Fly4free.pl

No nie, nie pomogłaś, bo dalej nie wiem (może to za trudne ale mnie do zrozumienia albo dla Ciebie do wyjaśnienia) dlaczego nie mogę zrobić tego co mi się podoba z produktem, który został przeze mnie opłacony. OK, może wynoszenie jedzenia jest trochę dziwne, ale jak zaproszę bezdomnego do hotelu na śniadanie to już będzie spoko?

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Wracając do tematu biletu komunikacji miejskiej. Tak naprawdę nie bilet uprawnia do podróżowanie a opłacenie przejazdu. Skasowany bilet jest tylko poświadczeniem opłacenia przejazdu. Więc korzystając z czyjegoś biletu nie wnosisz opłaty i kantujesz. W niektórych krajach w ogóle nie ma biletów, np w południowej Brazylii komunikacja autobusowa jest zorganizowana na zasadzie opłaty wejścia na terminal coś ala metro. Płacisz raz jeździsz do woli póki nie wyjdziesz, możesz się przesiadać a przystanki i dworce mają bramki.

_________________

https://my.flightradar24.com/noyle

Zaproś go na nocleg ze śniadaniem - wtedy na pewno będzie OK i jaki dobry uczynek zrobisz.

nie martw się, takich jak Ty są miliony, ale nie więcej niż 40

_________________

A tak wracając do tematu tzw cebulactwa, to chyba nie nic będziesz żenującego niż wiara w to, że lud między Odrą a Bugiem jest pod wieloma względami jakoś szczególnie wyjątkowy, zwłaszcza w kwestiach poglądu na świat...
Potem z tego rodzą się te dziwne historie o rodakach za granicą...

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Wątek o "cebulakach", to warto wspomnieć o nowych faktach, z życia zawodowego króla "cebulaków"., który dawał popisy dziadowania w Wal Marcie w USA.


Do Kanady i USA nie braliśmy żadnych gadżetów. Pojechaliśmy do Walmartu, kupiliśmy wszystko, co było nam potrzebne, a pod koniec podróży wszystko oddaliśmy, mówiąc, że nam nie pasowało - przyznał się Kuźniar.


http://niezalezna.pl/70315-nareszcie-kuzniar-znika-z-tvn24-niestety-krol-cebuli-bedzie-pojawial-sie-na-ekranie-telewizora

Nowe słowo: Cebulmistrz

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

na szczęście są jakieś granice absurdu

_________________


kliknij pomógł

przecież doba się kończy się o 12-14, to druga osoba może zameldować się o 7 rano w czym problem?

@cekace zwykle meldowanie robią po godzinie wymeldowania. Nie zawsze się da o tak wczesnej porze.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Więc niech to zrobi.

Musisz podać dokładne współrzędne takiego parkingu, wówczas mogę ocenić czy to będzie skąpstwo czy oszczędność.





Po edycji: To powyższe to oczywiście ironia-tłumaczę gdyby ktoś miał wątpliwości .
A poważnie: skoro stawiasz takie pytanie Marysiek to zwyczajnie nie zrozumiałaś tego o czym pisałam w pierwszym poście.
Ale znaj me miłosierdzie -wyjaśnię na konkretnym przykładzie .
Otóż niektórzy skąpi cwaniacy lecący z KTW żałują kilkanaście czy też kilkadziesiąt zł na parking około lotniskowy (czyli ten tańszy) i parkują bezpośrednio pod blokami w Mierzęcicach-ta uliczka za stacją paliw-o taki przykład mi chodziło.
W przeciwieństwie do tych skąpiradeł znam ten ból mieszkańca, który wracając do domu nie ma gdzie zaparkować, bo....parkują mu pod blokiem wszyscy inni: albo klienci okolicznych firm albo jak w tym przypadku latający na gościnnych występach.W efekcie wróżę, że aby ukrócić ten proceder cwaniactwa wkrótce tam stanie szlaban-widocznie to jest jedyna metoda na takich delikwentów, podobnie jak pod niektórymi dyskontami w mojej okolicy.

Osobiście nie mam zwyczaju parkować swego auta (ani nie nowego ani nie z najwyższej półki ale jednak ukochanego ) gdzie popadnie na kilka dni czy dłużej -jak tak lubisz to Twoja wola.


@becek-nikt mi nic nie gwizdnął, przypuszczam, że f4f ma jakiś error .

singielko ktoś Ci buchną awatara

_________________


kliknij pomógł

Spróbuj to napisać po polsku.

@namteH
chyba się nie zrozumieliśmy mam pokój na dwie osoby ze śniadaniem z 12/13,
jedna się melduje 12 o godz. 18.00, druga 13 o godz. 7.00.

no tak, wtedy to jest po bożemu!

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

No właśnie dobrze zrozumiałam i nawet się domyśliłam że pewnie mieszkasz w okolicy lotniska, albo innej gdzie podobny problem występuje. Moim zdaniem jeśli chodzi o teren prywatny np. parking należy do wspólnoty/spółdzielni to parkowanie tam na dłużej nie jest ok, podobnie jak na prywatnym terenie sklepu, przez osoby które nie są klientami, ale jeśli to zwykły publiczny, miejski parking, to bez przesady, moim zdaniem każdy może parkować.
W początkowym poście nie określiłaś jasno jaka to konkretnie sytuacja, bo jeśli ta druga to sorry ale dla mnie nie ma różnicy czy samochód stoi tydzień na ulicy pod blokiem podróżującego, czy przy lotnisku (czy gdzieś w połowie drogi ).
Takie życie - jak się korzysta z miejsc ogólnodostępnych to nie ma co mieć pretensji że ktoś inny sobie zajął, choćby i na tydzień, niezależnie z jakiego powodu.
Żeby było jasne - nie parkuję przy lotniskach, ani na parkingach ani na uliczkach, bo wygodniej mi dojeżdżać taksówką.

@Marysiek - po edycji: oprócz tego co nie jest zabronione jest dozwolone sugeruję zdrowy rozsądek i takie słówko: empatia i próba postawienia się na czyimś miejscu, to zamyka temat.

No i chwała najwyższemu, bo chociaż intencje autorki tematu były szczere, to traktuje on głównie o dupie-Marynie.
A rozwijał się i wciąż przybywa tak żywiołowo, że wciąć tu zaglądam i wciąż widzę to samo - zjeść to śniadanie czy nie i jak z tym żyć ew. zaparkować czy nie zaparkować?

Pamiętam był też temat o odchylaniu siedzeń w Polskim Busie i co z niego wynikło, to fakt, że jeden będzie nadal pomstował a drugi nadal odchylał - bo obaj "mają rację".
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia no i faktycznie od progu empatii dla danego osobnika.
Polacy jako naród są wciąż identyfikowalni np. po tych sandałach ze skarpetkami, ale to też zanika wraz z przybliżaniem nas do innych nacji - mieszamy się kulturowo i wzmacniamy (pomalutku, oj, oj) finansowo.

Ja dreptam pieszo np. na lotnisko czasem nawet z 10 km i nikomu nic do tego.
Inny pojedzie "taxi-lux" za 80 Euro i też nie ma czego komentować.
A kolejny trafi na płot ogradzający lotnisko i miło by było, jakby o tym wspomniał na forum F4F, by inni się nie na ten płot w przyszłości nie nadziali.

Peace, niechaj będzie nam dane mieć wybór, nie jesteśmy na szczęście produktami z taśmociągu (choć tendencje do robienia z nas produktu seryjnego widać wszem i wobec).

Myślę, że jak długo będą powtarzane, z całym szacunkiem, takie głupoty tak długo takie tematy będą miały się dobrze.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)