Fly4free.pl

Podlacze sie i ja.
Moze ktos z tu obecnych juz to przerabial i podzieli sie doswiadczeniem...W polowie maja przyjezdzam do Polski transportem kolowym-wlasnym. Zakladajac, ze do tego czasu przepisy dotyczace kwarantanny nie ulegnal zmianie bede sie musial jej poddac na okres 2 tygodni. Raczej wolalbym nie narazac swojej mamy na potencjalny kontakt z wirusem, ani tez nie skazywac jej na przymusowa kwarantanne ze mna, dlatego decyduje sie na kwarantanne "panstwowa"
I teraz:
Czy miejsce tej kwarantanny wyznaczane jest w zaleznosci od przejscia granicznego, przez ktore przekraczam granice?
Jesli tak, to beda mnie eskortowac, jak prezydenta do danego osrodka, czy zdaze po trasie sie jeszcze na ta kwarantanne obkupic??
Czy dzieje sie to jakby "z automatu", czy kaza mi na granicy wydzwaniac po sanepidach na wlasna reke?
Co w sytuacji, gdy podaje na granicy jakis adres, gdzie poddam sie domowej kwarantannie, ale po dojechaniu na miejsce zmieniam zdanie, albo moj "gospodarz" spuszcza psy i kaze spier...??

Czytalem troche o standardzie roznych takich miejsc i wolalbym spedzic te 2 tygodnie w ludzkich warunkach, a nie np w jakiejs zapyzialej szkole z pietrowymi lozkami i 1 toaleta na 10 osob, bo w takim wypadku rozbije wlasny namiot na terenie i rozpoczne strajk ?

Wszelkie wskazowki, porady i rekomendacje mile widziane.
Z gory wszystkim dzieki.

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

@Tom Jed proponuje poczekac z przyjazdem do wakacji, tzn. do lata, az sie to w miare uspokoi.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

@cccc Nie jest to niestety wyjazd turystyczny, i tak przekladam przyjazd najdalej jak moge, bo czysto teoretycznie mialem juz wszystko zaplanowane na najblizszy tydzien

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

@Tom Jed

Nie. Będziesz jechał bezpieczniej.

@boots No wlasnie tej eskorty tez sie obawiam

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Tom Jed

Możesz zadzwonić do sanepidu właściwego dla Twojego miejsca zamieszkania i oni Cię skierują na najbliższą. Ale możesz też trafić gdzieś indziej, jak dziewczyna, z którą rozmawiałam. Dostała opcję płatną na Podkarpaciu a wybrała darmową na Mazowszu. Możesz napisać na forach skąd jesteś i ludzie powiedzą Ci jakie ośrodki są w danym regionie, ja osobiście nie umiałam znaleźć tej informacji, bo nie ma "listy", napisałam na fb. Ogólnie to żaden z tych ośrodków standardem nie powala, jest darmowy, masz 3 posiłki dziennie. Dużo z nich to akademiki albo jakieś hostele. Zakupy może ktoś Ci dostarczyć w to miejsce.

Nie - placic za kwarantanne na pewno nie zamierzam, zakupy na ten czas - owszem - roznorakie zrobie...
Nie spodziewam sie tam zlotych klamek, ale skoro z definicji celem owej kwarantanny jest odizolowanie, to zadne wieloosobowe sale ze wspolnymi lazienkami nie sa dla mnie do przyjecia, bo praktycznie od poczatku marca siedze w domu, zyje "sterylnie" nie po to, zeby ktos zgotowal mi taka partyzantke.
Dodzwonienie sie do sanepidu w ostatnim czasie, moze okazac sie lepszym wyzwaniem...
Listy osrodkow zbiorowej kwarantanny dla poszczegolnych powiatow sa podobno tajne - oficjalnie, zeby nie siac paniki wsrod okolicznych mieszkancow, a realnie pewnie dlatego, ze wiekszosc z nich nie spelnia podstawowych wymagan dla kwarantanny, a czesc nawet nie istnieje (jest fikcja ksiegowa).

Wlasnie z powyzszych powodow chcialbym znac procedury graniczne z tym zwiazane, bo zakladam, ze jakies sa. Skoro jest taki nakaz, to kwestie, ktore poruszylem w poprzednim poscie gdzies sa chyba opisane??

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Masz obowiązek na granicy wskazać w ankiecie gdzie będziesz odbywał kwarantannę. Kwarantanna nie dotyczy zawodowych kierowców z aktywnym zleceniem na transport, ale ich rodzin po kontakcie z takim kierowcą juz tak.

Gdy Cię rodzina nie wpusci pod wskazanym adresem kwarantanny wtedy kontaktujesz się z najbliższym miejskim sanepidem lub komendą policji, wynajdą Ci jakiś "Hilton"

Ps. Trzeba poszukać samodzielnie, sporo najemców krótkoterminowych z powodu przestoju deklaruje darmowe udostępnianie swoich hoteli, apartamentów na odbycie kwarantanny

opiekuńczość naszego państwa z definicji niestety polega prawie wyłącznie na wypłacie pieniężnych świadczeń socjalnych, bo to najłatwiejsze do wykonania

Cos w podobie tez wyczytalem. Wynika wiec z tego, ze Straz Graniczna nie dysponuje ZADNYM spisem / baza danych miejsc zbiorowej kwarantanny i kazdy na wlasna reke musi wydzwaniac po sanepidach (nawet powiedzmy o godz 23)... Swoja droga ciekawe, czy info mozna uzyskac 24h na dobe...
...a co jesli np padla mi bateria w telefonie, zapomnialem go, albo zgubilem po drodze?
Wyglada na to, ze wprowadza sie przepisy, kary za ich nieprzestrzeganie, ale to obywatel ma sie stresowac i sobie wszystko samemu zalatwic, bo organy panstwa jak zwykle nic nie wiedza. Sa e-recepty, e-pity, e-zwolnienia, nawet e nadzor nad kwarantanna, a nie mozna stworzyc e-spisu miejsc zbiorowej kwarantanny, bo to najwieksza panstwowa tajemnica...
Czuje, ze bedzie wesolo

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Spróbuj zadzwonić do sanepidu przed przyjazdem. Może będą w stanie skierować Cię w jakieś konkretne miejsce.
Po przekroczeniu granicy masz jakiś margines czasu na dotarcie na miejsce. Możesz to wykorzystać na zrobienie zakupów. Co ciekawe, dwa tygodnie liczone są zawsze od północy. Jeśli przekroczysz granicę np. o 23, to policzą Ci kwarantannę od północy nawet jeśli realnie zaczniesz kwarantannę później. Przynajmniej w moim przypadku tak było (ale ja izolowałem się w domu).

_________________
http://arturro.fly4free.pl/blog/1455/z- ... te-dunaju/

@arturro Ciekawe jaki margines czasowy wyznaczaja i gdzie jest to oficjalnie napisane, bo granice moge przekraczac np w Kolbaskowie, a jako miejsce kwarantanny podac powiedzmy Ustrzyki Dolne (+/-1000km, czyli ok 12h przepisowej jazdy), ale jak do Kolbaskowa dojezdzam po przejechaniu ok 1700km, to warto byloby sie zdrzemnac przed dalsza trasa, wiec +7h i robi sie 19h. Zadzwonie ktoregos dnia do jakiegos sanepidu o ile sie dodzwonie i sprobuje dowiedziec sie jak to wyglada, chociaz nauczony zyciowym doswiadczeniem wolalbym miec to na pismie (czyste przepisy), zeby ewentualnie wiedziec jak rozmawiac na granicy.

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Ale ty wymyślasz....

Na teraz najem krótkoterminowy jest zamknięty z powodu braku klientów, masz obowiązek noszenia maseczki z koniecznością zachowania odległości 2 m od innych osób, dezynfekcja rąk, rękawiczki itp itd

Wszystko zależy TYLKO od Ciebie jak podejdziesz do wymogów, by w przypadku gdybyś był zarażony po przekroczeniu granicy w drodze do domu nie zarazać innych

Pamiętaj, że w przypadku przybycia do miejsca kwarantanny i mieszkają tam np. rodzice to oni z Tobą będą musieli odbyć 14 dniową kwarantannę
Chyba, że zostaniesz przebadany, wtedy decyzją sanepidu okres kwarantanny może zostać skrócony

Sanepid wskazanego miejsca kwarantanny wyznaczy Ci czas kwarantanny z podaniem danych Policji celem kontroli do czasu zakończenia kwarantanny lub zarejestrowania się w aplikacji Kwarantanna

https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/aplik ... bowiazkowa

Tom Jed

Jakaś dziewczyna napisała mi, że jeśli nie masz transportu to Cię niby karetką odwiozą na miejsce odbywania kwarantanny, ale ile w tym prawdy tego nie wiem. Ja mam nadzieję, że dostanę jakieś powierdzenie pisemne na miejsce odbywania kwarantanny bo nie chcę mieć przypałów na którymklwiek lotnisku (od Australii po Berlin) i chcę mieć jak najwięcej potwierdzeń, że lecę do Polski. Może ktoś coś wie w tym temacie? Na pewno zabukuję sobie na bahn.de pociąg do granicy i potem PKP w Polsce żeby mieć bilety. Koleżanka podrzuci mi do ośrodka zakupy i parę innych rzeczy. Nie chcę biegać po sklepach mogąc być zarażoną po takiej podróży. Wiem, że w moim ośrodku np nie ma czajnika czy kubków, lodówka jest na korytarzu. Na szczęście łazienki są w pokojach ale jedyne co dostaniesz to ręczniki bez żelu czy szamponu. Plus taki, że słyną tam z dobrego jedzenia

@Bożena P Gdzies chyba tu na forum obilo mi sie o uszy, ze poruszajac sie transportem publicznym do Polski najbezpieczniej jest miec wszelkie bilety, zeby w razie czego udowodnic, ze jedziesz wlasciwie "tranzytem" prosto do domu/ojczyzny.
Ja bede jechal samochodem, zastanawiam sie tylko czy przyznac sie na granicy, ze nie bede sie kwarantannowal w domu (skieruja mnie wtedy do najblizszego osrodka), czy zglosic to dopiero do sanepidu bedac juz "pod drzwiami" mieszkania (wtedy skieruja mnie gdzies w mojej okolicy). Nie chce trafic do jakiegos kołchozu, zebym nie byl tam zmuszony na wejsciu upomniec sie o swoje prawa, respektowanie przepisow itd, bo prawdopodobnie pozniej musialbym latac po sądach i udowadniac, ze nie jestem wielbladem. Gdyby wszystkie osrodki zapewnialy bezpieczne warunki, to nie byloby takiego dylematu, ale jak sie czyta ze kwateruja ludzi na pietrowych lozkach....

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Powrót z Meksyku (Guadalajary) do Polski.
My wybraliśmy pewnie dłuższą drogę, ale to dlatego, że bilety kupowaliśmy zanim jeszcze ktoś słyszał o koronawirusie
Pierwotnie połączenie Volaris: Guadalajara-Chicago, a następnie Chicago do Krakowa przez Amsterdam (KLM).
Niestety obecna sytuacja spowodowała trochę zmian w połączeniu, ale powrót jest możliwy.
KLM oczywiście mieszał strasznie z biletami, najpierw odwołał całkowicie całe połączenie, później zmienił datę wylotu z Chicago z środy na piątek. Jednak odwołał lot z Amsterdamu do Krakowa, więc nasza podróż urywała się w Amsterdamie. Zadzwoniłem więc na informację (LatinoAmerica), tam powiedziano mi, że mam dwie opcje do wyboru, albo lecieć tylko do Amsterdamu, albo wziąć voucher i zarezerwować jeszcze raz wszystko bo nie mogą zmienić Krakowa na inne miasto. Wciskano mi na sile voucher, który dla mnie był najgorsza opcja, gdyż bilety kupowałem dużo wcześniej w bardzo niskiej cenie i obecnie nigdzie bym za to nie poleciał.. poprosiłem o przełączenie do wsparcia dla USA, jako, że lot był jednak z Chicago. To była dobra opcja, bo tam zupełnie inny klimat. Pan na infolinii zrobil w minutę cos co podobno było niemożliwe, po prostu zmienił Krakow na Berlin TXL bez odwoływania calej rezerwacji. Smial sie, jak powiedziałem ze przed chwila inna Pani powiedziała ze jest to niemożliwe - powiedział ze jak to, skoro właśnie to zrobil, rownież powiedział ze w moim przypadku voucher to nie jest dobry pomysł bo bilet był tani. Niestety zmiana lotniska docelowego miała się wiązać ze zmianą taryfy, na wstępie usłyszałem, że jest to 300 dolarów od osoby! Troche naciągane, bo taniej byłoby lecieć do Amsterdamu i tam kupić kolejny bilet do Berlina. Po 10 minutach oczekiwania jednak stwierdzono ze w drodze wyjątku, zrezygnują z dodatkowej opłaty a zmianę miejsca docelowego i zmienią Kraków na Berlin za darmo.

Z Meksyku dalej samoloty latają do USA, nie wszystkie, ale Volaris np ma w ofercie nadal dużo lotów. Tutaj sugestia, jeśli jest to dla nas ważne, warto się zabezpieczyć w postaci maseczki itp.
wbrew pozorom dużo ludzi leciało z nami samolotem, a tylko nieliczni z nich posiadali maseczki, podobnie obsługa w samolocie - również nie ma co liczyć na jakiś dystans podczas boardingu itp,
ale wracając do początku.
Na lotnisku kontrola kamerą termowizyjną, należy się zatrzymać, sprawdzą na ekranie czy ok i możemy iść dalej, gdzie poproszą nas o umycie dłoni żelem. Przed boardingiem kontrola temperatury termometrem laserowym i krótki formularz czy mamy jakieś choroby i gdzie byliśmy wcześniej. To tyle jeśli chodzi o Meksyk.
Lądujemy w Chicago. Border patrol, tradycyjnie pytania po co, gdzie, itp. Osobiście miałem spięcie ze strażnikiem, gdyż zapytał po co mi bilet powrotny do USA. (Kupowaliśmy bilety Chicago - Krakow tam i z powrotem bo było taniej niż tylko w jedna stronę) - nie potrafił przyjąć argumentacji ze podczas zakupu podroz tam i z powrotem była tańsza od tej w jedna stronę - "Ja dużo latam i pierwsze słyszę żeby bilet tam i z powrotem był tańszy" i powrót do tematu, dlaczego zamierzam wrócić do USA i po co.. dodam tylko, że nie korzystałem z ECTSa tylko z wyrobionej jakiś czas temu w konsulacie "wizy". W koncu przy 3 razie gdy znów dopytywał o to i uważał ze go okłamuje z tym ze taniej , w akcie desperacji powiedziałem, ze mogę sie zalozyc o wszystkie zadeklarowane pieniądze jakie mam, ze jeśli w tym momencie otworzy stronę KLM i wpisze podroz do Berlina z Chicago i jeśli się okażę, że bilet "tam i z powrotem" będzie tańszy od biletu tylko "tam" to ja lecę do Europy bogatszy, a jeśli nie to może zabrać kasę i cofnąć mnie do Meksyku.. niestety zakładu nie przyjął, nic już nie powiedział tylko wbił pieczątkę z datą do połowy października Następnie kolejna kontrola, gdzie tylko zapytano co zamierzamy zrobić (nasz lot do Berlina przez Amsterdam był dwa dni później), wystarczyła informacja, że zostajemy w hotelu na lotnisku i tyle.
Lot z Chicago do Amsterdamu prawie pusty, boarding trwał chyba 10 minut i już szykowaliśmy się do startu. Bardzo mało osób, lecieliśmy w biznes, a tam ograniczona liczba miejsc ze względu na wirusa, więc jak dobrze pamiętam łącznie ok. 6 osób dorosłych i 2 dzieci. W ekonomicznej również tłumów nie było.
Ciepły obiad był dla wszystkich taki sam - dwa dania do wyboru.
W Amsterdamie na lotnisku pustki, żadnych kolejek, wiekszosc sklepów/knajp pozamykana.
Niemiecka część podróży opisana w temacie Powroty z Niemiec do PL. (Dodam tylko, że nikt nas nie pytał w Niemczech o bilety do PL, zapytano tylko czy planujemy zostać w Niemczech czy podróżujemy dalej, powiedziałem, że jedziemy do Polski i tyle. Nie pytali o bilet - zresztą bilet na pociąg można kupić poprzez aplikację w każdej chwili więc to nie problem - ale tak jak piszę, nikt nas o bilet nie pytał)

Podsumowując na chwile obecną z Meksyku można wrócić.
KLM z Chicago do Amsterdamu lata dwa razy w tygodniu (wtorki i piątki)

Tom Jed

kilka dni przed przyjazdem do Polski zadzwoń do Sanepidu właściwego dla twojego powiatu . Będziesz miał potwierdzenie, że masz gdzie odbyć kwarantannę - więc oszczędzisz czas na granicy. Ja jeszcze nie mam umówionego ale doszperałam się w internecie i skontaktowałam z ośrodkiem w mojej okolicy, dostałam info i kilka rad jak i nazwy innych ośrodków z województwa. Jak będzie tydzień przed przylotem to zadzwonię do sanepidu (ciekawa jestem ile mnie to połączenie będzie kosztować) i się zgłoszę. Jeśli mnie przekierują gdzieś indziej to jakoś będę kręcić, że muszę tam i kropka. Wiem, że standard nie jest rewelacyjny ale jest to ośrodek szkoleniowo wypoczynkowy, więc opinie na necie ma ze zdjęciami. Wszystkie inne w województwie mam oddalone o ponad godzine w jedną stronę od domu, tak więc liczę że mi tamten dadzą. A te piętrowe łóżka to zapewne w akademikach, tak jak i warunki o które się boisz.

@Bozena P
Nie chce byc zlym prorokiem, ale tydzien przed, to moga Ci powiedziec w sanepidzie, ze nie wiedza jakie bedzie oblozenie w danym osrodku itd itp...
Problemem jest tez to, ze Urzedy Wojewodzkie trzymaja w tajemnicy adresy tych osrodkow, jakby co najmniej pluton tam produkowali. Szkoda, ze nie jest to ucywilizowane - na 24h przed wchodzisz sobie na strone, bookujesz, drukujesz potwierdzenie i czesc.

_________________
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Cześć Wszystkim!

Od razu przepraszam jeśli to pytanie powinno być w innym dziale i za fakt, że zaczynam od prośby.

Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł jak dostać się z Polski do Finlandii?
Wykonuje w Turku zlecenie dla klienta , mam tam wynajęte mieszkanie (aparthotel) z dość duża częścią dobytku (sprzętu).
Jako że większość prac mogę wykonywać zdalnie latałem tam w systemie tydzień/dwa w Turku i potem tydzień/dwa w Polsce. Po powrocie z urlopu zostałem zamknięty na 14 dni w Polsce, do dziś pracuje zdalnie. Jednak muszę się tam jakoś dostać, żeby zainstalować wyniki mojej pracy, spotkać się z klientem i zabrać graty. Wiem że gdybym miał tam etat nie byłoby problemu , jednak wykonuje to zlecenie jako podwykonawca firmy duńskiej.

Zastanawiam się, czy zostanę wpuszczony do kraju na podstawie rachunków za mieszkanie plus jakiegoś maila od mojego klienta, potwierdzającego że jestem tam potrzebny .
Ktoś może przerabiał coś takiego?

Do tego może ci pomóc Ambasada Finlandii lub Ambasada Polski w Helsinkach.