Fly4free.pl

Lot organizuje loty repatriacyjne z Hiszpanii i Albanii, czy ten kraj to żart?

Loty za 550 zł OW:)
Jednym słowem chory kraj , już dawno te wszystkie rozporządzenia nie mają logiki.
Jaki kontakt z przypadkowymi osobami ma ktoś w czasie lotu bezpośredniego , a jaki ktoś lecący z przesiadką.

Albo charterem/busem ^^

No ale był bon na wakacje

OmanAir od 1/10 zaczyna latać

https://www.omanair.com/om/en/about-us/ ... OQu6ZuyGGI

A w Gruzji zakaz regularnych lotów międzynarodowych został przedłużony do 1 listopada
http://www.tabula.ge/ge/story/178134-re ... wd6glVkKnE

UE do 2021 przedłuża zwolnienie z opłat na slot do końca zimowego rozkładu 20/21

https://bit.ly/35zq3HK

Dość pesymistyczna wizja, której autorem jest Willie Walsh, były prezes grupy IAG. Właśnie przeszedł na emeryturę, może dlatego jest zwolniony z urzędowego optymizmu?
...Do opinii Eurocontrol przychyla się Willie Walsh, wieloletni, legendarny już były prezes grupy IAG, który na emeryturę przeszedł na początku września. – Nigdy nie widziałem, i mam nadzieję, że nie zobaczę ponownie niczego podobnego jak teraz. Statystyki Eurocontrol zastopowały, ludzie nie to, że nie chcą, ale nie mogą latać ze względu na restrykcje. To klasyczny przypadek, gdy miesza się polityka – mówił.

Były szef grupy IAG, której linie przewiozły w zeszłym roku w sumie 118 mln pasażerów, przyznał, że jego zdaniem największe restrykcje wprowadził rząd Irlandii. Jak dodał, wprowadziły one „kompletny chaos”. – To poważne zagrożenie dla lotów dalekodystansowych. Nic nas nie odrzuca od latania, musimy jedynie założyć maski, ludzie czują się z tym komfortowo i bezpiecznie. Ale nie czują się komfortowo z możliwością kwarantanny, niepewnością oraz strachem co do zamknięcia się granic – komentował Walsh.

Jego zdaniem, lotnictwo nie będzie już takie jak kiedyś, a koronawirus wyrządził za duże spustoszenie w branży. – Ten kryzys trwa zbyt długo, i oddziałuje na linie lotnicze na całym świecie. Przewoźnicy muszą być teraz szczególnie ostrożni, linie jako biznesy będą wymagały dużo uwagi. Nie mam wątpliwości, że lotnictwo nigdy już nie powróci do tego, czym było sprzed pandemią koronawirusa – podsumował. ...
https://www.rynek-lotniczy.pl/wiadomosc ... -9620.html

24 miliony już przechorowały COVID-19. Tak mi dzisiaj przyszło do głowy, a co z nimi w kontekście podróży (latanie, hotele, przekraczanie zamkniętych granic?
Ktoś coś widział na ten temat?

Czy tacy ozdrowieńcy są traktowani w jakiś szczególny sposób? Nawroty choroby są niezwykle rzadkie, ale jednak są...

_________________
Moje relacje:
<USA - Roadtrip z namiotem na dachu>; <Seszele Luksusowo? Budżetowo? Panie, a nie można obu? Można!>,
<Islandia - lodowe góry i maskonury.>, <Ej, ale będzie widać góry? - Kirgistan Kazachstan>
<Wuchta problemów - Hong Kong, Filipiny>

Dość dziwne pytanie ponieważ założę się, że miałbyś problem ze znalezieniem naukowo i bezspornie udowodnionego przypadku ponownego zakażenia... a covid przeszło pewnie nawet więcej niż te przytoczone 24 mln ludzi. To ile takich osób może być w skali świata? Większość "ponownych zakażeń" to doniesienia mediów goniących za sensacją, dziś pierwsza strona, jutro sprostowanie na ostatniej. Dokładnie tak było w przypadku osoby z Polski.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... -w-polsce/
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... -sanepidu/

Tłuką tym zakażonym test za testem, a że te są czułe to wykazują pozostałości nieaktywnego wirusa.

No tak, ale to jest dobre pytanie i mi też od pewnego czasu chodziło po głowie, bo np. jak ktoś już miał Covida, to wyrzuconymi pieniędzmi (niemałymi!) są te na test przed każdym (niektórym) lotem.

Ale prawda pewnie jest taka, że po ok. pół roku ani linie ani lotniska ani rządy - nie ogarniają: nie chcą i nie potrafią uzgodnić zasad ze "zdrowymi" pasażerami, więc wszystko idzie na dno. A i latać (planować) się odechciewa, bo jeszcze się dobrze nie kupi biletów, to zaraz zmiana, zmiana, zmiana i... odwołanie. Z tego powodu nie wiem czy dopiero za kilka lat ogarną tych, co przebyli już Covida - jeśli w ogóle kiedykolwiek.

Powoli zaczniemy się niedługo zastanawiać czy czasem "pancerne": Wizz i Ryan nie upadną, bo ileż można tak ciągnąć... A jak tak się - odpukać! - stanie, to cofniemy się tak ze 20-25 lat wstecz.

Może nie zrozumiałem pytania, jeśli koledze chodziło o to, czy ozdrowieńcy mogą być traktowani w jakiś szczególny sposób, mieć przywileje to nie sądzę. Wciąż mimo wszystko nie jest bezspornie dowiedzione, czy covid można złapać ponownie, ewentualnie po jakim czasie i działa to niestety na niekorzyść osób, które to przebyły. Nie sądzę, aby dziś czy jutro ktokolwiek wpadł na pomysł zwalniania ich z testów.

I moglo by się pojawic glupie myslenie aby specjalnie się zarazić by miec to z glowy i podrozowac....

Faktycznie jakoś dziwnie to napisałem. Może za późno już było.
Spróbuję jeszcze raz:

Czy jeżeli przechoruję COVID-19, to nadal będą mnie obowiązywały wszystkie zakazy i kwarantanny?

Czy gdzieś na świecie wprowadzono już jakieś rozróżnianie między "normalnymi" a ozdrowieńcami w tym zakresie?

Edit:
@brzemia oczywiście niczego takiego nie sugeruję

_________________
Moje relacje:
<USA - Roadtrip z namiotem na dachu>; <Seszele Luksusowo? Budżetowo? Panie, a nie można obu? Można!>,
<Islandia - lodowe góry i maskonury.>, <Ej, ale będzie widać góry? - Kirgistan Kazachstan>
<Wuchta problemów - Hong Kong, Filipiny>

Moge sie mylić ale w Polsce ozdrowieńcy nie są kierowani na kolejne kwarantanny jeśli np dziecko w szkole jest skierowane na kwarantannę.

IMHO nie powinno Cię to dotyczyć.
Ale dotyczy i pewnie będzie dotyczyć długo, bo panuje wszechobecny "nie-da-sizm" i niemoc decyzyjna.

-- 26 Wrz 2020 12:11 --

Na logikę ozdrowieńcy powinni dostawać coś w rodzaju "paszportu odpornościowego" zwalniającego z restrykcji, w tym także z noszenia maseczek, skoro nie mogą zarażać. Ale na razie nikt się tym nie przejmuje pewnie dlatego, że jest ich statystycznie stosunkowo mało.
Problem pewnie pojawi się szerzej po wejściu na rynek szczepionki, bo wtedy pojawi się kwestia uznawanych międzynarodowo certyfikatów szczepień zwalniających z restrykcji. Ozdrowieńcy powinni pewnie wtedy dostawać analogiczne certyfikaty, być może po zrobieniu testu na przeciwciała.

-- 26 Wrz 2020 12:15 --



Rynek nie znosi próżni. Jeżeli nawet Wizz i Ryan upadną, to zaraz po powrocie do normalności pojawią się nowi operatorzy, którzy zajmą ich miejsce, pewnie kupią co najmniej część aktywów, ale zaczną bez długów spowodowanych pandemią. Na początku pewnie będą mali, ale potem szybko urosną. Być może zresztą będą za nimi stali ci sami ludzie, co teraz za Wizzem i Ryanem Jeżeli tylko pandemia zostanie opanowana, to nie obawiałbym się cofnięcia o dekady wstecz.

A czy to nie nazywa się książeczka szczepień, gdzie wpisuje się szczepienia np na denge czy żółtaczkę, obowiązkowa do wjazdu w niektórych krajach?

To się nazywa żółta książeczka.

...czyli jednak żółte papiery.

Czy są zakaz lotów do Gruzji?

Są loty Wizzair od 7 listopada do Kutaisi.