Fly4free.pl

no coz, nie wiem co powiedziec, pierwsze co sie nasuwa to poprostu wspolczuje.

I wyłączyłem się. Zresztą cenzura, koniec końców, miała miejsce i jak widać- wolność słowa istnieje tylko do momentu, w którym słowo jest wygodne dla czyichś poglądów.

Zgodzę się z Tobą co do tego, z kim się rozmawia ciekawiej- i dlatego jestem zawiedziony, że moje merytoryczne posty sprzed kilku stron zignorowałaś, szukając zaczepek tam, gdzie to wygodne i łatwe. Np. usprawiedliwiając "misyjność" islamistów/muzułmanów czy sprowadzając problem "sprawiedliwości dziejowej" to przepraszania za apartheid, a ignorując wiele innych spraw, np. to, czy można użyć słowa na "N".

Ufam również, że jako osoba rzeczowa, zamieścisz w swojej pracy dyplomowej, jeśli taką tworzysz- nie napisałaś, czy faktycznie, a to autentycznie ciekawe- sprawę Abigail Fisher, bo to modelowy przykład rasizmu w USA, który wypunktowałem dokładnie.

Nie o wszystkim da się napisać w jednym zdaniu- zwłaszcza w takim temacie... Nie wiem czy mogę liczyć na rzeczową odpowiedź- bo przecież za dużo zdań.
W regulaminie forum nie ma chyba stwierdzeń, że autor wątku jako jedyny ma możliwość sterowania dyskusją. Do upominania innych o czym mają pisać byłaś pierwsza. A sama ignorujesz mnóstwo pytań, sugestii i treści.
Zauważ, że to nie są argumenty ad-personam, bo komentuję nie Ciebie, a Twoje wypowiedzi w dyskusji. To też trzeba umieć rozróżnić.


Mam nadzieję, że powyższy post jest wystarczająco poprawny i jeśli moderacja zechce przeglądnąć dokładnie wątek, zobaczy w nim odwołanie do poruszonych treści.

@michcioj, naprawdę nie ma czego. Wracałam do domu o różnych godzinach i jedyny raz, gdy poczułam się nieswojo, to wtedy, gdy drogę zastąpiło mi kilku czarnoskórych nastolatków. A jak jeden z nich zapytał "Honey, wanna hug a famous rapper?", to uśmiałam się i z niego, i z własnego strachu. Chłopcy odeszli, jak powiedziałam "Honey, I could be your mother. You might want to find a younger babe".

@john_doe, ile razy mam pisać, że nie piszę żadnej pracy? Przepraszam, ale więcej uwagi już naprawdę poświęcić Ci nie mogę.

spoko kara, poprostu wielka brytania, a szczegolnie miasta poprzemyslowe ala birmingham, newcastle czy inne leicester to bardzo nie moj klimat, wole
spokojny dublin . ale ok, o gustach nie bede dyskutowal

Kara, nie zrozum mnie zle, ale naprawde mnie to zaitrygowalo: komentujac moja wypowiedz nie napisalas nic w stylu "przeciez w Rzymie, Berlinie czy Wiedniu sa masy zuli innych narodowosci/najwiecej jest wloskich" ale nie omieszkalas mnie uswiadamiac, ze "w Polsce tez smierdza" - mimo, ze wlasnie takie bylo moje zamierzenie - podac przyklad odnoszacy sie do naszego podworka.

@digger, nie jestem w stanie polemizować z każdą opinią. Tym bardziej taką, z którą się zgadzam (że polskie żuliki to jednak nie są najlepsi ambasadorowie naszego kraju). Natomiast, rzeczone mydło naprawdę by się niektórym przydało - i w kraju, i na wyjeździe.

John_doe, mam nadzieję że się nie pogniewasz, jak Cię zacytuję, bo Twoja wypowiedź jest tego warta:

acek96 napisał(a):


john_doe napisał:

Naprawdę ten cytat kogoś obraża? Nie można mieć juz swojego zdania na ten temat? Jest to najbardziej kulturalna rozmowa na temat stereotypów dotyczących rasizmu, jaką widziałem w sieci ever. Czy naprawdę bycie dumnym/szczęśliwym z tego, że jest się białym człowiekiem z kręgu cywilizacji łacińskiej ma być ukrywane? Jest myślozbrodnią?

Ja tylko dodam, że faktycznie moja wypowiedź "w kontekście" mogła brzmieć jak aluzuje i "wycieczki" do ewentualnego wieku Jacka96, ale absolutnie nie o to mi chdoziło.

Wierzcie lub nie, ale jeśli byłby to rocznik '96, to po prostu na świeżo by wiedział (bo mniej więcej chyba jakoś "teraz" miałby maturę) czy w tej chwili Orwell jest w programie. I jeśli tak, to czy zapoznał się z "1984" lub "Folwarkiem Zwierzęcym".
Tylko to miałem na myśli- żadną "wycieczkę osobistą". Jeśli ktoś to tak zinterpretował, na czele z Jackiem- przepraszam.
Przy czym post i tak już został usunięty.

@Pan, wydaje mi się, że jest istotna różnica pomiędzy rasizmem czy dyskryminacją a byciem dumnym/szczęśliwym z tego, że jest się białym człowiekiem z kręgu cywilizacji łacińskiej. Dlatego w jednym z pierwszych wpisów zaproponowałam pozostanie przy definicjach podanych w słowniku jęz. polskiego PWN.

Odnoszę wrażenie patrząc po mojej ekipie podróżnej, że podróże nie mają większego wpływu na poglądy. Będąc tolerancyjnym 5 lat temu mam takie same poglądy dzisiaj, natomiast mój znajomy który był rasistą jest dokładnie takim samym jak był, mimo odwiedzenia 30 krajów. Takie życie :/

_________________

Myślę, że znowu mogę zabrać głos bo z ciekawości przeczytałem cały wątek ponownie od początku i czuję się, jakbym wrócił z dalekiej podróży.
@Kara, mój poziom ksenofobii do osób na siłę politycznie poprawnych wzrósł tak, że by to precyzyjniej wyrazić musiałbym zacząć od wyznaczania granicy funkcji.

Kara, pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Zrób mały eksperyment intelektualno-fizyczny*. Wśród nieznajomych muzułmanów/murzynów ogłoś stanowczym głosem, ze jesteś dumna z bycia białą Europejką.

Kto wyjdzie na rasistę?

*Eksperyment nie na darmo nazwałem fizycznym, musisz być przygotowana na konsekwencje swojego oświadczenia.

@Don_Bartoss, nie odbieram Ci prawa do odczuwania negatywnych emocji. Twoja sprawa. Natomiast, patrząc na niektórych polityków czy naukowców, w ramach standardowego słownictwa da się wyrazić i rasizm, i dyskryminację. Po co więc zubażać czy zaśmiecać własny język? A idąc dalej, po co posługiwać się obiegowymi opiniami czy stereotypami? Albo po co wnosić agresję w sprawy, które skuteczniej rozwiązuje się (konstruktywnym) dialogiem?

@Pan, dumna bywam z osiągnięć czy sukcesów. Biały to dla mnie jeden z wielu kolorów, a to, że urodziłam się w Europie, nie czyni ze mnie nikogo specjalnego. Moi znajomi natychmiast wyczuliby fałsz. Poza tym, sam fakt, że utrzymujemy kontakty, świadczy o zrozumieniu czy tolerancji dla różnic kulturowych.

Kara, pomyśl o tym z innej perspektywy. Gdybyś urodziła się np. w Chinach, miałabyś, statystycznie rzecz ujmując, dużo większe szanse na śmierć tuż po urodzeniu - bo dziewczynki tam tak mają. Gdybyś urodziła się gdzieś w Afryce, mogłabyś już nie mieć łechtaczki (dalej mówimy o dużo wyższym prawdopodobieństwie tego zdarzenia, w zależności od miejsca urodzenia). I tak dalej - więc doceń to, że urodziłaś się w Europie, w takiej kulturze jaka tu jest. Bo to, że urodziłaś się tutaj oznacza, że miałaś szansę chodzenia do szkoły, nauki języków i podróży po świecie - wielokrotnie wyższą niż circa 2 miliardy kobiet urodzonych gdzieś w Azji, Afryce, Ameryce Południowej.

Ale wlasnie o to chodzilo @Pan, jesli dobrze zrozumialem. Nie mowimy o dume z samego faktu, ale wlasnie z osiagniec cywilizacyjnych/naukowych/swiatopogladowych.
I kluczem do zrozumienia tego nie jest relatywizacja, ze inne nacje kradna/bija/gwalca tak jak "ludzie zachodu" - ale ze u nas spotyka soe to z jednoznacznym potepienem (przynajmniej do niedawna, obecny permisywizm zatacza coraz szersze kregi)

Mój światopogląd jest taki:

jak idę do kogoś w odwiedziny to dostosowuję się do zasad panujących w domu gospodarza, np. ściągam buty i zakładam kapcie.

Jeśli ja przyjmuje gości w moim domu, oczekuję przestrzegania moich zasad, np. niepalenia papierosów, jak ktoś ma problem żeby się dostosować to mam prawo taka osobę wywalić za drzwi.

Przekładając to na skalę globalną, jeśli odwiedzam dany kraj staram się przestrzegać zasad i obyczajów panujących w danym miejscu aby nie urazić nikogo z miejscowych.

Jeśli więc przybywający do naszego domu, do Europy, goście nie przestrzegają naszych zasad, mało tego próbują narzucać nam swoje, trzeba ich wywalać "za drzwi".

Proste jak konstrukcja cepa.

BTW: wyobrażacie sobie co było jakby np. w Mekce pod meczetem biali zaczęli handlować uchwytami do "selfe"? Zaraz byliby krótsi o głowę.

_________________

@Pan, doceniam (i między innymi poprzez ten wątek robię użytek ze zdobyczy cywilizacji, nie tylko zachodniej, bo wiele w niej zapożyczeń), ale naprawdę nie czuję się z tego tytułu nikim specjalnym.

Urodziłam się w Polsce, w kraju, w którym problem przemocy wobec kobiet prawie zamieciono pod dywan, gdzie ściągalność alimentów jest na opłakanym poziomie, gdzie kobiety zarabiają średnio prawie 1/3 mniej na tym samym stanowisku i do zarządów wchodzą najczęściej w małych firmach rodzinnych, gdzie prawo kobiety o decydowaniu o reprodukcji może być zablokowane przez dowolną niemal osobę trzecią i - wreszcie - gdzie na studiach i w pracy usłyszałam, że nie dostanę jakiejś szansy, bo - w zawoalowanych słowach - pewnie zaraz zajdę w ciążę i ją zmarnuję. Czy nadal sądzisz, że mogę uważać się za obywatelkę pierwszej kategorii w kraju "pierwszego świata"?

najpierw się trzeba pod ten meczet dostać, a to zdaje się jest niemożliwe

Podziekuj tez za to,ze wybito cwierc twojej rodziny w imie cywilizacji zachodniej, tej najwybitniejszej z oswieconych.
Ciesz sie!
Tak mowia madrzejsi od Ciebie.
A moze bialasow wybili Czarni,tylko ufarbowani na bialo?