Fly4free.pl

Tu nic nie będzie super. Jeśli to naprawdę zaimplementują to będzie prawdziwa tragedia dla taniolataczy. Jak myślicie? W jaki sposób linie zbilansują sobie utratę przychodów z bagaży? Obstawiam, że ceny biletów pójdą znacznie w górę. Szczególnie, że nie mówimy tu tylko o opłatach za podręczny ale wiele osób przestanie kupować bagaż nadawany.

_________________
//Bartek

Zawsze możemy liczyć na coś co się nazywa "podaż" i "konkurencja".
Za każdym razem linie krzyczą to samo...

Uważajcie co macie w telefonie przy wjeździe do USA:

21-letni Norweg twierdzi, że odmówiono mu wjazdu do Stanów Zjednoczonych po tym, jak władze lotniska odkryły na jego telefonie komórkowym mem wyśmiewający wiceprezydenta USA J.D. Vance'a.
Mads Mikkelsen wylądował na lotnisku Newark Liberty International Airport z planami spotkania się ze znajomymi w Nowym Jorku i Teksasie oraz wyruszenia w podróż samochodem z matką, aby zwiedzić parki narodowe. Jednak jego podróż dobiegła końca po niespodziewanym przesłuchaniu przez urzędników imigracyjnych USA.

https://www.secretflying.com/posts/norw ... his-phone/

Zawsze myślałem, że to Duńczyk, no i kiepsko wygląda, jak na 21 lat

Uwaga 4000 hoteli w Turcji bez licencji :
https://wiadomosci.wp.pl/turcja-zamyka- ... 740177792a

Pytanie jak przepisy będą sformułowane.
Być może uda się wprowadzić "specjalne promocje" i bilety na specjalnych warunkach dotyczących bagażu. Swego czasu przewoźnicy kolejowi w Polsce omijali ustawowe prawo do zwrotu biletu bo bilety niektóre bilety promocyjne były bezzwrotne.
A jeśli to będzie niemożliwe to zawsze można wprowadzić zaporową cenę biletu i "specjalną zniżkę" jeśli pasażer będzie miał bagaż o takich wymiarach jaki chce przewoźnik.

Ja generalnie jestem przeciwnikiem wszelkich odgórnych regulacji, gdzie politycy "wiedzą lepiej" co jest dobre dla obywatela. To rynek powinien decydować czy pasażerowie chcą płacić mniej i mieć cyrk z bagażami, boardingiem itd. czy zapłacić więcej i mieć większą swobodę.

Ale po co jakieś specjalne promocje i specjalne bilety w związku z bagażem? Normalne linie mają takie warunki bagażowe w cenie, a nawet oferują większe wymiary i większa masę bagażu, niż wg tej propozycji. A że jakieś patologiczne linie ograniczają od dawna bagaż i płaczą, że zabiera im się możliwość dalszego ograniczania tegoż i (jeśli by te zasady wdrożono) nie będzie dalszych patologii typu opcja mikrobagaż w cenie biletu czy dopłata za zbyt duży i ciężki portfel to jest to jakiś problem?
Nie przejmowałbym się, że szef linii na R czy W zacznie płakać, krzyczeć i tupać nogami albo zaklinać się, że podniesie ceny. I tak je podniesie, jeśli uzna za właściwe. Ile razy już obrażał się i zapowiadał redukowanie lotów z danego lotniska.
A że ceny biletów moga wzrosnąć? Jasne, że mogą i to z wielu powodów. Niech te linie podnoszą ceny, zrównają je albo przewyższą ceny w liniach, które od dawna oferują wraz z biletem bagaż 8kg i 55 x 40 x 23 - w czym problem? Może będzie mniej taniolataczy? Może tak, zobaczymy. To przeciez normalne - kto nie musi lecieć i go w dodatku nie stac, to siedzi w domu - tak jest od dawna. Może przełoży się to na mniejsze tłumy turystów w atrakcyjnych miejscach albo mniej chętnych na "darmowy" salonik dla osób, , zwłaszcza tych, których nie stać by było normalnie za niego zapłacić? Nie jestem az takim optymistą, ale byłoby świetnie.

Co do zasady również jestem przeciwnikiem. Ale mam swoje lata i wiem że wszystkie piękne idee mają swoje ciemne strony. I to że rynek wyreguluje brzmi pięknie, ale nie zawsze działa. Przykładem niech będzie roaming. Rynek nas rżnął na całego i dopiero interwencja (jak to mówią niektórzy politycy) "eurokołchozu" spowodowała że podróżując w ramach tegoż "eurokołchozu" zapomnieliśmy o roamingu. Też było mnóstwo płaczu ze strony operatorów i gróźb jak to wzrosną ceny usług w kraju w związku z odebraniem możliwości rżnięcia klientów na roamingu. I co? Na groźbach się skończyło.
Z bagażem aż tak różowo nie będzie, może to w jakimś zakresie wpłynąć na ceny. Wszystko zależy od kształtu regulacji. Ale jakaś regulacja jest IMHO potrzebna, żeby chociażby zestandaryzować wymiary bagażu. Bo teraz albo trzeba mieć inną walizeczkę/plecak do każdej linii, albo mieć mikroskopijny bagaż podręczny tak żeby spełniał jednocześnie wymagania kilku linii.

_________________
--
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...

Ja uważam, że transport lotniczy i turystykę należy upowszechniać, a nie zwijać.
To, że coraz więcej ludzi może pozwolić sobie na latanie to dobrze i tak ma być. Aktualny trend to droga donikąd. Teraz likwidujemy mały bagaż podręczny, a następnym krokiem będzie obowiązkowa taryfa Flex bo przecież wtedy pasażer ma więcej praw z których musi korzystać.

Sugerujesz, że ceny usług telekomunikacyjnych nie poszły w górę. Poszły i to sporo. Natomiast inna sprawa to funkcjonalność tego rozwiązania, które nie obejmuje internetu. Teraz jadąc za granicę w UE z jednej strony nie mam internetu, a z drugiej nie opłaca mi się lokalna karta SIM bo rozmowy mam.
Natomiast czy potrzebne były do tego regulacje? W przypadku ładowarek większość producentów zaczęła stosować ładowanie przez mini/micro USB jeszcze zanim to było obowiązkowe...

A co zrobili producenci po wprowadzeniu opłat SUP? Sprzedają jednorazowe sztućce jako wielorazowe bo wytrzymują kilkanaście cykli mycia w zmywarce. Czyli da się opierać opresjom.

Nie chce mi się szukać teraz szczegółów, ale jestem przekonany że nie płacę dużo niż 10 lat temu. Nominalnie niewiele więcej, czyli realnie mniej. Być może porównując ceny niektórych usług stawki w ich przypadku wzrosły znacznie, ale w totalu wydaje mi się, że większość osób nie płaci więcej za telefon (a wykazanie związku wzrostu tych cen z regulacją roamingową to już byłaby grubsza ekwilibrystyka). Przynajmniej u mnie to tak wygląda. Nie szukałem twardych danych na poparcie tej tezy, to moje przekonanie na podstawie własnych doświadczeń.

Nie mam pojęcia z jakiego operatora i jakich usług korzystasz, ale u mnie w domu wszystkie numery albo mają i rozmowy i internet w UE (wiadomo, nie w takim wymiarze jak w domu), albo nie mają nic, czyli nawet rozmów w kraju. Co więcej internet na takiej karcie bez niczego jest tańszy w EU niż w kraju ... (niezależnie od tego że nie ma to dużego sensu, bo łatwo dokupić niedrogi pakiet który będzie obejmował internet w UE).

_________________
--
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...

Wzór na ilość internetu w roamingu w UE jest jawny, mniej więcej za każde 5 zł abonamentu jest 1 GB internetu w roamingu - jeśli ktoś ma do umowy ramowej na telefon podpięty np. TV czy internet w domu, to też się to liczy do tego przelicznika - sam mam 20 GB neta miesięcznie w UE w ramach abonamentu. SMSy i połączenia telefoniczne na numery +48 są jak w kraju.

Raczej niebardzo, bo ja płacę za abonament 30 PLN i w ramach tego mam 8,7 GB (krajowy 120 GB)
Więc wynika 1,45 GB za każde 5 PLN abonamentu.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Ja w Orange płacę 94,98 (za mobilny + światłowód), mam w UE 20,7GB = 4,59zł/GB

_________________

Dyskusja dotyczyła czy regulacje mają sens na przykładzie roamingu, gdzie jeden user próbował udowodnić, że nie ma darmowego internetu w pakiecie. Każdy z was podał jako przykład ile ma tego internetu, a w międzyczasie wyszło że przelicznik się różni ale nie jest to 0GB. Więc może przystopujmy z podawaniem ile kto ma GB miesięcznie w roamingu

A przy okazji, skoro to wątek typu prasówka, to może warto wydzielić dyskusję

Gorzka prawda o pociągu do Chorwacji
Świeża refleksja z podróży osób, które jechały tym pociągiem: mówiły, że infrastruktura na terenie Chorwacji jest w tak kiepskim stanie, że pociąg jedzie czterdzieści(!) kilometrów na godzinę.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,320 ... ydzic.html

W przeciwieństwie do poprzednich lat, kierowcy podróżujący autostradą A1 w wakacje nie będą mogli skorzystać z darmowych przejazdów między Toruniem i Gdańskiem. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak w rozmowie z PAP wskazał jednak jeden wyjątek, gdy ta sytuacja ulegnie zmianie.
Szef resortu wskazał jednak jedną sytuację, w czasie której bramki będą otwierane i kierowcy będą mogli przejechać za darmo. Będzie tak się działo w przypadku ogromnych korków i zatorów, gdy czas oczekiwania przekraczał będzie 25 minut.
https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiad ... 95805.html

Przełomowa decyzja Korei Północnej. Otwiera się na turystów z Zachodu, ale dwie grupy mają zakaz.
Chińskie biuro podróży specjalizujące się w wyjazdach do Korei Północnej poszukuje zachodnich turystów, którzy chcieliby wziąć udział w międzynarodowych targach handlowych w Pjongjangu w październiku tego roku, jednak wyraźnie zakazuje udziału dziennikarzom oraz influencerom.
https://businessinsider.com.pl/wiadomos ... py/bk81330

W US nagle z dnia na dzień zmieniono politykę kontroli bezpieczeństwa i pasażerowie od teraz nie muszą zdejmować już butów.
https://www.nbcnews.com/news/us-news/yo ... rcna217367

_________________

Polak wypoczywający z rodziną w Egipcie stracił paszporty, które zniknęły… z hotelowego sejfu.

Pan Jakub wraz z rodziną wykupił pobyt w hotelu Pickalbatros Vita Resort — Portofino Marsa Alam za pośrednictwem portalu Wakacje.pl, a organizatorem wyjazdu było biuro podróży Coral Travel. Wszystko przebiegało zgodnie z planem do momentu, gdy odkryto, że z sejfu w pokoju hotelowym zniknęły paszporty siostry pana Jakuba, jej partnera oraz ich 7-letniego syna. — Zgłoszenie kradzieży na policję okazało się bardzo trudne, obsługa hotelu nie chciała pomóc ani zgłosić sprawy — relacjonuje turysta.
Jak opisuje pan Jakub, dopiero po naleganiach, by sprawę zgłosić zgodnie z zaleceniami ambasady, udało się pojechać na posterunek policji. Tam miała mieć miejsce kolejna niepokojąca sytuacja. — Rezydent dał policjantom łapówkę, żeby napisali w dokumentach, że paszporty zostały zgubione, a nie skradzione — twierdzi Polak. Taki zapis uniemożliwił pełne wyjaśnienie sprawy, a wydane zaświadczenia były niepodpisane i bez oficjalnych pieczęci.
Co więcej, dokumenty wystawiono nie na głównym posterunku, przez co rodzina została zmuszona do samodzielnego transportu do oddalonego o 700 km Kairu. — Pomocy w sprawie transportu oraz jakiejkolwiek innej nie otrzymaliśmy. Musieliśmy sami sobie dojechać taksówką prywatnie w trzy osoby w tym z 7-letnim dzieckiem.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/ot ... ad201&ei=8

Bez wersji wydarzeń przedstawionej przez drugą stronę (w tym wypadku przez biuro podróży, bo o wersję hotelu, czy egipskiej policji mogłoby być trudniej) podchodzę do tego typu relacji z dużą rezerwą.