Fly4free.pl

Jak w aktualnej wersji aplikacji (7.20.1, iOS) sprawdzić wykorzystanie limitów (miesięcznego, rocznego, bankomatów itp.)? Szukam, szukam i znaleźć nie mogę.

Z innej beczki: czy w Revolut jest jakiś zapis regulaminu, który zakazywałby wykorzystania tej usługi do robienia obrotów na KK? Widziałem wpisy w tym wątku sprzed dwóch lat, gdzie rzekomo już po weryfikacji dochodów i odblokowaniu konta Revolut ostrzegał na czacie, że tego typu "praktyki" są zakazane. Jest to jakoś poparte w regulaminie usługi? A może od tego czasu coś się zmieniło? Oby na lepsze

_________________

Dokładnie sprzed 2 lat:
https://www.cashless.pl/4835-blokowanie-kont-Revolut

Co z tego jeśli nawet nie będą mieć podstawy regulaminowej, poskarżysz się do litewskiego nadzoru? To właśnie mankament zarejestrowanych za granicą banków i fintechów (z wyjątkiem DiPocketa).

ja od roku nabijam co miesiąc Revoluta KK (UK - Vanquis Bank) w granicach 300-500 funtów miesięcznie i nikt problemów nie robi

Dzięki @boots - krótko i treściwie. Nie potrafiłem się przez ich "help" przebić...
Limity umiecie znaleźć w appce?

_________________

Przed chwilą szukałem na androidzie, bez powodzenia

Kliknij prawy dolny róg i potem przewiń do góry.

Pytanko. Kolega padl ofiara oszustwa na olx, nr rachuku gdzie wplacal kase do Danske Bank, wiec spora czansa, ze to Revolut byl. Jest jakis kontakt (niestety on sam nie ma Revoluta) z Revolutem by przedstawic im temat sprawy by moze jakos przyspieszyc temat, pomoc , Policji polskiej ? W apce widze tylko czat. Mail/formularz jakis by sie przydal.

Oszustwo zgłasza się policji.

Tu nie ma co przyspieszać. Bez pisma z prokuratorskim zwolnieniem z tajemnicy bankowej nikt nie kiwnie palcem. Pismo trafi do Danske i będzie wystawione na Danske, on następnie wskaże Revolut (pewnie którąś jego spółkę) jako odbiorcę przelewu i dopiero później policja/prokurator będą musieli wysłać pismo do tego podmiotu, który ma umowę z Danske (wygląda na to, że to nadal brytyjska spółka, bo nr konta się nie zmienił).

Tak też pewnie się skończy.
W swoim banku może też coś ugra jesli miał jakieś ubezpieczenie etc. Ja ostatnio korzystałem z Chargebacka, skutecznie, tu jednak przelew był grany.
No nic, dzięki za odzew.

A' propos blokowania kont. Jeśli mam jakąś sumę typu 50 tys. złotych (dla banku to nic, ale dla kogoś to mogą być przecież konkretne oszczędności) i revolut blokuje środki oczekując "dowodów" to czym skończy się sprawa, jeśli ktoś po prostu lokował tam swoje oszczędności, nie pracuje od paru lat, nie ma więc rozliczeń z US czy dowodów wpłat od pracodawcy?
Revolut sobie tak po prostu przywłaszcza cudze pieniądze i nie oddaje, jeśli arbitralnie oceni, że ktoś nie przedstawia swoich wpływów?
Czy którekolwiek polskie banki robią takie numery, że żądają dowodów źródeł pieniędzy i blokują ludziom konta?

"Obowiązek rejestracji każdej transakcji na kwotę równą lub wyższą niż 15 tys. euro miesięcznie nakłada na banki ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Ważne jest, aby mieć pełną dokumentację potwierdzającą legalność źródła, z którego otrzymaliśmy pieniądze. W przypadku, gdy nie potrafimy udowodnić tego, że środki finansowe trafiły do nas zgodnie z prawem, Urząd Skarbowy może nałożyć na nas obowiązek podatku w wysokości 75 proc. niezadeklarowanych dochodów."

Mówi Ci to coś?

A czy ktokolwiek opisał przypadek kiedy Revolut "przywłaszczył" sobie pieniądze? We wszystkich opisanych przypadkach pieniądze albo były odblokowane albo zwrócone na rachunki z których zostały przelane.

Wielokrotnie na FB czytałem, że ludzie od miesięcy próbują wywalczyć od R zwrot pieniędzy i że ich oraz im podobnych wpisy są na usuwane, ale kilka osób pisało, że po tygodniach a nawet miesiącach oczekiwania odzyskali pieniądze. I absurdy w stylu wymagań R - byś dostarczył PIT-y innych osób (zdaje się dotyczyło osób wpłacających na twoje konto).
Oczywiście mogły to być osoby, których wydatki z konta/kartą R wielokrotnie przekraczały uzyskany dochód...

Ja pytam o revolut i dowody dochodów przy dowolnym operowaniem na rachunku, a ty o ustawie o praniu pieniędzy i transferach powyżej 15 tys.EUR., czyli całkiem innym temacie który dotyczy także polskich banków ale w zakresie tzw.transakcji wysokokwotowych a nie przeciętnego użytkowania konta. Twoje ostatnie zdanie nie ma z pierwszym wiele wspólnego bo nawet jeśli ktoś pierze pieniądze z jakichś lewych źródeł i wykonuje przelewy po milionie (czyli sprawa której temat sam wywołałeś) nie jest nawet zgłaszany do polskiego US przez Revoluta...
Zresztą polski US to sobie może prosić o dowolne dowody kogoś kto robi transakcje wysokokwotowe. Jednak temat o który zapytałem dotyczy tego, że to prywatny przedsiębiorca finansowy żąda mniej lub bardziej sensownych dowodów na zarobki i ich kwoty od użytkownika konta.

@rdw Ustawa wynika z Dyrektywy PE, więc dotyczy w sposób ogólny państw całej UE. I bank lub podmiot świadczący takie usługi ma prawo żądać dowodów na pochodzenie tych kwot, które kwalifikują się jako naruszające te wytyczne.

To prawda. W dodatku 15 tys. to granica, powyżej której instytucje finansowe muszą się tym zająć, ale poniżej niej również mogą.

Karta miała wtedy ok. miesiąc, więc może faktycznie o to chodziło. Nie wpadłbym na to. Dzięki.

Dziś wypłaciłem z Revoluta z bankomatu Planet Cash w Gdańsku 400zł. Revolut naliczył mi 447PLN (89GBP). Po wyjaśnieniach z Revolutem na czacie okazało się, że zostałem obciążony w GBP i potem znów przewalutowany na PLN po kursie bankomatowym. Super!
Złożyłem chargeback, ale nie wiem, czy pomoże.
Nie widziałem nic na ekranie, że wypłacam w obcej walucie ani informacji o żadnej opłacie. Natomiast sama transakcja trwała wyjątkowo długo i był przez pewien moment biały ekran.

Ostrzegam przed Planet Cash.