Fly4free.pl

@cekace czemu nie 10l za ciosem? U mnie z kranu jest dużo tańsza!
A teraz wyobraź sobie tych plażowiczów ciągnących za sobą taki 7l 'karnister'... Już wiesz dlaczego był to zły przykład?
Cisowianka jest jednak droższa, jest mnóstwo wód w polskich marketach za ok. 1zł. A saguaro jest w ogóle... Takie bardziej biedronkowe niż lidlowe. Produkt wodopodobny.
Także w Chorwacji jeśli chcesz kupić wodę, musisz się liczyć z wydatkiem 2zł. W podanym przykładzie sporo ponad 5.

@Pabloo to jest właśnie to napuszenie. "Ja sobie zapracowałem na swój samochód i nie mam ochoty żeby mi się tu jakiś biedak pałętał." A jak mu się zepsuje samochód to potem go znowu drażni że koszty serwisu tak wysokie i że w ogóle to pewnie sąsiad coś zniszczył z zawiści że ja sobie BMW kupił a jego tylko na fiata stać.

Chorwacka kranówa nie jest pitna?

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

To znaczy, że jest bardziej sucha niż te droższe wody?

@d-t-x mi nie smakuje. Zależy od (czułości) podniebienia pewnie.
@namteH niestety nie ma kurka dla kranówy gazowanej jak i również jodowanej itd...

Czy przypadkiem ten wątek nie powstał po to aby się dowartościować? Padło już stwierdzenie elitarne forum.
Rozumiem że większość z was spędza wakacje w Laosie bo Tajlandia już też jest fee za dużo Januszy.

Ale może pozwolicie innym spędzać urlop tak jak im się podoba? Chorwacja to też duża lekcja dla nas Polaków. Jednak za granicą trochę inna klutura i przedstawicieli innych narodów można spotkać....

Niech sobie każdy jeździ gdzie chce.
I tak byłem w Chorwacji kilka razy i tak jeśli będzie kiedyś okazja to tam wrócę bo to ładny kraj. Jak wiele innych....

Wysłane z taptaka.

Wątek autostopu wydzieliłem - autostop-dyskusja-ogolna,18,131469
jeśli ktoś chciałby w szerszym kontekście porozmawiać o nagabywaniu w podróży - zebro-turysci-czyli-beg-packers,18,110190

Proszę o dalszą dyskusję w tym temacie o Chorwacji i jej fenomenie

PS
W Chorwacji byłem 3 razy. Dwa razy w dzieciństwie (a może to był jeden wyjazd?), z rodzicami, autem - i szczerze mówiąc nie wspominam jakoś specjalnie tych wyjazdów - było za gorąco , kamienie na plaży, w wodzie trzeba uważać na jeżowce, sporo zabytków - dla dzieciaka żadna atrakcja co prawda miałem okazję nurkować po raz pierwszy na tym wyjeździe (intro, przy wraku), ale maska mi zaparowała, nie umiałem przepłukać, niewiele widziałem (większe wrażenie zrobiło samo zejście z butlą pod wodę)
Trzeci raz byłem podczas bałkańskiej objazdówki (relacja dostępna na forum) i choć ceny były nieprzyjemnie zachodnioeuropejskie a nie bałkańskie, to wybrzeże dalmatyńskie z setkami pięknych wysepek otoczonych krystaliczną wodą i świetne zabytki spowodowały że chętnie do Chorwacji wrócę. Na pewno nie w wakacje, bo o ile krótki sezon trekingowy (na północy czy w górach) nie zmusza mnie to unikam wszelkich wyjazdów w tym terminie. Natomiast taki początek października, opustoszała mała wysepka - brzmi jak plan
Jestem więc w pełni w stanie zrozumieć osoby zachwycające się Chorwacją (choć tych jeżdżących na wakacje w wakacje nie rozumiem )

_________________

Z Chorwacją podobnie jak Grecją.

Greckie wyspy są fantastyczne pod warunkiem, że leci się na nie poza sezonem. Tych co jadą tam w szczycie sezonu też nie rozumiem

@marek2011

Nie jestem zwolennikiem Chorwacji , co już wcześniej zaznaczyłem, ale pomyśl o pewnych grupach zawodowych które mają wakacje tylko w wakacje lub w ferie i wtedy i tylko wtedy mogą się gdzieś wybrać.
Niektórzy jadą bo chcą, a niektórzy bo nie maja innego wyjścia i to tyczy się całego globu bo na wakacje wybieramy się tam gdzie aktualnie jest najlepsza możliwa pogoda i temperatura ?.



.

_________________
Tajlandia, Malezja, Singapur

Bulgaria

dziwny temat, założony przez osobę która tan nie była i nieprawdziwy w swej tezie
nie ma żadnego fenomenu, jest kierunek popularny od zawsze-na południe, te bliższe (Czechy) jak i te dalsze (Włochy i Grecja)
a dlaczego? bo ciepło, fajna woda no i taniej niż na północ

_________________


kliknij pomógł

Chorwacja, choć, co trzeba przyznać piękna, jest już mega droga. Tu nawet nie ma co dyskutować. Przekonałem się o tym wiele razy, bo moja rodzina raz w roku raczej musi ten kraj odwiedzić. O tyle dobrze, że jedziemy z reguły na Istrię (blisko) i poza sezonem (mało ludzi, noclegi dużo tańsze). W miesiące wakacyjne to jest koszmar. Sam przejazd, szczególnie w weekend, i wielogodzinne korki skutecznie psują humory. Wracając do cen - w długi majowy weekend za 4 os. domek i psa w fajnym ośrodku w Umagu płaciłem ok. 100 zł za noc. Ta sama miejscówka w sierpniu 600 zł za noc W sklepach drogo już bez względu na sezon. Przykład napoje, bo tego w wakacje kupujemy z reguły bardzo dużo. Puszka piwa Ozujsko czy Karlovacko to w Lidlu/Kauflandzie ok 5 zł. Pepsi Cola itp. też 2x drożej niż u nas. Konzum czy Plodine jeszcze gorzej. I zastanawia mnie, ile zarabiają teraz Chorwaci. Ceny w sklepach takie jak w Europie Zachodniej a wypłaty?

_________________

@shaq : myślę, że takie ceny są na wybrzeżu, z tego co pamiętam jak byłem z Zagrzebiu- ceny w sklepach były porównywalne plus minus do polskich, w knajpach raczej też podobnie, może średnio ciut drożej.

jak mogę się odnieść do postów powyżej to jednak jest fenomen Chorwacji, choćby dlatego, że nie ma tam prawie nic co jest potrzebne ludziom podczas wakacji, a mimo tego co roku jedzie tam pełno aut z Polski, byłem tam 2 razy ( pierwszy i ostatni ), choć faktycznie jeszcze jak to była Jugosławia też byłem 2 razy i mi się podobało ( raz Istria, raz Dubrownik ), ostatnio same minusy: zatłoczona autostrada, brak plaż, same kamienie, zimna woda, wysokie ceny nie przystające do warunków, a przede wszystkim nastawienie miejscowych patrzących na tyrystę jak na skarbonkę, zero uśmiechu, życzliwości, nawet uwagi, że za bardzo lodówkę zamroziliśmy i lód się zrobił na zamrażalniku,
więcej w sezonie tam nie pojadę, a jest tyle lepszych kierunków choćby Albania w której byłem miesiąc temu, życzliwi, otwarci i pomocni ludzie aż się nie chciało wyjeżdżać, albo chodźby Rumunia w której teraz jestem, zupełnie inny świat,
myślę, że u wielu ludzi jest jeszcze lęk przed załatwieniem samemu całego wyjazdu samolotem, wynajęcia auta, kwatery itp. i znajomości języków, a jadąc swoim autem czują się bezpieczniej ( w razie czego będzie noclegiem ), dogadać też się łatwiej i pozornie autem wydaje się taniej, tak więc fenomen będzie trwał

W Chorwacji byłem 6 razy. 5 razy samochodem, przejazd z Gdańska. Żadnych korków po drodze, autostradą tylko Słowacji. W lipcu i sierpniu. Całą wiedzę o tym jak, gdzie i za ile czerpałem z cro.pl Chętnie bym jeszcze raz tam 6 razy pojechał. Naprawdę piękny kraj.

@dziamu zgoda, zgoda, zgoda, ale z jednym chyba przesadzasz. Woda zimna w sezonie?! Zimowym może...

Byłam w sierpniu. W trzech miejscach. Woda była zimna. Gorąco, temperatury powyżej 30 stopni cały czas, a woda w morzu lodowata. Jak ktoś zaznał mórz Azji Płd-Wsch, to Adriatyk będzie dla niego zawsze zimny;-)

_________________

Ale raczej większość ludzi porównuje temperatury ze swoim morzem, a tu Adriatyk wygrywa o kilka dobrych stopni. Chociażby kolega z Portugalii - dla niego morze w Trójmieście w ogóle nie jest zimne.

_________________

Tu się zgodzę. Woda cieplejsza niż w Bałtyku. Ale jeśli ktoś jedzie tam, by tylko moczyć odwłok w Adriatyku, to zdecydowanie cieplejszą wodę miał będzie w Śródziemnym u wybrzeży Hiszpanii czy Balearów. Ale tu zaraz padnie argument, że do Hiszpanii daleko i autem nie dojedzie. Widać Polacy skazani są na Chorwację;-)

_________________

To zabronic uzywania tego argumentu Jak by zademonstrowac tym wszystkim G&J jak nalezy sie pakowac na tygodniowe wczasy to by ten argument odpadl, bo w kilka godzin by byli nad ciieplutkim morzem.

-- 29 Lip 2018 22:31 --



Nie rozumiem tego usilnego poszukiwania pseudoargumantow na niekorzysc Chorwacji. Bo srednia temperatura wody jest nizsza o jeden stopien niz w Hiszpanii? Przeszkadzaja turysci z Polski ale hordy Niemcow i Angoli to juz jest ok? (w przypadku wybrzeza Hiszpanii ktore jest przez nich praktycznie skolonizowane)

Moje dzieciaki praktycznie do 12 roku życia nie znały Bałtyku (któremu nie odmawiam uroku), wygrywała Chorwacja ciepłe morze, morskie życie dostępne nawet dla 3-4 latka (kraby, krewetki i inne drobne żyjątka na plaży), gwarancja pogody. Oczywiście pewną wada jest odległość z PL, ale nie ma dramatu w porównaniu z Hiszpanią czy Portugalią.
Tak wiec długo jeszcze synonimem słonecznych budżetowych wakacji będzie dla mnie Chorwacja,

_________________
Podróżowanie sprawi, że zaniemówisz z wrażenia, a potem zamienisz się w gawędziarza