więcej okazji z Fly4free.pl

Nadmierne kilogramy, posiadanie dzieci albo krótkie spodenki. Czy wiesz, za co mogą wyrzucić Cię z samolotu? Możesz się bardzo zdziwić

para na lotnisku
Foto: Olena Yakobchuk / Shutterstock

Żarty, ubiór, zapach, podejrzane zachowanie, a nawet złe samopoczucie. Jeśli tylko są podstawy by sądzić, że w trakcie lotu pasażer będzie sprawiał kłopoty, obsługa nie zawaha się użyć wszystkich możliwości, by usunąć go z samolotu. A tych mają naprawdę sporo. I o ile tanie linie czasem przymkną oko, o tyle tradycyjne zwykle nie będą mieć litości.

Właściwie nie ma tygodnia, w którym kolejna informacja o wyrzuceniu pasażera z samolotu nie obiegłaby mediów. Powody bywają przeróżne – od poważnych, które bezpośrednio zagrażają bezpieczeństwu lotu i pasażerów, po zaskakujące, którym bliżej do zachwiania obyczajów niż stworzenia zagrożenia, a nawet absurdalne, w których trudno uwierzyć, że pasażer naprawdę je zrobił.

Sprawdzamy najpopularniejsze powody wyrzucenia z samolotu i przypominamy te, które z różnych względów były najbardziej nietypowe czy ciekawe.

Agresywne i nieposłuszne zachowanie

Zaledwie kilka dni temu, w internecie pojawiło się nagranie, na którym słychać jak jeden z pasażerów wyzywa 77-letnią, czarnoskórą kobietę i domaga się, by ta zmieniła miejsce. Mimo wyraźnego oburzenia pozostałych osób, załoga zareagowała dość ospale i co najdziwniejsze – wcale nie zdecydowała, że agresywny pasażer powinien opuścić lot, a jedynie przesadziła starszą kobietę.

Tymczasem to właśnie zachowanie, często dużo mniej ordynarne niż wyżej opisane, jest najczęstszym powodem, dla którego wyprasza się ludzi z samolotu. Jakie konkretnie? Wśród najczęstszych powodów znajduje się wypowiadanie obraźliwych słów czy opinii, nagminne przeszkadzanie personelowi, używanie wyposażenia samolotu niezgodnie z przeznaczeniem, palenie, awantury albo niedostosowanie się do poleceń personelu.

– Większość linii lotniczych chciałaby, żeby taki człowiek opuścił samolot jak najszybciej, ponieważ  takie zachowanie niesie ryzyko ponownej eskalacji konfliktu w powietrzu – opowiada Dan Air, bloger i steward z 13-letnim doświadczeniem ukrywający się pod pseudonimem w rozmowie z euronews. – Oczywiście jesteśmy szkoleni do rozwiązywania takich problemów, a tak ekstremalne zachowania jak na filmie zdarzają się rzadko, ale prawda jest taka, że takie zachowanie jest absolutnie nie do przyjęcia i 99 proc. moich kolegów na pewno by tego nie zaakceptowało – dodaje.

Wszelką władzę w trakcie lotu sprawuje personel pokładowy. Nie ma znaczenia twój zawód, liczba zer na koncie czy to, którą nogą wstałeś rano z łóżka. Możesz dopytywać stewardesę, czy wie kim ty jesteś albo kogo znasz, a i tak nie zrobi to na niej wrażenia. Na szczęście.

W niektórych sytuacjach będzie to wyproszenie z samolotu – oczywiście w sytuacji, gdy lot się jeszcze nie rozpoczął, w innych odpowiednie służby będą czekać na niepokornego delikwenta na lotnisku docelowym, a w najbardziej skrajnych przypadkach, załoga wraz z pilotem może podjąć decyzję o nieplanowanym wcześniej lądowaniu.

Kapitan samolotu jest uprawniony do usunięcia z pokładu samolotu każdej osoby lub każdej części ładunku, która w jego opinii może stwarzać potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa samolotu lub osób znajdujących się na jego pokładzie – brzmią przepisy.

Co ciekawe, zwrócić na siebie uwagę możemy też z pozoru niegroźnymi zachowaniami – wielokrotne przebieranie się, notoryczne przesiadki, przekładanie bagażu tam i z powrotem, a nawet bardzo częste wychodzenie do toalety. Jeśli jest coś, co tylko wzbudzi podejrzenia załogi, trzeba będzie dostosować się do ich poleceń i odpowiedzieć na pytania.

Ale nie wszyscy stewardzi zgadzają się z Danem. I przyznają, że wiele zależy od linii, dla której latają.

– W Easyjet, po 40 sekundach wezwalibyśmy policję i zebralibyśmy dane tego imbecyla, żeby dostał ostrzeżenie – opowiada inny członek personelu w tej samej rozmowie. – Ale w Ryanair ​​czułem się pod presją, by trzymać się ścisłych rozkładów lotów i obawiać się odpowiedzialności za wszelkie incydenty, które spowodowały opóźnienie – dodaje.

Zresztą nie jest tajemnicą, że tanie linie, w tym właśnie Ryanair chętniej przymykają oko na uciążliwe zachowanie pasażerów – jak chociażby picie alkoholu czy głośne zachowanie. Wystarczy choć raz pokonać trasę z Wielkiej Brytanii na Ibizę czy Majorkę i można się przekonać, że zasady zasadami, a życie swoje. Zwłaszcza, gdy użerać trzeba się nie z jednym, a z kilkudziesięcioma pasażerami.

– Na niektórych lotach pasażerowie są mało przyjemni, nawet jeśli wszystko idzie zgodnie z planem. Zdarzają się absurdalne sytuacje, kiedy mamy opóźnienie przez pogodę, ale pasażer chce pisać skargę na mnie, bo na kogoś trzeba – opowiadała stewardesa Wizz Aira w rozmowie z nami sprzed kilku miesięcy.  – Najgorzej jest na lotach w typowo wakacyjne miejsca, z jakiegoś powodu ludzie zachowują się na nich kompletnie inaczej. Najlepsi pasażerowie są zaś na kierunkach typowo „emigracyjnych”, bo pasażerowie na nich zazwyczaj dosyć dużo latają i wszystko idzie bardzo sprawnie – przekonuje.

Sprawa z rasistowskim atakiem na 77-latkę skończyła się przeprosinami ze strony linii lotniczej i zgłoszeniem sprawy na policję. Teraz agresywnym mężczyzną zajmą się funkcjonariusze z Essex.

Strój, zapach, dodatkowe kilogramy

Zaledwie kilka tygodni temu opisywaliśmy też przypadek mężczyzny, które obsługa nie tyle chciała wyrzucić z pokładu, co nawet nie zamierzała wpuścić. A wszystko przez krótkie spodenki, które uznano za obraźliwy strój. Mężczyzna musiał szybko zmienić ubranie i dopiero mógł lecieć na pokładzie Saudi Airlines.

Ale to, co nie jest może tak zaskakujące w przypadku linii z konserwatywnego kraju, jakim jest Arabia Saudyjska, wbrew pozorom jest dosyć powszechne także u innych przewoźników. Bowiem coraz częściej zdarza się, że regulamin określa zasady dotyczące stroju.

„Jeśli jesteś ubrany w sposób, który powodowałby dyskomfort lub obrazę innych pasażerów, wydzielasz przykry zapach niespowodowany chorobą lub niepełnosprawnością lub jesteś boso…”  – brzmią kolejne powody usunięcie z pokładu w regulaminie American Airlines.

Podobne zapisy znajdziecie chociażby w zasadach United, JetBlue czy Delta, a nawet Wizz Air, a historia zna wiele przypadków, gdy faktycznie egzekwowano wspomniane zasady.

I o ile strój to raczej kwestia obyczajowa, o tyle nasz szeroko rozumiany wizerunek może wpływać też na innych pasażerów. Dlatego ocenie podlegają nie tylko ubrania, ale też zapach czy nawet otyłość. W większości linii pasażer, który nie mieści się w fotelu – czy tego chce czy nie – musi wykupić dodatkowe siedzenie. Niezależnie od tego czy jest zbyt gruby czy zbyt wysoki.

Uciążliwy zapach też już niejednokrotnie był powodem wyproszenia z samolotu, choć wiadomo, że jest to delikatna sprawa. W 2006 r. wyproszono pasażera lotu British Airways z powodu „przytłaczającego smrodu” i w efekcie opóźniono jego podróż o jeden dzień.

Przeszkadzanie innym pasażerom

Oczywiście nie tylko agresywne zachowanie jest kwalifikowane do potencjalnych problemów. Niestosowne żarty o bombach czy terrorystach, zaczepianie innych pasażerów, dotykanie stewardes, a nawet kłótnia z żoną – to wszystko zdarza się w samolotach aż zbyt często. I każda z tych rzeczy może skończyć się przerwaniem podróży.

Jeśli jesteśmy uciążliwi dla innych pasażerów, obsługa zrobi co w jej mocy, by pozbyć się jednego pasażera, który przeszkadza wszystkim, a nie udobruchać wszystkich, którzy przeszkadzają jednej osobie.

Podobnie zresztą jest z pasażerami, którzy są chorzy. Urząd Lotnictwa Cywilnego radzi, by przemyśleć podróż, jeśli mamy problemy ze zdrowiem i zwłaszcza, jeśli jesteśmy przeziębieni unikać lotów. Wiele linii lotniczych pozwala personelowi odmówić wejścia na pokład takim osobom z dwóch powodów – po pierwsze, by nie zarażały innych i po drugie, by nie brać odpowiedzialności za pasażera, gdy jego stan pogorszy się w powietrzu.

Za element uprzykrzający życie innych pasażerów może (choć nie musi!) zostać uznane także… płaczące dziecko. Można się z tym zgadzać albo można się temu sprzeciwiać, ale jeśli stewardesy zdecydują, że nie jesteś w stanie zapanować nad zmęczonym, przerażonym czy rozzłoszczonym dzieckiem, będziesz musiał opuścić samolot lub zmienić miejsce.

Taka sytuacja spotkała np. Arielle Noa Charnas, która leciała w styczniu z Nowego Jorku do Los Angeles. Choć specjalnie wykupiła dla swojej rodziny miejsca w klasie biznes, dziecko nie doceniło wygody i głośno płakało. Zirytowani pasażerowie poprosili o jej przeniesienie, a stewardesy zgodziły się z ich prośbą.

Podobną historię może opowiedzieć Laura Kimber, która podróżowała z mężem i dwuletnimi bliźniętami na pokładzie Jetstar z Sydney na Hamilton Island. Na kilka minut przed lądowaniem, gdy załoga nakazała zapięcie pasów, jeden z chłopców rzucił się na ziemię i kategorycznie odmówił współpracy. Dziecko zaczęło krzyczeć, płakać i rzucać się na fotelu. Gdy udało się je okiełznać, a samolot wylądował, rodzina dowiedziała się, że nie będą mogli wsiąść do samolotu powrotnego, gdyż sprawiają zbyt duże problemy.

Jednak innym razem to pasażerka, która głośno i wulgarnie zwracała uwagę matce z dzieckiem została usunięta z pokładu linii Delta. 

– Prosimy klientów, aby byli uprzejmi i szanowali się nawzajem. Zachowanie tej pasażerki było niezgodne z tymi standardami. Doceniamy sposób rozwiązania sytuacji przez personel pokładowy – pochwalił stewardesę rzecznik prasowy linii lotniczej.

Przypadki bardziej zaskakujące

I choć wydaje się, że teoretycznie większość ludzi wie, jak zachować się w trakcie lotu, to zaskakujące przypadki docierają do nas notorycznie. I często powinni oni dziękować losowi, załodze i paru innym czynnikom, jeśli kończy się tylko na tym, że muszą odbyć w kolejnych dniach lub po prostu kilka godzin później. Bo niestety dziwaków i kretynów nie brakuje. I tak. Latamy wśród nich bardzo często.

W marcu tego roku 20-latek lecący z Kuala Lumpur do Dhaki zaczął oglądać filmy pornograficzne i rozebrał się przy wszystkich pasażerach. Trzy lata temu 46-latka lecąca z Kingston do Londynu również postanowiła pochwalić się swoimi wdziękami.

Ponad pół roku temu podczas lotu z San Francisco do Boise w Idaho jedna z pasażerek chciała otworzyć drzwi samolotu. Przekonywała załogę i współpasażerów, że jest bogiem i że „bóg ma wszystkie dane”.

Za to podczas lotu z Chicago sprzed 7 miesięcy, młody pasażer poinformował swoją samolotową sąsiadkę, że „wszyscy zginiemy, a samolot eksploduje”. Żart 28-latka nie spodobał się jednak personelowi, a on sam stanął przed sądem.

Przed kilkoma laty głośno było także o pasażerce, która na trasie do Nowego Jorku głośno śpiewała słynny przebój Witney Houston „I will always love you”. Mimo wielokrotnych upomnień załogi, postanowiła nie kończyć swojego występu przed czasem. Obsługa podjęła więc decyzję o wcześniejszym lądowaniu.

Innym razem, pasażer lotu z Filadelfii do Punta Cana postanowił poinformować wszystkich, iż jest chory na ebolę. choć były to jedynie idiotyczne żarty, pasażerowie poinformowali o tych wyznaniach obsługę – ta zaś kapitana. A sprawa skończyła się wezwaniem personelu medycznego zaraz po wylądowaniu.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Byłem świadkiem jak nakazano pewnej pani opuszczenie pokładu gdyż miała zbyt wielkie EGO które nie mieściło się do standardowego siedzenia a pani nie chciała uiścić opłaty za drugie siedzenie. Drugim razem pięknej Polce nakazano wyjście z samolotu gdyż rozsiewała...feromony przez co dekoncentrowała meską część pasażerów z kapitanem na czele który zamiast trzymać drążek sterowniczy był zmuszony trzymać...no właśnie sami wiecie co. Tak to siemm dzieje w low costach
HandSome, 29 października 2018, 14:08 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »