Fly4free.pl

@j_a - ogólnie lotnisko na Malcie święci pustkami, są tylko "momenty", gdy robi się bardziej tłoczno na hali przylotów (przykład został podany we wcześniejszym wpisie), a wtedy kiepsko to wygląda na lotnisku (mało liczna obsługa na lotnisku i momentami przesadna drobiazgowość; o tym czasami informują maltańskie media, a częściej "krzyk" podnosi się w social media).

Jeszcze kilka tygodni temu branża turystyczna była zachwycona pomysłami rządu. Turystów szczególnie miały zachęcać bony na przyjaznych warunkach i najwyższa wyszczepialność przeciwko COVID-19 w UE. I z dnia na dzień wszystko się zmieniło, gdyż nagle zmieniono zasady dotyczące bonów dla turystów oraz - co gorsze - bardzo skomplikowano zasady wjazdu na terytorium maltańskie.

Tutejsze władze żyją w przekonaniu, że wariant Delta na tyle szybko mógłby zostać rozniesiony przez turystów na wyspach maltańskich, że odporność wśród masowo zaszczepionych mieszkańców kraju mogłaby niebezpiecznie zostać wystawiona na próbę. Tak naprawdę do końca nie wiadomo, na czym konkretnie bazuje ta hipoteza, ale mimo to postawiono wyjątkowe twarde wymagania wobec osób przybywających na Maltę.

Efekt tego wszystkiego jest następujący:

1) Ceny noclegów, szczególnie w hotelach 3,4 i 5-gwiazdkowych poszły znacząco w górę (przy prywatnym wynajmie itp. te różnice nie zawsze są odczuwalne). Wiadomo, pojawiły się bony, które można było łatwo zrealizować, więc ceny noclegów sztucznie zawyżono.

2) Bony niekoniecznie są już takie fajne, więc same w sobie one już tak bardzo nie są zachętą do przyjazdu na Maltę. Cena vs. jakość niekoniecznie są atrakcyjne w stosunku do tego, co oferują inne śródziemnomorskie kraje/wyspy. Rząd maltański - póki co - ma inne zdanie na ten temat (ciągle przewidują, że Malta będzie magnesem dla turystów).

3) Obłożenie samolotów przylatujących na Maltę jest znacznie niższe niż oczekiwano, po tym, gdy od 1 czerwca od prawie każdego wymaga się ważnego ujemnego testu PCR.

4) Do tego dochodzi problem z Wielką Brytanią, która ciągle rygorystycznie odradza podróży na Maltę. Najlepiej sytuację obrazuje decyzja linii lotniczych Air Malta. Ze względu na niewielkie zainteresowanie lotami z UK na Maltę, od 20 lipca do 10 września 2021 r. odwołano wszystkie połączenia lotnicze z Manchesteru na maltańskiego lotnisko. Z kolei z podlondyńskiego Heathrow ograniczono liczbę lotów z 17 do 6 tygodniowo. A jak wiadomo, to zawsze Brytyjczycy zostawiali najwięcej kasy na Malcie. A tym razem zapowiada się wszystko dramatycznie źle.

5) Do tego na poważnie na Malcie nie będą mogły odbywać się imprezy masowe, więc trudno będzie z innych krajów zachęcić do przyjazdu wielu młodych ludzi, którzy co roku w "normalnych" czasach latem stanowili dominujący odsetek turystów. A do większych impez na Malcie dochodziło nawet w lipcu ubiegłego roku, gdy nie było szczepionek (w tym roku rygory mają być ostre).

I można byłoby wymieniać w kółko. Rok temu to COVID-19 - z wyjątkiem lipca - porażająco zniszczył sezon turystyczny. A w tym roku prawdopodobnie wygra strach przed Covidem i chimeryczność władz kraju.

Owszem, Malta to super kraj i każdemu mógłbym go polecić, ale nie na te wakacje. W każdym bądź razie tutejsza branża turystyczna jest coraz bardziej przerażona perspektywą zbliżających się wakacji.

Maltański minister zdrowia Chris Fearne niedawno poinformował, że po raz pierwszy od marca 2020 r. w szpitalach nie ma pacjentów z COVID-19. Do tego, po raz trzeci w ciągu ostatnich pięciu dni, nie wykryto ani jednego nowego przypadku zakażenia COVIDem (codziennie pobiera się ok. 2 tys. wymazów).

Niby wszystko pięknie, ale ma się do czynienia z kilkoma paradoksami. Te dwa są najciekawsze:

1) Obostrzenia na wakacje będą ostrzejsze - i to dość znacznie - w porównaniu ubiegłorocznymi
2) Wielka Brytania ciągle uważa podróżowanie na Maltę za ... zbyt ryzykowne

a co z zapowiedziami że do końca tego miesiąca Malta osiągnie 'odporność stadną' i wtedy będą dalej luzować..?
dziś rano w TV słyszałem że na tle UE jest liderem pod względem ilości zaszczepionych....
sam wybieram się dopiero jakoś w październiku bo nie przepadam za upałami, ale mam nadzieję że do tego czasu będzie już jednak bardziej normalnie...

W teorii odporność stadna jest już osiągnięta.
Na ostatniej konferencji prasowej Minister Zdrowia ogłosił, że od 5 lipca będzie można oranizować imprezy, ale wstęp będą miały tylko osoby zaszczepione obiema dawkami i ... wymagane jest żeby uczestnicy siedzieli. Wszelkiego rodzaju koncerty, imprezy plenerowe, lokalne festy itd. No i oczywiście ograniczona ilość osób - muszą być 4 m2 na uczestnika, maksymalnie 100 osób, po 2 tygodniach mają zwiększyć do 150 i po kolejnych dwóch tygodniach do 200, jeśli liczba nowych przypadków nie będzie wzrastać.
To tyle jeśli chodzi o rozluźnienia.

UK uważa calą Europę za zbyt ryzykowną z jednego prostego powodu - chcą żeby ludzie zostali na miejscu i wydali kasę na miejscu, a nie gdzieś za granicą.

_________________

@harti - na dniach na Malcie będzie w pełni zaszczepionej 70% populacji, więc bezwzględnie zostanie osiągnięta odporność stadna. Mimo, iż Malta w UE posiada najwyższą wyszczepialność społeczeństwa, to prawdopodobnie w okresie wakacyjnym na tle pozostałych krajów unijnych będą tam najmniej poluzowane obostrzenia.

Jakby tego wszystkiego było mało, nie wiadomo czy Malta zdąży od 1 lipca przystąpić do unijnego systemu z certyfikatami COVIDowymi. Oficjalnie może się to nie udać z przyczyn technicznych, a faktycznie może to wyniknąć z niechęci władz maltańskich do wpuszczania turystów bez posiadania przy sobie ważnego, ujemnego testu PCR.

W kręgach rządowych panuje przekonanie, że masowa wyszczepialność i wymaganie od turystów jedynie certyfikatów COVIDowych nie uchroni maltańskiego społeczeństwa przed znacznym wzrostem liczby zachorowań na koronawirusa w zbliżające się wakacje. Bojaźliwość władz i generalnie samego społeczeństwa jest spowodowana tym co wydarzyło się rok temu w wakacje.

Malta przez dłuższy czas była jednym z nielicznych krajów europejskich w którym epidemia COVID-19 nie rozprzestrzeniała się w sposób gwałtowny. Przez kilka miesięcy Malta notowała najniższe statystyki zachorowań na koronawirusa w całej Europie. Na początku lipca 2020 r. władze Malty ogłosiły, że skutecznie pokonano pandemię koronawirusa. Jak się szybko okazało, sukces ogłoszono przedwcześnie. Bez większych ograniczeń pozwolono turystom wjeżdżać na Maltę, nawet z krajów, gdzie sytuacja epidemiczna nie była jeszcze opanowana. Co więcej, zezwolono na organizowanie imprez masowych. Już pod koniec lipca 2020 r. Malta zaczęła wzmagać się z gwałtownym wzrostem zakażeń na COVID-19, bardzo szybko większość krajów z UE zakazała swobodnego podróżowania na Maltę. Branża turystyczna znalazła się w ogromnym dołku.

Obecnie w maltańskich kręgach rządowych panuje przekonanie, że Malta musi stać się "zieloną wyspą" COVIDową. Uważa się, że inne kraje, które na czas wakacji ostro poluzowały obostrzenia szybko odnotują znaczne wzrosty liczby zakażeń. W efekcie nie będą mogły one być uznawane za bezpieczne, dlatego z czasem wielu turystów skieruje się na "zieloną wyspę" i będą gotowi płacić za testy PCR, aby trafić na wakacje do bezpiecznego kraju.

Strategia ciekawa, aczkolwiek ryzykowna - eksperci ostrzegają, że Malta więcej straci na takim podejściu niż zyska. W ciągu kilku tygodni będzie można to wszystko poddać weryfikacji.

@cudnamalta gdybym szybciej wiedział jak to Malta będzie mieszać z wjazdem, to bym wybrał inny kraj, a tak jutro muszę biegać robić testy.
Trochę w opozycji do tego co piszesz jest artykuł na głównej fly4free, o tym, że Malta wyrobi się już na 1 lipca

_________________
Moje relacje:
<USA - Roadtrip z namiotem na dachu>; <Seszele Luksusowo? Budżetowo? Panie, a nie można obu? Można!>,
<Islandia - lodowe góry i maskonury.>, <Ej, ale będzie widać góry? - Kirgistan Kazachstan>
<Wuchta problemów - Hong Kong, Filipiny>

@marcinsss - poczekajmy mimo wszystko do 1 lipca. Malta ma to do siebie, że oficjalne (wcześniejsze) zapewnienia często nie sprawdzają się w praktyce, gdy zbliża się ustalony termin. Rząd maltański w ostatnich miesiącach jest wyjątkowo chimeryczny i potrafi niemalże z niczego zmienić zdanie w ostatniej chwili (i to na gorsze). Niech nikt nie będzie zdziwiony, jeśli się okaże 29 czy 30 czerwca, że od 1 lipca z przyczyn technicznych nie będą od razu akceptowane unijne certyfikaty COVIDowe (takie obawy na Malcie są wygłaszane dość powszechnie).

Oczywiście trzymam kciuki, że od 1 lipca faktycznie będzie "normalnie". Branża turystyczna na Malcie bardzo potrzebuje najazdu turystów. Poprzednie wakacje były fatalne (tylko przez kilka tygodni lipca było w miarę normalnie). Tegoroczny czerwiec - miesiąc, gdzie normalnie robi się już dość tłoczno na Malcie - póki co jest fatalny dla sektora turystycznego.

Jak wyglądać to zwykle na Malcie, bardzo dobrze opisuje artykuł ze SG, poniższy fragment dotyczy zamieszania, które jest od 1 czerwca:

I to jest cała Malta. Dlatego zalecam, aby przesadnie nie "napalać" się na 1 lipca. Zwłaszcza, że - póki co - pomijany są ozdrowieńcy.

@cudnamalta Wiem, czytam Twoje komentarze i się nie napalam.
Bilety kupiłem dość dawno i czekam do ostatniej chwili z jakimkolwiek działaniem. Niestety, bilety mam na 02.07, więc dla mnie "ostatnia chwila" to będzie sprawdzenie, czy 1 lipca ludzie wlecieli na podstawie paszportów covidowych.
Jeśli tak, to będę musiał szybko wynajmować noclegi i auto na Malcie, jeśli nie, to muszę szybko zamienić bilety na jakiś inny kierunek. I tam szukać noclegów i auta.

_________________
Moje relacje:
<USA - Roadtrip z namiotem na dachu>; <Seszele Luksusowo? Budżetowo? Panie, a nie można obu? Można!>,
<Islandia - lodowe góry i maskonury.>, <Ej, ale będzie widać góry? - Kirgistan Kazachstan>
<Wuchta problemów - Hong Kong, Filipiny>

@marcinsss - mimo wszystko bądź dobrej myśli. Przypuszczam, że 01.07 z unijnymi certyfikatami COVIDowymi chaos może pojawić się nie tylko na Malcie, więc 02.07 może już być tylko lepiej. Pozostaje mieć nadzieję, że do tego czasu maltański rząd zrozumie, że koncepcja "zielonej wyspy" do niczego dobrego nie doprowadzi, przez co nie pojawią się nagłe "problemy techniczne" związane z obsługą unijnych certyfikatów.

Wszystko piękne, ale branża turystyczna i eventowa się coraz bardziej oburza; są szykowane nawet protesty w tej sprawie. Nawet te bardziej kameralne, tzw. basenowe imprezy organizowane często w szczycie sezonu skupiały znacznie więcej niż 100 osób (co miało miejsce w ograniczonym zakresie nawet rok temu przez niemałą część lipca).

A dlaczego branża turystyczna i eventowa jest wściekła? Choćby z tego powodu: od 1 czerwca zezwolono na organizację wesel (maksymalnie 100 gości wewnątrz lub 300 na świeżym powietrzu). Aby było ciekawiej, limity weselne nie obejmują ... zaszczepionych osób. Czyli obecnie na weselu organizowanym na świeżym powietrzu może bawić się nawet 300 niezaszczepionych osób, a od 5 lipca na innych imprezach będzie mogło pojawić się maksymalnie ... 100 zaszczepionych osób (i to jeszcze obowiązkowe ma być zajmowanie miejsc siedzących).

Takich absurdów na Malcie jest więcej. Pierwszy przykład z brzegu: restauracja może zatrudnić gitarzystę lub piosenkarza do zabawiania gości, ale nie ... didżeja.

Przy takim nastawieniu Malta będzie masowo omijana przez "imprezowe" grupy turystów, stanowiących spory udział tych wszystkich, którzy normalnie latem przybywają na Maltę. Odwołany już został sierpniowy Glitch Festival (wielka impreza dla fanów muzyki techno i house, który każdego roku przyciągał na niewielką Maltę kilka tysięcy obcokrajowców).

Forsowana przez maltański rząd koncepcja "zielonej wyspy", wolnej od COVID-19 może część branży turystycznej i rozrywkowej całkowicie pogrążyć. Ci co przetrwali poprzedni rok, liczyli, że po masowym wyszczepieniu społeczeństwa będzie można odbić sobie wszystko. Póki co, rząd robi im niemal wszystko na przekór. Jednak tak nie dzieje się bez powodu, wynika to z kalkulacji.

A żeby było ciekawiej, to ... większość społeczeństwa popiera rząd w takich działaniach. Większość mieszkańców Malty jest zadowolona, że kraj nie będzie "imprezową wyspą" (ostatnio rządzącej partii dość szybko zaczęły rosnąć słupki poparcia). Warto wiedzieć, że następne wybory na Malcie są zaplanowane na czerwiec 2022 r., aczkolwiek pojawiają się głosy, że może do nich dojść nawet we wrześniu 2021 r. (jeśli koncepcja "zielonej wyspy" okaże się sukcesem).

Kilka tygodni temu pojawiło się badanie, że maltańskie społeczeństwo w całej UE żyje w największym strachu przed kolejną falą epidemii COVID-19 (ponad dwukrotnie więcej Maltańczyków zgłosiło swoje obawy niż wynosi średnia w całej Unii Europejskiej). A politycy to zgrabnie wykorzystują do swoich celów, czego efektem m.in. było gwałtowne zaostrzenie od 1 czerwca wymagań wobec turystów, nawet tych zaszczepionych (wszystko wydarzyło się w ostatniej chwili, jeszcze pod koniec kwietnia maltańscy politycy informowali, że nie ma planów likwidacji bezpłatnego testowania na miejscu turystów, nie mających przy sobie ważnego ujemnego testu przeciwko COVID-19).

I tak to wszystko wygląda na Malcie. Na ten moment wyspy maltańskie można polecić szczególnie tym osobom, którzy chcą odpocząć w ciszy i spokoju na tle pięknie święcącego słońca. O tłumy w tym roku może być trudno.

Z tą ciszą i spokojem to chyba masz już maltański punkt widzenia
Dla mnie było sporo turystów, jeszcze więcej miejscowych np. okupowało w weekend plaże. Piasku nie widać, las parasoli. Nawet bym się nie zatrzymał przy takiej plaży. Jeśli tak wygląda bez turystów, to strach pomyśleć jak jest normalnie w tym czasie. Może faktycznie warto dać sobie podłubać w nosie i wydać dodatkowo parę stów, żeby powłóczyć się po uliczkach bez używania łokci a stolik w przyzwoitej restauracji dostać bez rezerwacji miesiąc wcześniej a tylko czekając z pół godziny

@j_a - turyści są oczywiście, ale na ten moment stanowią kilkanaście procent tego, co było o tej porze chociażby 2 lata temu (dane dotyczące przylotów za czerwiec zapewne to potwierdzą).

Malta nigdy nie miała jakiejś bogatej oferty, jeśli chodzi o plaże (przed sezonem potrafiły one być zapchane, a o sezonie wakacyjnym lepiej nie wspominać). W normalnym sezonie Malta to z reguły była dobra baza wypadowa, dla osób, które uwielbiały huczne i liczne imprezy; fani plażowania z reguły nie patrzyli przychylnie na Maltę (w regionie można znaleźć znacznie ciekawsze miejsca do tego celu i to z reguły z lepszym zachowaniem zależności ceny do jakości).

Tak wczoraj wyglądała hala przylotów na maltańskim lotnisku. Wystarczy, że w krótkim czasie wyląduje kilka samolotów z przeciętnym obłożeniem, w efekcie czego setki ludzi tłoczy się, aby przejść niezbędne procedury. A w sezonie turystycznym, który niebawem się ma rozpocząć, będzie przylatywać znacznie więcej ludzi niż obecnie.

A wszystko m.in. przez to, że władze Malty nie zgadzają się, aby można było przedstawiać negatywne wyniki testów PCR w formie elektronicznej. A wersje papierowe dokumentów często są sprawdzane bardzo drobiazgowo, niejednokrotnie dochodzi do próby kwestionowania ich autentyczności.

Maltańskie media oburzone są tym, co się działo wczorajszego wieczoru na Malcie, głównie z udziałem tzw. weekendowych, zagranicznych "imprezowiczów"; w niektórych miejscach tłumne, spontaniczne imprezy trwały do późnych godzin nocnych. Policja interweniowała sporadycznie (spora zmiana; nadgorliwość maltańskiej policji była dość powszechnym zjawiskiem w ciągu ostatnich kilku miesięcy).

Przynajmniej jest jakaś nadzieja, że w te wakacje będzie w miarę "normalnie" na Malcie.

Dzień dobry
Chyba nie ma zadnych szans na to, ze obluzują na malcie zasady i wczesniej odpuszczą testy PCR, mogli by chociaz uwzglednic np antygenowe dla zaszczepionych chociaz 😂 czyli wylatujac w srode powinnam w pon zrobic test ?

Pozdrawiam

Tak.

_________________

Czy Malta jest prawnie zobligowana do wdrożenia i akceptowania Unijnego Certyfikatu COVID od 1 lipca czy będą kombinować? Bo póki co zostali już tylko oni i Węgrzy (którzy zamierzają akceptować UCC od 30 czerwca)... Ostatnio na Visitmalta wisiała jeszcze informacja o UCC, który będzie akceptowany od 1 lipca, teraz ta informacja zniknęła i jest info tylko o maltańskim certyfikacie szczepień.

_________________
Kraje: 55/195

To dobre pytanie jest bo tego chyba nikt nie wie. Cały czas mówią, że testują system i "mają nadzieję", że Malta dołączy od 1 lipca. Tu jak zwykle wszystko z opóźnieniem. Nawet własny system nie działa poprawnie bo wiele osób ma problem z pobraniem lokalnego certyfikatu. Nie zdziwię się więc jeśli nadejdzie 1 lipca, a Malta nadal będzie w lesie...

_________________

Wygląda na to, że od 1 lipca Malta nie pozostanie w tyle za resztą krajów unijnych. Malta w końcu zakończyła po swojej stronie testowanie systemu certyfikatów szczepień UE (EUDCC). Co istotne, prawdopodobnie na Maltę bez konieczności posiadania przy sobie ważnych testów PCR będą mogły wjechać nie tylko osoby zaszczepione, lecz również ozdrowieńcy.

Kolejna dobra wiadomość: od poniedziałku bary i restauracje będą mogły być otwarte do godz. 2 w nocy (obecnie do północy).

Lecę 2.07. Zaszczepiony, testu nie mam zamiaru robić.
Czy może jest tu ktoś, kto leci 1.07 i da znać, jak to w praktyce wyglądało?
W sensie, czy akceptują paszporty.

_________________
Moje relacje:
<USA - Roadtrip z namiotem na dachu>; <Seszele Luksusowo? Budżetowo? Panie, a nie można obu? Można!>,
<Islandia - lodowe góry i maskonury.>, <Ej, ale będzie widać góry? - Kirgistan Kazachstan>
<Wuchta problemów - Hong Kong, Filipiny>