Fly4free.pl

No nic tylko 1.5 roku zajęło im rozwalenie względnie niełatwego do zdobycia statusu i dającego nie najgorsze benefity do programu którego będzie się unikać. Może poza tymi którzy ledwo ledwo dobiją 650 ptk i latają z WAW. Chociaż i to się może skończyć jeśli taryfy saver przestaną wchodzić do BL. No nic było Taste of Heimat będzie Taste of Souvlaki lub Chicago

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Na razie mowa o skalowaniu taryf w biletach nagrodach. O ile tabele nagród mogą zmienić z wyprzedzeniem kilku miesięcy i to jest akceptowalne, to wejście taryf w nagrodach z dnia na dzień jest już śliskie, gdyż ludzie wypracowywali sobie statusy z założeniem benefitów.
Tym bardziej wdrożenie potencjalnego zakazu wejścia do saloniku dla FTL, SEN z zbyt niską taryfą kupiona za pieniądze (a nie mile) powinno być ogłaszane z wyprzedzeniem kalendarzowego roku, bo to już zmienia wszystko i to bardzo nie fair.
Czas przerzucić się na inny program.

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

najlepsze, że 90 % użytkowników forum pisze, że 90 % opcji spalania mil jest nieopłacalna i trzeba szukać perełek, a oni jeszcze podkręcają śrubę

Przykłady tego jak może wyglądać "dynamiczność" zapotrzebowania na mile przy zakupie biletu nagrody:
https://travel-dealz.com/news/miles-and ... -examples/

Ciekawe, czy nie będzie za chwilę tak, że otworzy się worek, albo choćby sakiewka z ofertami status match dla członków M&M, którzy - jak można domniemywać po wątku na FT - nie wykazują się szczególnym zrozumieniem dla "ekscytujących" wieści o zmianach.
Skoro wspomniałem o wątku na FT, to znalazłem tam dość istotny wpis, tj.:
"I called the SEN hotline today and they confirmed that any booking made prior to the cutoff date in June will be considered under the "old/existing" scheme even if changes are made after the cutoff date".
To o tyle dobre, że daje szanse na istotne wydłużenie w czasie możliwości skonsumowania mil na starych warunkach. Pytanie tylko, co lepiej - rezerwować coś już teraz na jak najodleglejsze terminy, czy poczekać jeszcze? Trochę się obawiam, że chętnych do nagród za stare mile będzie coraz liczniejsze grono, a samych nagród, zwłaszcza tych z rozsądnymi dopłatami coraz mniej.
Macie już jakąś strategię na spożytkowanie starych mil?

elegancko VIE-FRA za 8k <3

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Nie liczyłbym na "wysyp" ofert SM, bo zmianie ulega nie sposób kwalifikacji statusowej (jak np. w przypadku niedawnych zmian w BA/IB) tylko wykorzystywania mil: dewaluacje są we wszystkich programach, dynamiczne stawki nie są już nowością na rynku, choć dla zdecydowanej większości paxów działają niekorzystnie, wiele osób zwł. w Niemczech spala mile w sklepie M&M a nie na loty itp.

Co do wykorzystania : czasu jest jeszcze relatywnie sporo (ponad 3 miesiące), więc nie ma chyba potrzeby bardzo gwałtownych ruchów

@oskiboski: w UA od dawna masz to, w razie takiej potrzeby, za 6 k więc żadna okazja

Wszystkie programy od wielu lat równają w dół, więc czekać teraz na następnych.

_________________

Poczekać na co?
Jak Ci termin podróży pasuje (dostępność i wyprzedzenie) to lepiej już było..

Dziś można rezerwować tylko do połowy lutego '26, pod koniec maja czy z samym początkiem czerwca (1-2) będzie można rezerwować do mniej więcej połowy maja '26 więc można spokojnie poczekać, jeśli komuś pasują te późniejsze daty.

To miałem na myśli przez wyprzedzenie. Jeśli teraz dostępny termin nam pasuje i są miejsca to jedynym minusem może być te 50 EUR czy ileśtam za anulację/zmianę.

Na trzeźwo - jako FTL zmiany mnie specjalnie nie dotykają.
Dopłaty rzędu 1k euro dla nagród w C w grupie LH i tak sugerują szukanie okazji na bilety gdzie indziej.
Benefitów w postaci tańszych biletów milowych w Y też nie odczuję (jak nie było sensu wypalania przy niskich cenach, to mniej mil i większe restrykcje na bilecie nie pomogą wiele).
Zakładam, że mechanizm przeliczenia wartości gotówkowej na wartość milową będzie miał swoje smaczki jednak ale będzie wymagał pozycjonowania.

Alternatywy:
Wybór opcji przy każdej podróży z całej palety przewoźników.
Priority pass na poczekalnie.

Przyszłość:
Ciekawe kiedy wprowadzą minimum spend poza punktami.

Przy dynamicznej wycenie algorytmy potrafią czasami zaskakująco mocno obniżyć pułap milowy, co od czasu do czasu widujemy np. u AF/KL, VS, linii amerykańskich itp. i to rzeczywiście praktycznie jedyna szansa na jakieś prawdziwe okazje związane z tymi zmianami.

Zawsze trzeba się chwytać nadziei Ja to widzę tak:
- wyszukanie miejsca gdzie jest kiepska pogoda i szansa na dynamiczne obniżenie mil, ale...
- ... takiego miejsca z którego np. tanimi liniami łatwo i tanio polecieć gdzieś gdzie jest dobra pogoda
coś w stylu lot do KUL w czasie deszczów i stamtąd cyk Air Asia do BKK czy HKT (może przykład nie najlepszy, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi)

@lluukk dobra pogoda to jest w styczniu na Grenlandii...

W eco z United, airNZ, ET nadal się opłaca LOTu się boję.
Ja np. rok temu za mile leciałem z Hawajów przez Guam i Saipan do Japonii. Wtedy to było 50tys mil na osobę i okolo 300zł dopłaty, a po zmianach będzie 46tys mil, więc mniej.

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

To jest dość ciekawy case z 3 regionami, bo regiony kosztują właśnie 97k w Y, a OZ/NZ+ już 110k .
Zastanawiam się, czy jak lecisz E do Australi to płacisz za trzy regiony (mniej) a jak lecisz w Y, C czy F to już więcej...

Niby tak, tyle że na tym TPAC do JP ex HNL, przy odrobinie elastyczności i przegrzebaniu taryf, można kupić przelot za ok 1600-1700 PLN, wliczając to UA hoopery w obu wariantach i różne inne opcje do wyboru + dostać za loty jeszcze 50% dystansu w wielu FFP. Więc spalenie na to 50 k MM + 300 zeta podatków paradoksalnie nie jest aż takim super dilem jak się może na pierwszy rzut wydawać.

Tez zauwazylem te rozbieznosc 3 regiony i Australia-NZ. Pewnie po prostu przy 3 regionach ale z Europa i Austrakia-NZ w trasie kasuja wiecej.

@marek2011 znajdziesz do Japonii po 1500 przez Guam, ale nie na Okinawe (UA tam nie lata) i bez Saipan (lub stopover w innym miejscu). Przelot island hooperem to słaba atrakcja jeśli nic nie zwiedzasz i nawet nie wysiadasz - po prostu lecisz dłuzej.

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

Spokojnie możesz skończyć podróż na OKA w dostępnych taryfach, o SPN pewnie trudniej zahaczyć na jednym bilecie. Co do hoppera to już mocno zależy: dla Ciebie nie, ale dla różnych avgeeków to główna atrakcja i w zasadzie cały sens tej zabawy/trasy. Ale to tak OT.

Nie ma tam mowy o niewpuszczaniu SEN/HON do saloników (to tylko tak wydaje się autorowi tego artykułu/felietonu, a Ty juz uznajesz to za prawdę objawioną, że już "maja zamiar").
Chodzi o to, że w taryfach Saver za mile nie będzie dla Senatora bezpłatnego wyboru miejsca albo bezpłatnego bagażu, analogicznie jak w taryfach Saver za kasę.
Jak ogłoszą ograniczenia wstępu do saloników to wtedy będziemy o tym pisać, na razie tego nie ma i nie siej paniki.

_________________
Tak że = a więc, i dlatego. Także = również. Tak, że (z przecinkiem) = do tego stopnia, że