Wizz Air ma sposób na ominięcie wysokich podatków i rośnie jak na drożdżach. Idą tą samą drogą, co Ryanair
O uruchomieniu linii Wizz Air Malta pisaliśmy na naszych łamach ledwie sześć miesięcy temu, gdy pierwszy Airbus A321neo o rejestracji 9H-WAM trafił do maltańskiego rejestru. Skąd pomysł na stworzenie tej linii? Chodzi oczywiście o szeroko pojętą optymalizację kosztową i niższe podatki, którymi Malta kusi linie lotnicze. A te korzystają z tej opcji bardzo chętnie – weźmy choćby należącą do Ryanaira linię Malta Air, która na wyspie zarejestrowała ponad 170 samolotów czy maltańską wersję linii Eurowings. W sumie na Malcie zarejestrowanych jest już ponad 700 samolotów i w większości są to regularne samoloty pasażerskie.
W przypadku Wizz Aira zaskakuje jednak szybkie tempo, w jakim węgierska linia przerejestrowuje swoje maszyny na Maltę. Kilka dni temu węgierski przewoźnik pochwalił się, że Wizz Air Malta dysponuje już flotą ponad 50 samolotów, które operują na 265 trasach przewoźnika i są zbazowane we Włoszech, Austrii, Rumunii i Albanii.
– Jesteśmy dumni z tego, że możemy powitać nowego Airbusa A321neo, który jest 50 samolotem w naszej flocie. Zaczęliśmy nasze operacje ledwie pół roku temu, a dzisiaj Wizz Air Malta wykonuje do 200 lotów dziennie ze swoich 14 baz operacyjnych w 4 krajach. Zamierzamy też zwiększać swoją flotę, aby zaznaczać naszą silną pozycję i kontynuować ekspansję w Europie – komentuje Diarmuid O’Conghaile, dyrektor zarządzający Wizz Air Malta.
I faktycznie tak jest, bo na 174 samoloty we flocie Wizz Air prawie 1/3 ma już maltańską rejestrację. Najwięcej, bo 100 maszyn ma węgierski Wizz Air, do tego trzeba doliczyć 8 samolotów linii Wizz Air Abu Dhabi i 16 maszyn brytyjskiej spółki Wizz Air UK.
A z informacji przewoźnika wynika, że do końca roku do maltańskiej spółki dojdą przynajmniej 4 nowe Airbusy A321neo, zabierające na pokład 239 pasażerów.
Ambitne plany flotowe „landrynki”
Jeśli chodzi o dalszy rozwój, Wizz Air nie zamierza się zatrzymywać. Przewoźnik ogłosił kilka dni temu, że w przyszłym roku jego flota będzie liczyła już grubo ponad 200 samolotów. W rozmowie z agencją Reuters prezydent Wizz Aira Robert Carey przyznał, że nowe samoloty będą przeznaczone przede wszystkim do zwiększenia częstotliwości lotów na najlepszych trasach węgierskiego przewoźnika, przede wszystkim w Europie Środkowo-Wschodniej. Nieśmiało te ruchy widać zresztą już teraz w Polsce, choćby po znaczącym zwiększeniu liczby lotów przez Wizz Aira na Lotnisku Chopina.
Przyszły rok może być dla Wizz Aira rewolucyjny z jeszcze jednego powodu: pod koniec 2024 roku przewoźnik może bowiem otrzymać pierwsze egzemplarze Airbusów A321XLR, przeznaczonych na dalekie trasy do 8700 kilometrów długości. Linia zamówiła w sumie 47 takich samolotów.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?