Dawno niewidziana linia wróci do Polski z super tanimi biletami? Wszystko jest na dobrej drodze
Spółka Indigo Partners jest prawdziwym specjalistą w kwestii tworzenia nowych, tanich linii lotniczych. Firma była twórcą Wizz Aira, ma większościowe udziały w liniach Volaris, Frontier Airlines czy JetSmart. Wygląda na to, że do rodziny Indigo Partners niedługo może dołączyć też Volotea – istniejąca od 2011 roku hiszpańska linia lotnicza.
To oznacza, że jeśli przewoźnik faktycznie trafi pod skrzydła Indigo Partners, można spodziewać się naprawdę atrakcyjnych cen biletów i sporych inwestycji w rozwój linii, a może nawet powrotu Volotei na polski rynek. Linia w 2012 roku realizowała bowiem połączenia między Krakowem a Wenecją – początkowo dwa, a w późniejszym etapie trzy razy w tygodniu.
Trzeba też pamiętać, że gdy Bill Franke i jego firma debiutowała na chilijskim rynku z linią JetSmart, na start zaoferowali pasażerom 30 tysięcy biletów po równe 1000 CLP, czyli niecałe 6 PLN. Podobna promocja na loty Volotei na pewno by nikogo nie zmartwiła – oczywiście poza konkurencją.
Dodatkowo, Indigo Partners pod koniec zeszłego roku złożyło gigantyczne zamówienie na Airbusy – aż 430 maszyn za 50 mld USD, które stopniowo, w ciągu najbliższych 8 lat będą przekazywane przewoźnikom należącym do spółki. Duża część z nich – 146 sztuk A320neo pojawi się na niebie w barwach Wizz Air.
Indigo zamierza kupić aż 49 proc. udziałów Volotei. Droga do przejęcia tak dużej części przewoźnika nie będzie jednak banalnie prosta. Do rozgrywki stanął też HRS, który od dłuższego czasu stara się inwestować w spółki na całym świecie (m.in. kupił niewielki procent udziałów w American Airlines i AerCap Holdings).
Obie firmy prawdopodobnie złożą swoje oferty do końca marca. Cała transakcja ma zakończyć się w ciągu 2-3 miesięcy. Volotea przyznała jednak, że w licytacji może pojawić się także trzeci gracz. Tajemniczym chętnym ma być firma Cerberus, która w ubiegłym roku zaoferowała przejęcie Alitalii.