Fly4free.pl

@kemot ja nie napisałem stopover tylko stop. Minimum connecting time w JNB to 90min w tej wersji z Airlinkiem jest 95min. Ja uważam, że jak już ktoś ugra to dostaje kolejny los na loterii
Po drugie zmiany rozkładowe.

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Ja mam na powrocie 4h w JNB, to znaczy że powinienem wysłać Lotto

_________________


https://www.instagram.com/without_a_guide/

obiecany update do wyjazdu,który pół roku temu opisała Iza, 30h przed pierwszym lotem z CPH odprawiam się na oba loty i na locie do VFA widzę wolne miejsca za P+ z adnotacją more leg room, zmiana przydzielonych miejsc za darmo. Po przylocie z CPH do FRA idziemy do końca pustego fragmentu terminala 1 C, spotykam Polaka, który przyleciał poprzedniego dnia z WAW lecz miał opóźnienie i mimo, że samolot stał jeszcze i było kilkanaście minut do odlotu, nie został wpuszczony na pokład. W samolocie dostajemy poduszki, koce i słuchawki, po ok1,5h ciepły posiłek z napojami, piwo i wino płatne, potem jeszcze ciastko całkiem dobre i gaszą światła. Rano na śniadanie mocno opóźnione niesmaczny pasztecik czy coś podobnego i lądujemy w WDH. Wszyscy mamy wyjść. Okazuje się, że lot będzie opóźniony o 2,5h ze względu na przekroczony czas pracy załogi. Łapię kogoś z obsługi, przekazuje sprawę do supervisora o zapewnienie napojów i jedzenia. Po kilku minutach przynoszą wodę butelkowaną, są też bary gdzie można coś wypić i żjeść, piwo, kawa po ok 11 zł. Jest wifi, które łapie też w samolocie do którego wsiadamy wcześniej. Ponieważ jest około 40 osób, zajmujemy miejsca w P+ żeby wypróbować fotele, rozkładają się całkiem solidnie. Dostejemy też kanapkę i napój.
Po wylądowaniu idziemy do emigration, po drodze stoi człowiek, który opisuje jaki rodzaj wizy chcemy. Przed nami ktoś próbuje zapłacić kartą, ale transakcja nie przechodzi i musi zostawić paszport i iść na zewnątrz do atm. My płacimy po 45$ za wizę 2 krotnego wjazdu i wychodzimy na zewnątrz. Na odlotach obok 0 ruchu i trzeba negocjować z taxi, niestety sztywna cena 30$ szczególnie, że jesteśmy w 4 i ruszamy na granicę z Zambią. Odległość dość duża i ceny paliwa wysokie, więc koszt przejazdu wydaje się być ok. Potem krótko na wyjeździe i tak samo na przyjeżdzie do Zambii i idziemy przez most. Specjalnych widoków nie ma ale jest pora sucha i mało wody. Dochodzimy do wejścia na wodospady i łapiemy taxi do hotelu w Livingstone. Koszt 250 kwacha (czyt. kuacza). Po drodze zaliczamy atm i tutaj pierwsza niespodzianka, atm nie przyjmuje ani revo, ani crv ani zena, sytuację ratuje karta wielowalutowa mbanku, można wybrać jednorazowo 2000, powtarzając transakcje kilka razy.
w naszym gesthousie Tabonina można płacić $ albo kwacha.
Następnego dnia jedziemy zobaczyć wodospady, koszt wejścia 20$ lub 400 kwacha, można płacić kartą. Po stronie zambijskiej zdecydowanie mniej wody niż po zimbabwe.
Przejazd do Kasane w Botswanie busem po 100 kwacha na osobę, wybieramy taxi za 600 z zawiezieniem przez most pod budynek imigracion, wcześniej trzeba stanąc w wodzie w celu dezynfekcji. Po wbiciu pieczątek bierzemy taxi do Hotelu w Kasane, koszt to 120 pula zbity z 200. Po drodze stajemy na stcji benzynowej i wypłacam pule z atm, tym razem działają wszystkie karty, przelicznik podobny.
Nasz gesthouse Chilota trochę gorszy niż w Zambii ale wystarcza. Idziemy na "miasto" czyli jedną ulicę, ok km może trochę więcej za sparem a Przed choppies są budy z wycieczkami, wchodzimy do środkowej, załatwiamy popołudniowe i następnego dnia ranne safari i popołudniowy rejs, wynegocjonowana cena to 3720 pula za 4 osoby, można płacić $, pula lub kartą. jest 14, a o 15 mają przyjechać pod nasz hotel. Przed 15 telefon, że kiespkie warunki i safari nie będzie, chcemy w takim razie rejs ale odmowa. Idziemy na główną drogę, łapię taxi i jedziemy do budy w której kupiliśmy wycieczki. Taksiarz twierdzi, że jeszcze zdążymy na rejs tylko musimy iść do drugiej budy, ja idę pytać o rejs, a syn po zwrot kasy do kobiety u której kupiliśmy tripy. Po 5 min i konsultacjach rejs jednak się odbędzie, a safari następnego dnia rano i po południu.
Reszta wyjazdów bez problemów, dzięki zamianie popołudniowego safari na rejs następnego dnia trafiamy na polowanie lwów na soniątko, mam film ale nie wiem czy uda mi się go wgrać.
Powrót na granicę z Zambią załatwia recepcja, niby 50 pula za przejazd ale okazuje się, że teraz granica jest po drugiej stronie mostu i trzeba dopłacić 150 pula za przejazd przez most. Jeszcze co do wjazdu na granicę w Botswanie, trzeba pokazać bagaż, zdzynfekować zapasowe byty i wyrzucić owoce.
Na granicy czeka umówiony przez whatsapp ten sam kierowca, który wozi nas wszędzie, tym razem jedziemy do różnych hoteli, cena 500 kwacha po drodze zatrzymujemy się w wiosce i dzieci oglądają jak żyją miejscowi zdala od miasta, po zwiedzaniu wręczamy trochę miejscowej waluty za możliwość obejrzenia normalnego życia, lepiej dać więcej takim biednym ludzią niż płacić za cultural village w pobliżu Livingstone. Nasze hotele to Gloria b&b świetny ale trochę za daleko od centrum, dzieci biorą Fawlty towers w samym centrum, super części wspólne ale pokoje bieda i brak wifi w pokoju, za to masaż całego ciała 20$. Na ostatnią noc jednak wybieramy Taboninę, która jest najlepsza choć też trochę daleko.
Jazda po mieście taxi od 30 do 50 kwaha, na granicę z Taboniny ze zwiedzaniem po drodze wioski tej koncesjonowanej, ale chyba też autentycznej płacimy 300 kwacha, wstęp do wioski z oprowadzeniem po domostwach po 100 od osoby.
Na granicy w Zimbawe kolejka, wchodzimy więc wyjściem i kierujemy się do innego okienka, potem taxi na lotniska znowu za 30$. Na lotnisku w VFA są prysznice.
Odprawę na loty powrotne możemy zrobić 24h przed lotem, wybieramy miejsca w 16 rzędzie, a okazuje się, że w samolocie którym lecimy, są 3 o takiej samej knfiguracji foteli miejsca 14 a,c są jak w C jeśli chodzi o odległość między fotelami, minus taki że są sztywne podłokietniki, miejsca w 15 rzędzie nie mają okien, albo kiepski dostęp, a more legroom jest do 18 rzędu.
W VFA mimo posiadanej odprawy i bp trzeba na check-in odebrać karty papierowe, natomiast we FRA mimo teoretycznie długiego czasu przesiadki kontrole są tak wolne, że za dużo czasu nie ma na transfer.
Później opiszę jescze różnicę między Y a P+ bo jest znaczna i można zrobić upa za mile (30k), jakby jeszcze były pytania to proszę bo pewnie o czymś zapomniałem.

Hej, czy komuś udało się wynegocjować zmianę CPH na coś innego przy rozkładowych zmianach?

Jest tu ktoś kto zmieniał bilety z tego deala i po zmianie w pierwszą stronę leci(leciał) główny długi odcinek Lufthansą lub Swiss (via JNB), a w drodze powrotnej na długim odcinku ma Discovera (z pit stopem w WDH)? Dokładnie taka kombinacja, jeśli tak to mam pytanie na PW.

Ja tak leciałem.

Próbowałem dwa razy zmienić na Hamburg ale nie chcieli (dwa razy polska infolinia).

_________________

Czy ktoś może leci w terminie 13 - 24 stycznia? Ja właśnie tak kupiłam bilety, lecę sama i chętnie połączę siły, zwłaszcza na Botswane ☺

Chętnie bym dołączył bo też lecę sam, tylko że 1 marca

Tak w ogóle mam jeden bilet do sprzedania (bo miałem lecieć z kimś..) gdyby ktoś był zainteresowany, tylko że nie wiem jak ze zmianą danych ile to kosztuje itd

_________________


https://www.instagram.com/without_a_guide/

Musisz znaleźć kogoś o tym samym imieniu i nazwisku, może być ciężko. Ale może ktoś zdecyduje się zmienić dane osobowe, żeby pozyskać twój bilet.

Takie osoby istnieją, ale jeszcze musiałyby chcieć lecieć do Zambi/Zimbabwe

_________________


https://www.instagram.com/without_a_guide/

Oddaj. Większość to były podatki i opłaty więc odzyskasz sporo.

_________________

Ja bym chętnie polecial, po zajumane mi rzeczy z bagażu rejestrowanego.
Pewnie kilku "Czarnych" z handlingu, bym wyhaczyl w swoich rzeczach😎

Dzwoniłem na infolinie Lufthansy ,nie ma możliwości przebukowania biletu na inną osobę -jest tylko możliwość bezpłatnej zmiany do 2 znaków

_________________


https://www.instagram.com/without_a_guide/

To może podaj nazwisko, może znajdzie się ktoś z podobnym, już byłem tam 1,5 miesiąca temu ale chętnie bym poleciał jeszcze raz, piękne te kraje, myślę o Zambii i Botswanie, sympatyczni i uśmiechnięci mieszkańcy, ceny niskie, np duży stek z dodatkami i powiem w dobrej knajpce to ok 40-50 zł, do wiosny skończy się pora deszczowa i widoki na wodospad zupełnie inne, nic tylko jechać

A jak sprawa z bezpieczeństwem (wieczory, w ciągu dnia)?

_________________

Zarówno w Zambii jak i w Botswanie czuliśmy się bardzo bezpiecznie, mogę tylko potwierdzić to co pisała kiedyś Iza, w Livingstone mieliśmy hotele tabonina i Gloria's b$b i oba były kilkanaście minut pieszo od głównej ulicy, wracaliśmy wieczorami z knajpek po ciemku, najmniejszych problemów, tak jak pisałem wcześniej ludzie tam są uśmiechnięci i życzliwi, mimo że jak na nasze standardy jednak niezamożni, podobnie w kasane po stronie Botswany, mogę z czystym sumieniem polecić te miejsca, kompletnie inne wrażenia na miejscu niż przeciętne stereotypy

Ja również potwierdzam, że jest sympatycznie i bezpiecznie. Chodziliśmy po ciemku i chyba jedynym zagrożeniem było potencjalnie wpadnięcie do rowu idącego wzdłuż drogi tu i ówdzie.
Raz tylko na jakimś wąskim przejściu tubylcy zwrócili nam uwagę, żebyśmy chodzili zgodnie z zasadami, czyli lewą stroną.

_________________

@Soulfly tak jak pisałem - jeden bilet możesz oddać i stracisz tylko 176 DKK. Taki jest rozkład mojej ceny i wszystkie podatki powinni oddać.

Air Transportation Charges
DKK176
Base fareDKK176

Surcharges
DKK1,118
International/Domestic SurchargeDKK1,118

Taxes, fees and charges
DKK937
Passenger Service ChargeDKK166
Airport Security ChargeDKK75
Passenger Service Charge For Germany International/DeparturesDKK350
Passenger Service ChargeDKK242
Aviation Infrastructural Development Fund Levy FeeDKK104

Total price per adult
DKK2,231
× 1 Adult
DKK2,231

_________________

@cart zdaje mi się, że 1118 DKK surcharges nie podlega zwrotowi. Przynajmniej ja tak miałem, kiedy wystąpiłem o zwrot za niewykorzystany bilet