Fly4free.pl

Tak btw

https://ph.yahoo.com/news/jollibee-one- ... 28316.html

Gulay

Bylem pierwszy raz na filipinach... zdecydowanie negatywne odczucia co do jedzenia ( nie wiedzialem co jesc ).
Bylem teraz w styczniu juz 7 raz... niebo w gębie , nie bylo dania ktore mi nie smakowalo.

Kwestia poznania dań i dostosowania się. Sam w tym momencie w domu w polsce przyrządzam niektore filipińskie potrawy.

Ogólnie sie zgadzam ze mozna sie zrazić za 1 razem szczegolnie jak sie zle trafi na poczatku ale pewne rzeczy są mysle dobre dla kazdego ( np filipinska sieciowka Mang Inasal , w kazdym mallu chyba ).

_________________

Moje doświadczenia są podobne. Za pierwszym razem lokalne jedzenie wydawało się masakrą. Teraz (właśnie po trzecim razie ) już mi brakuje jadłodajni na "public marketach".

Nadal nie jestem w stanie przekonać się do części lokalnych specjałów ale zawsze znajdzie się coś pysznego.

Sieciówki przerabiałem za pierwszym razem teraz już nie zaglądam.

@lapka88 jak się nazywał ten bar? Google mi go nie pokazuje

_________________
http://ineedatrip.pl/

To podziel się tą tajemną wiedzą i powiedz które dania są znakomite?
Chcesz powiedzieć, że filipińskie gównożarcie przebije kuchnię tajską, wietnamską, indonezyjską czy chińską?

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Jadłem najlepsze kalamary w życiu na Bohol, rybę Lapu Lapu i Tunczyka. Przegrzebki z sosem serowym z grila, salatke z wodorostow , zupe rybna Isda i wiele wiele innych. Mamy tez ulubiona knajpke, ktora organizuje w soboty za 200 PHP owoce morza. Jesz ile chcesz. W innej ulubionej zamawiamy Chicken Sznycel , a po naszemu De volaille za 75 PHP. Niebo w gębie. Jezdze od 5 lat 1-2 razy w roku i za kazdym razem jest coraz lepiej.

Zgadzam się z przedmówca, na siquijor i bohol obgadam się świetnym tuńczykiem i owocami morza w świetnych cenach. Do tego bardzo lubię shaki z mango i innych owoców.co mi tam jakieś ich chicken adobo. A kurczaka w sosie barbeque tez lubię

Już Tobie odpowiedziano powyzej, do tego dodałbym jeszcze Chicken Afritada , Beef Caldereta , Krewetki Gambas w sosie chilli , pyszne bbq spozywane w sposob tradycyjny z sosem sojowym z chilli i limonką , i jeszcze sporo więcej.

PS. Polecam w wolnej chwili Google i zasięgnięcie wiedzy w dwóch poniższych tematach , bo widze cieniutko z tym u Ciebie.

1. kultura
2. czytanie ze zrozumieniem

_________________

to za 10 lat będzie dobrze a za 20 wyśmienicie
Jak sam napisałeś
a Ty z kalmarami wyjeżdżasz.

Przeciętny Filipino je ryż z sosem a dla mnie dobra kuchnia danego kraju to taka co jedzą na co dzień jej mieszkańcy a mieszkańcy niestety jedzą na co dzień byle co

@michcioj zgodzę się co do owoców i soków, są genialne, ale poza tym to syf.

Panowie nie zaklinajcie rzeczywistości, kuchnia filipińska to kompletne nieporozumienie w tej części świata.
Sami mówicie, że żeby upolować coś dobrego to trzeba się zagłębić w temat a najlepiej jeździć tam kilka lat i szukać dobrego jedzenia
wymieniliście raptem kilka dań z tego większość to owoce morza, które mają tyle wspólnego z filipińską kuchnią co sushi z Polską

@kb_poland nie będę reagował na twoje zaczepki

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Cypel a Co mnie przeciętny filipino obchodzi ? Niech sobie je co chce, ja z jego kraju wybieram co najlepsze i tyle, owoce morza i ryby są świetne, w życiu w Polsce nie dostanę tak świeżych.
Co do kuchnii - dzisiaj próbowałem duriana - grubo wam powiem

@michcioj chodzi mi tylko o to, że generalnie filipińska kuchnia jest nędzna a, że są jakieś tam wyjątki to oczywista oczywistość
Dostaniesz w Polsce świeżą rybę, wiem co mówię bo mieszkam nad morzem.
Durian mi osobiście bardzo smakuje.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Świeży tuńczyk kupiony na zielonym rynku w Gdańsku to nie to samo

Michcioj litości
Tuńczyka nie ma w Bałtyku więc on nigdy nie będzie świeży w Polsce. Za to masz doskonałego dorsza, łososia czy turbota

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

No to właśnie o tym mówie dlatego w Gdańsku jem świeżego łososia (jak jest sezon) a na Filipinach tuńczyka,

W każdym razie podsumowując mimo wad kuchnii filipińskiej można dla siebie coś fajnego znaleźć
Jeśli się oczywiscie chce

Ten "świeży" Tuńczyk bardzo często pochodzi z farm i zazwyczaj jest nieźle otłuszczony, za dobrego trzeba zapłacić 3x więcej więc idzie na eksport. A to łowiska, z których dumnie wracają rybacy:

_________________
https://youtube.com/@CamiloPardo

A to ostatni hit na filipinach

Z pewnością na słodkim cieście i z bananowym ketchupem zamiast sosu pomidorowego, pycha

Ale ta fota @yaacek idealnie obrazuje jedzenie na filipinach na pierwszym wyjeździe... a przynajmniej takie się ma wrażenie po wizycie w miejscowej jadłodajni.

To dla chińczyków pewnie
W ciagu miesiąca raz tylko widziałem kurze łapki