ULC: Wizz Air nie ma zezwoleń na uruchomienie lotów z Katowic do stolicy Armenii!
W czwartek Wizz Air ogłosił, że od końca kwietnia poleci z lotniska w Pyrzowicach do Erywania. Informacja ta została entuzjastycznie przyjęta przez pasażerów, bo to pierwsze regularne połączenie z portów regionalnych w Polsce do stolicy Armenii i przełamanie monopolu LOT, który jako jedyna linia latał do tej pory do Erywania. Jednak początkowy entuzjazm przyhamował w piątek Urząd Lotnictwa Cywilnego, który dość niespodziewanie poinformował, że przewoźnik nie uzyskał jeszcze zezwoleń na uruchomienie lotów na tej trasie.
Kreta Zachodnia od 1945 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Korfu od 1859 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Korfu od 1819 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
„W związku z upublicznieniem planów węgierskiego przewoźnika lotniczego Wizz Air Hungary Ltd. dotyczących rozpoczęcia wykonywania regularnych przewozów lotniczych na trasach z Polski do Armenii (Katowice – Erywań), Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego informuje, iż Wizz Air Hungary Ltd. nie posiada aktualnie wymaganego Upoważnienia do wykonywania ww. przewozów, o którym mowa w art. 191 ust. 2 ustawy Prawo lotnicze” – czytamy w krótkim komunikacie.
Jednocześnie dalsza część komunikatu może być pewnym uspokojeniem dla podróżnych.
„Postępowanie administracyjne w zakresie wydania ww. Upoważnienia zostało już wszczęte na wniosek przewoźnika Wizz Air Hungary Ltd. Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego pozostaje w kontakcie z ww. przewoźnikiem” – głosi ciąg dalszy informacji ULC.
Czy trasa jest zagrożona?
O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do Wizz Aira i gdy tylko otrzymamy go, zaktualizujemy nasz tekst. Czy komunikat ULC oznacza, że uruchomienie porozumienia jest zagrożone?
Paradoksalnie, ogłaszanie połączeń, w przypadku których nie zostały spełnione jeszcze wszystkie wymogi formalne, nie należy całkowicie do rzadkości. Gdyby więc Wizz Air nie był pewny, że uzyskanie zgody to tylko formalność, nie ogłaszałby raczej startu tego połączenia.
Faktem jednak jest, że Wizz Air nie może rozwinąć w Polsce skrzydeł z powodu ograniczeń proceduralnych. Mówił o tym niedawno na łamach Fly4free.pl Roland Tischner, dyrektor ds. operacyjnych Wizz Aira.
– Największy problem to jednak brak polskiego AOC. Nie jesteśmy formalnie polskim przewoźnikiem, co stanowi dla nas dużą barierę przy planowaniu wielu destynacji. Mamy przynajmniej 4-5 egzotycznych miejsc, które chcielibyśmy uruchomić z Polski, ale nie możemy tego zrobić przez szereg ograniczeń – mówił.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?