Fly4free.pl

"Wygląda na wet lease." - mogę o wyjaśnienie co to oznacza w odniesieniu do mojej sprawy?

Przebieg podróży
- na tablicy lotów wyświetla się informacja o opóźnieniu lotów (2x)
- po około 2h wsiadamy do samolotu i siedzimy (słyszymy, że za 10 minut wystartujemy, tylko papiery uzupełnią, później słyszymy że mają problemy techniczne) - trwa to chyba około 1h
- odwożą nas na terminal lotniczy i zamykają w hali odlotów (mają nas poinformować co dalej)
- po awanturach na lotnisku przynoszą stare bułki oraz po butelce napoju (cola, sprite lub woda) - wszystko skrupulatnie liczą (dalej niczego nie wiemy)
- po dalszych awanturach około 3 w nocy informują nas że mogą nas odwieść do hotelu ale o 7 mamy być na lotnisku bo wylatujemy o 9 (mamy jechać wszyscy albo nikt) - 186 osób podejmuje decyzje że zostajemy z obawy na to co dalej
- linie lotnicze zapewniają herbatę oraz kolejną kanapkę oraz napój - skrupulatnie liczony - około 5-6 nad ranem
- około 9 dostajemy kolejne jedzenie tym razem hamburger o butelkę wody dla osoby, dowiadujemy się że pilot już jedzie na lotnisko a my między czasie musimy przejść odprawę (musimy oddać paszporty aby wprowadzić je do systemu) - tutaj jest obawa pasażerów (wysyłamy 3 osobową delegację z celnikami aby patrzyły im na ręce)
- około godziny 11 zaczyna się przechodzenie przez kontrolę bezpieczeństwa (przeszukiwanie czy czasem czegoś nie mamy niebezpiecznego) - około godziny 11:45 wystartowaliśmy

Starałem się opisać wszystko najdokładniej jak pamiętałem. Proszę mi uwierzyć, że podejście obsługi lotniska do pasażerów był żałosna (nawet o papier toaletowy trzeba było się upominać). Sądzę, że jakby nie bunt ludzi to siedzielibyśmy do 11 bez wody, kanapki, informacji co dalej choć tego ostatniego nie było do końca.

Opis sytuacji w tym przypadku jest bez znaczenia, jeżeli obsługującym przewoźnikiem jest linia egipska to zapomnij, bo do lotów spoza UE do Polski liniami spoza UE nie stosuje się Rozporządzenia, a więc w ogóle nie ma cienia szans na odszkodowanie.

_________________

To jest dla mnie zrozumiałe i też tak przypuszczam, że może być ciężko coś wyegzekwować (jak sytuacja się rozwinie to napiszę).

Bardziej mnie teraz interesuje kwestia przewoźnika (KlasJet) czy tutaj mamy szansę coś wyegzekwować? Czy może cała odpowiedzialność spoczywa na liniach lotniczych? Jak dla mnie litewski przewoźnik wykonywał zlecenie dla egipskiej linii lotniczej i tutaj mam cały czas wątpliwości.

To rzeczywiście wygląda na ACMI więc nic nie uzyskasz.

@nr1kacper
Piszesz, że nr rejsu to FT1517, co wskazuje na FlyEgipt. Ale piszesz też, że przewoźnik to litewski KlasJet - na jakiej podstawie tak twierdzisz? Barwy samolotu czy jego rejestracja nie muszą oznaczać, że to przewoźnik w tym rejsie. Ale mimo, że twierdzisz iż przewoźnikiem był KlasJet, to piszesz, że wystąpiłeś do FlyEgipt. Czyli do linii, która wg Twoich słów, nie jest przewoźnikiem (chociaż odnoszę wrażenie, że FlyEgipt był tu przewoźnikiem, tylko w tym rejsie korzystał z samolotu należącego do KlasJet, tak jak właśnie przeczytaliśmy, że LOT będzie wykorzystywać wynajęty A330 AirBelgium w rejsach do Nowego Jorku)). Czemu zatem występujesz z roszczeniem do linii, która wg Ciebie nie jest przewoźnikiem? Moim średnio fachowym zdaniem należy ustalić, kto był przewoźnikiem i do niego wystąpić z roszczeniem a nie do dowolnie wybranej linii lotniczej.

Na początku marca zgłaszałem do hiszpańskiej AESA skargę na opóźniony styczniowy lot Wizzair. Do tej pory nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, a jak sprawdzam mój wniosek to nic się nie zmieniło od dnia zgłoszenia. Czekać dalej grzecznie czy jednak skorzystać z pośrednika?

@Przemm
Przewoźnika ustaliłem na podstawie informacji w internecie min. wpis na oficjalnej stronie KlasJet, ich Facebooku, informacji z flightradar24 itp. stron internetowych

Link do oficjalnej strony KlasJet
https://klasjet.aero/klasjet-continues- ... X1NlTT5nzY

Aby ustalić przewoźnika napisałem wiadomość e-mail do:
- lotnisko w Katowicach
- lotnisko w Hurghada
- firmy handlingowej obsługującej lot
- linie lotnicze Flyegypt
- potencjalny przewoźnik KlasJet
- Rzecznik Praw Pasażerów

Na ten moment jest praktycznie zerowy kontakt z wszystkimi. Lotnisko w Katowicach napisało, że nie ma kompetencji do udzielania informacji o przewoźniku. Linie Flyegypt, że przyjęli zgłoszenie.

Jak dla mnie sprawa jest bardzo skomplikowana ale to nie powód aby się poddawać. Dalej mam wrażenie, że przewoźnikiem jest KlasJet zwłaszcza czytają wpisy na ich oficjalnej stronie. Macie może jeszcze jakieś pomysły jak dalej działać w tym temacie.

Wypij ziółka i czekaj.

Trasa wskazuje, że umowę czarteru tj wynajęcia linii lotniczej i wiedzę na ten temat ma biuro podróży.
A ty nic na ten temat nie piszesz tj czy coś tam ustalałeś, a to oni powinni być pierwszym adresatem zapytania

A i czasy takie, że zapewne na Facebooku itp inni podróżni już dawno ustalili co robią w sprawie należnego lub nie odszkodowania. Napisali też co wywalczyli jako zadośćuczynienie itp od biura podróży

AESA działa w tempie dawnego naszego ULC - po mniej więcej pół roku dostaniesz dopiero potwierdzenie, że zarejestrowali skargę i nadają jej bieg.

@dg72
Na WhatsApp mam grupę gdzie są 64 osoby (przedstawiciele wszystkich podróżnych). Wszystkie biura podróży odbiły skargi, polecają pisać do Flyegypt i umywają ręce od tego. Polscy ubezpieczyciele też powołują się na OWU gdzie jest napisane, że loty czarterowe nie podlegają ubezpieczeniu (opóźniony lot). Jakby sprawa była tak oczywista i prosta to bym tutaj nie pisał i nie szukał pomocy.

Czartery podlegają pod 261, ale muszą być spełnione wyjściowe warunki. FT jest linią spoza UE.

To nie jest forum, gdzie znajdziesz rozwiązania dla spraw beznadziejnych.

A ta taka jest że względu na dane tego lotu i linię lotniczą Flyegypt.

Sprawa jest, niestety, dość oczywista.

KlasJet wykonywał lot w ramach "wet lease", czyli został najęty samolot wraz z załogą przez FlyEgipt. Tu masz na to dowód: https://www.ch-aviation.com/portal/news ... t-b737-800

Teraz pytanie, czy w takim przypadku mimo wszystko odpowiedzialna nie jest linia wynajęta (w tym przypadku KlasJet)? Ponieważ jesteśmy zgodni co do tego, że FlyEgipt, dla lotów spoza UE, nie odpowiada z tytułu UE261/04. Na to również jest odpowiedź - w takim przypadku (wet lease) odpowiedzialna jest linia, która wynajęła, czyli FlyEgipt. Tu masz tekst: https://ireland.representation.ec.europ ... estions_en

A konkretnie, przypadek tam przedstawiony dotyczył sądowego rozstrzygnięcia, kto odpowiadał za opóźnienie, TUIfly (sprzedawca usługi, czyli w twoim przypadku FlyEgipt), czy wet leasingowana firma Thomson. Sąd rozstrzygnął, że TUIfly. Wklejam poniżej istotny kawałek.

When identifying the operating air carrier concerned, you should be aware that an air company, which hires an aircraft, including its crew, under a wet lease from another air company, but retains operational responsibility for the flight, is regarded as the operating air carrier for the purposes of the Regulation. This was confirmed by the Court of Justice of the EU in the case of Wolfgang Wirth and Others v Thomson Airways Ltd, C-532/17. In this case, Mr. Wirth and other passengers booked flights from Germany to Mexico with the air company, TUIfly. To operate the flight, TUIfly used the aircraft and crew of another air company, Thomson Airways, under a wet lease. A wet lease is an arrangement covering the hire of an aircraft including the provision of a flight crew and sometimes fuel. As the flight was significantly delayed, Mr. Wirth and others claimed compensation from Thomson Airways under Regulation 261/2004/EC. Thomson Airways refused to pay the compensation on the grounds that it was not the operating air carrier for the purpose of the Regulation. In this case, the Court of Justice of the EU ruled that Thomson was not the operating air carrier. Instead, responsibility for payment of compensation rested with TUIfly.

Jak rozumiem, wycieczka była kupiona przez bp i samodzielnie nie można było kupić tych lotów ?, jeśli podpisaliście umowę z bp której częścią były przeloty to powinniście pozwać bp o rekompensaty za utrudnienia i stracony czas ?, Bp lubią zwalać winę na innych ale to przecież oni kasują za wycieczkę, może któryś z prawników się wypowie na temat pozwów złożonych przeciwko bp, to nie są święte krowy.

Nie ma spraw beznadziejnych. Po prostu trzeba umieć powiedzieć sobie, że nic z tego nie będzie i nie filozofować, tylko uznać, że lot był Fly Egipt z Egiptu i po prostu najzwyczajniej w świecie odszkodowanie nie przysługuje. Jeśli nawet lot był z Polski to nici z odszkodowania. Przewoźnik egipski nie podlega jurysdykcji polskich sądów, a nawet jeśli miałby oddział w UE, to co innego uzyskać wyrok, a co innego otrzymać kasę jeśli nie ma dobrej woli od przewoźnika. Sytuacja się polepszyła więc może wypłaciliby, ale to tylko dobra wola. W przypadku takich linii zachęcam do składania wniosku do Rzecznika. Linie czują respekt przed ULC, bo to jednak rządowa instytucja.

_________________

Hej kochani,

Mam następujący przypadek. AerLingus odwołał lot z Dublina na tydzień przed odlotem. Informację otrzymałem 8 lipca, a lot miał odbyć się 17 lipca. Wieczorny lot zamienili mi z automatu na poranny. To mnie średnio satysfakcjonowało, więc ostatecznie bilet został anulowany i pieniądze zwrócone (przez chargeback, bo pośrednik nie chciał zwrócić).

Złożyłem też wniosek na stronie Aer Linugus o odszkodowanie z dyrektywy 261/2004 i po pół roku otrzymałem następującą odpowiedź:



Jeżeli dobrze rozumiem, to odwołanie lotu na mniej niż 14 dni, jak najbardziej upoważnia mnie do odszkodowania i w takich przypadkach nie ma też mowy o nadzwyczajnych sytuacjach. Zwłaszcza, że po anulowaniu biletu, kupiłem bilet w RyanAir na lot na tej samej trasie i wylatujący 25 minut wcześniej niż anulowany lot AerLingusa..

Co polecacie zrobić w takim przypadku? Lot był z Irlandii do Hiszpanii.
Złożyć jeszcze raz wniosek o odszkodowanie bezpośrednio do linii? Złożyć wniosek do irlandzkiego lub hiszpańskiego odpowiednika ULC?

Pozdrawiam

_________________
www.farfrombreaking.net - photoblog

Niestety w tym przypadku też mogą być 'specjalne okoliczności' - którymi linia się zasłania.
Jednakże należy ich 'pocisnąć' co to za specjalne okoliczności - draążyć temat, mejlować z nimi , nie odpuszczać - może się uda może nie - ale fakt trzba być wytrwałym w kontakcie z liniami - bo jak już nieraz tu było pisane na forum - próbuja poprostu 'zbyć' pasażera wymówkami.

PS: Mi w Turkishu też mówili że to wina operational reasons beyond the control of the airline, ale po miesiący/półtora przyznali odszkodowanie

Dzięki za odpowiedź!



Z ciekawości..jakie to specjalne okoliczności mogą wystąpić na ponad tydzień przed odlotem?

_________________
www.farfrombreaking.net - photoblog

Trzeba wróżbitę Zefira zapytać