Polecimy z Lublina do Tel Awiwu? 4 polskie lotniska blisko tanich lotów do Izraela
To kolejny rządowy program Izraela, który chce zachęcić do siebie turystów, dla których z powodu napiętej sytuacji politycznej nie jest to szczególnie atrakcyjne miejsce. Tym razem szansa na sukces jest większa, bo z powodu ostatnich ataków terrorystycznych turyści masowo rezygnują z wczasów w Turcji, Egipcie i Tunezji. Na tle tych krajów nawet niespokojny Izrael może jawić się jak oaza spokoju.
– Naszą ofertę kierujemy głównie do tanich linii i wiem, że wszyscy duzi gracze jak Ryanair, easyJet czy Wizz Air są zainteresowani – mówiła w rozmowie z Fly4Free Liza Dvir, rzeczniczka Israel Airports Authority podczas targów lotniczych Routes Europe w Krakowie.
W ramach pierwszego pilotażowego programu zachęt Ryanair uruchomił loty na lotnisko Ovda, niedaleko nadmorskiego kurortu Ejlat.
Sezonowe połączenie zostało uruchomione w listopadzie 2015 r., a Ryanair latał do Izraela z Krakowa, Kowna i Budapesztu. Izrael dopłacał do każdego biletu 60 euro – 45 euro dawało ministerstwo turystyki, 15 dokładało lokalne stowarzyszenie hotelarzy.
Efekt? Bilety z Krakowa na styczeń można było kupić nawet za 98 PLN w obie strony. Nic więc dziwnego, że sprzedawały się jak świeże bułeczki, a Ryanair już ogłosił, że także w następnym sezonie zimowym będzie latał z Krakowa na tej samej trasie.
Tym razem Irlandczycy zobowiązali się przewieźć do Izraela 120 tys. turystów (poprzednio było to „tylko” 40 tys.), dołożyli też nową trasę i do Izraela polecą także z Bratysławy.
– Program dopłat na loty do Ejlatu będzie kontynuowany przynajmniej do 2018 roku. Już w przyszłym roku będziemy w stanie przyjąć jeszcze więcej pasażerów, bo wtedy skończymy budowę nowoczesnego lotniska Ramon, które zastąpi port Ovda – tłumaczy Liza Dvir.
Więcej połączeń z Polski? Już niedługo
To jednak nic przy najnowszym programie Izraela, którego celem jest zachęcenie linii do otwierania nowych połączenie na największe w Izraelu lotnisko Ben Guriona w Tel Awiwie. Połączenia mogą być całoroczne (od 1 listopada do 31 października 2017) lub tylko sezonowe (do 31 marca), a zainteresowani przewoźnicy muszą spełnić szereg kryteriów.
Linie muszą więc w sezonie zimowym wykonywać przynajmniej 1 kurs tygodniowo przez 19 tygodni (w przypadku całorocznych 45 tygodni) samolotem mogącym pomieścić minimum 145 pasażerów. Połączenia muszą być też realizowane z któregoś z lotnisk wskazanych przez ministerstwo, z którego jeszcze nigdy nie było regularnych połączeń do Izraela.
Ministerstwo opracowało już listę 39 lotnisk, z których loty do Tel Awiwu mogą być wykonywane. Znalazły się na niej 4 porty z Polski: Gdańsk, Lublin, Poznań i Wrocław.
Nie brakuje jednak na niej egzotycznych kierunków jak nigeryjskie lotnisko Murtala Muhammed, filipińska Manila, rosyjskie Czelabińsk, Nowosybirsk czy Duszanbe w Tadżykistanie.
Ile dopłaci Izrael? Kwota dofinansowania zależy od ilości lotów – dla tras w sezonie zimowym tzw. „dopłata marketingowa” wynosi 100-200 tys. EUR, dla lotów całorocznych 150-300 tys. EUR, jednak resort turystyki nie wyklucza, że mogą one wzrosnąć. Tym bardziej, że maksymalna dopłata, jaką linia lotnicza może otrzymać od ministerstwa to 3 mln EUR (w przypadku uruchomienia lotów do Izraela z większej liczby lotnisk).
– Dopłata do jednego biletu może wynieść w tym przypadku nawet do 150 EUR – mówi Dvir.
Czy któraś z tanich linii będzie zainteresowana lotami z Polski do Izraela? Gdy spytaliśmy o tym Davida O’Briena, dyrektora handlowego Ryanair, ten przyznał, że przewoźnik bardzo poważnie rozważa wzięcie udziału w konkursie. Zaraz jednak dodał, że…
– Sytuacja w Izraelu też jest trochę dziwna. Tamtejsze lotniska mają wyższe opłaty i stawki podatkowe niż większość lotnisk w Europie, co skutecznie odstrasza przewoźników. Wtedy pojawia się rząd i mówi: „Hej, przylećcie do nas! Dopłacimy wam!”. To trochę skomplikowana sytuacja, z której nie do końca jesteśmy zadowoleni – powiedział O’Brien we wtorek w czasie konferencji w Warszawie.
Przeczytaj więcej: 12 nowych rzeczy, które wiemy o planach Ryanaira w Polsce i Europie [TYLKO U NAS]
Obecnie na trasie z Polski do Izraela oprócz Ryanaira na trasie do Ovdy latają też LOT i El Al, a także Wizz Air – połączenia z Warszawy i Katowic do Tel Awiwu.