Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 1404 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 71  Następna
Autor Wiadomość
#101 PostWysłany: 26 Lip 2015 23:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Sie 2012
Posty: 3588
srebrny
nie patrz na innych
ja robię dla siebie
a w sieci zamieszczam 100-300 zdjęć z wyjazdu
ale wyselekcjonowanych
_________________
Image

kliknij pomógł
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
🚨Ferie w karaibskim LUKSUSIE ✨Loty i 5⭐ hotel w Meksyku za 3323 PLN 🤯🌴 🚨Ferie w karaibskim LUKSUSIE ✨Loty i 5⭐ hotel w Meksyku za 3323 PLN 🤯🌴
Słońce, plaża i all inclusive 🌴☀️ Tydzień w 4* hotelu w Turcji od 2299 PLN 🏖️ Słońce, plaża i all inclusive 🌴☀️ Tydzień w 4* hotelu w Turcji od 2299 PLN 🏖️
#102 PostWysłany: 27 Lip 2015 07:46 

gosiagosia napisał(a):
Z tego powodu nie uważam też, że życie singla jest gorsze. Pod warunkiem, że tego wyboru nie determinuje "tu i teraz". Teraz nie chcę, jeszcze sobie pożyję, popodróżuję, pobawię się beztrosko bez zobowiązań. Bo efekt "tu i teraz" może być właśnie taki jak opisał @zulu.


Nie rozumiem co złego w życiu tu i teraz? To sprawa tak indywidualna jak to czy ma się dzieci albo ile.
Nikomu nic do tego czy ktoś żyje z dnia na dzień czy ma plan na resztę życia ;) .
Góra
 PM off  
      
#103 PostWysłany: 27 Lip 2015 09:24 

MaPS napisał(a):
Anonymous napisał(a):
Aga_podrozniczka napisał(a):
Ja doszlam do tego, ze jak podrozuje po Europie, to nie pamietam w jakim kraju jestem.


Ja też się ostatnio kilka razy złapałam na tym, że budząc się rano w hotelu potrzebowałam 3 minut, żeby sobie przypomnieć gdzie ja w ogóle jestem...
)


Co Wy dziewczyny pijecie? :lol: Dajcie znać, ja też to chcę :mrgreen:


jak z jedzeniem - wyłącznie lokalne specjały ;-)

co do zdjęć - ja robię, dużo mniej niż kiedyś ale robię i co wszystkich dziwi - wywołuję je i pakuję do albumów, które przestają mi się już powoli do szafek mieścić ;-)
Góra
 PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#104 PostWysłany: 27 Lip 2015 09:25 

Rejestracja: 22 Gru 2013
Posty: 3198
srebrny
gosiagosia napisał(a):
Z tego powodu nie uważam też, że życie singla jest gorsze. Pod warunkiem, że tego wyboru nie determinuje "tu i teraz". Teraz nie chcę, jeszcze sobie pożyję, popodróżuję, pobawię się beztrosko bez zobowiązań. Bo efekt "tu i teraz" może być właśnie taki jak opisał @zulu.
Nie wiem - to chyba już OT :)

Ale może też być tak, że będziesz - odmawiając sobie wielu rzeczy, tak finansowych jak i niematerialnych - szykować się na wielkie "tam i potem", a w międzyczasie wpadniesz pod tramwaj.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#105 PostWysłany: 27 Lip 2015 10:08 

"Tak, człowiek jest śmiertelny, ale to jeszcze pół biedy. Najgorsze, że to, iż jest śmiertelny, okazuje się niespodziewanie, w tym właśnie sęk!"
M. Bułhakow
Góra
 PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#106 PostWysłany: 27 Lip 2015 13:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Kwi 2014
Posty: 979
niebieski
@singielka_1976 - ja właśnie twierdzę, że nic złego. I kompletnie nic mi do tego jak ktoś żyje :) I dlatego taki sposób kategoryzacji jest mi obcy.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#107 PostWysłany: 27 Lip 2015 14:09 

Czyżby?
A kto napisał:

gosiagosia napisał(a):
Z tego powodu nie uważam też, że życie singla jest gorsze. Pod warunkiem, że tego wyboru nie determinuje "tu i teraz". Teraz nie chcę, jeszcze sobie pożyję, popodróżuję, pobawię się beztrosko bez zobowiązań. Bo efekt "tu i teraz" może być właśnie taki jak opisał @zulu.
)


Kluczowe: "pod warunkiem".
Trochę sama sobie przeczysz :P .
Góra
 PM off  
      
#108 PostWysłany: 27 Lip 2015 14:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lis 2012
Posty: 1098
Loty: 145
Kilometry: 173 658
niebieski
Ale macie rozkminy przy poniedziałku, aż trzy razy sprawdziłem, czy nie jest teraz aby sobota wieczór ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#109 PostWysłany: 27 Lip 2015 15:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Kwi 2014
Posty: 979
niebieski
Zgadzam się - sformułowanie niefortunnie użyte.
@Juve - masz rację :oops:
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#110 PostWysłany: 27 Lip 2015 17:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Lis 2011
Posty: 228
xemi napisał(a):
Mozna znalesc zloty srodek. Z wszystkich zrobionych zdjec wybrac najlepszych parenascie, max paredziesiat, lekko je obrobic i tylko taka iloscia sie chwalic. Taka ilosc nie zanudzi ogladajacego, a wzbudzi zainteresowanie.

Dokładnie o to chodzi, pokazuje fotki tylko zainteresowanym, a tego mało kto widział więcej niż 50 moich zdjęć z dwutygodniowego wyjazdu.

singielka_1976 napisał(a):
Co masz na myśli żyć za 1000zł?

O tym jak obniżać koszty życia można książkę grubości encyklopedii napisać, ale postaram się na szybko coś naskrobać o miesięcznych kosztach:
1. Mieszkanie. Najlepiej mieć swoje, najgorzej na kredyt, ale zakładając że się go nie ma w ogóle: W moim mieście wynajem pokoju z opłatami to 400zł. Ewentualnie mieszkanie z opłatami, internetem za 1000-1200zł. Mieszkając z partnerem/kolegą wyjdzie 500-600zł.
2. Jedzenie. Gotując w domu z głową, w miarę zbilansowana i pełnowartościowa dieta to 250zł miesięcznie. Do tego kupowanie w dużych ilościach zawsze pozwala nabywać różne produkty nawet 2-3 razy taniej. Np zamiast ryżu w tych małych torebeczkach, to od razu worek 10kg+ etc. Stosując tylko tą metodę co trzeci posiłek wychodzi gratis. Zanim zaczniecie krzyczeć że się nie da, co ty jesz etc, to zobaczcie jak zrobić to za połowę tej kwoty:


3. Telefon w nju za 29zł miesięcznie, albo na kartę jak ktoś mało korzysta.
4. Transport. Rower przez większość roku, w zimę na piechotę, jak dobrze zasypie to i tak niczym nigdzie nie dotrzesz ;) . Do tego darmowy fitness i adaptacja organizmu do pór roku, więc w zimę nie trzeba tak mocno grzać w mieszkaniu. 30zł?
5. Ciuchy. Tych każdy ma pewnie aż nadto, więc zanim się te obecne zużyje to minie zapewne z kilka lat. I tak 10 park spodni i 20 par butów ani 30 bluzek na raz nie założysz. Lepiej mieć mniej, a lepszych jakościowo i takich które do siebie wszystkie pasują. 50zł
6. Rozrywka. Telewizja z DVBT, książki z biblioteki publicznej, internet, darmowe koncerty, bieganie, spotkania ze znajomymi, gry planszowe, podcasty, nauka gotowania czy naprawiania czegos w domu, robienie zdjęć, geocatching, szukanie tanich lotów :D itp. 0zł
7. Inne wydatki, dla każdego to oznacza coś innego: 100/200zł

To mam na myśli żyć za 1000zł. Ale i tak największy potencjał do oszczędności jest jak planujesz wszystko na wiele lat do przodu, niż żyjąc z miesiąca na miesiąc.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
mikuś lubi ten post.
 
      
#111 PostWysłany: 27 Lip 2015 17:41 

Rejestracja: 02 Lip 2012
Posty: 930
niebieski
Juve napisał(a):
Ale macie rozkminy przy poniedziałku, aż trzy razy sprawdziłem, czy nie jest teraz aby sobota wieczór ;)


Juve z duza uwaga czytam Twoje posty na forum, gdyż cenie je za merytoryczna tresc.
Nie wiem dlaczego ostatnio postanowiles na sile wrzucać swoje 3 grosze to tu to tam :)
Pisza ludzie o globalizmie wyskakujesz z komentarzem "Ale Wam się nudzi w robocie...
To forum jeśli ma być zywym, musi czasem prowokować szermierki słowne pomiędzy forumowiczami,
mnie to nie przeszkadza i mam nadzieje, nie będzie kasowane przed administracje. Nawet jeśli uważasz je za nudne i bezcelowe, sa cenne dla forum gdyż pozwalają poszczególnym forumowiczom zaangazowac się w dialog dla nich istotny.
Czasem czytając takie wymiany jak miedzy gosiagosia, a singielka łapie się na tym jak ja bym to zinterpretowal, jak staral się wytlumaczyc etc by samemu uniknąć w przyszłości nieporozumien :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#112 PostWysłany: 27 Lip 2015 18:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lis 2012
Posty: 1206
Loty: 12
Kilometry: 8 834
niebieski
singielka_1976 napisał(a):
zulu napisał(a):
Po 7 latach tłustych może przyjść 7 lat chudych i co wtedy ? Wtedy pozostaje proza życia.
Mam u siebie w pracy taką co tez zarabiała przed laty, że ho ho. Potem kupiła sobie mieszkanie bez kredytu (bo była kasa). Jaki kraj nie wymienisz to wszędzie była i wszystko widziała bo "podróże były moją pasją i miałam na to pieniądze" - jak mawia. Niestety teraz jest zgorzkniałą samotną babą* przed pięćdziesiątką (a może już po ?), która ma pretensję o wszystko do wszystkich tylko nie do siebie. Pusta chałupa, ani chłopa, ani dzieci pozostała tylko nudząca ją praca (jeszcze z 20 latek do emerytury) i samotność i wiecznie wygłaszany tekst "jak jeździłam po świecie to się wtedy realizowałam".

Zawsze mnie zastanawia co takim ludziom jak do tego, że ktoś tak żył?
Jej sprawa.
Czy absolutnie każdy MUSI mieć żonę/męża dwójkę/trójkę dzieci i dom z ogródkiem i żyć w jedynie "słuszny" sposób?
Czemu INNY sposób na życie jest odbierany jako gorszy?
To co widziała NIKT jej nie odbierze a widocznie inni zwyczajnie jej zazdroszczą

I przeraża mnie ta ilość kilkunastu lajków pod takim kategorycznym i mocno stereotypowym postem.

gosiagosia napisał(a):
Myślę @singielka_1976 że post @zulu (chociaż go nie zalajkowałam) zawiera sporo prawdy. Pod warunkiem, że cytując nie ominie się tego co w nim najważniejsze - podsumowania:
zulu napisał(a):
Wszystko co cieszy jest fajne. Jednak są granice, których przekroczenie zawsze skutkuje zwiększeniem w pozycji "koszty". I nie chodzi tu o te koszty materialne. Trzeba po prostu znać umiar i pamiętać że każdy medal ma dwie strony.

Nie uważam, że życie z mężem i dwójką dzieci i domem stawia mnie po "lepszej" stronie życia. Pewnie dlatego, że tej "lepszości" w ten sposób nie kategoryzuję.
Z tego powodu nie uważam też, że życie singla jest gorsze. Pod warunkiem, że tego wyboru nie determinuje "tu i teraz". Teraz nie chcę, jeszcze sobie pożyję, popodróżuję, pobawię się beztrosko bez zobowiązań. Bo efekt "tu i teraz" może być właśnie taki jak opisał @zulu.
Nie wiem - to chyba już OT :)
Widzę że feminizm walczący w natarciu i to x2. Feministki lubię najbardziej :lol: Drogie Panie a czy ja gdzieś napisałem że nie można żyć samemu ? Że to gorsze ? Czy napisałem coś takiego że każdy musi mieć męża/żonę i 2 dzieci ? GDZIE ???? Drogie Panie trzymajcie się tego co komentujecie bo was lekko ponosi. Rozumiem emocje emocjami ale .... bez przesady.

W swoim poście opisałem że każdy jest kowalem swojego losu. Jak decyduje się na coś to niech nie płacze później nad swoim losem. Jak ktoś kradnie to niech nie narzeka na warunki w więzieniu. Decyzja o tym by żyć sobie według jakiegoś swojego widzi misie np. kobieta decyduje że nie zakłada rodziny i żyje sam to niech później nie wylewa gorzkich żali że jej ciężko i źle bo została SAMOTNĄ. A jak śpiewał przed laty Rysiek Riedel "Samotność to taka straszna trwoga. Ogarnia mnie , przenika mnie".
Opisywana przeze mnie osoba niestety tak się zachowuje. Kiedyś mając wolna wolę zdecydowała się na coś a dziś lamentuje że jej źle. Jest skutek jest i przyczyna. Dokonując pewnych wyborów życiowych MUSIMY uwzględniać ich skutki. W tym temacie dyskusja zaczęła się od tego czy spędzanie takiej ilości czasu w świecie jest nałogiem. Podróżowanie jest fantastyczne tylko pamiętajmy że każda zabawa ma swój kres. Trzeba wiedzieć kiedy zabawa powinna się skończyć. Ćma jest zachwycona płomieniem świecy jednak czasami od niego przypala sobie skrzydła.
No i zaraz feministki naskoczą na mnie że ćma jest rodzaju żeńskiego a ze mnie jest podła, wredna, męska szowinistyczna świnia. :lol:
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
#113 PostWysłany: 27 Lip 2015 18:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Lut 2014
Posty: 3163
Loty: 508
Kilometry: 973 943
złoty
MaSell napisał(a):
Z tego powodu właśnie oszczędzanie jest znacznie bardziej efektywne od zwiększenia zarobków, bo gdy wejdzie nam to w krew i nie będzie to już wyrzeczeniem a nawykiem i normą, to do końca życia będziemy mieli miesiąc w miesiąc nadwyżkę finansową. Przy wcześniej przytoczonych zarobkach 3000zł, każde wydane mniej 10zł dziennie, będzie efektywnie tym samym co inwestycja na 10% w skali roku, bez podatku belki, bez ryzyka, w każdym miejscu na świecie, bez względu na polityków, ustrój, ofertę banków, kryzys, zarazę i zawieruchę.


I tu się z tobą nie zgodzę. Oszczędzanie nigdy nie będzie bardziej efektywne od zwiększania zarobków. Jeśli oszczędzasz, to tak naprawdę biedniejesz. Odmawiasz sobie wszystkiego i przychodzi taka chwila, że odreagować musisz nadmiernym konsumpcjonizmem. Całą swą życiową energię tracisz bowiem na myślenie, jakby tu przyoszczędzić. A pieniędzy na koncie wcale ci nie przybywa.
Ja wyznaję teorię odwrotną. Brakuje ci kasy na realizację marzeń? Skup się na tym, skąd je wziąć. Znajdź dodatkową fuchę, weź nadgodziny w pracy itp. Ja zawsze wydaję więcej niż mam i potem brakujące pieniądze same mi z nieba spadają;-) W przypadku dalekich (drogich) podróży rozkładam koszty w czasie. Najpierw kupuję bilety lotnicze. Dużo wcześniej. Jeśli będę czekała na last minute to nigdzie nie pojadę, bo wtedy znajdę sobie wymówkę, że akurat jest coś ważniejszego do zrobienia czy kupienia. Jak już spłacę bilety kupione kartą kredytową, to rezerwuję hotele, bilety na transport wewnątrz kraju itp. I tak małymi kroczkami zbliżam się do upragnionego celu. Kiedyś oglądałam zdjęcia z egzotycznych miejsc i myślałam: "nie stać mnie na taką podróż". Teraz mówię: "stać mnie na każdą podróż". Mogę pojechać, gdzie zechcę. Reszta to tylko kwestia uporu w poszukiwaniu tanich biletów lotniczych, hoteli i innych ekonomicznych rozwiązań.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#114 PostWysłany: 27 Lip 2015 19:43 

zulu napisał(a):
Widzę że feminizm walczący w natarciu i to x2. Feministki lubię najbardziej :lol: Drogie Panie a czy ja gdzieś napisałem że nie można żyć samemu ? Że to gorsze ? Czy napisałem coś takiego że każdy musi mieć męża/żonę i 2 dzieci ? GDZIE ???? Drogie Panie trzymajcie się tego co komentujecie bo was lekko ponosi. Rozumiem emocje emocjami ale .... bez przesady.



MEGAROTFL z tym feminizmem poleciałeś po bandzie.....you made my day :mrgreen:
Właściwie to analogicznie powinnam napisać, że Twój poprzedni post był...szowinistyczny i wówczas to będzie miało tyle wspólnego co ten feminizm-rozumiem, że cały dzień nad tym myślałeś :lol: .

Co do reszty to wydźwięk Twojego postu wg mnie mocno jednoznaczny a na takie teksty wybacz mam wyjątkową alergię, może dlatego, że nie mam w zwyczaju wytykać palcami tych, którzy żyją inaczej niż ja.
I to by było na tyle w tej kwestii.

-- 27 Lip 2015 19:46 --

MaSell napisał(a):
O tym jak obniżać koszty życia można książkę grubości encyklopedii napisać, ale postaram się na szybko coś naskrobać o miesięcznych kosztach:


To mam na myśli żyć za 1000zł. Ale i tak największy potencjał do oszczędności jest jak planujesz wszystko na wiele lat do przodu, niż żyjąc z miesiąca na miesiąc.



Dziękuję za poświęcony czas na te podpowiedzi ;) , część z nich stosuję, z kilkoma się nie zgadzam, inne w moim przypadku z różnych względów nie mają racji bytu, w każdym razie życie za 1000zł w moim przypadku niestety nie wchodzi w grę.
Góra
 PM off  
      
#115 PostWysłany: 27 Lip 2015 22:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lis 2012
Posty: 1098
Loty: 145
Kilometry: 173 658
niebieski
@Hetman
Widzisz, się człowiek zgryźliwy zrobił :/
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#116 PostWysłany: 27 Lip 2015 22:24 

elwirka napisał(a):
Ja zawsze wydaję więcej niż mam i potem brakujące pieniądze same mi z nieba spadają;-)


Prowadzisz grecki styl życia.
Góra
 PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
#117 PostWysłany: 27 Lip 2015 22:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Wrz 2012
Posty: 7697
Loty: 15
Kilometry: 58 252
srebrny
Hetman napisał(a):
Juve napisał(a):
Ale macie rozkminy przy poniedziałku, aż trzy razy sprawdziłem, czy nie jest teraz aby sobota wieczór ;)


[...]To forum jeśli ma być zywym, musi czasem prowokować szermierki słowne pomiędzy forumowiczami,
mnie to nie przeszkadza i mam nadzieje, nie będzie kasowane przed administracje.[...]


@Juve dopiero teraz zauważyłem, że temat po miesiącu odżył i płynie ;) @Hetman no nie przesadzajmy, toż w tym temacie nawet iskry zapalnej nie ma.
Mnie osobiście zawsze ciekawi w jakim kierunku będzie meandrował kolejny taki temat rzeka, i na jakiej łasze mnie wyrzuci. :D
_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece
ImageImage
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#118 PostWysłany: 27 Lip 2015 23:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Lis 2011
Posty: 228
elwirka napisał(a):
MaSell napisał(a):
Z tego powodu właśnie oszczędzanie jest znacznie bardziej efektywne od zwiększenia zarobków, bo gdy wejdzie nam to w krew i nie będzie to już wyrzeczeniem a nawykiem i normą, to do końca życia będziemy mieli miesiąc w miesiąc nadwyżkę finansową. Przy wcześniej przytoczonych zarobkach 3000zł, każde wydane mniej 10zł dziennie, będzie efektywnie tym samym co inwestycja na 10% w skali roku, bez podatku belki, bez ryzyka, w każdym miejscu na świecie, bez względu na polityków, ustrój, ofertę banków, kryzys, zarazę i zawieruchę.


I tu się z tobą nie zgodzę. Oszczędzanie nigdy nie będzie bardziej efektywne od zwiększania zarobków. Jeśli oszczędzasz, to tak naprawdę biedniejesz. Odmawiasz sobie wszystkiego i przychodzi taka chwila, że odreagować musisz nadmiernym konsumpcjonizmem. Całą swą życiową energię tracisz bowiem na myślenie, jakby tu przyoszczędzić. A pieniędzy na koncie wcale ci nie przybywa.
Ja wyznaję teorię odwrotną. Brakuje ci kasy na realizację marzeń? Skup się na tym, skąd je wziąć. Znajdź dodatkową fuchę, weź nadgodziny w pracy itp. Ja zawsze wydaję więcej niż mam i potem brakujące pieniądze same mi z nieba spadają;-) W przypadku dalekich (drogich) podróży rozkładam koszty w czasie. Najpierw kupuję bilety lotnicze. Dużo wcześniej. Jeśli będę czekała na last minute to nigdzie nie pojadę, bo wtedy znajdę sobie wymówkę, że akurat jest coś ważniejszego do zrobienia czy kupienia. Jak już spłacę bilety kupione kartą kredytową, to rezerwuję hotele, bilety na transport wewnątrz kraju itp. I tak małymi kroczkami zbliżam się do upragnionego celu. Kiedyś oglądałam zdjęcia z egzotycznych miejsc i myślałam: "nie stać mnie na taką podróż". Teraz mówię: "stać mnie na każdą podróż". Mogę pojechać, gdzie zechcę. Reszta to tylko kwestia uporu w poszukiwaniu tanich biletów lotniczych, hoteli i innych ekonomicznych rozwiązań.


Mylisz oszczędzanie z dziadowaniem. Nie polega to na odmawianiu sobie wszystkiego, a poprzez oszczędzanie bogacisz się a nie biedniejesz. Znajdywanie sobie kolejnych dodatkowych prac czy nadgodzin, zeby mieć lepsze zabawki, fajniejszy dom czy auto to jest ślepa uliczka, bo zamiast korzystać z tych dobrodziejstw to spędzasz coraz więcej czasu w pracy, więc próbujesz to sobie wynagrodzić konsumpcjonizmem, płacąc za to wszystko z kolejnych nadgodzin etc. Spędzanie życia w pracy, żeby spłacać kredyty to jest dopiero kiepska sprawa, bo raz podwinie ci się noga i leżysz. W oszczednym życiu nie chodzi o przysłowiowe życie o chlebie i wodzie czy siedzeniu zimą w domu w kurtce, zeby zaoszczędzić 10zł. Wystarczy ograniczenie wszechobecnego marnotrastwa, a pieniądze same będą spadać z nieba. To jest styl życia, w którym chodzi o odpowiednie nastawienie się i umiejętność powiedzenia sobie "dość". To jest umiejętność rozdzielenia "bycia szczęśliwym" od "wydawania pieniędzy". Efekt tego jest taki, że życie staje się coraz lepsze, a ja staje się coraz bogatszy. Bogatszy nie w kwestii posiadania większej ilości pieniędzy, bo to zupełnie nie o to tutaj chodzi. Mam do wyboru pieniądze, albo życie, wybieram to drugie.

Nie muszę mieć trzydziestu par butów. Mam kilka, po tysiąc złotych każda, które wyglądają świetnie, są jeszcze lepiej wykonane, wygodne i posłużą mi przez lata. Nie mam domu z dziesięcioma sypialniami, chociaż mam w nim luksusy o których nie marzyło się królom dwieście lat temu, a 90% populacji świata nawet nie śni o życiu w takich warunkach. Jem importowane z całego świata produkty, bo mam taki kaprys. Podróżuje kilka razy w roku samolotem odrzutowym na inne kontynenty. Wiem jak naprawić samochód, rower, komputer, wymienić zlew czy zbudować dom. Tej wiedzy nikt mi nie odbierze i do końca życia będę mógł z niej korzystać, zamiast siedzieć w pracy po nocach żeby zapłacić specjaliście. Nie uważam takiego sposobu życia za gorszy, ani żebym był szczęśliwszy jakbym wydawał dwa razy tyle. Próbowałem i nie zauważyłem różnicy.

Bogactwo zawsze bierze się z oszczędności a nie wydawania. No bo czemu w takim razie Grecja nie jest mocarstwem, skoro wydawali dwa razy tyle co zarabiali? To podstawy ekonomi i fakty, a nie moja opinia.

singielka_1976 napisał(a):
Dziękuję za poświęcony czas na te podpowiedzi ;) , część z nich stosuję, z kilkoma się nie zgadzam, inne w moim przypadku z różnych względów nie mają racji bytu, w każdym razie życie za 1000zł w moim przypadku niestety nie wchodzi w grę.


Nie chodzi o ścisłe stosowanie się do zasad, tylko zobaczenia że są inne drogi niż te któremu sami podążamy i samemu dobrać wszystko pod swoją sytuację czy potrzeby.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#119 PostWysłany: 27 Lip 2015 23:51 

Rejestracja: 22 Gru 2013
Posty: 3198
srebrny
MaSell napisał(a):
Mylisz oszczędzanie z dziadowaniem. Nie polega to na odmawianiu sobie wszystkiego, a poprzez oszczędzanie bogacisz się a nie biedniejesz.

To teraz ja. Dyskusja jest bardzo relatywna. Bo kilka przykładów, które podałeś to ja stosuję od lat (niekoniecznie dla oszczędności, po prostu taki sposób na życie), ale na przykład mieszkanie z kolegą, o którym pisałeś to już dziadowanie do n-tej potęgi. No do licha, zniosę wszystko, ale miejsce gdzie śpię, to moja intymność. Nigdy nie tolerowałbym tam osoby obcej. A dlaczego piszę, że dyskusja robi się relatywna? Bo to nie tylko kwestia finansów. Nie dalej jak tydzień temu rozmawiałem z kolegą, który zarabia na projektach 30 patyków miesięcznie (oprócz solidnego urzędniczego etatu) i mieszka ze współlokatorem. Dla mnie niepojęte.

Cytuj:
Znajdywanie sobie kolejnych dodatkowych prac czy nadgodzin, zeby mieć lepsze zabawki, fajniejszy dom czy auto to jest ślepa uliczka, bo zamiast korzystać z tych dobrodziejstw to spędzasz coraz więcej czasu w pracy, więc próbujesz to sobie wynagrodzić konsumpcjonizmem, płacąc za to wszystko z kolejnych nadgodzin etc.

I tu także się zgodzę, ale znów relatywizm. To znaczy ja mam takie zajęcie, które sprawia mi przyjemność (w odróżnieniu od podstawowej pracy, w której się wypaliłem) i które zawsze na mnie czeka. Jakbym chciał, to i pełny etat tam mogę wyrobić, jak nie - to wcale. I to nie będzie dla mnie ślepa uliczka. Ja się tam odstresowuję, a kasa leci.
Ale tu jest właśnie pewna pułapka, bo jak widzę, że to tylko ode mnie zależy, ile takich robótek przyjmę, czyli mogę mieć więcej i więcej i więcej, to w końcu przesadzę (bo spać też trzeba). I tu trzeba się kontrolować.
A więc znów relatywnie - wszystko zależy. W tym wypadku od zdrowego rozsądku.

Cytuj:
Spędzanie życia w pracy, żeby spłacać kredyty to jest dopiero kiepska sprawa, bo raz podwinie ci się noga i leżysz.

A tu zgadzam się do tego stopnia, że nigdy w życiu nie wziąłbym mieszkania na kredyt. Jak mnie będą chcieli z pracy zwolnić, to buchnę śmiechem, a gdybym miał na karku kredyt, to przy każdym zmarszczeniu brwi srałbym za przeproszeniem w spodnie.

Cytuj:
W oszczednym życiu nie chodzi o przysłowiowe życie o chlebie i wodzie czy siedzeniu zimą w domu w kurtce, zeby zaoszczędzić 10zł.p

Niektóre punkty z Twojej wyliczanki tak właśnie brzmiały. Mieszkanie z kolegą już omówiłem, ale chodzenie pieszo - no dobra, w małych miastach to i fajnie i zdrowo. Ale w takiej Warszawie to ludzie czasem autobusami jadą dłużej do domu niż ci, co pociągiem dojeżdżają z Łodzi. Nie mówiąc o tych, co - jak w kultowym filmie - śniadanie jedzą na kolację. I każ im walić z buta.

Cytuj:
Wystarczy ograniczenie wszechobecnego marnotrastwa, a pieniądze same będą spadać z nieba. To jest styl życia, w którym chodzi o odpowiednie nastawienie się i umiejętność powiedzenia sobie "dość". To jest umiejętność rozdzielenia "bycia szczęśliwym" od "wydawania pieniędzy". Efekt tego jest taki, że życie staje się coraz lepsze, a ja staje się coraz bogatszy. Bogatszy nie w kwestii posiadania większej ilości pieniędzy, bo to zupełnie nie o to tutaj chodzi. Mam do wyboru pieniądze, albo życie, wybieram to drugie.

OK. I do tego jeszcze jedna kwestia - śmiać mi się chce np. z zagrożenia kradzieżą. Że wpadną do domu i obrobią. Bo ja w zasadzie... nic nie mam.
Ale ja mam wrażenie, że to kwestia mentalności. Znam ludzi stosunkowo bogatych, którzy są strasznie chytrzy i żyją tak konsumpcyjnie, że są zapożyczeni u wielu, bezczelnie wciąż narzekając, a znam też średnio/słabo zamożnych, co z miesiąca na miesiąc odkładają całkiem przydatną sumkę. I to bez większych wyrzeczeń. Tyle im potrzeba.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#120 PostWysłany: 27 Lip 2015 23:59 

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 5483
srebrny
obibok napisał(a):
A tu zgadzam się do tego stopnia, że nigdy w życiu nie wziąłbym mieszkania na kredyt. Jak mnie będą chcieli z pracy zwolnić, to buchnę śmiechem, a gdybym miał na karku kredyt, to przy każdym zmarszczeniu brwi srałbym za przeproszeniem w spodnie.

fajnie, czyli jak stracisz prace to koles od ktorego wynajmujesz mieszkanie powie spoko, nie martw sie ze prace straciles,
ja na pieniadze poczekam?
Góra
 Profil Relacje PM off
Arrival lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 1404 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 71  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group