Fly4free.pl

To jest jedna opcja - a jak z anulacją? jakieś pomysły z jakim argumentem wyjśc by był 100% zwrot kasy? - mam też zabukowany inny termin - więc szczerze to bardziej mi pasuje właśnie pełna anulacja:)

@korektor: mozliwośc i koszt anulowania zależy od warunków taryfy, bo zmiana planu podrózy o 2h40 min jest zbyt krótka aby mozna było żądać pelnego zwrotu niezaleznie od taryfy.

natomiast jesli jesteś pewien że lot, który miałes pierwotnie zarezerowany, został odwołany (zniknął z systemu w tym dniu), to wtedy masz podstawę żeby wnioskowac o pełny zwrot na zasadach przewidzianych w 261/2004: w razie odwołania wybór opcji (zwrot, zmiana na najbliższy termin mozliwy, na inny termin pasujący) nalezy do pasązera.

Dzięki za info.
Zgodnie z info od tripsta "Uprzejmie informujemy, że linie lotnicze anulowały rejs TX 511.

Proponowane alternatywne połączenie:" lot anulowany,to ze alternatywny lot jest 2:40min pózniej już z innym nr tj TX515 to wg mnie chyba nie ma znaczenia.
Zobaczymy co oni na to.

Wszystko wskazuje na to, że jeśli lot nie był opóźniony przez nadzwyczajne okoliczności (mgła, zła pogoda, awaria samolotu) i lub linia nie jest w stanie tego udowodnić to lot opóźniony o ponad 3h jest traktowany przez prawo tak samo jak lot odwołany i przysługuje odszkodowanie (przynajmniej w teorii). Ostatni wyrok trybunału: http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/Lex ... 81:PL:HTML Jedynie linia będzie broniła się rękami i nogami przed wypłatą odszkodowania i sprawa może się ciągnąć przez rok czy dwa.

_________________

Dziękuję Ci bardzo za linka.

Witam serdecznie,

mam następujący pomysł. Może ktoś mający doświadczenie w temacie zredaguje dwa dokumenty. Pierwszy: oficjalna reklamacja do Alitalii (ze wskazaniem podstawy prawnej) i z żądaniem uznania biletów. Drugi: Oficjalna skarga do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, z wskazaniem podstawy prawnej.

Póki co to dziesiątki osób debatują na forum o nieuznanych biletach. Proponuję, aby się zebrać, ułożyć jeden szablon reklamacji i w jednym dniu, najlepiej o jednej godzinie wysłać reklamację do Alitalii (ze wskazaniem, że brak pozytywnego rozpatrzenia prośby skutkować będzie skargą do ULC). Co prawda ta droga dotyczyć będzie tylko ludzi mających wyloty z Polski - polski ULC (ale takich też jest sporo).

Co myślicie? Sądzę, że jeśli dostanie alitalia kilkadziesiąt maili w jednym dniu, porządnie zredagowanych, ze wskazaniem podstawy prawnej itp. oraz informacją, że zwrócimy się do ULC to jakoś zareagują. Nawet jak lotów nie uznają to od 150-250 euro odszkodowania piechotą nie chodzi

Davidiacus:)

@Dawid; pomysł uporządkowania dyskusji nad formuła dalszego działania tych osób, które chca dochodzić swoich roszczen jak najbardziej jest trafny.
Co do meritum: ULC nie jest właściwy w takich sprawach, jak ta, pisanie skarg do niego pozbawione jest sensu. Ewentualnie w grę wchodzą oraganizacje konsumenckie krajowe i europejskie, choć ich możliwości działań w praktyce są także ograniczone.
Przede wszystkim wysyłajcie pisma (e-maile) reklamacyjne do przewoźnika. To pierwszy i podstawowy krok w tym momencie.

W sumie mam 7 biletów na trasie WAW - FCO - WAW na jednodniowy weekendowy wypad. Zamiast odszkodowania wolę polecieć

jakiś szpec w tvn24 mówił, żeby uderzyć do UOKIKu. Też z chęcią się podepnę, sam mam 2 loty za 0 jenów.

_________________
https://czlowiek360.wordpress.com/ Blog o biegach i podróżach

Ja dziś wysłałem skargę

_________________
Jestem mężczyzną, ale profil założyła siostra i nick pozostał jaki pozostał... :)

do Alitalii? tej polskiej, czy przez formularz japońskojęzyczny?

Polaki cebulaki.

_________________

A więc tak,

byłem dzisiaj na konsultacji z prawnikiem. ULC jest jak najbardziej właściwy. Anulowano rezerwację po zawarciu umowy kupna sprzedaży, wyjaśnił mi prawnik (kancelarię podam na priv jak kogoś interesuje - nie chcę robić kryptoreklamy), że jeśli anulowano rezerwację po otrzymaniu etix (przejrzał przy mnie regulaminy promocji) to można to traktować tak jak odwołanie lotu (w świetle przepisów ULC).

Co za tym idzie można się zwrócić do ULC, aby zajął stanowisko. Po otrzymaniu stanowiska na piśmie od ULC można uderzać do UOKiK oraz zgłosić się do sądu polubownego.

Zatem, kto oprócz mnie chce podjąć takie kroki?

Davidiacus

Myślę, że jest to warte rozpatrzenia

ja się moge dołączyć

Ja się bardzo chętnie dołącze, mam 4 rezerwacje dla siebie, rodziny i znajomych na Istambuł i Kair (wszystko z WAW).

Davidus!

Podaj mi ta kancelarnie na priva, prosze......

czy ktos wie gdzie ja mam uderzac jezeli mam zakupionych pare biletow z Casablanki (czasowo tu mieszkam) do roznych portow europejskich?

dodam jeszcze, ze dzisaj dzwonilam do ulc ... i powiedzieli mi, ze oni sie ta sprawa nie beda zajmowac, gdyz to nie lezy w ich kompetencji....
pan mi tlumaczyl ze bilety za 0 zlotych to dla nich nie bilety......

Ja tam nie wiem, co mówił miły Pan w ULC, ale skoro prawnik wziął odemnie pieniądze i na piśmie dał mi informację, że mam prawo po odmowie uznania biletów przez Alitalię (odmowie na piśmie) ubiegać się o odszkodowanie (najpierw uzyskawszy na piśmie stanowisko od ULC) to nie widzę powodu dla którego miałbym nie wejść na tą drogę formalną. Sąd polubowny nic nie kosztuje i jest w każdym większym mieście.

@Dawid: nie chcę tu robić krytyki i mieszać, ale chyba porada która dostałeś nie specjalnie jest trafna. Jeszcze raz powtórze z pełną odpowiedzialnością, ULC nie jest w tej sprawie właściwy, szkoda sobie zawracać sobie głowy i tracić czas, jedyne co uzyskasz to ewentualnie odpowiedź, że sami się sprawą nie zajmą ale doradzają Ci to i to.

Droga formalna to najpierw reklamacja do przewoźnika i uzyskanie od niego ostatecznego stanowiska. Dopiero niesatysfakcjonująca odpowiedź lub jej brak jest punktem wyjście do dalszycch działań formalnych. Można także rozważyć skargę do organów konsumenckich ale ich środki działania są też ograniczone i przy braku współdziałania linii niewiele same w sobie dadzą.