Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 57 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 30 Wrz 2013 19:00 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
03.09 - dzień ostatni, Pekin
Do Pekinu dojechaliśmy mniej więcej o czasie. Po dotarciu do miasta pojechaliśmy do naszego hostelu, niestety było jeszcze za wcześnie, żeby się zameldować, więc zostawiliśmy tylko nasz bagaż i tacy bardzo czyści polecieliśmy zwiedzać Świątynię Nieba. Oczywiście jak to w Chinach – wstęp na teren płatny oddzielnie (15 RMB) i wstęp do samej świątyni, czy raczej jej elementu oddzielnie (20 RMB). Można też kupić bilet „all In” za 35 RMB i obejmuje on wejście do parku oraz 3 atrakcji świątynnych (oprócz Hall of Prayers jest to Ołtarz Ofiarny i jeszcze jeden pawilon z tablicami). My kupiliśmy ten duży bilet. Park dookoła wydaje się bardzo duży, jednak nam się raczej spieszyło, więc poszliśmy prosto do najbardziej charakterystycznego, okrągłego budynku: Hall of Prayers.
Image

Obejrzeliśmy wystawy w pobocznych pawilonach i chcieliśmy wejść do budynku, niestety okazało się, że tam się nie wchodzi, można tylko zajrzeć do środka przez barierkę, przy której tłoczy się setka Chinoli i każdy stoi przy niej godzinę, nie wiadomo po co… Biorąc pod uwagę, że ta atrakcja sama w sobie kosztuje 20 RMB to trochę słabo. Przy wyjściu zatrzymaliśmy się oglądając pocztówki. To nasz ostatni dzień, więc potrzeba kupienia pocztówek stała się dość paląca – niestety wszystkie były brzydkie i w zestawach, po co najmniej 10. Ostatecznie znajdujemy jeden zestaw „Best in Beijing” i decydujemy się go kupić na spółkę – 20 pocztówek za 30 RMB. Pytam przy okazji o znaczki – tak, mają – pan pokazuje nam znaczek z ceną 15 RMB za jeden. Kolejny, który chyba upadł na głowę… Chwilę zastanawiamy się czy to możliwe, żeby znaczek do Europy kosztował 7,5zł, ale stwierdzamy, że chyba jednak nie i odchodzimy bez znaczków – w tym kraju próbują ludzi oskubać nawet na znaczkach…
Dalej oglądamy pawilon z jakimiś tabliczkami i murem dookoła, który ma niby przenosić dźwięki – niestety nie ma jak sprawdzić, bo mur jest… Ogrodzony. No tak, jesteśmy w Chinach, tu nawet mur trzeba ogrodzić…
Image

No nic, idziemy dalej. Kolejną atrakcją jest ołtarz, na którym składane były ofiary za dobre plony – nie dało się nawet za bardzo zrobić zdjęcia, bo stała tam cała kolejka ludzi, chcąca mieć zdjęcie na ołtarzu.
Image

Jak widać te kręgi na Ołtarzu powtarzają wzór kręgów dookoła Hall of Prayers. Nic nie jest tu przypadkowe, liczba kręgów, schodków między każdym kręgiem itd. - wszystko ma swoje znaczenie.
W ten oto sposób obejrzeliśmy wszystkie atrakcje w kompleksie Świątyni Nieba. Zrobiło się też akurat po 12, więc pojechaliśmy do hostelu się zameldować i umyć. Przy okazji wypisaliśmy też pocztówki z zamiarem wysłania ich czym prędzej.
Naszym kolejnym celem była kaczka po Pekińsku w restauracji znalezionej nam przez naszych Chińczyków z Szanghaju. Po drodze zapytaliśmy w recepcji gdzie można kupić znaczki i okazało się, że w ogóle można te kartki zostawić im a oni je wyślą. Koszt: 5 RMB za jedną, czyli 3 razy taniej niż próbował nam wcisnąć koleś w Świątyni. Mało brakowało a dalibyśmy się zrobić w konia, bo kto by pomyślał, że nawet na znaczkach chcą nas oszukać… Bądźcie ostrzeżeni ;)
Znalezienie restauracji od kaczki zajęło nam trochę czasu, bo jak zwykle była trochę schowana. W środku nikogo nie było, co trochę wzbudziło naszą czujność, ale zorientowaliśmy się, że chyba po prostu dopiero otworzyli. Restauracja dosyć droga i bananowa (nazywała się Si Ji Min Fu), wygląda na to, że kaczka jest ich specjalnością – co ciekawe w menu nie nazywało się to „Peking Duck” tylko po prostu roast duck. Koszt całej kaczki to 178 RMB. Pan kelner uprzedził nas, że na kaczkę czeka się ok. 80 minut, więc zamówiliśmy jeszcze tofu, aby nie uschnąć z głodu. Tofu oczywiście okazało się baaardzo ostre.
Image

Zamówiliśmy też dzbanek herbaty chryzantemowej – 20 RMB za taki sam dzbanek, za jaki dzień wcześniej w barze w Szanghaju zapłaciliśmy 5 RMB… W końcu przyjechała też kaczka. Wcześniej zamówiły ją dziewczyny przy stoliku obok, więc mogliśmy podpatrzeć jak to wygląda. Kaczkę w całości przynosi Pan Kucharz, kładzie na specjalnym stoliku i przy nas, z wielką wprawą kroi: najpierw odkraja płat skóry, potem kroi plasterki kaczki i układa na małym talerzyku dookoła, by na końcu przykryć to odkrojoną na początku skórą. To samo powtarza z drugą połową kaczki i drugim talerzykiem.
Kaczka jeszcze w całości:
Image

A tutaj już "obrobiona" przez Pana Kucharza (ta z lewej już trochę zjedzona :) ):
Image

Na końcu bierze głowę kaczki i o coś nas pyta – Szymon kiwa głową, że tak, więc kucharz przekraja głowę na pół, kładzie na oddzielny talerzyk z innymi „odpadami” i podaje nam. Chyba właśnie zgłosiliśmy chęć jedzenia głowy kaczki :D Cały rytuał był zgodny z tym, co opisano w naszym przewodniku. Do kaczki, również zgodnie z przewodnikiem, zamówiliśmy naleśniki na parze i po talerzyku dodatków, na który składały się m.in. ogórek, chyba cykoria (krojone w paseczki), chrzan, sos do kaczki i inne niezidentyfikowane rzeczy.
Image

Jadło się to tak, że nakładało się to wszystko łącznie z kaczką do naleśnika, zawijało i jadło. Kaczka była naprawdę pyszna, bardzo nam smakowała - nawet teraz mi ślinka cieknie na samą myśl ;)
Po kaczce poszliśmy na Wangfujing, bo było niedaleko, a potrzebowaliśmy kupić jakieś pamiątki. Przeszliśmy uliczką z pamiątkami i Szymon kupił zestaw: czajnik typu rozjechany jeż (w sensie taki płaski :P ) + 4 kubeczki za 180 RMB wytargowane z 365. Nie był to zestaw super wysokich lotów, więc cena początkowa nieadekwatna, ale był w sumie całkiem fajny. Ja oglądałam jeszcze mały, żeliwny czajniczek, ale nawet nie miałam połowy tego, co on kosztował, więc odpuściłam. Z Wangfujing pojechaliśmy na Nanluoguxiang (dalej w poszukiwaniu pamiątek), niestety tam też nic nie kupiliśmy – mam wrażenie, że te chińskie pamiątki są okropnie drogie jak na jakość, jaką sobą reprezentują, dlatego też ostatecznie nic nie kupiłam – nie będę płacić majątku za jakiś badziew. Szczególnie że tak na dobrą sprawę wszystkie te rzeczy można znaleźć i kupić w internecie, siedząc w domu w Polsce, taniej, z darmową przesyłką i jeszcze przyjedzie mi to do domu ;) Na koniec kupiłam miodową Milk Tea i pojechaliśmy do hostelu.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Odkryj południe Francji ☀️ Loty do Marsylii i Nicei od 191 PLN 😎 Odkryj południe Francji ☀️ Loty do Marsylii i Nicei od 191 PLN 😎
Wyspa jak z raju w supercenie 🌴🔥 Loty na Mauritius od 2092 PLN😎 Wyspa jak z raju w supercenie 🌴🔥 Loty na Mauritius od 2092 PLN😎
#22 PostWysłany: 30 Wrz 2013 19:07 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
No i to w zasadzie koniec naszych wakacji. Jeśli chodzi o drogę powrotną to chyba nie ma za bardzo co opisywać, bo wszystko odbywało się podobnie jak poprzednio. Jak wspominałam wcześniej, bez problemów udało nam się ominąć ostatni odcinek podróży i nadać bagaż tylko do Frankfurtu. Z Frankfurtu z kolei wracaliśmy pociągiem - do Kolonii szybkim a w Kolonii przesiedliśmy się do naszego Jana Kiepury (rezerwowaliśmy na stronie Deutsche Bahn, ok. 40 euro od osoby).
Spróbuję jeszcze dorzucić na sam koniec post z informacjami praktycznymi, typu co załatwić przed wyjazdem, co warto zabrać itp. - mam nadzieję, że będzie to przydatne :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#23 PostWysłany: 30 Wrz 2013 19:44 

Rejestracja: 07 Sie 2013
Posty: 460
Loty: 177
Kilometry: 387 374
niebieski
Czytało się rewelacyjnie. Gdybyś mogła podpowiedzieć jak trafić do Si Ji Min Fu (google znajduje mi coś w pobliżu ulicy Qianmen). Podczas pierwszego pobytu jakoś nie starczyło nam czasu na kaczkę, a teraz żona mi nie daruje. Fajnie by było gdybyś miała możliwość wrzucenia skanów/fotek map z zaznaczonymi marketami, lokalami gdzie jedliście.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#24 PostWysłany: 30 Wrz 2013 21:51 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
monus napisał(a):
Czytało się rewelacyjnie. Gdybyś mogła podpowiedzieć jak trafić do Si Ji Min Fu (google znajduje mi coś w pobliżu ulicy Qianmen). Podczas pierwszego pobytu jakoś nie starczyło nam czasu na kaczkę, a teraz żona mi nie daruje. Fajnie by było gdybyś miała możliwość wrzucenia skanów/fotek map z zaznaczonymi marketami, lokalami gdzie jedliście.

Ta konkretna restauracja, gdzie my jedliśmy to ta: http://www.smartbeijing.com/venue/7794/si_ji_min_fu, ale wygląda mi na to, że to jest jakaś, powiedzmy, sieć i są w kilku lokalizacjach. Ogólnie nasi Chińczycy polecili nam, żeby szukać restauracji na tej stronie www.smartbeijing.com (lub w Szanghaju www.smartshanghai.com). Nie wiem czy uda mi się teraz znaleźć lokalizację tych restauracji, w których byliśmy z Chińczykami, bo nie mam pojęcia jak to się nazywało ;) Ale mogę zobaczyć czy w wolnej chwili uda się ogarnąć jakąś mapkę ;) Ogólnie do wielu miejsc z jedzeniem wchodziliśmy losowo ;P
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#25 PostWysłany: 01 Paź 2013 15:29 

Rejestracja: 02 Lip 2013
Posty: 94
Dzięki za info o znaczkach:) Jeszcze jestem na etapie szukania jakichkolwiek pocztówek. Te w Hanghzou były okropne. Nie wiedziałam, że pociągi mają kraniki z wrzątkiem, za dwa dni mam dłuuugą podróż pociągiem i planowałam wziąć tylko suchy prowiant. Korzystaliście z wagonów restauracyjnych? Widzieliście je?

Pisalaś o tym, że zapłaciliście za mało za metro i zwialiście. Na każdej stacji metra przynajmniej w Hanghzou jest kasa 'Excess fare' gdzie można uiścic niedopłatę - 1 RMB. Kasjerka doładowala mi kartę i bramka wypuściła mnie bez problemu.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#26 PostWysłany: 02 Paź 2013 11:10 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
aluap napisał(a):
Dzięki za info o znaczkach:) Jeszcze jestem na etapie szukania jakichkolwiek pocztówek. Te w Hanghzou były okropne. Nie wiedziałam, że pociągi mają kraniki z wrzątkiem, za dwa dni mam dłuuugą podróż pociągiem i planowałam wziąć tylko suchy prowiant. Korzystaliście z wagonów restauracyjnych? Widzieliście je?

Pisalaś o tym, że zapłaciliście za mało za metro i zwialiście. Na każdej stacji metra przynajmniej w Hanghzou jest kasa 'Excess fare' gdzie można uiścic niedopłatę - 1 RMB. Kasjerka doładowala mi kartę i bramka wypuściła mnie bez problemu.

Pocztówki w Pekinie też były w większości okropne :P W Szanghaju trochę lepsze, ale przedstawiały głównie nowoczesną stronę miasta, a my chcieliśmy jakieś bardziej tradycyjnie chińskie.
Jeśli chodzi o wagon restauracyjny to byliśmy w jednym w drodze z Hua Shan do Xi'an, wyglądało to tak:
Image
(tutaj kolejarze jedzą, a my robiliśmy zdjęcie z ukrycia :P )
To był pociąg jadący z daleka, więc pewnie podobnie to wygląda w innych długodystansowych. Jeśli chodzi o korzystanie to tylko piwo, więc na temat jedzenia się nie wypowiem :P
Rzeczywiście widziałam potem te kasy, ale akurat tam w Xi'an nie rzuciła mi się w oczy, poza tym jak Chinka z okienka zaczęła się na nas wydzierać to spanikowaliśmy i chcieliśmy po prostu jak najszybciej się stamtąd oddalić :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#27 PostWysłany: 07 Paź 2013 09:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Cze 2013
Posty: 212
niebieski
Cytuj:
o pewnym czasie postanowiliśmy zalać nasze chińskie zupki z Chin (koszt ok. 4,70 RMB za pudło 82,5g), korzystając z dostępnego w każdym pociągu kraniku z wrzątkiem. Ja kupiłam zupkę seafood – była nawet spoko, chociaż sifud mocno udawany (mniej więcej podobny poziom do porannych bułeczek, tylko może bardziej wata niż plastik :D ).


Dla mnie niebieski seafood jest okropny, za to znajomi lubią, a jak slyszą ze najbardziej podchodzi mi czerowy beef to pukaja sie w czoło:lol: Spoko relacja. Na szczęście po 'wiaderka' sięga się tylko w pociągu. Na chińkiej ulicy zawsze otacza nas jedzenie, prawdziwe ;)

Ladne pocztówki można 'zdobyć' w księgarni na Wangfujing w Pekinie, 6niętrowa księgarnia- nie da sie nie znaleźć. Zestaw 10 pocztówek 'retro' kosztował cyhba 20rmb, byłby naprawdę OK. Sprzedawane sa przy kasach po lewej stronie wchodząc.
pzdr
_________________
http://www.chiny-info.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#28 PostWysłany: 07 Paź 2013 10:54 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
chiny-info.pl napisał(a):
Cytuj:
o pewnym czasie postanowiliśmy zalać nasze chińskie zupki z Chin (koszt ok. 4,70 RMB za pudło 82,5g), korzystając z dostępnego w każdym pociągu kraniku z wrzątkiem. Ja kupiłam zupkę seafood – była nawet spoko, chociaż sifud mocno udawany (mniej więcej podobny poziom do porannych bułeczek, tylko może bardziej wata niż plastik :D ).


Dla mnie niebieski seafood jest okropny, za to znajomi lubią, a jak slyszą ze najbardziej podchodzi mi czerowy beef to pukaja sie w czoło:lol: Spoko relacja. Na szczęście po 'wiaderka' sięga się tylko w pociągu. Na chińkiej ulicy zawsze otacza nas jedzenie, prawdziwe ;)

Ladne pocztówki można 'zdobyć' w księgarni na Wangfujing w Pekinie, 6niętrowa księgarnia- nie da sie nie znaleźć. Zestaw 10 pocztówek 'retro' kosztował cyhba 20rmb, byłby naprawdę OK. Sprzedawane sa przy kasach po lewej stronie wchodząc.
pzdr

Dobrze wiedzieć z tymi pocztówkami, może jeszcze kiedyś mi się ta wiedza przyda :)

Przy okazji: Przed wyjazdem czytałam między innymi Twoją stronę w poszukiwaniu informacji, także dziękuję :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#29 PostWysłany: 07 Paź 2013 11:01 
Sezonowy Cebulion
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lis 2011
Posty: 25200
Fajnie z ta ksiegarnia ;) Bede w Pekinie, na jakies 20 godzin, to pojde do nia :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#30 PostWysłany: 08 Paź 2013 12:19 

Rejestracja: 02 Lip 2013
Posty: 94
Zapisane info o księgarni z Pekinu.
Zupka czerwony beef daje radę ...zwłaszcza na dwudniowe przejazdy pociągiem. Spróbowałam jedzenia serwowanego w pociągu. Zupka przy nim to niebo w gębie! Przyłączam się do podziękowań dla chiny_info za informacje.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#31 PostWysłany: 08 Paź 2013 16:25 
Sezonowy Cebulion
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lis 2011
Posty: 25200
A gdzie najlepiej kupic pamiątki w Pekinie? ;) Jako ze będę miec mało czasu na szukanie, a brat mnie ukatrupi jak mu nic nie kupię ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#32 PostWysłany: 09 Paź 2013 11:45 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
Zeus napisał(a):
A gdzie najlepiej kupic pamiątki w Pekinie? ;) Jako ze będę miec mało czasu na szukanie, a brat mnie ukatrupi jak mu nic nie kupię ;)

Jeśli zajrzysz na Wangfujing do księgarni, to możesz zagłębić się w boczną uliczkę, która jest targiem z jedzeniem - jedna jej odnoga zawiera właśnie targ z pamiątkami - oczywiście targowanie obowiązkowe :P Jakieś mniejsze sklepiki z pamiątkami są też na Nanluoguxiang, chociaż tam już wydaje mi się, że jest tak trochę mniej mainstreamowo :P W każdym razie uprzedzam, że ja np. żadnych pamiątek w Chinach nie kupiłam bo wszystko wydawało mi się drogie ;) Chyba tylko w Xi'an w dzielnicy muzułmańskiej było w miarę ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#33 PostWysłany: 09 Paź 2013 12:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Cze 2013
Posty: 212
niebieski
Cytuj:
A gdzie najlepiej kupic pamiątki w Pekinie? ;) Jako ze będę miec mało czasu na szukanie, a brat mnie ukatrupi jak mu nic nie kupię ;)


Wlasnie mialem pisac o bocznych od Wangfujing:) Sporo wynalazkow, duze skupisko wiec mozna sie targowac odchodzic, wracac, isc do konkurencji etc.
2gie meijsce to rejony(boczne) Qianmen DaJie czy Dashilan lu(boczna od Qianmen) , tez sporo souvenirów porozstawiane.
Jak wspomniano, targowac sie wszedzie ale tez z wyczuciem zeby nie przesadzic. Lokalnej ceny nigdy nie dostaniesz, kazdy placi ile mu odpowiada.

Cytuj:
Spróbowałam jedzenia serwowanego w pociągu. Zupka przy nim to niebo w gębie!

Zgadzam sie w 100%, Probowalem kiedys 'fan qie ji dan' zwykla jajecznica z pomidorami na ryzu, niby nie mozna spieprzyc a jednak... nie szlo ruszyc. Wiaderka sie sprawdzaja w pociagu.

Jesli komus cos ze strony sie przydalo to fajnie, po to jest. mam czasu to sobie klepie. Jeszcze sporo roboty, ale powoli i do przodu.
pzdr!
_________________
http://www.chiny-info.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#34 PostWysłany: 09 Paź 2013 12:10 
Sezonowy Cebulion
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lis 2011
Posty: 25200
Dzięki! Zaznaczyłem to na moim przewodniku! 2 lata nauki chinskiego plus targowanie we krwi, nie pojda na marne :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#35 PostWysłany: 09 Paź 2013 12:30 

Rejestracja: 09 Lip 2012
Posty: 36
Wracając jeszcze do tematu kartek pocztowych, mnie osobiście najładniejsze udało się kupić w okolicy Świątyni Lamy, mniej więcej vis a vis wejścia po drugiej stronie ulicy jest jakaś boczna uliczka i małe sklepiki po lewej stronie. 3 razy podchodziłem do targowania się o cenę i komplet naprawdę ładnych kartek w kartoniku kosztował 17 RMB. Pomijam fakt, że kartki już od ponad miesiąca nie mogą dotrzeć do Polski:)) a wysłane zostały z Pekinu z poczty.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#36 PostWysłany: 09 Paź 2013 21:25 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
Moje kartki z Pekinu szły chyba ze 3 tygodnie albo miesiąc a przyszły jak psu z gardła (przynajmniej ta którą wysłałam do domu mamie, bo innych nie widziałam :P ) No ale fakt, że miały długą drogę ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#37 PostWysłany: 09 Paź 2013 21:50 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
Dobra, dobyłam mojego magicznego notesu, dopisuję informacje praktyczne przed wyjazdem:

Do załatwienia:
- szczepienia -> 5-8 tygodni przed wyjazdem, nie ma żadnych obowiązkowych, ale są zalecane, można iść na konsultację do przychodni Sanepidu (w Warszawie na Żelaznej) i tam też nas zaszczepią.
- wiza -> jednokrotna turystyczna to koszt 220zł, w trybie normalnym czas oczekiwania to tydzień, w warszawskiej ambasadzie (ul. Bonifraterska) do składania wniosku były kolejki od samego rana (ludzie przychodzą jeszcze przed otwarciem)
- ubezpieczenie podróżne
- zakwaterowanie -> teoretycznie potrzebne do wydania wizy, ale nas nikt o potwierdzenia rezerwacji nie pytał, na wniosku trzeba wpisać adres, ale jak nie trzeba potwierdzenia to można wylosować dowolny hotel i tam wpisać :P
- ewentualne pociągi na terenie Chin -> polecam pośrednika China DIY Travel, bierze za każdy bilet 10 dolarów australijskich + ok. 3% wartości transakcji (jest to opłata dla paypal, przez który odbywa się płatność). Bilety trafiają do sprzedaży internetowej na 20 dni przed podróżą i te tańsze potrafią bardzo szybko znikać. Polecam też stronę będącą kopalnią wiedzy o chińskich pociągach: http://www.seat61.com/China.htm#.UlWwihC8dcp
- wymiana waluty -> w Warszawie juany można kupić np. w kantorze w Arkadii, jeśli wymieniamy powyżej 3000zł to kurs jest korzystniejszy niż przy małej kwocie (my wymieniliśmy po 1500 na osobę, czyli razem 3000, żeby się załapać na dobry kurs i mogę polecić to rozwiązanie - szybkie i wygodne). Innym rozwiązaniem jest wymiana dolarów lub euro już w samych Chinach, w oddziałach Bank of China, ale to według mnie gorsze rozwiązanie, bo trzeba odstać zazwyczaj w kolejce, wypełnić formularze i spędzić dużo czasu w okienku na jakiś dziwnych formalnościach.
- rezerwacja ewentualnych wycieczek na terenie Chin - oczywiście można to zrobić i na miejscu, ale zawsze lepiej sobie chociaż czegoś poszukać

Do zabrania (z rzeczy mniej oczywistych):
- poduszka podróżna - przydatna w samolocie
- papier toaletowy
- jakieś mokre chusteczki, żel antybakteryjny do rąk itp. pozwalające umyć ręce w podróży kiedy chcemy coś zjeść
- wódka - do picia po kieliszku rano i wieczorem w celu uniknięcia problemów żołądkowych
- adaptery do wtyczek - my akurat we wszystkich hostelach mieliśmy wtyczki z normalnym gniazdkiem, ale kto to wie jak jest w innych miejscach...
- jedzenie na czarną godzinę (albo jakby nas dopadły problemy żołądkowe - jakieś biszkopty czy suchary) - chińskie zupki są zbędne, można je zakupić na miejscu :P
- krem z filtrem jeśli wybieramy się latem
- leki na różne przypadłości, szczególnie na problemy żołądkowe
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#38 PostWysłany: 10 Paź 2013 11:05 

Rejestracja: 27 Sty 2012
Posty: 325
niebieski
dziwny żołądek mam, żarcie z chińskich /i innych azjatyckich/ brudnych wózków nigdy nic złego mi nie zrobiło, za to europejskie czasami szkodzi :lol:
a, i żel antybakteryjny oraz chusteczki w nienaruszonym stanie do PL zwożę.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#39 PostWysłany: 10 Paź 2013 12:16 

Rejestracja: 23 Paź 2012
Posty: 67
Loty: 2
Kilometry: 2 927
Czy ja wiem czy dziwny? :P Mojemu chłopakowi w podróży też się nic nie działo, mimo że specjalnie nie uważał (piliśmy tylko po kieliszku wódki rano i na wieczór), za to ja, mimo że oprócz tego brałam jeszcze leki osłonowe miałam problemy przez prawie pół wyjazdu - to się nazywa dopiero dziwny żołądek :P
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#40 PostWysłany: 10 Paź 2013 14:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Cze 2013
Posty: 212
niebieski
Ta dezynfekcja alkoholowa to wg lekarzy mit, co nie znaczy ze nie mozna aplikowac dawek regularnie;)
Troche kurzu czy spalin w jedzeniu z ulicznego wozka nie zabije. Glownie chodzi chyba o wode ktora jest uzywana w kuchni
i przechowywanie produktow. Mozesz pojsc do dobrze wygladajacej knajpy, gdzie kelnerzy w bialych koszulach biegaja po sali, i za to placisz wiecej a w kuchni moga brac wode z jakiegos syfiastego zrodla i wyladujesz uwieziony w hotelu na kilka dni.
Oczywiscie zaden normalny wlasciciel sobie na takie cos nie pozwoli, ale majac turystow jako wiekszosc klienteli to roznie bywa, na wejsciu wiedza ze wiecej Cie nie zobacza. Zawsze isc za lokalnymi mieszkancami, oni wiedza jak jest;)
Ja nigdy nie kieruje sie wygladem knajpy, chyba ze naprawde jest sajgon po bandzie, ale to 1 na 100 moze az tak zniecheci...
pzdr
_________________
http://www.chiny-info.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 57 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group