Fly4free.pl

No powali zaczynają robić u nas Amerykę:),
najpierw wprowadzają bieda happy hours,
następnie pewnie całkowicie pozamykają i tak już bieda saloniki,
a na koniec jeszcze wprowadzą 10 USD kredytu na śniadanie:)
i program przestanie mieć jakikolwiek sens:)

To zależy od definicji "dawno" jakieś 10 lat temu

Jeszcze warto wspomnieć o dramatycznej dewaluacji punktów @kacper451

Wybór dań jest ograniczony względem oferty z “dołu”. Żona tym razem nakładała, bo ja odzyskiwałem nasz bagaż (ktoś nam zajumał walizkę z AirTagiem i goniłem ją po Warszawie Przez to przybyłem trzy minuty po zakończeniu happy hours).

Co do saloniku, to oczywiście jest jeszcze w DT we Wrocławiu

Po weekendowym „mattress run” w Pradze, dwa tamtejsze Hiltony, bo dawno o nich tu nie było
_____

Nazwa hotelu:Hilton Prague

Twój status w programie lojalnościowym:diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:standardowy, najtańszy

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:upgrade do King Executive, a przy pierwszym z dwóch pobytów również early check in (o 13:00), osobiste powitanie przez „Duty Managerkę” i welcome gift (o tym ostatnim ciut więcej na końcu)

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):$$$

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):salonik znajduje się na 8 piętrze, jest bardzo przestronny i przyjemnie urządzony, dzięki czemu – mimo ogromnych rozmiarów hotelu – nie ma wielkiego tłoku w czasie happy hours (17:00 – 19:00). Inna sprawa, że tłoku nie ma może dlatego, że oferta w tym czasie jest słaba. Jest tylko jedno ciepłe danie (w czasie moich dwóch pobytów były to różyczki kalafiora w panierce oraz falafele – obie potrawy smaczne, ale jeden bemar w tak dużym saloniku wyglądał dość żałośnie. Do tego pieczywo, masło, sery i jakieś gotowe mini kanapeczki (np. z pastą łososiową), wspomagane przez kilka mocniejszych alkoholi, 2-3 rodzaje piwa i całkiem znośne, wyłącznie czeskie wina. Wystarczyłoby dodać chociaż jakąś zupę i byłoby dużo lepiej, a tak to wygląda na szukanie oszczędności na siłę. Przez cały czas, również poza happy hours można skorzystać z napojów bezalkoholowych, kawy (expres na kawę w ziarnach, albo kapsułki nespresso), owoców i orzeszków/chipsów.

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:generalnie, hotel jest godny polecenia, choć oczywiście dużo zależy od ceny i osobistych preferencji. Jest to moloch nastawiony w dużej mierze na konferencje i duże grupy turystyczne. W czasie pierwszego pobytu odbywał się tam turniej amatorskiego tańca towarzyskiego, a gdy byłem tam drugi raz, sala śniadaniowa była zapełniona uczestnikami wielkiej wycieczki z Indii. Skoro mowa o śniadaniu – jadłem je tylko w restauracji na dole, która jest bardzo przestronna, więc nawet przy okazji konferencji i innych wydarzeń nie ma problemu ze znalezieniem miejsca, choć lepiej przyjść możliwie wcześnie. Wybór w bufecie jest bardzo duży (od serów, przez rybę wędzoną, baba ganoush, zupę azjatycką, jakieś czeskie przysmaki, aż po różne przygotowane sałatki), do tego obowiązkowa stacja (a w zasadzie dwie) jajeczno-omletowa i już mniej oczywisty wózek z lodami gałkowymi, a do tego, w części dla członków HH (średnio to było przestrzegane) również wino musujące (którego obecność na śniadaniu zawsze wzbudza moje zaskoczenie). Pokoje – przynajmniej na 7. i 8. piętrze – były chyba stosunkowo niedawno odnawiane, więc jest schludnie, choć bez najmniejszego przejawu jakiejś ikry designerskiej (takiej jak choćby w Hilton Sinban w Tajpej), a z okien – jeśli pokój jest od strony Wełtawy – jest całkiem przyjemny widok na świetny tor kajakarsko-surfingowy. Lokalizacja może się wydawać nieco na uboczu, ale nie mam do niej zastrzeżeń. Z lotniska dojazd trwa ok. 45 minut (są różne opcje, ale wybrałem trolejbus 59 + Metro A + Metro C, koszt 40 CZK w jedną stronę). Z/do stacji Florenc jest 5 minut spaceru, choć oprócz biletów na przejazd z lotniska i z później na powrót, w ogóle nie korzystałem z komunikacji publicznej i wszędzie łaziłem na piechotę. W zależności od dystansu do pokonania, do wszelkich atrakcji idzie stąd (przynajmniej moim krokiem) maksymalnie 45 minut, a że często jest to trasa wzdłuż Wełtawy, takie chodzenie jest bardzo przyjemne. Umiejscowienie w tej części Pragi pozwala na szybkie dotarcie do świetnego i bezpłatnego Muzeum Wojskowości u podnóża wzgórza Vitkov z piękną panoramą miasta, albo na poszwendanie się po wolnych od turystów nadrzecznych rejonach w tej okolicy (np. świetna wysepka Stvanice z kładką dla pieszych „HolKa”, której urodziny były akurat w trakcie mojej wizyty dość hucznie obchodzone przez okolicznych mieszkańców . W ogóle, ten rejon miasta mocno mi przypadł do gustu, więc polecam go spragnionym oddechu od mas ludzkich przelewających się przez Most Karola. Z basenu i siłowni nie miałem czasu skorzystać, ale ze zdjęć wynika, że ten pierwszy jest całkiem spory.

Inne uwagi:hotel zaskoczył mnie trochę pod względem niestabilnej jakości w podejściu do gościa statusowego. Nie jestem taki, żeby oczekiwać nie wiadomo czego, albo zgłaszać pretensje przy byle powodzie, ale tym razem, po zakończeniu pobytu przekazałem kilka grzecznych uwag pani, która powitała mnie pierwszego dnia (pewnie potem żałowała, że mi dała wizytówkę ). Przy pierwszym pobycie było naprawdę przyjemnie… Bezpłatny early check in, uścisk dłoni i pogawędka z szefową zmiany, welcome gift – batonik z czeskim nugatem i voucher z wyborem: zestaw degustacyjny czeskich piw / wino, piwo lub soft drink w restauracji / dowolny cocktail (z bardzo szerokiego repertuaru) w klubie Cloud 9 na szczycie hotelu. Po dniu przerwy wróciłem na kolejny pobyt, a tu…

Najpierw 3 podejścia do check in, łącznie z tym, że oczekiwali 1000 CZK za early check in, o czym poinformowali mnie dopiero przy 2. próbie, przez co niepotrzebnie zmarnowałem czas, bo gdybym o tym wiedział od razu, to po pierwszej próbie po prostu wróciłbym po 15:00.
Potem w pokoju brak welcome gift (a akurat na to liczyłem, bo cocktail był super i przymierzałem się do testowania piw).
A na koniec mały cyrk z late check out – co prawda, recepcja zaakceptowała wymeldowanie o 15:00, ale nie zaznaczono tego w systemie i już o 11:00 i 11:30 miałem wizyty ponaglające do opuszczenia pokoju, nieco jak w którejś z części Ocean’a, gdy wypraszali „tajemniczego gościa” (na szczęście, mnie nie traktowali aż tak obcesowo ).

Ale i tak chętnie tam wrócę, zwłaszcza gdybym znowu trafił w szczycie sezonu na cenę poniżej 100 EUR .

Kilka zdjęć (ze śniadania brak, ale można mi zaufać, że jest porządne).






























___________

Nazwa hotelu:Hilton Prague Old Town

Twój status w programie lojalnościowym:diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:standardowy, najtańszy

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:upgrade do King Executive, voucher na drinka powitalnego (wybór dość ograniczony: białe/czerwone wino, piwo lub jeden z czterech cocktaili hiltonowskich)

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):$$$

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):tu sytuacja odwrotna do opisanej powyżej – salonik mały i dość szybko się zapełniający, więc spóźnialscy są odsyłani na parter (gdzie ponoć mogą dostać to samo), ale z kolei oferta gastronomiczna jest nieco lepsza – w czasie mojego jednego pobytu była bardzo dobra wieprzowina zrobiona w bliżej niesprecyzowanym stylu azjatyckim, sajgonki, kanapeczki, zielenina, sery i inne typowe przekąski salonikowe, a do tego napoje alkoholowe i bezalkoholowe zbliżone do tych z większego Hiltona. Różnica w bogactwie oferty nie była może fundamentalna, ale jakość ciepłej potrawy była dużo lepsza.

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:Wbrew nazwie i pozorom płynącym ze spojrzenia na mapę, lokalizacja tego hotelu nie jest dużo lepsza do zwiedzania, niż w przypadku drugiego Hiltona. Przejście z jednego do drugiego zajęło mi 10 minut z haczykiem, więc z mojego punktu widzenia to żadna oszczędność czasowa. Hilton Old Town jest (chyba) zawsze sporo droższy od tego nad Wełtawą, ale ta różnica nie ma moim zdaniem jakiegoś istotnego uzasadnienia. Owszem, jest ciut bliżej do Starego Miasta, albo np. do Obecni dum, gdyby ktoś się wybierał tam np. na jakiś koncert (poszedłem na „Cztery pory roku”), ale oprócz tego nie widzę żadnych innych wartości dodanych (bo przy dużej różnicy cenowej. nieco lepsza oferta w saloniku też nie powinna mieć decydującego znaczenia). Pokoje typu Executive są zbliżonej wielkości, jak w większym Hiltonie, przy czym dzięki temu, że budynek jest dużo mniejszy, zdecydowanie szybciej się do nich dociera. Śniadania są porównywalne, ale różnorodność jest w Old Town mniejsza. Generalnie jednak, nieduża odległość między oboma hotelami sprzyja nabijaniu pobytów .

Inne uwagi:okolica Hiltona Old Town ulega właśnie dużemu przeobrażeniu dzięki inwestycjom kolejowym i deweloperskim wokół stacji Masarykovo. Gdy wszystko zostanie już zakończone, będzie tam całkiem przyjemny obszar (choć i teraz jest w porządku).

Kilka zdjęć (bez śniadania i saloniku):

Co do Grzybowskiej nie dramatyzowałbym, bo EL wrócił tam gdzie był na samym początku hotelu.
W sumie chyba lepiej że jest na górze niż tam na dole za recepcją, bo trzeba zjeżdżać, wyjeżdżać i paradować przez główny hall hotelu (w zimie zimno)
@Darek M.: ostatnio na dole był otwarty chyba do 21:30 jeśli dobrze pamiętam.

Śniadań nie było rano już od dawna, z resztą praktycznie nikt z nich nie korzystał.
W ciągu dnia od lat były tylko jakieś orzeszki, suszone banany, świeże jabłka i czasem inne owoce plus czasami batony zbożowe.
Co do wieczoru to pytanie właśnie o to okrojenie - ta oferta nie była jakaś mega bogata tam, raczej dość typowy standard plus żadnych deserów.

Dół był obszerny i dwupiętrowy plus sekcja na zewnątrz, ale w trakcie kilku ostatnich moich okołoweekendowych wizyt straszyło tam pustkami nawet w czasie HP - więc z punktu hotelu trochę marnotrawienie przestrzeni. No chyba że w tygodniu są dzikie tłumy.

Na przeniesienie miejsca w żadnym wypadku nie narzekam. Na śniadaniu nie byłem tam ani razu. Chodzi tylko o uboższą ofertę posiłków / brak przekąsek. Ale moze moja ocena wynikała z późnego przybycia i po prostu sprzątali już przed nocą.

Nazwa hotelu:DoubleTree by Hilton Lagoa Azores

Twój status w programie lojalnościowym:Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:King Guest Room

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:Śniadanie, wstawka powitalna, voucher na drinka

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):pełna

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):brak

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:Świetny, nowy hotel jakieś 15 minut jazdy od centrum Ponta Delgada. Przemiła obsługa, już od recepcji. Widać, że jeszcze trochę się uczyli, ale przyjęli całą naszą grupę świetnie. Bardzo dobra strefa basenowa z saunami. Dostaliśmy też vouchery na drinka w barze, do tego coś słonego. Dodatkowo darmowy parking przed budynkiem, a także śniadanie w ramach statusu. Naprawdę bardzo dobry wybór, wszystko smaczne i ładnie podane. Trudno mi znaleźć jakieś minusy. W późniejszych dniach spałem także w hotelach w centrum i te były jakościowo znacznie gorsze.

_________________
Relacje: weekend w Australii i na Alasce.

Nazwa hotelu:DoubleTree by Hilton Osaka Castle

Twój status w programie lojalnościowym:Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:Standardowy King

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:upgrade do Executive Castle View, EL+śniadania, późniejsze wymeldowanie o 14

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):$

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):Przestronny i ładnie urządzony, z fajnym widokiem na zamek. Rano nie ma śniadań ani obsługi - jest po prostu otwarty (japońskie podejście do uczciwości), recepcja czynna od 11 - wtedy już dyskretnie pytają o numer pokoju. Przez cały dzień kawa/herbata, kilka rodzajów napojów w lodowce, jakieś drobne przekąski, 14-16:00 ciastka i desery, od 17 do 19 happy hours: mini bufet z dość dziwacznym wyborem: w zasadzie nic na ciepło, nie licząc zupy z kukurydzy i puddingów chlebowych na słodko. Za to dwie bardzo dobre sałatki czy bardziej rodzaj ceviche na zimno z owocami morza + jakieś sery/warzywa + desery. Z napojów kilka mocniejszych alkoholi + wino / piwo, głównie trunki nielokalne o dziwo. Ogólnie oferta w japońskim stylu: zachowawcza

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:Lokalizacja bardzo dobra, zaraz obok zamku, którego teren to główna typowo historyczna atrakcja Osaki; ponadto blisko stacji metra, łatwy dostęp z KIX (ale z przesiadkami), szybko można dostać się w okolice Dotonbori, załapać bezpośredni pociąg do Kyoto itp. Pokój jak to zwykle w Japonii - dość kompaktowy, w sumie nie wiem jaka różnica do standardowego, ale wszystko na swoim miejscu +ekspres do kawy. Na plus łazienka z przestronnym prysznicem w stylu zachodnim zamiast malutkich japońskich z wanną. Śniadania bufet z dominacją oczywiście jedzenia japońskiego plus międzynarodowe standardy, coś tam w stylu chińskim, maszyna z lodami, można zamówić noodle czy zupy plus dania z jajek - ogólnie bardzo w porządku, dobra jakość i organizacja

Inne uwagi:standardowe wymeldowanie o 11

Nazwa hotelu:DoubleTree by Hilton Phuket Banthai Resort

Twój status w programie lojalnościowym:Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:TWIN PREMIUM RM W/BALCONY

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:śniadanie

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):pełna

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?: Fajny hotel, dobra obsługa. Zatrzymałem się tutaj się tutaj tylko na jeden dzień. Warto podkreślić, że znajduje się on naprzeciwko plaży Patong i 5 minut od ulicy Bangala. To oznacza, że jesteś w samym centrum wszystkiego po co tutaj przylatujesz, czyli w bardzo ruchliwej okolicy. Jeśli szukasz spokojniejszych plaż, to nie jest najlepsze miejsce. Bardzo bogate i szalone życie nocne. Ten hotel znajduje się w okolicy, która nigdy nie zasypia. Dostałem voucher na drinka w restauracji. Ceny są całkiem niskie, jak na hotel tej klasy. Podczas mojego pobytu był remont co nieco utrudniało poruszanie się i słychać było hałas.

_________________
Relacje: weekend w Australii i na Alasce.

-- 25 Sie 2025 12:25 --

Nazwa hotelu:DoubleTree by Hilton Kyoto Station

Twój status w programie lojalnościowym:Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:Standard

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:wcześniejsze zameldowanie o 13, wymeldowanie na prośbę o 13:30, EL, upgrade do pokoju executive

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):$

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):Przestronny lounge oferuje śniadania (nie korzystałem(, w ciągu dnia przekąski słodkie i słone plus podstawowe napoje, popołudniu przekąski nieco bardziej wzbogacone, plus klasyczne HH od 17 do19 - bufet z dwoma daniami czy bardziej przekąskami na ciepło, kilka rzeczy na zimno, w tym kilka razy była dobra sałatka z krewetek, sery, jakieś dodatki, desery, podstawowe alkohole: piwo, wino, trochę mocniejszych trunków japońskich. Ogólnie dość zachowawczo, ale kolację można spokojnie zjeść.

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:Pokoje jak to w Japonii kompaktowe mimo jakiegoś upa, ale oczywiście dobrze utrzymane i funkcjonalne, łazienka japońska więc dość ciasna z wanną zamiast klasycznego prysznica. Nie było żadnej wstawki. Obsługa bardzo grzeczna. Lokalizacja zaraz przy dworcu więc bardzo łatwa pod kątem komunikacji, i dlatego ją wybrałem + dobra stawka. Obok też galeria handlowa, DONKI, 7/11. Śniadanie: rozbudowany bufet z dominacją opcji japońskich, dobrej jakości, live cooking, dla D osobna, wydzielona sala w której jest przydzielany stolik. Nieduża, podstawowa siłownia

Inne uwagi:Wymeldowanie standardowo do 11

****


-- 29 Sie 2025 17:13 --

Nazwa hotelu:DoubleTree by Hilton Yerevan City Center

Twój status w programie lojalnościowym:Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:King standard

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:wcześniejsze zameldowanie ok. 13:00, upgrade do pokoju jakiś wyższej kategorii (niezauważalny)

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):$ promocyjna

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):brak w hotelu

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:Typowy hotel bardziej biznesowy blisko ale nie w samym centrum Erewania - do ścisłego centrum trzeba podejść ok 1 km. Ogólnie IMO dość słaby obiekt - drugi raz bym go nie wybierał i gdyby nie bardzo dobra stawka - nie rezerwował. Pokoje ok, ale w stylu sprzed dekady - niby upgrade trudno powiedzieć na czym polegał; pokój był przestronny, jakby narożny, ale przez architekturę budynku ciemny w środku, brak ekspresu do kawy, brak wstawki powitalnej, brak voucherów na jakiegoś drinka / napój powitalny, brak zniżki do restauracji czy baru - nic co by zachęcało do skorzystania z oferty na miejscu. W recepcji pojawiłem się ok. 12:30 - nie było jeszcze gotowego pokoju, ale recepcjonistka proaktywnie zadzwoniła i obiecała, że będzie max do 30 min - tak też się stało, więc to na plus. Hotel nie ma basenu, ma natomiast strefę spa z dwoma saunami i częścią do chilllowania. Nieduża, choć dwupoziomowa siłownia - podstawowe sprzęty cardio i trochę maszyn. Śniadanie w formie bufetu - wystarczające, dość duży wybór, typowy dla Armenii czyli mix lokalnych opcji i standardów międzynarodowych. Ogólnie tak jak napisałem wyżej - hotel jest ok, ale nie przyciąga w żaden sposób uwagi ani infrastrukturą ani przyjęciem gości statusowych

Nazwa hotelu: DoubleTree by Hilton La Torre Golf & Spa Resort

Twój status w programie lojalnościowym: Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju: KING GUEST ROOM

Przywileje otrzymane w związku ze statusem: śniadanie, upgrade do King Superior Room

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG): pełna

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?: Fajny hotel głównie dla osób które grają w golfa, ponieważ w pobliżu mamy pola golfowe, a sam obiekt znajduje się dosyć daleko od cywilizacji i jest umiejscowiony jakby na zamkniętym osiedlu. Na plus świetna obsługa, dobrze działające WiFi, całkiem obfite śniadanko i przede wszystkim atrakcyjna cena bo ok. 40 EUR/os za noc. Raczej dla osób, które posiadają samochód. Na pewno wróciłbym w przyszłości, nawet na kilka dni.

_________________
Relacje: weekend w Australii i na Alasce.

Nazwa hotelu:Hilton Garden Inn Bangkok Riverside

Twój status w programie lojalnościowym:Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:King Guest Room


Przywileje otrzymane w związku ze statusem:śniadanie, up do King Deluxe Room River View, welcome drink


Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):pełna

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):brak

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:Hotel rezerwowany dla przespania się po długim locie. Meldowałem się o 23 a o 8 rano już go opuszczałem. W budynku hotelu jest 7/11 oraz bezpośrednie połączenie z ICONSIAM. Lokalizacja bardzo dobra. Śniadania jak to w Garden Inn wystarczające.

Inne uwagi:Przy check in dostałem informacje, że hotel nie uczestniczy w programie upgrade pokoi ale, że ma akurat wolny Deluxe to mi da:) nie wiem czy to prawda czy ja coś źle zrozumiałem.

Sorry za słabe zdjęcia ale byłem zmordowany po locie.

Mieli rację, bo w HGI upgrade pokoju nie jest benefitem dla statusowych członków HHonors, tak jak np. w Hilton czy DoubleTree.
Jest to tylko dobra wola hotelu, ale często się go dostaje, co zresztą też potwierdza Twój przykład.

Nazwa hotelu:Millennium Hilton Bangkok

Twój status w programie lojalnościowym:Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:King Deluxe Room

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:Up do Family Suite, wstęp do EL, śniadanie, zameldowanie o 11, zniżka na wszystkie restauracje 25%

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):pełna

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):Duży, przestronny, podzielony na 3 sale. Nie pamiętam godzin otwarcia. Rano śniadania w EL lub w głównej restauracji, potem 14-16 afternoon tea gdzie do wyboru jest kilka mini kanapeczek, mini tarty na słodko i wytrawnie, jakieś sałatki + napoje bezalkoholowe. 17-19 Happy Hour. Do wyboru tajska zupa na ciepło, wrapy na ciepło, sushi, mini pierożki na parze + napoje alkoholowe + drinki z karty. Wszystko smaczne i cały czas uzupełniane. Pani Manager EL podchodziła do każdego stolika i chwilę porozmawiała z każdym co tam jak tam.




Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:Family Suite bardzo przestronny, wygodny i ładnym widokiem na rzekę, które już sama jest paskudna.

Inne uwagi:bezpłatny shuttle boat dla gości co 30 min z przystani hotelowe do Sathorn Pier.

Nazwa hotelu:13 różnych hoteli w USA od Nevady po Montane

Twój status w programie lojalnościowym:diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:dwu lub trzyosobowe

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:brak

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):za $

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):nie znają

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:odwiedziłem w czasie road tripa 13 różnych hoteli HH w USA. różne marki od Hmaptona , przed Homewood, Home2Suitest, po Curio czy Tapestry. Ogólnie bardzo średnio. Owszem pokoje są duże, czyste itd ale to czy jestem klientem z D czy klientem z bookingu dla hotelu znaczy tyle samo (poza Hamptonem gdzie dostajesz snacki typu puszka coli) poza tym zero upgrade, turbo bałagan z voucherami na śniadanie bo każdy hotel ma inny pomysł na realizację (do tego stopnia, że jeden tak się zakręcił, ze w ogóle nam nic nie dodał za śniadanie a powinien ok 40$). Słabo w tej macierzy to wygląda

Inne uwagi:wiem co napiszecie, że mają tyle osób z D, że nie zwracają na to uwagi. Ale zasady sieci nie mają gwiazdki " pod warunkiem, że nie przyjmiemy za dużo osób". Dodam tylko, że był to mój 3 raz w USA z marką HH i nie jestem tym zaskoczony. Piszę bo ktoś może polecieć i myśleć, że będzie mocno pro kliencko. A nie będzie.

_________________

No niestety liczba jest jednak problemem, bo w US literalnie prawie każdy, kto śpi w H ma G lub D z kart kredytowych (a jak nie ma tu, to ma w M czy IHG i tam chodzi sypiać a nie do H), więc gość ze statusem jest tam serio regułą a nie jakimś wyjątkiem. Powszechny status przestaje być statusem, nie ma co się czarować Do tego te wszystkie soft korzyści są, jak wiemy, niegwarantowane, bo wszystko jest na zasadzie "zależy od hotelu, dostępności itp.". Natomiast mimo tego jakieś tam upy się mi dość regularnie zdarzały, choć rzadko znaczące - raczej typu wyższe piętro, lepszy widok, wyższa kategoria o jeden, gzie ciężko dostrzec różnicę itp. Późniejsze wymeldowanie / wcześniejsze zameldowanie też dość regularnie się udaje, chociaż nie do 16 czy 17 jak w Azji a raczej do 13 zamiast 12;-) Co do śniadań - doświadczenie mnie uczy, że trzeba recepcje z tym pilnować, bo rzeczywiście czasem są problemy z kredytami i ich rozliczaniem, ale generalnie się z tego wywiązują bez większych komplikacji jeśli się trzyma rękę na pulsie. Przyjąłem sobie też zasadę w US, że o ile nie ma śniadania a la carte, które jeszcze jako tako jest jadalne, to zamiast tych obrzydliwych bufetów wolę wydać to na drinka czy w jakimś outlecie hotelowym, o ile jest taka opcja. To że EL w US poznikały po pandemii praktycznie prawie wszędzie, to już też wiemy niestety. Nigdy nie były wybitne, ale zawsze coś tam przekąsić czy napić się kieliszek marnego wina było wcześniej można

Ale największe zbrodnie jakie oferuje HH w swoich hotelach to
- mają manie budowania hoteli bez opcji otwierania okna. A potrafią tam gdzie wybudowali hotel z oknem otwieranym tak zrobić aby tej opcji hotel pozbawić. Przez to jesteś skazany na klimę która nie zawsze działa dobrze
- zamiast kołder są prześcieradła + jakieś narzuty... byle szybciej , prościej i taniej.

Spaliśmy też w noclegach poza siecią np w parkach narodowych. Tak o dziwo okna się otwierały , a i nawet kołdra normalna się zdarzyła. Jedyne co każdy ma wspólne to prysznice ze słuchawką na sztywno.

No ale poza tym aby nie było, że tylko same minusy. USA i ich przyroda czy parki narodowe to absolutny sztos i polecam każdemu.

_________________

@dziabulek: pełna zgoda, nie bronię amerykańskiego hotelarstwa bynajmniej; o jego bolączkach można by napisać niejedną książkę. Z drugiej strony, jak się tam jedzie, jest się trochę bez wyboru: ceny poszybowały generalnie mocno w górę, i czy się pójdzie do H, czy IHG, czy jakiegoś innego M, to będzie mniej więcej dokładnie tak samo mocno przeciętnie w bardzo zbliżonej cenie. Więc to trochę zabawa bez alternatyw: no chyba że jakiś zupełnie budżetowych typu M6 itp. z ocenami zwykle koło 5-6/10, albo będących bardziej wyjątkami niż regułą rzeczywiście dobrymi hotelami, gdzie jednak ceny mogą też przyprawić o ból głowy, zwłaszcza w dużych / popularnych turystycznie miastach/lokalizacjach. A pomiędzy, to upraszczając zostają kampery i mieszkania prywatne: co nie każdemu niestety pasuje albo się kalkuluje, bo też wcale nie jest to dużo tańsze / wygodniejsze rozwiązanie zwłaszcza w przypadku podróży w 1-2 osoby.

@marek2011widzę, że znasz się na USA to może odpowiesz mi na jedno pytanie. Które trafi mnie od dawna. Jak to jest , ze oni tam mają taki problem ze śniadaniami? Ze te ich bufety to dramat. O co poza kasą w tym wszystkim chodzi?

_________________

@dziabulek: myślę, że to mix kilku czynników, ale przede wszystkim przyzwyczajenia amerykanów do po prostu złego, wysoko przetworzonego jedzenia oraz coś co się ładnie określa mianem 'competitive dynamics': hotele nie muszą oferować lepszych śniadań, bo kompetencja tego nie robi, więc praktycznie nikt tego nie robi, bo po co, skoro dalej można brać średnio 20-25$ + tax od osoby i oferować przemysłowe byle co. A za tym są oczywiście cięcia kosztów, bo wiadomo że hurtowy zakup obleśnych, taśmowo produkowanych muffinek jest dużo tańszy od codziennej dostawy pieczywa od lokalnego rzemieślnika. Albo przygotowanie jajecznicy z chemicznych półproduktów niż jej robienie z jajek, itp.

A propos tematu, to coś co jest w Europie, ale blisko USA nie tylko geograficznie, ale i pod kątem "produktu"

Nazwa hotelu:Hilton Dublin Airport

Twój status w programie lojalnościowym:Diamond

Rodzaj zarezerwowanego pokoju:Standard

Przywileje otrzymane w związku ze statusem:Jakiś niezauważalny upgrade + śniadanie

Stawka za zarezerwowany pokój (np. pełna, punkty, punkty + dopłata, BRG):$ promocyjna

Twoje doświadczenia związane z pobytem w saloniku (Executive Lounge; o ile otrzymałaś/eś):brak w hotelu

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat pokoju oraz hotelu. Czy polecił(a)byś ten hotel innym?:Hotel wybrałem świadomy jego wad i słabych ocen, bo potrzebowałem czegoś blisko lotniska i z darmowym transferem z/do niego, a ceny innych hoteli w pobliżu i w ogóle hoteli w Dublinie zrobiły się chore. Ale do rzeczy: mimo nazwy hotel nie jest przy samym lotnisku, tylko ok. 15-20 minut jazdy busem od niego: ma to chyba jednak swoją zaletę, bo w istocie obiekt znajduje się na przedmieściach Dublina - w jego bezpośrednim sąsiedztwie są normalne knajpy, duże Tesco itp. Lepsza opcja niż klasyczne hotele lotniskowe w środku niczego. Do tego oferuje darmowy i dobrze zorganizowany transfer: od wczesnych godzin porannych do 1 w nocy co mniej więcej 40 minut. Sam hotel ma swoje lata i wnętrza, zwłaszcza pokoje proszą się o renowacje: styl z przełomu lat 90/2000. Pokój zupełnie standardowy - niby jakiś upgrade do większego z sofami, ale obie softy były rozłożone i z pościelą więc średnia użyteczność. Stara łazienka z wanną, czajnik, AC. Nie najgorsza siłowania czynna 24/h. Brak basenu, czy innych udogodnień. Śniadanie bufet, ale mocno kiepskie: typowe standardy marnej jakości , słaby wybór. Przynajmniej restauracja została chyba niedawno odnowiona bo sprawia przyjemne wrażenie - można zjeść coś też w ciągu dnia / wieczorem - nie korzystałem. Poza tym niby upgradem żadnej wstawki, vouchera na drinka, czy zniżki. Czy polecam: jeśli będzie atrakcyjna stawka, co w Dublinie oznacza poziom bliżej 100 niż 200 euro to pewnie lepszej alternatywy się nie znajdzie w podobnej cenie; w innym wypadku bym wybrał jakąś konkurencję