Fly4free.pl

Przestrzegam, droga z Pokhary do Kathmandu wola o pomste do niebia, wyglada jakby nikt od czasow covida nie probowal jej zalatac, jechalem kawalkami, tj. od Besi Sahar do Pokhary(7h) i Kathmandu do Soti Khola(8h). Zaraz za Kathmandu zaczynaja sie dluugie korki na 1-3h, przez wglad na zwezenie drogi. Bandipur do Pokhara to 4h rajd Dakkar w piasku. Takze lacznie mozna liczyc na jazde 12h i wiecej.

_________________
Tajlandia - Indie - Nepal - Wietnam - Chiny - Kambodża & Wenezuela

Cześć

Zaczynam planować krótki pobyt w Nepalu.
Mamy pełne 5 dni plus pół dnia po przylocie do KTM z Delhi.

Nasz pierwotny plan był taki by poświecić 2.5 dnia w KTM, Patan, Bhaktaput. W tym pierwszego dnia poranny godzinny lot z widokiem na Everest.

Kolejne 3 dni chcieliśmy zostawić na Chitwan Safari. Są wycieczki z transportem z KTM, 4h jeep safari, kajaki, wycieczka po wiosce i powrót do stolicy.
Jednakże zaczęliśmy się zastanawiać czy nie stracimy 3 dni na zobaczenie tylko nosorożca i śladów po tygrysie.
Generalnie byłem na safari w RPA i Tanzanii i byłem zachwycony. Wiem że to w Nepalu zapewne nie umywa się do tych z Afryki, lecz chciałem tam pojechać z uwagi iż dziewczyna nie była jeszcze na żadnym.

Ale teraz pytanie czy mimo to, jest to warte prawie całych 3 dni podczas tak krótkiego pobytu.

I tu szukamy innej alternatywy na 3 dni. Najchętniej poszlibyśmy na jakiś króciutki trek niedaleko od KTM z ciekawymi widokami.
Ja nie mam żadnej kondycji, ale na trasę dla amatorów mógł bym sobie pozwolić.

Czy znacie jakieś ciekawe trasy takie by można było zrobić w 3 dni z dojazdem z Katmandu?

W Chitwan na zwykłym jednodniowym treku w dżungli czy na słoniu nie zobaczysz śladów tygrysa,. Te skrywają się w dość odległej części parku, gdzie zwykli budżetowi turyści nie docierają. Chyba, że wykupią specjalny ekstra drogi wypad do zakątka parku gdzie żyją ostatnie tygrysy. W ramach tej przygody spędzasz noc w chacie - punkcie obserwacyjnym i liczysz, że może uda się zobaczyć wielkiego kota.

Na zwykłym wypadzie do Chitwan prawie na pewno natomiast zobaczysz nosorożce i to jest dość ciekawa przygoda (zwłaszcza w ramach małego pieszego treku po dżungli). Można też zobaczyć ślady niedźwiedzia nepalskiego. A poza tym jest tam dość ładnie, fajna przyroda.

Jednak jadąc do Nepalu Chitwan - przynajmniej dla mnie - jest na dość odległym miejscu listy rzeczy wartych zobaczenia. Nepal to przede wszystkim Himalaje i buddyjska kultura. Wiem, że przelot nad górami zapewni fantastyczne widoki. Jednak - dla mnie - nic nie zastąpi widoku gór i szczytów z perspektywy stającego na nogach człowieka. Może więc, przy waszym skromnym czasie, wygospodarować przynajmniej 1 dzień, aby np. pojechać do Nagarkot i zobaczyć z oddali panoramę najwyższych gór świata?

2,5 dnia na Katmandu to bardzo skromny limit, zwłaszcza, że po odliczeniu owej przygody lotniczej i jak rozumiem jednego dnia na Bhaktapur z Patanem, zostaje w zapasie na samo KTM raptem jeden dzień.

Na Twoim miejscu zrezygnowałbym z Chitwan i skupił się na Dolinie Katmandu.

@jaszon, chyba sam lepiej tego bym nie ujął, w pełni zgadzam się z tym co napisałeś

Przekonaliście mnie, safari zostało usunięte z planu.

Dziękuje😁
Teraz mam w głowie by pierwotne 2.5 dnia przeznaczyć na KTM i Patan.
A kolejne 3 dni przeznaczyć na Bhaktapur, wschód słońca w Nagarkot i Changu Narayan Temple.

Hej, przymierzam się do spędzenia ~3tyg w Nepalu na przełomie kwietnia i maja br (tak, zdaję sobie sprawę z temperatur poza wysokimi górami). Głównym celem jest AC, ale chętnie zbiorę rady odnośnie tego co przed/po nim:

23.04 przylot do KTM ~12.30. Czy tego dnia popołudniu zdążę jeszcze wyrobić niezbędne pozwolenia*?
24.04 wyjazd z KTM i rozpoczęcie AC
04-07.05 prognozowane ukończenie AC w Pokhrze
...
13.05 wylot z DEL tuż po północy

Co wiem, że bym chciał zrobić/zobaczyć:
- rafting - mam nadzieję, że uda mi się namówić współtowarzyszkę na wersję 2 dniową. Będę wdzięczny za rekomendacje gdzie warto. Raczej coś bliżej 5tki, niż łagodny spływ,
- ceremonie pogrzebowe w Pashupatinath
- Chitwan NP - a może Bardia NP?

Zakładając realno-optymistyczną wersję, że do Pokhry dojdziemy 5.05:
6-7.05 rafting z Pokhry
8.05 przejazd w kierunku Chitwan (z tego co czytałem, jeżdżą co rano busy[?])
9.05 Chitwan NP
10.05 przejazd do KTM (jest opcja, żeby np rano zrobić jeszcze canoe po parku, jakiś walking tour i popołudniu wyjechać busem do KTM?)
11.05 KTM
12.05 KTM i wieczorem wylot do Delhi

Ma sens, czy nazbyt zagonione? Dopuszczam możliwość, że po ukończeniu AC nie będzie mocy na rafting od razu następnego dnia, podobnie jak to że trek się wydłuży itp itd, ale chcę sobie stworzyć jakiś taki modelowy plan, który będę najwyżej modyfikował

Może jeden nocleg w KTM warto wybrać na terenie klasztoru, wziąć udział w medytacjach etc? Jeśli tak - jakieś rekomendacje odnośnie miejsca?

*jakie w końcu są obowiązkowe w przypadku Annapurna Circuit? TIMS nie? Tylko wejście do parku narodowego?



Wiesz może coś więcej na ten temat? Zwłaszcza odnośnie pricingu

@QbaqBA


Nepal Tourism Board w Kathmandu jest otwarte do godz. 17 więc jak się uwiniesz to może zdążysz. Samo załatwianie formalności nie trwa bardzo długo. Nam to zajęło ok pół godziny, ale byliśmy poza sezonem więc poza nami w biurze nie było nikogo.


Wydaje mi się, że obowiązuje, ale nie ma aktualnych informacji. Zresztą dowiesz się na w miejscu.


czyli 10 do 13 dni. W bardzo szybkim tempie w 13 dni można zrobić cała trasę, czyli od Bhulbhule aż po Tatopani (lub bardziej wyczynowo do Nayapul). Tylko, że szkoda tak zapychać bo po drodze są fajne wioski, małe klasztory, które warto zobaczyć. Tak więc myślę, że będziesz musiał trochę się ograniczać i tak naprawdę zrobić tylko fragment AC. Pewnie możesz ;pominąć pierwszy fragment trasy, która jest połączona z drogą i rozpocząć trek np. w Dharapani (dojazd jeepem czy chyba minibusem).
W Kathamandu przed trekiem kup mapę treku (np. wydawnictwa NEPAMAP) - bardzo dobrze opisujące szlak. Czerwonymi kropkami są tam zaznaczone alternatywne trasy omijające drogę (jak byłem tam ostatni raz droga była w budowie w różnych odcinkach, nie wiem jaki jest obecnie jej stan).

W Braga (pół godziny przed Manang), w starej części wsi leżącej trochę na uboczu jest bardzo fajny mały klasztor. Na stałe jest zamknięty na klucz, ale trzeba poprosić miejscowych to opiekun klucza otworzy bramę i pozwoli go zwiedzić.

Po przejściu przełęczy Thorung (Thorug La) i dość długim zejściu pierwszą napotkaną miejscowości jest Ranipauwa obok Muktinath - tutaj zatrzymuje się większość trekersów. To dość brzydka miejscowość. Lepiej pójść pół godziny dalej do Jharkot. Tutaj można zatrzymać się na jeden dzień o zajrzeć do klimatycznych sąsiednich wsi Putak, Jhong i Chhongur Każda z nich warta jest obejrzenia.

Inne uwagi - jak widzę na KTM przeznaczyłeś zaledwie 1 dzień. Dlaczego tak mało? Miasto zrobiło się trochę trudne (plaga motocykli, spaliny, smog), ale to jedno z najciekawszych miast Azji (przynajmniej dla mnie). Nie można pominąć Bhaktapuru i Patanu - to kwintesencja tradycji Nepalu, perły architektury.

Na Twoim miejscu ja bym odpuścił Chitwan. Stracisz na park 3 dni w tym dwa na dojazdy. Do Bardiya nie dasz rady sensownie obskoczyć w tak krótkim czasie.


Nie bardzo widzę w tym sensu. Jak chcesz trochę podpatrzeć mnichów odprawiających mantrę to idź do Swayambunath (Małpia świątynia) na ok. dwie godziny przed zachodem słońca. Po wejściu na szczyt długich schodów prowadących do świątyni, z ich prawej strony jest brama, a właściwie drzwi prowadzące do centralnej sali klasztoru. Tam będzie siedziało kilkudziesięciu mnichów na wieczornych modlitwach. Wejdziesz, nikt Cię nie zatrzyma. Siądziesz z boku i możesz się pogapić.

ps. Na temat cennika w Chitwan nie mam aktualnej wiedzy.

TIMS generalnie tak, tyle ze pisza ze po covid srednio to sprawdzaja. pamietaj ze potrzebujesz zdjecia (i chyba kopie paszportu), inaczej sie odbijesz od okienka.

Potrzebne są dwa pozwolenia - ACAP & TIMS. Niezbędne są 4 zdjęcia paszportowe, by uzyskać te dwa dokumenty. Tu troche o cenach.

- pozwolenie na wejście na Chroniony Obszar Annapurny (Annapurna Conservation Area Project, ACAP). Cena wynosi 3000 NPR (ok. 25 USD/100 PLN);
- karta TIMS (Trekkers Information Management System), której koszt, w przypadku gdy wybierasz się samemu, wynosi 2000 NPR (ok.17 USD/65 PLN), a jeśli wybierasz się pod opieką przewodnika połowę – 1000 NPR (ok 8.5USD/32 PLN).



Nikt ci tego nie zagwarantuje. Kiedys czekałam baaardzo długo na bagaz na lotnisku a po za tym, pomimo ze oficjalne godziny otwarcia biura to 10-17, iż podczas jedenj z moich wizyt na drzwiach wisiała informacja, że pozwolenia są wydawane od 9 do 15. Wiec roznie moze byc. Ale moze sie uda Tego Ci zycze!

Na moim blogu znajdziesz więcej o trekkingu wokół Annapurny:

https://betifulworld.com/pl/annapurna-circuit-poradnik/ - poradnik jak zaplanowac samemu, koszty, pozwolenia, pogoda itp.
https://betifulworld.com/pl/trekking-wo ... n-po-dniu/ - opis trasy dzien po dniu, zakwaterowanie
https://betifulworld.com/pl/szlak-wokol ... -naprawde/ - zalety, wady trekkingu wokol Annapurny, i czy jest trudny

Hej, wybieram się w październiku na niestety krótki wypad.
7.10 ląduje rano w KTM, wylot 16.10 rano. 7 i 15 zamierzam spędzić w KTM więc zostaje 7 dni.
Plan luźny i wiem,że wiele z tego nie wycisnę ale sam się nie mogę zdecydować i czy czasowo to ma sens
1. Pokhara+ trek na Poon Hill
2. Lukla i krótki trek gdzie nogi doniosą i żeby wrócić na czas z lekkim zapasem 1 dnia.
3.A może jeepem do Manang ?
4. A może jeepem do Jomsom z przystankami po drodze i powrót lotem.
Z kondycją na wyrypy słabo ale takie Poon Hill powinienem jednak dać radę .
Wyjazd krótki, tak wyszło, na trek dłuższy może jeszcze wrócę kiedyś jak się spodoba : )

Jakieś propozycje, sugestie ?

pewnie lepiej Pokhara i okolice, np cos takiego tylko start z Phedi, a zejscie z Poon Hill

https://odkryjnepal.pl/nepal/treking-nepal/poon-hill/

do Lukli za krotko i trzeba byc elastycznym z powrotem, bo loty moga byc odwolywane przez pogode

Chciałbyś wszystko naraz, czasu nie jest mało, ale trzeba wybrać jedną rzecz, np lukla plus taki, że od razu startujesz z wysokości i jak będzie pogoda, a to jest najlepszy okres w Nepalu, to jeszcze widoki dojdą niezapomniane,
W tydzień spokojnie można zrobić pH albo abc i jeszcze odpocząć w pokarze, tylko że droga jest tam góra dół i mnóstwo schodów,
W niecały tydzień robiłem langtang, bus tylko rano jeden, ale idzie się równo wzdłuż doliny do 4k m npm, a na miejscu z wioski można w jeden dzień zrobić 5 tysiecznik, możliwości jest dużo, jazda jeepem po tych drogach to ryzyko duże i nawet nepalczycy mi odradzali, bo plan był taki żeby do góry wjechać suvem, a w dół rowerem,
Jak się nie chcesz przemęczać to ph można w 3 dni zrobić z widokiem na 8 tysiecznik i odpocząć 2 dni w pokharze, są tam też atrakcje i fajny klimat

@jar188
Wypad do Lukli moim zdaniem jest chybiony. Teoretycznie można obrócić do Namche Baazr i wrócić do Lukli w 3 dni, ale tak jak wcześniej napisał ibartek, jeśli traficie na problem z pogoda to jesteście w dużym kłopocie. Zresztą połączenie krótkiego treku na Poon Hill i wyskoku do Lukli, wszystko w 7 dni, nawet przy sprzyjającej pogodzie trudno będzie połączyć w tak krótkim czasie.
Jeżeli jesteście mocno nakręceni na trek to przy dobrym tempie chodzenia można zrobić trek do Annapurna Base Camp - to trasa od 6 do 9 dni.

Ja na waszym miejscu skupiłbym się na dwóch punktach: Dolina Katmandu i krótki trek do Poon Hill. Dolina Katmandu jest bardzo ciekawa i spokojnie wypełnicie ze 4 dni.

Abc robiłem w 5 dni, ze względu na kiepską pogodę, ale chodziliśmy cały dzień, a nie jak niektórzy do południa i podwozka busem w jedną i drugą stronę, ale pH łatwiejsze i krótsze

Nie nie, nie połączenie wszystkiego Plan ma być trochę na luźno.
Czyli jeżeli Lukla to np: dojść do Namche Bazar i tam zostać z 2 dni połazić po okolicznych punktach widokowych i powrót Zrobić sobie zapas na pogodę właśnie. A jak styknie czasu to dolina Katmandu.
Jeżeli PH to do tego z 2 dni w Pokharze i dolina Katmandu. Aczkolwiek im więcej czytam tym mniej mi się podoba trek PH. Szybciej trek w Langtang w krótszej wersji.
W moich punktach jest albo-albo nie że i jedno i drugie

OK, podejrzewałem, że chcesz wyśrubować ten plan....

Nie wiem co Cię zraża. Trasa prowadzi przez piękne widokowo tereny. Tam jest jeden trudny moment - wejście przez Ulleri. To krótsza trasa do Gorepanii, wioski u podnóża Poon Hill. Na trek startuje się w miejscowość Nayapul i można wybrać dwie trasy do Gorepani. Tą krótszą przez Ulleri, ale dla ludzi obdarzonych słabszą kondycja może to być trudne. Idzie się najpierw bardzo prostym i płaskim szlakiem ok. 3 godzin, a potem trzeba pokonać ok 580 metrów różnicy poziomów w postaci dość ostrego przewyższenia po kamiennych stopniach, których jest - jak ktoś policzył - ponad 3600. To tak jak by za jednym zamachem wleźć ok 180 pięter. Można ominąć Ulleri idą szlakiem bardziej na północ przez wieś Ghandruk. Jak będzie w Katmandu to kup mapę (w sklepach na Tamelu) trekową Annapurny i wszystko będzie jasne. Treki są do nawigacji dość proste i raczej nie zgubisz się.
Trek jest fajny, lokalne wioski, piękna przyroda i świetne widoki na południowy masyw Annapurny i na sąsiednie Daulagiri.

Jeżeli chodzi o drugą wersję - Lukla i Namche Baazar - to przy 7 dniach też można trochę powojować. Do Namche Baazar idzie się 2 dni, drogę powrotną do Lukli można zrobić bez problemu w jeden dzień. Tak więc po 1 dniowym postoju na aklimatyzację można spróbować pójść dalej np. do klasztoru Tengboche (1 dzień) i potem wrócić. Albo zwyczajnie robić wypady z Namche Baazar do okolicznych wiosek i na przełęcz Mong (Mong La), która jest na 4000 metrów i skąd jest świetna panorama na Everets, Lothse, Ama Dablam i inne góry. Ten pomysł dla mnie jest o tyle trochę wariacki, że jest to jakby stanąć na progu wielkiej przygody i zawrócić, ale raumiem, ze czasami musimy iść na kompromis z czasem.

Tak mam bilety i nic z tym już nie zrobię, tanio kupiłem ale sztywne daty. Szukam kompromisu pomiędzy "chciejstwem" a czasem A jak mi się spodoba to mogę tam wracać jeszcze co roku Różnica pomiędzy PH a Namche Bazar jest taka, że tam jest kilka punktów widokowych do wyboru a na PH jeden. No i ląduje w KTM o 6 rano, mogę podjąć ryzyko lotu do Lukli w ten sam dzień. Ale na razie to jeszcze układanie planu, nie decyzja.
Testował ktoś może takie rozwiązanie i czy to ma sens (przylot do KTM o 6 rano i lot do Lukli powiedzmy 2-5h później z zakupem biletów na miejscu) ?

Jak bym miał wybierać pH czy lukla to wybrałbym to drugie, ale jeszcze fajniejszy jest langtang, byłem tam 5 nocy z wejściem na tsergo ri, z wejściem na yala peak jeszcze jeden dzień, a faktycznie trzeba być 6 nocy, bo schodziliśmy w drodze powrotnej bez noclegu 37 km, ale było ładnie i nie chciało nam się siedzieć pół dnia w teashopie,
Co do map to maps.me zupełnie wystarcza, są tam wszystkie ścieżki, natomiast google map jest do bani w górach

Finalnie wybór z braku czasu padł na rejon Annapurny. Dotrzemy do Ghandruk i gdzieś tam po wioskach i przełęczach połazimy z 2-3 dni + dolina KTM.
PH odpada ze względu na zbyt duża ilość ludzi a widoki są ładne i z innych punktów.
Na taki PH i okolice z tego co widziałem to zwykłe przejściówki powinny styknąć ? Z wysokim butem nie trzeba się raczej na schody pakować ?

@kostek966 Langtang bardzo fajny trek i dlatego trzeba go zrobić na spokojnie, następnym razem

podejsciowki wystarcza