starożytności... po prostu są nudne bo i forma prezentacji i często opisy pozostawiają wiele do życzenia... taka przynajmniej moja opinia...
- wjazd kolejką na gorę Lycabbetus to koszt 7euro w dwie strony -zdecydowanie lepiej wejść na gore o własnych siłach, bo kolejka jedzie w tunelu i wrażenia są żadne, a widok z góry faktycznie piękny;
-mieszkaliśmy na placu Omonia i wszystkie atrakcje robiliśmy pieszo -tylko do Pireusu podjechaliśmy metrem i wracaliśmy autobusem (bo po przyjeździe się okazało ze ostatni powrotny pociąg już odjechał a była chyba 19 dopiero...) także Omonia to dobre miejsce żeby zwiedzać pieszo Ateny;
- mogę polecić świetną "restaurację" (a raczej miejsce gdzie można zjeść):
http://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Re ... ttica.html
będziecie musieli się trochę naszukać bo to miejsce nie ma żadnego szyldu, który wskazywałby, że to jest restauracja i jest ukryte w piwnicy budynku i wygląda jak piwnica Właściciel serwuje wszystkim 'potrawy dnia', beczki z winem stoją przy ścianie, Grecy grają na gitarach przy sąsiednim stoliku, niesamowity klimat i pyszne jedzenie...

Ale generalnie Ateny nie urzekły, nie jest to miasto do którego chciałbym wrócić...

a jak ceny w tej tawernie?

nie określiłbym tego mianem tawerny
to raczej taka piwnica gdzie pan gotuje i daje jeść...
Nie wiem jakie przepisy sanitarne są w Grecji ale gdyby ten lokal był w Polsce sanepid zamknąłby go natychmiast...

W każdym razie właściciel nie mówił słowa po angielsku - my ani słowa po grecku, więc na początku było dziwnie... po prostu posadził nas przy stole i zaczął przynosić jadło...
...no i - za potrawy - było to coś co określiłbym mianem: zupy sardynkowej, zupy z ciecierzycy i dwa rodzaje lecza - generalnie normalnie chyba do wyboru (nie wiem dokładnie bo nas było 10 osób więc dostaliśmy taki zestaw x2) do tego chleb, dwa spore talerze sałatki greckiej, jabłka z cynamonem na deser i spora ilość wina - się chodzi do beczki dolewać po prostu zapłaciliśmy 9euro / 1 osobę

Nie nazwałbym tego jakimś wyszukanym jedzeniem - było wręcz mega proste - ale przepryszne
no i miejsce na długo zapadnie w mojej pamięci

przyjmij, że Ateny są naprawdę tanie! jedzenie (dodam, że regionalne wyśmienite jedzenie) jest w cenie takiej jak w Polsce

będąc na wyjeździe trudno sobie odmówić spróbowania tego i owego

Sanepid w Grecji? Dobre, chyba połowa mieszkańców by się posikali ze śmiechu. Nie ma u nas sanepidu, i jakoś przeziliśmy.

Pamiętam w wojsku, jak dostaliśmy mrożone kurczaki, z 1970. Albo pulpety wojska USA z wojny z Korei.

zgadzam się - jest stosunkowo tanio
byliśmy w kilku tawernach, starałem się wybierać te trochę na uboczu - nie tak bardzo turystyczne - jedzenie zawsze bardzo dobre, zawsze trafialiśmy na świetny klimat i za 12-15 euro / 1 osobę mieliśmy tyle jedzenia że nie można było przejeść (proponowano nam zazwyczaj jakiś zestaw greckich tradycyjnych dań bo nie mieli angielskiego menu więc trudno było nam wybrać) i sporo wina, a czasem i rakije