Fly4free.pl

Obecnie wszystko ma lepsze kursy niż Revolut.

Podbijam swój post z kwietnia. XTB dodał kolejne waluty do eWalleta - https://www.cashless.pl/17159-xtb-siedem-nowych-walut
Nie wiem dlaczego o tej karcie jest tutaj tak cicho, ale jeżeli komuś nie zależy na wypłatach z bankomatów (bo karta na razie jest wyłącznie wirtualna) lub jeśli liczy na wypłaty zbliżeniowe telefonem to jest to świetna opcja.
Sam obecnie korzystam do wszystkiego z Zena, ale jakby kiedyś oferta się pogorszyła i stała nieopłacalna to pewnie XTB będzie moją główną kartą do płatności w walutach obcych.

Mam obecnie kartę debetową ING i ichniejszą kartę kredytową. Do debetówki mam podpięte konto EUR. Z tego co zauważyłem, to zasilając konto EUR przez ichniejszy kantor, tamtejsze kursy nieznacznie, ale przeważnie są jednak korzystniejsze od kursu VISA, na dany moment oczywiści, po którym bezpośrednio na PLN są rozliczanie płatności za kredytówkę, chociaż zdarzają się momenty, że jest na odwrót. Piszę na podstawie porównań realnych płatności i kalkulatora ING dla płatności KK VISA. Jadąc do strefy EUR starałem się korzystać z wielowalutowego, a poza EUR z kredytówki. Funt, dolar i frank mnie nie interesują obecnie.

Jestem jednak na etapie zmiany tego banku. Pojawiły mi się już trzy niezrozumiałe i niewytłumaczalne przypadki. Raz próbując płacić kredytówką za wejście na kopułę we Florencji wyskoczył mi informacja, że próbuję uruchomić subskrypcję na kilkadziesiąt lat, co oczywiście było absurdem, ponieważ nie ma nawet takiej możliwości na tej stronie. Do tej pory przy próbie zakupu tam, wyskakuje mi ten komunikat z ING.. Dostawca potwierdził, że z jego strony absolutnie wszystko ok. Drugi przypadek to była jakaś aplikacja w Bolonii do komunikacji miejskiej. Tam nawet nie płaciłem, tylko dodawałem albo autoryzowałem kartę w tej apce i ten sam komunikat o subskrypcji. Napisałem do ING reklamację. Ich stanowisko takie, że takie coś otrzymali od dostawców. Kilkanaście miesięcy po tym, na grupie FB, gdzie dałem post o przypadku z Florencji, zgłosiła się do mnie jakaś kobieta z tym samym problemem, oczywiście też z ING..

Zapomniałem o tym. Kosztów nie poniosłem wtedy żadnych. Wczoraj wracając z Włoch, na Ciampino robiłem zakupy. Specjalnie zasiliłem konto EUR odpowiednią kwotą, wyliczoną bardzo dokładnie. Przed płatnością spytałem, jaka kwota jest na paragonie . Miałem 5 eur więcej. Płacąc sprzedawca wybrał mi na terminalu walutę EUR. Dzisiaj okazuje się, że poszła płatność w PLN.... Bank ponownie twierdzi, że taką dyspozycję otrzymali od sprzedawcy. Koszmar.

Tym razem straciłem ok. 30 PLN, ponieważ transakcja opiewała na ponad 225 eur., więc niestety, ale po kilkunastu latach jestem zmuszony zrezygnować z ich usług, ponieważ nie jestem w stanie się przed tymi "errorami" obronić. Oni, takie mam wrażenie, że też nie wiedzą o co chodzi i zbywają mnie lakonicznymi "trzeba się zgłosić do dostawcy".

Szukam więc konta z funkcją wielowalutową + KK. Najlepiej w tym samym banku. Zależy mi oczywiście na koncie i kartach darmowych, ewentualnie przystępnej warunkowości tej darmowości. Używać chciałbym w podobny sposób, jak to opisałem dla ING w pierwszym akapicie. W Pekao SA na pierwszy rzut oka wygląda to nieźle tzn. konta walutowe nie mają opłat ze przewalutowanie dla kart VISA FX / MS FX, a samo przewalutowanie odbywa się po kursie organizacji bezpośrednio na PLN. Więc teoretycznie mogłyby mi służyć również do płatności i wypłat poza EUR, tym bardziej, że bankomaty praktycznie za darmo na świecie przy ich warunkach do spełnienia. Ale okazuje się, że ichniejszy kantor ma do bani kursy, po których zasila się takie konto. Na dzień dzisiejszy to ok. 4,39-4,40 PLN przy ok. 4,28/4,29 PLN w ING - to ponad 2% różnicy. Kredytówki są natomiast przewalutowywane dwuetapowo - najpierw po kursie organizacji na walutę pośrednią, a potem na PLN po kursie banku, co już jest w ogóle do bani.

Więc pytanie jest o konto wielowalutowe, ale z uwzględnieniem kursów kantorowych danego banku. Te informacje są niedostępne na stronach internetowych, tylko dla Klientów po zalogowaniu, stąd pytanie tutaj. Podane wyżej kursy są z dzisiaj. Kurs PEKAO podał mi na żywo konsultant, mówiąc że nie odbiega on dużo od kursu z tabeli kursowej na stronie (prawie 4,44), ale jest poniżej 4,40, więc wydedukowałem 4,39-4,40. Z resztą podałem mu kurs ING, to potwierdził, że jest różnica. Samo przewalutowanie transakcji też oczywiście istotne, dla potencjalnych transakcji i wypłat np. w Azji. Karta kredytowa z tego samego banku jako dodatek, ale tylko z przewalutowaniem organizacji jednoetapowym.

Warunki ING jako takie mi naprawdę odpowiadały, nawet przy założeniu, że jadąc poza kraj, musiałem zapłacić coś ok. 25-30 PLN / miesiąc, żeby mieć wypłaty free.

Nigdy nie miałem takich problemów z ING, a jest to mój główny bank. Przy czym ja nigdy nie korzystałem z ich kantoru, bo kursy w nim są tragiczne. Zawsze płaciłem kredytówką po kursach Visy.
Obecnie płacę wszędzie i za wszystko Zenem i nie widzę w tej chwili żadnej sensownej alternatywy. Jedne z najniższych kursów, jakie tylko mogą być, wypłaty z bankomatów no i realne korzyści finansowe w postaci cashbacku.

Ale ja też przez kilkanaście lat nie miałem problemów. Przypadki z Florencji i Bolonii to była właśnie kredytówka. Jak pisałem ww posta to kurs kupna EUR to było na granicy 4,28-4,29. To jaki jest na teraz dobry kurs, skoro ten jest tragiczny?

Na teraz kurs w kantorze jest o 0,015 pln korzystniejszy od kursu VISA dla KK.

Nie wiem jak teraz, ale w przeszłości kantor ING miał kursy wyraźnie odstające od kursów innych kantorów, czy kursów Visy/MC. Po prostu nie opłacało się z niego korzystać.
Ja i tak mam takie podejście, że unikam jak ognia manualnej wymiany walut z powodu spreadu. Co z tego, że lecąc sobie na weekend gdziekolwiek wymienię PLN na EUR, jak potem resztki muszę z powrotem wymienić na złotówki tracąc na tym.
Jak dla mnie nie ma nic bardziej komfortowego, jak wymiana "w locie" z PLN na docelową walutę.

@Icek2024 polecam zawsze brac potwierdzenie platnosci jak placisz w innej walucie - wtedy jak bedzie zle to zrobic chargeback.
co do subskrybcji - nie duzo bankow ma ta funkcjonalnosc i pewnie by to w taki sam sposob przyszlo do innego banku ale bez funkcjonalnosci nie dostalbys o tym poprostu informacji

Ale przecież miliony ludzi płaci za katedrę i co, wszyscy kupują subskrypcję, tylko bez komunikatu? Nie znalazłem żadnego śladu w necie podobnego przypadku, poza tą łaską, która się odezwała kilkunastu miesiącach. Tez konto w ING. Bank potwierdził mi na piśmie, że w obydwu przypadkach dostał od dostawcy wnioski osubskrypcję. Dam potem screeny.

@f0ku5
Kursy są takie, jak opisałem, więc chyba na ich poziomie powinba być budowana dyskusja. Każdy ma swoje preferencje.. Opisałem swoje. Dodam, że nie wymieniam resztek powrotnie n,a PLN, podobnie z gotówką. A jeśli chodzi o ZEN, to o ile się nie mylę, to nie wszędzie wypłacę z bankomatów, a w samych Indiach, do których lubię wyskoczyć, ludzie na FB prosili o pilną pomoc z gotówką, ponieważ tam jest lipa że zbliżeniowymi bankomatami.

@januszmk naprawdę chce Ci się to zbierać? Przy przykładowych 5 transakcjach dziennie i 10 dniach wyjazdu potwierdzeń będzie 50, a przy 3 tygodniach ponad 100…
Jeśli nie masz zaufania do swojego banku lub instytucji finansowej, to chyba lepiej wymienić gotówkę na walutę i spać spokojnie niż każdą transakcję liczyć.

Dobra, z tym ZENEM widzę, że popłynąłem. Myślałem, że nie mają kart fizycznych.

Oczywiście, że mają. I obecnie są bezkonkurencyjni pod wieloma względami

Sprawdzę szczegóły, chociaż nie ukrywam, ze preferuję klasyczne rozwiązania bankowe.
A tak w ogóle, to nastawiłem się na to konto walutowe, podobnie jak w ING, że przez to omal nie zdyskwalifikowałem tego Pekao. Przecież nie mając tam opłat bankomatowych i za przewalutowanie wyplat i transakcji bezgotówkowych, do tego przewalutowanie bezpośrednie VISA na PLN, mam praktycznie wszystko to, o co pytałem i lepiej pod każdym względem, niż obecnie w ING, z wyjątkiem karty kredytowej, która przy takim rozwiązaniu nie jest must be....

@Icek2024

Z pretensjami do ING też popłynąłeś. W obu opisanych przypadkach odpowiedzieli Ci prawdę, a Ty ich za to wyśmiewasz.

Tylko nieliczne banki informują klienta o założeniu subskrypcji na karcie, dlatego mało osób odwiedzających te miejsca wie, że do tego doszło. Z jakiegoś powodu te atrakcje turystyczne chcą mieć prawo do dalszego obciążenia karty gościa (może jeśli by tam narozrabiał?). Być może informują o tym w regulaminie. Ciekawe czy anulują subskrypcję po upływie ważności biletu. Na Twoim miejscu cieszyłbym się, że bank mnie o tym poinformował (i trzymał z daleka od miejsca, które stosuje takie praktyki), a nie wylewał na niego żale w internecie.

Przypadek, gdy ING za płatność w EUR pobrał Ci zawyżoną kwotę w PLN to klasyczne DCC, na które naciął Cię sprzedawca. Bo to jego terminal przeliczył na PLN i nikt inny. Pretensje musisz mieć do niego (choć twierdzisz, że wybrał EUR) oraz do siebie, że nie zorientowałeś się na miejscu ani prawdopodobnie nie wziąłeś slipa z terminala. Przy karcie wielowalutowej w żadnym banku tego nie unikniesz jeśli masz jakiekolwiek złotówki na koncie (pozytywne wyjątki to chyba tylko mBank i Zen, które umożliwiają blokowanie transakcji DCC), za to przy karcie wydanej tylko do konta walutowego jest jeszcze gorzej.

Czy mam rozumieć, że każda osoba kupującą bilet do katedry we Florencji wykupuje subskrypcję na kilkadziesiąt lat, tylko o tym nie wie? Dałem o tym posta w tamtym roku tutaj na forum. Zero odzewu. Podobnie na grupach FB, z wyjątkiem jednej osoby, która się zglosila z takim samym problemem do mnie po kilkunastu miesiącach. Żadnego innego Klienta ING? Pozostali też dostawali takie absurdalne komunikaty, ale płacili bez mrugnięcia?

Z resztą w trakcie korespondencji z bankiem w żadnym momencie nie padlo, że to jest jakiś standard u nich, nie spotykany u innych.

Więc jesteś pierwszą osobą, która sugeruję, że przecież to jest jakaś oczywistość, gdzie post wisi tutaj od roku, podobnie na FB i nie było praktycznie żadnego komentarza. Jakie miałem według Ciebie podstawy, żeby sądzić, że jest ok. Ba, że jest lepiej, niż u innych osób?
.

Co do płatności na lotnisku, to dokładnie tak było, jak piszesz.. w ten sam dzień, godzinę wcześniej, zapomniałem się na Mercato Centrale i zrobiłem zakupy, nie mając odpowiedniej ilości EUR na koncie i mi poszło z konta PLN.. Dlatego potem na lotnisku wszystko dokładnie liczyłem i robiłem zakup eur przy kasie. Mało tego, musiałem jeszcze zwiększyć limit dzienny, bo mi płatność nie przeszła. Więc pamiętam bardzo dokładnie, jak przed wybraniem jodu PIN sprawdzałem kwotę , żeby miała pokrycie w eur na koncie eur i moment, gdy wybrał opcję EUR na terminalu. Gdyby nie te wszystkie sytuację, to bym na ten fakt nawet nie zwrócił uwagi, jak przy wcześniejszych płatnościach w ciągu tych 6 dni...To, że nie wziąłem kwitu, to fakt. Mam paragon. Nauczka na przyszłość...

Gdy do tego dołożę sytuację z autobusem w Bolonii, to wybacz, ale igdy wcześniej nie słyszałem o takim uruchamianiu subskrypcji, w dodatku sytyacja miała miejsce kilka dni po Florencji. Ale ja do dzisiaj id nikogo nie słyszałem o takiej sytuacji, a wszyscy moi znajomi buli zdziwieni nie mniej ode mnie, więc daruj sobie takie uwagi, że ktoś gdzieś popłynął...Przecież nie piszemy o zakupie w jakimś podejrzanym sklepie, a taki wniosek można wysnuc z Twouch uwag.

florencja-miejsca-wskazowki-atrakcje,1227,68348&start=20#p1701635

Czy mam rozumieć, że każda osoba kupującą bilet do katedry we Florencji wykupuje subskrypcję na kilkadziesiąt lat, tylko o tym nie wie? -> tak, bo bardzo mało banków (a może tylko ING?) o tym informuje. Dlaczego sprzedawca płatność przetwarza jako zgodę na subskrypcję to już pytanie do niego.
Druga kwestia - nie ma fizycznej możliwości, aby podczas płatności w EUR (i jednoczesnym braku korzystania z DCC) bank obciążył Cię w PLN. Jeżeli przyszło do nich zapytanie z terminala w EUR to obciążają w EUR. Jedyna opcja to to, że na koncie w EUR miałeś za mało pieniędzy i wtedy płatność idzie z PLN.
Ja osobiście stawiam na to, że zaakceptowałeś DCC. Naprawdę łatwo jest się na to naciąć.

I wszystko fajnie. Ale skąd masz takie info? Jakieś podobne doświadczenia z ING? Jeszcze parę godzin temu, po moim poście ze szczegółami przecież pisałeś, że nie miałeś takich problemów z tym bankiem. Teraz nagle sugerujesz, że tak faktycznie jest i możliwe, że tylko u nich??? Na jakiej podstawie?

Przedziwne to w cholerę wszystko. W internecie ani śladu takich przypadków. Nagle, gdy się rozpisuję, to się okazuje, że to w sumie normalka, gdzie przed rokiem nikt nie potrafił wytłumaczyć sytuacji. Ani tutaj pod postem, ani na FB, ani na czacie ING wtedy, śni w procesie reklamacji ING,, ani na czacie ING dzisiaj. Dostałem dzisoaj propozycję, że mogę się odwołać od tamtych reklamacji sprzed roku..Po co? Przecież tam nie było żadnych roszczeń finansowych, tylko zwrócenie uwagi na problem..

Ogólnie to korespondencja wyglądała tak, jakby oni przygotowywali ludzi na to, że nastąpi całkowite zastąpienie obsługi bootami...

Ciekaw jestem też wytłumaczenia tego, jak to jest, że mnie ING rzejomo uratowało przed codzienną płatnością 20 EUR przez następne kilkadziesiąt lat, blokując wstęp do tej katedry, a osoby mające konta w innych bankach, odwiedzające katedrę, tych płatności uniknęły?

Po weekendzie wkleję co ciekawsze screeny z reklamacji, czatów, maili z katedrą...Teraz to jest jałowa dyskusja.

W PL płacąc kartą Curve (zagraniczną) zdarzyło mi się kilka razy, że informacja o DCC i możliwość wyboru waluty pojawia się na dosłownie 2-3 sekundy i łatwo było to przeoczyć (np. w sklepach Monnari - ale pewnie zależy to od dostawcy terminala), i wtedy obciążenie idzie w walucie karty a nie lokalnej...

@tetr1s tak, zwykle biore potwierdzenia na wyjezdzie a po kilku dniach jak sie rozlicza to wyrzucam.
Choc raz w Korei nacisnalem ze chce placic w lokalnej walucie a sprzedawca musial to zmienic, bo na potwierdzeniu bylo ze zaakceptowalem platnosc w USD. dlatego tez warto brac potwierdzenie i sprawdzac odrazu walute

@Icek2024 tak, miliony placa za katedre i przychodzi im do banku ze uruchamiaja subskrypcje ale bank sie ta informacja nie dzieli z klientami.

@Icek2024
Niepotrzebnie się oburzasz, że ktoś śmiał powiedzieć Ci, iż nie masz racji obwiniając za wszystko ING (na co dosłownie nic nie wskazuje).

Gdyby to nie było ING, zapewne w ogóle byś się nie dowiedział, że została założona subskrypcja na karcie. Chyba tylko Revolut pozwala je podejrzeć (mBank umożliwia jedynie ich wyszukanie w historii dokonanych płatności). Mailowanie z katedrą raczej niczego nie wniesie (chyba, że powiązują kartę z kontem w ich sklepie), a szczegółów trzeba szukać albo w regulaminie, albo w firmie Nexi obsługującej ich płatności. Choć też nie można wykluczyć, że robią to bez żadnej podstawy. Ja jeśli to nie jakaś większa kwota, staram się płacić PayPalem i w ten sposób dowiedziałem się jak wiele podmiotów zakłada subskrypcję na konto PayPal nawet gdy dokonujemy jednorazowego zakupu (z bardziej znanych byly to m.in. Flixbus, Travelzoo, Zalando, berlińskie BVG, niemiecki sklep internetowy Netto oraz berlińskie Muzeum Techniki). Przerzuciłem się z takimi płatnościami na PayPal właśnie po to, aby móc samodzielnie takie subskrypcje-niespodzianki usunąć.

Z informacją o codziennej płatności to chyba nieporozumienie. Subskrypcja to nie tylko płatność cykliczna, lecz przede wszystkim zgoda na dalsze obciążanie (jak polecenie zapłaty czy trafnie nazwane płatności powtarzalne Blik), które może lecz nie musi zostać dokonane.


I to potwierdza moje słowa sprzed chwili, czyli dodając kartę (zapisując ją na koncie u usługodawcy) założyłeś subskrypcję, tj. wyraziłeś zgodę na jej późniejsze wielokrotne obciążanie (abyś nie musiał przechodzić 3D Secure przy każdym zakupie biletu).

Skoro sytuacja ze sklepem miała miejsce przedwczoraj, a wczoraj doszło do rozliczenia to odpowiedź jaką otrzymałeś na pewno nie jest wynikiem postępowania reklamacyjnego, lecz jedynie odpowiedzią pracownika pracującego „na froncie”, który wątpię by miał dostęp do informacji co przyszło podczas rozliczenia. Jeśli masz pewność, że sprzedawca nie wybrał PLN, to złóż reklamację, a może ona powędruje aż do sklepu. Przeliczenia na PLN dokonał bowiem terminal sklepowy, co zauważyłbyś i na slipie z terminala, i w powiadomieniu z banku o autoryzacji na karcie (zakładam, że takowych nie posiadasz), a także w informacji o blokadzie między płatnością i rozliczeniem. IMHO ciesz się, że to nie była karta bezpośrednio wydana do konta w EUR, bo straciłbyś na drugim przewalutowaniu.

W obu kwestiach masz niesłuszne pretensje do posłańca (ING), że przyniósł inne wieści niż oczekiwałeś.

Ale przecież jak napisałeś pierwszego posta, to temat ING był już praktycznie zamknięty i była dyskja o ZEN, Pekao itd.
Wtedy Ty nagle piszesz, że obśmiałem ING, gdzie nic takiego nie miało miejsca, tylko opisałem tamte sytuację, które były dla mnie niezrozumiałe, gdyż do tej pory NIKT, ani tutaj, ani nigdzie indziej nawet nie próbował wyjaśnić, że to jest normalna, wręcz pozytywna sytuacja. Odpowiedziałem Ci, bez żadnego obrażania, wyjaśniając, skąd się wziął mój post, wklejając linka do posta sprzed roku, prosząc równocześnie, żebyś darował sobie sugerowanie, że kogoś obśmiewam. Widzę teraz, że dostałem ostrzeżenie ze względu na rzekomej wulgaryzmy i niekulturalną wypowiedź. O co chodzi? Jakie wulgaryzmy? Gdzie Ty w tym poście widzisz coś obraźliwego albo wulgarnego?

Jeśli chodzi o sklep, to nie została złożona żadna reklamacja. Ani w sklepie, ani w banku. Transakcja nie została rozliczona, tylko jest blokada z informacją, że sklep ma 8 dni na jej rozliczenie. Pracownik "na froncie" banku napisał wprost, że dostawca wysłal im płatność w PLN I że z ich strony jest wszystko ok. Mam rozumieć, że obśmiewasz ING, sugerując, że pracownik sprzedaje mi niesprawdzone informacje?