Fly4free.pl

Pozwoliłem sobie dzisiaj zadzwonić do booking.com bo anulowano mi już:

1) Dubaj
2) Berlin

a wisi mi jeszcze Paryż i nie wiedziałem czy już mam otwierać szampana, czy jeszcze się wstrzymać (odpowiedź na to pytanie będzie zawarta w tekście więc czytać uważnie ). Oprócz tego, że wyraziłem zdanie na temat tego co się ostatnio dzieje, to jeszcze się kilku rzeczy dowiedziałem. Oto co udało mi się ustalić:

1) zmieniła się polityka firmy względem rezerwacji z błędem i to od mniej więcej XI/XII 2013 r. - aktualnie realokacja następuje przy odchyleniach rzędu 10 - 20% od standardowych stawek. Nie jest to oczywiście takie sztywne, niekiedy może być więcej
2) nowa polityka nie jest wcale taka jasna jakby się mogło wydawać - pamiętacie Sasa Bali Villas 2013? Zgadnijcie ile było wtedy rezerwacji? Z tego co się dowiedziałem to było ich 30. Być może to jest liczba rezerwacji, które przetrwały po pierwszym odsiewie, być może od początku tyle ich było. Wtedy booking.com zaproponował realokację, zwrot kosztów po odbycie noclegów. Sam z tego skorzystałem.
To teraz jak myślicie ile ma Five Continents Dubaj, który dziś mnie elegancko pozbawił złudzeń? Wait for it................... 12................ I co? I nico, rezerwacje anulowane
Berlin - tam możemy sobie pogratulować Coś około 400 rezerwacji, aż konsultant nie umiał tego w głowie przemnożyć żeby określić straty hotelu
3) potok anulacji i łatwość, z jaka ich dokonują wynika z tego, że prawdopodobnie to nie jest aż taka oczywista wina obiektów jak mogło się wszystkim wydawać. Otóż te obiekty nie zatrudniają praktykantów do wpisywania cen, tylko korzystają z usług firm typu XML Provider i to prawdopodobnie błędy w ich systemach spowodowały całe zamieszanie. Oczywiście booking.com mówi, że odpowiedzialność za te wystawione XML spływa na hotel. My możemy hotele pozwać itd. Zwróćcie uwagę, ze "promocje" dotyczą:

a) Berlin - 5*
b) Londyn - 5*
c) Paryż - 5*
d) Dubaj - 4*

Booking.com kalkuluje na chłodno co mu się bardziej opłaca. Podobnie robią hotele zakładając raczej słusznie, że nikomu nie będzie się chciało z tym szarpać (mi akurat będzie się chciało z Berlinem)
4) całe to anulowanie/uznawanie ma wiele zmiennych. Konsultant sam się zdziwił, że Dubaj padł przy 12 rezerwacjach, a Bali przetrwało 30. Nie ma zatem jakiegoś wzoru, który uwzględnia procentową skalę promocji, liczbę nocy nią objętych oraz liczbę rezerwacji. Jest to uznaniowe i na ten moment ciężko wyczuć jak działa.
5) to, że Obiektów, dotkniętych błędami jest sporo niestety nam nie pomaga - booking.com by usprawnić procesy wykazuje większą akceptację dla anulowania rezerwacji, kosztem ewentualnych negocjacji i wymiany dziesiątek maili.
6) Booking.com na bieżąco nie weryfikuje cen w serwisie, nie monitorują ruchu na Obiektach.

Co tam jeszcze miałem Wam napisać...... aha Paryż. Nie wymieniałem nazwy hotelu - człowiek na infolinii sam powiedział, że są jeszcze dwa gorące tematy z Paryża i wymienił nazwę hotelu. Co ciekawe - moja rezerwacja wisi bez adnotacji o błędzie, ale to może zostać zmienione. Jeśli hotel o tym zapomni, a odmówi mi kluczy gdy zgłoszę się na recepcję, wtedy obowiązuje mnie realokacja taka jak przy overbookingu. Zdaniem konsultanta, wszystko powinno wyjaśnić się maksymalnie do końca przyszłego tygodnia. No to czekamy.

Strasznie zagmatwali sobie tą politykę firmy... Zupełnie nie mogę jej zrozumieć.
Idąc tym tropem człowiek nie będzie wiedział, czy mu nie odwołają atrakcyjnie cenowo oferty bo mógłby to być oczywisty błąd.

Jak dla mnie serwis takim tłumaczeniem i taką polityką staje się mocno niewiarygodny... A miał zdecydowanie najmocniejszą pozycję wśród pośredników hotelowych.

Strasznie zagmatwali sobie tą politykę firmy... Zupełnie nie mogę jej zrozumieć.
Idąc tym tropem człowiek nie będzie wiedział, czy mu nie odwołają atrakcyjnie cenowo oferty bo mógłby to być oczywisty błąd.

Jak dla mnie serwis takim tłumaczeniem i taką polityką staje się mocno niewiarygodny... A miał zdecydowanie najmocniejszą pozycję wśród pośredników hotelowych.