Fly4free.pl

Witam. Mam pytanie, co roku latalem do Antalya i tym razem wszedł pomysł żeby w 3 osoby odbyć podróż autem.

Koszty paliwa sobie sam wyliczylem, aczkolwiek ciekawi mnie czy mógłbym ufać w pełni Google lub sygic wersji płatnej gdy sobie wpisze antalye, no i oczywiście jakie były by koszta na drogach płatnych?

Czy istnieje jakieś dodatkowe ryzyko, na coś trzeba. uważać?

Pozdrawiam

Skąd wyjeżdżasz z Polski? Przez jakie kraje masz zamiar jechać? Słowacja, Czechy, Węgry, Rumunia, Bułgaria to winiety, więc stały koszt sobie łatwo sprawdzisz. W części krajów możesz kupić przez internet, przed wyjazdem (bez żadnych naklejek, sprawdzają po nr. rejestracyjnym). Jedynie w Serbii bramki - tutaj masz kalkulator: http://www.putevi-srbije.rs/index.php/en/kategorizacija-vozila-cenovnik-putarine-2
Jak jedziesz z Krakowa, to winiety słowackiej nie będzie trzeba, ale w okolicach Bańskiej Bystrzycy musisz przejechać kilkanaście kilometrów drogą nr 69, a nie ekspresówką (wyznacz sobie na Google Maps trasę z Krakowa do Budapesztu bez opłat, to zobaczysz, różnica czasowa 10 minut, więc nic).
Nawigacja pokazuje Ci czas jazdy, dolicz do tego postoje. Czy jechałeś już kiedyś trasą chociaż kilkaset kilometrów w ciągu jednego dnia? A pasażerowie? Bo to nie podróż jak na wycieczkę szkolną autokarem, z postojami co godzinę na sikanie.
I będziecie potrzebować co najmniej jednego noclegu po drodze (a może i dwa).
Nie wiem którędy planujesz jechać przez Słowację, ale reszta krajów, to w większości autostrady aż do granicy z Turcją.
Co do Turcji, to się nie wypowiem, bo nie byłem, ale w krajach tranzytowych kultura jazdy nie jest gorsza niż w Polsce. Jak pojedziesz zgodnie z przepisami, to nie ma się czego bać.
Masz nowe auto? Bo jeśli nie, to jakieś Assistance trzeba doliczyć. Zbyt dużo już postów w internecie, jak to córka kupiła świetne auto od Niemca i pod dwóch tygodniach pojechali "na" Chorwację, a wrócili na lawecie.
Pomyślałeś o jakimś internecie na tranzyt? Serbia i Turcja nie są w UE, a jak pojedziesz bez kontrolowania natężenia ruchu, a zdarzy się jakiś wypadek przez Tobą, to dołożysz kilka godzin, do i tak długiej podróży.

Jak można co roku jeździć w jedno miejsce i to do kurortu

a co do tematu, to również uwzględnij przejazd przez zakorkowany i chaotyczny Stambuł, po którym łatwo wcale się nie jeździ.

_________________
Wasil10

Relacja Brunei, Singapur, Malezja

Koszt przejazdu z uwzględnieniem opłat za drogi możesz sprawdzić na Viamichelin.

-- 27 Maj 2019 18:21 --



Wyjeżdżam z Wrocławia, chociaż możliwe że z Krk jeśli będę tam może dziewczynę odbierać akurat, co do opłat to po prostu fajnie by było jakby była strona jedna która sama by to obliczyla. Trasa na sygic taka sama jak na Google.
[img]html>Screenshot_20190527_180307_com.sygic.aura.jpg[/img]



Na codzień jestem kierowca z zawodu, co 2 tydzień jeżdżę na weekend do Krk i z powrotem, a dalej to jechałem tylko do Niemiec ok 870km, chociaż poprzedniego roku też tam jechałem i zaraz po dotarciu musiałem jechać do kuzynki kolejne ok 160km..
Co do sikania to bez przesady, postoje są oczywiste .



Mape dałem wyżej


Nowe, 17 rocznik, chociaż super jakimś nie jest, ale nigdy nikt nie narzekal, tzn Suzuki Baleno 1.2. Ubezpieczenie mam prawie pełne pakiety w UE z holowaniem.


Mam w Orange na firmę numer, więc po ostatnim razie w majówce w Niemczech zostało mi 2,5 GB do wykorzystania w krajach UE 1 strefy. Więc na nawigację zupełnie starczy. Sygic ma także mapy offline bo kiedyś kupiłem na promocji, a gdybym był w samej Turcji to mam kartę sim turecka więc to nie problem.

Ogólnie dzięki za odpowiedzi , czekam na dalsze

-- 27 Maj 2019 18:23 --

Widzę że link nie działa, a opcji edytuj na komórce nie widzę, tutaj inny : https://zapodaj.net/5b7f30b1cc0a7.jpg


-- 27 Maj 2019 18:37 --

Wiesz. Matka ma chłopa Turka, cała rodzina ja lubi, więc uprzedajac to że ktoś może nie lubic ich lub muzułmanów ogólnie to jest super zawsze spędzony c czas xd

Tutaj znajdziesz ceny winiet i gdzie kupić: https://roadtripbus.pl. Do Serbii podałem Ci linka.
Pozostaje życzyć powodzenia, bo myślę, że sobie poradzisz, a nowe auto na pewno nie wysiądzie.

Natomiast nie poruszyliśmy jeszcze jednego tematu - granice. Serbia nie jest w Schengen, więc musisz się przygotować na postój na pewno na granicy węgiersko-serbskiej. Jeśli to będą wakacje, to wielu Turków może jechać z Niemiec, a nawet z Belgii czy Francji w rodzinne strony. Wszyscy na unijnych tablicach i pewnie z unijnymi paszportami, więc postoicie w tej samej kolejce.
Potem granica Serbia-Bułgaria. I jeszcze Serbia-Turcja. Myślę, że ja na taki przejazd na pewno zaplanowałbym 2 noclegi po drodze.
I jeśli dasz radę, to jechałbym w tygodniu, a nie weekend (prawdopodobnie mniejsze kolejki na granicach).
Pamiętaj, że Serbia nie jest w Unii - na pewno nie używaj tam internetu ani z Orange, bo zapłacisz więcej niż za paliwo.

Powtórzę raz jeszcze, bo pewnie przegapiłeś: Viamichelin Ci policzy koszty wszystkich opłat drogowych wg trasy przejazdu.

Nie do końca - zależy na ile się jedzie. ViaMichelin na pewno zaproponuje zakup winiet 7-dniowych albo 10-dniowych w obydwie strony. A myślę, że bardziej się będzie opłacało kupić miesięczne. To raptem 4 kraje z winietami, naprawdę łatwiej sprawdzić na jakimś blogu, bo zajmie to pół godziny, a przy okazji można się dowiedzieć jak i gdzie kupić winiety.

Przepraszam, że się tak zapytam, a jaka idea przyświeca jeździe samochodem do Turcji, skoro wyjdzie to drożej i gorzej niż lot samolotem i pożyczenie auta na miejscu?

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.

-- 28 Maj 2019 13:47 --

Nie wiem czy płakać czy się smiać ale chłopak sam pisze o sobie...jestem kierowcą z zawodu. Zatem zawodowy driver zadaje dyletanckie pytania na forum. Wyrazy współczucia dla Firmy dla której jeżdzi

-- 28 Maj 2019 13:49 --

Ale to tak tylko BTW

Zalozmy ze to przyklad teoretyczny Bo jak widac nie ma sensu, zresztą dla przykladu pewnie ktos lata za 3000zl za pakiet od osoby, chce teraz wyskoczyc w czwórke i mysli ze po co wydawac 12k jako mozna samochodem dojechac i skorzystac z AirBnb.

Wedlug mnie tez sie nie oplaca:
a) 3 dni w plecy na sama jazde
b) benzyna i winiety to z 2000 zl
c) kolejki na granicach
d) nieprzewidziane sytuacje:
- mandaty
- stluczki
- problemy z samochodem
- koszty neta w roamingu
- problemy z policja
e) koszt nolcegu po drodze badz smaczne spanie w aucie

Niech kazdy sobie sam rozwazy czy sie oplaca. Dla mnie nie.

@Mt17 na forum znajdziesz relację z podobnego tripu, choć niestety niedokończoną, ale zgłoś się do autora, to dobry człowiek - pomoże

turcja-gruzja-autem-z-gdanska-w-miesiac,214,75649

_________________
W "relacjach": Filipiny (2018), Armenia(2017), Argentyna(2016), Kazachstan (2016) i Maroko(2015).

Moim zdaniem przy 3 osobach ten wyjazd samochodem traci sens ekonomiczny nie mówiąc już o stracie czasu.
Na przejechanie tej trasy potrzebujesz min. 2,5 doby czyli 2 noclegów po drodze.

W obie strony to 5 dób w podróży i 4 noclegi dodatkowo płatne.
O zmęczeniu nawet nie piszę, bo nikt mi nie powie że 2,5 dnia w aucie to jakakolwiek frajda.

Twoje Baleno spali na tej trasie ok . 6 litrów czyli pójdzie ok. 300 litrów paliwa.
Licząc średnio po ok. 5 PLN wychodzi 1500 PLN na samo paliwo.
Do tego ok. 200-300 PLN opłaty.

4 noclegi dla 3 osób to ok. 800 PLN (liczę skromnie 15 EUR/noc/osoba).

To w sumie daje już 2600 PLN a za te pieniądze bez problemu kupisz sobie 3 bilety lotnicze.

O straconych 5 dniach urlopu już nawet nie wspominam - a to dla niektórych dużo więcej warte niż te pieniądze.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Dzięki wam za rady i linki

-- 28 Maj 2019 14:03 --

No chyba, że połączyć to z tripem po Europie - odwiedzić po drodze parę miejsc. Ale wtedy zamiast 6 dni w drodze, trzeba liczyć 10-12, zjechać z autostrad i zwiedzać.

-- 28 Maj 2019 14:13 --



Akurat z tą częścią się nie zgadzam. Śmieszą mnie zawsze wypowiedzi, że szwagier to taki dobry kierowca, ale w Słowacji/Finlandii cały czas się stresował, bo za 51 km/h tam do ludzi strzelają Jak jedziesz zgodnie z przepisami, to nic Ci nie grozi, zwłaszcza, że omawiana trasa to prawie cały czas autostrady z ograniczeniami 120-140 (chyba nie masz zamiar tyrać auta z silnikiem 1.2 większymi prędkościami).
Stłuczki mogą sie zdarzyć i wynajętym autem na miejscu - bo każdym autem jeździ się trochę inaczej i przy zwiedzaniu raczej nie jeździ po autostradach.
Problemy z policją? Nie wiem jak w Turcji, ale kraje tranzytowe są cywilizowane, nigdzie drogówka nie będzie chciała wymusić od Ciebie łapówki za domniemane wykroczenia.
Samochód autor ma nowy, żadne problemy mu się nie przytrafią
Roaming można załatwić np. MTXConnect, a i tak przyda się tylko w Serbii.

Nie mowie ze to sie na bank zdarzy ale jest ryzyko ktore trzeba wziac pod uwage. Sam jestem bardzo uwazny ale sie na roaming nacialem ladujac w Kanadzie i 100zl do kosza, z policja tez rozne rzeczy moga sie wydarzyc, rozne kraje rozne wymogi (nie wiem jakie sa tam przez co on chce jechac) ale z roznych ciekawostek u znajomych z cywilizowanych krajów to np. problem za brak alkomatu w aucie we Francji, jechanie zbyt blisko innego samochodu w USA czy nawet brak gasnicy w Polsce Z mandatami tez, nie zobaczysz znaku i zamiast 30 pojedziesz 50 i juz bedzie. Stluczka jakas sarna moze wyskoczyc, moze sie przyspac czy tez z winy innego kierowcy - kraje wlacznie z Polska w dol w strone Turcji to najniebezpieczniejsze na drogach w Europie. Duze szanse sa wyjazd odbedzie sie bez problemu, ale warto miec to na uwadze.

BarneyGF...jeżeli przez wymienione kraje tranzytowe jechałeś ze ...100 razy to twoja opinia może być bliska prawdy ale jeżeli odnosi się tylko do twojej teoretycznej wyobraźni to zdecydowanie nie jest miarodajna. Na całym swiecie policja działa podobnie. Nie ma znaczenia czy jedziesz przepisowo czy nie. Znaczenia ma tablica rej , samochód , znajomość języków kierowcy , jego wiek i czy panowie lub panie w mundurach maja akurat chęć zrobienia czegoś

Taaa... a w Krakowie biją Murzynów. Jak nie jeździsz zgodnie z przepisami, bo Ci się wydaje, że nadrobisz czas (pewnie pół godziny na takiej 30-godzinnej trasie ) albo nie chciało Ci się sprawdzić w internecie, że na danym odcinku obowiązuje winieta, to Cię i zatrzymują.
Co do wyposażenia auta - obowiązuje Konwencja Wiedeńska, musisz mieć to, co obowiązuje w Twoim kraju. Oczywiście warto mieć nieobowiązkowe w Polsce apteczkę, kamizelkę, czy zapasowe żarówki, ale myślę, że to raczej wynika z rozsądku, żeby bez takiego wyposażenie nie ruszać w kilkunastogodzinną trasę. Ale nikt się nie będzie czepiał o brak drugiego trójkąta czy alkomatu. A najbardziej to mnie śmieszy jak Polacy ściągają uchwyt do telefonu z szyby jadąc przez Słowację, bo jakiś "dziennikarz" źle przetłumaczył ze słowackiego i podobno nie wolno

Też Turcję planuję autem w lipcu. Mój plan jest taki: wyjazd z okolic Rybnika przez Słowację (Google i inne navi pokazują mi lepszą trasę przez Czechy, ale wolę przez Słowację - czasowo prawie to samo, w Czechach jest sporo robót i przewężeń, a 1 winieta mniej - chyba, że ominę fragment Słowacji boczną, niepłatną drogą, ale wtedy już czas mam ten sam), całe Węgry (autostradą), cała Serbia (autostrady) i nocleg w Niszu. Trochę dużo: 1100 km, 11 godz.
Następny dzień: z Niszu, cała Bułgaria, zjazd przez Grecję, granica z TR w Ipsala, przeprawa promowa w Canakkale i przejazd do Izmiru. Granica z BG-TR w Edirne mnie nie interesuje - właśnie ze względu na wspomniany ogromny ruch Turków z Europy Zachodniej. Jechałem 5-6 lat temu przez całą Serbię i Bułgarię (do Burgas) i ilość obładowanych samochodów (na niemieckich tablicach) zmierzających w stronę TR mnie przeraziła. Dlatego zjeżdżam na Grecję - tam ruch jest mniejszy. Czasowo dłużej niż 1 odcinek: 13h 1050 km. Ale to pewnie przez 2 granice UE i prom.
Ostatni dzień: z Izmiru do Efesu lub Pergamonu, dalej Pamukkale i meta w Dalaman.

Może faktycznie samolotem wygodniej i cenowo to samo (jedziemy w 2 dorosłych i 2 nastolatków), ale mam dobrego znajomego w Kayseri i nocleg za darmo więc po wypoczynku jadę do Kapadocji na tydzień. 2 sprawa - chcę dzieciom pokazać "kawałek" tego pięknego kraju (w drodze powrotnej jeszcze Stambuł), więc całościowo (licząc wycieczki fakultatywne do Pamukkale i Kapadocji i jakiś przelot ze stopover-em w IST wyszedłby mnie znacznie drożej). ViaMichelin pokazuje mi za całość ok. 2600 zł. Jak dodam noclegi po drodze (średnio 10€ os. mi wyszło) to zamykam się w 3300-3500 zł.

Całość wygląda u mnie mniej więcej tak jak w załączniku.

_________________

Wszystko zależy od punktu siedzenia..
Trafiłem tu bo szykuje mi się taki trip, w okolice Adampola, i szczerze mówiąc w wątku więcej defetyzmu niz konkretów..

Do Turcji myślałem jechać przez Serbie, powrót marzyłby mi się przez Rumunię,
i tu rodzi się moje pytanie o przejazd przez Ukraine.

jest ktoś na świeżo?