Fly4free.pl

skoro nikt nie chce jechac do tych Indii, to gdzie "mówią, że są fajne" jak to wynika z tematu ?


a dodając trzy grosze od siebie - nie ma tak naprawde miejsca do którego bym nie chciał zawitać. Gdybym do każdego miejsca na ziemii dzieliłaby mnie identyczna odległość I koszty dojazdu I zycia bylyby wszedzie takie same to w OSTATNIEJ kolejności CHCIAŁBYM ZOBACZYĆ:
1. Indie, Sri Lanka, Bangladesz I okolice - jak u większości osób, które sie wypowiedzialy w glowie siedzi mi wizerunek naciągaczy, złodziejaszków, wszechobecnego brudu, biedy I syfu
2. Rzym, Paryż, Barcelona - hattrick typowych mustsee europejskich stolic. rzygam nimi gdy slysze ze ktos chce tam jechac. mimo to, pod koniec listopada wybieram sie wlasnie do Rzymu odwiedzic kolezanke na erazmusie
3. Kosowo I Albania - pierwsze dla mnie nie istnieje, a drugie tylko wk$%$!#
4. Afryka centralna I subtropikalna - nie cierpie duchoty I duzych wilgotnosci, a I nie ma tam dziedzictwa kulturowego, ktore chcialbym zobaczyć
5. Azja południowo wschodnia - zdaje sobie sprawę, że jest tam dużo ciekawych miejsc do odwiedzenia ale... jakos po prostu nie chce mi sie tam jechac.

Idiotyczny wątek...

niektorzy sie tymi indiami zachwycali.

no wlasnie zastanawiam sie gdzie ci ludzie są

Czyli zdecydowanie warto było!

Same stereotypy. Egipt pod tym względem jest 100x gorszy.
Sri Lanka jest super. Wbrew pozorom bardzo czysta, nikt nie naciąga. Może biedniej niż w EU, ale każdy dba o swój skrawek.
Bangladesz - dawno żaden kraj nie wywarł na mnie takiego wrażenia. Byłem jedynym turystą przez cały pobyt. Bieda i korki przeogromne, ale zdecydowanie warto.
Indie - w listopadzie lecę 13 raz, wszystkie służbowo, więc trochę inaczej to odbieram. Zderzenie luksusów hotelowych z biedą jest ogromne.

_________________

Tu

_________________

melduję się
ii cieszę się, że w Indiach byłam zanim pojawił się ten wątek! ale ja spędziłam czas w Kerali a to jednak inne Indie od tych w Bombaju, do którego nigdy mnie nie ciągnęło
na obronę Indii mogę wrzucić parę fotek jakby ktoś jednak chciał się do tego kierunku przekonać

co do tematu to zdecydowanie kraje reżimowe oraz skrajnie niebezpieczne (Brazylia dla mnie takim krajem nie była), ale już do Somalii czy Iraku się nie wybieram
do innych raczej nie mam uprzedzeń a już na pewno nie z powodu brudu

_________________
moje relacje:
http://www.fly4free.pl/forum/sztuka-ame ... ,212,81860
minirelacja-z-maxiwyspy-ilha-grande,212,96928&start=0

@ara @gosiagosia @cart siema!



mniej wiecej na tym polega ten wątek. na stereotypach I uprzedzeniach, które skądś sie biorą.

Zamiast określenia "uprzedzenie" wolę "podszyta intuicją rezerwa".

Spokojnie. Niedługo w Europie z gołą głową z domu nie wyjdziesz.

akurat po tobie spodziewałbym się raczej nazywania rzeczy po imieniu, a nie podpierania się eufemizmami...

Wątek powinien chyba zostać przeformatowany, gdyż w domyśle autora było gdzie nie chcecie jechać z uwagi na subiektywne obiekcje czy przeczucia... Jak ktoś już gdzieś był i wyrobił sobie zdanie to ma własne spojrzenie na dane miejsce. I ciężko dyskutować że ktoś nie lubi Włoch (które ja uwielbiam) czy Zakopanego (to akurat rozumiem:) Dlatego trzeba by było pisać- byłem i nie pojadę lub byłem i już nie chcę.

Błąd logistyczny: inny tytuł wątki, i inne pytanie w pierwszym poście. :!:

Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są fajne
Ogólnie nie ma takich miejsc. W miarę swoich możliwości, chciałabym zwiedzić cały świat.

Łatwiej by mi było stworzyć listę krajów, gdzie chciałabym pojechać, już teraz, zaraz, ale...
Opinia bardzo subiektywna, to co mi się nie podoba, a podobało się innym. Dlatego te kraje odkładam sobie na emeryturę:
- Korea - nie kręci mnie zwiedzanie krajów "zza kurtyny" gdzie zobaczę tylko tyle, ile mi pokażą, a cieszyć się mam, że mi w ogóle pokazują, poczekam na złagodzenie sytuacji politycznej
- Gruzja - nie kręcą mnie supry z ludowym śpiewem i piciem gorzały, i łażenie po górach na kacu, na emeryturze chętniej będę śpiewała z wioskowymi babkami
- kraje Azji Środkowej np. Uzbekistan, Kazachstan, Kirgistan, Mongolia - stepy, pustynie, góry i krajobrazy - zdecydowanie wolę akweny wodne na wakacje, ale na starość chętnie pozwiedzam wygodnym jeepem
- kraje Afryki Środkowej - poczekam, aż się tam uspokoi i będzie bardziej bezpiecznie, albo będę miała dość pieniędzy aby mieć solidną ochronę
- kraje arabskie - poczekam, aż będę miej atrakcyjna jako kobieta

_________________
Ιαπόνκα76

Też tak mam:) Dlatego co roku jestem w Rumunii, na Ukrainie a za miesiąc wybieram się po raz pierwszy do Mołdawii.

Po kilku latach nieobecności na Bałkanach chcę tam znów pojechać.

A nie chce mi się:
- Indonezja
- Afryka Centralna
- Indie
- niektóre rejony Europy Zachodniej (np. Holandia)

_________________

Kostaryka. Zdecydowanie za drogo. Po sąsiedzku Nikaragua równie ciekawa i mniej turystów.

Proszę? O jakie pytanie Ci chodzi? O jaki błąd?

Don_Bartoss napisał(a):
Tytuł: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są fajne
Pytanie: Kraje, miejsca, które są daleko na naszych podróżniczych listach.

Daleko na liście nie oznacza, że nie chce tam jechać. Oznacza tylko tyle, że nie teraz, a za czas jakiś, kiedyś, później

_________________
Ιαπόνκα76

A mnie się nie chce jechać do żadnej pracy, gdziekolwiek by nie była. A są tacy, co mówią, że to jednak fajne...

Czyli Ty miałaś na myśli błąd logiczny?
Tak by było, gdyby do tych miejsc wcześniej można było jechać tylko raz. Osobiście, wolałbym polecieć 10 razy do Kirgistanu, niż raz do UK
Natomiast w przyszłości zawsze można zmienić zdanie.
Miło, że podzieliłaś się swoimi typami.